Nauczanie Domowe Dziecka Z Orzeczeniem | Dziecko Z Orzeczeniem – Edukacja Domowa Bez Barier 답을 믿으세요

당신은 주제를 찾고 있습니까 “nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem – Dziecko z orzeczeniem – edukacja domowa bez barier“? 다음 카테고리의 웹사이트 https://ppa.charoenmotorcycles.com 에서 귀하의 모든 질문에 답변해 드립니다: https://ppa.charoenmotorcycles.com/blog. 바로 아래에서 답을 찾을 수 있습니다. 작성자 Centrum Nauczania Domowego 이(가) 작성한 기사에는 조회수 81회 및 좋아요 4개 개의 좋아요가 있습니다.

Table of Contents

nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem 주제에 대한 동영상 보기

여기에서 이 주제에 대한 비디오를 시청하십시오. 주의 깊게 살펴보고 읽고 있는 내용에 대한 피드백을 제공하세요!

d여기에서 Dziecko z orzeczeniem – edukacja domowa bez barier – nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem 주제에 대한 세부정보를 참조하세요

Dziecko z orzeczeniem – edukacja domowa bez barier
Czy Twoje dziecko posiada orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego ? Zastanawiasz się nad tym czy edukacja domowa będzie dla Was dobrym rozwiązaniem? Na jakie wsparcie ze strony szkoły możecie liczyć? Na te i inne pytania odpowiemy podczas spotkania z psychoterapeutką Małgorzatą Sylwesiuk i dyrektorem Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Garwolinie – Radosławem Miturą.
Zapraszamy również na naszą stronę internetową – https://domowi.edu.pl
#edukacjadomowa #nowoczesnaedukacja #dzieckozorzeczeniem

nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요.

Edukacja domowa dzieci z orzeczeniem o potrzebie …

Nauczanie domowe pozwala na przygotowanie planu dnia lub tygodnia tak, aby ilość czasu poświęconego na naukę nie była dla dziecka obciążająca. Dzięki większej …

+ 더 읽기

Source: domowa.edu.pl

Date Published: 6/5/2021

View: 5271

EDUKACJA DOMOWA DZIECI Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ

Gdy po jednej, drugiej, czasem trzeciej diagnozie pada hasło orzeczenie o … W naszym przypadku nauczanie domowe pozwala nam znaleźć czas na zajęcia …

+ 여기에 보기

Source: magazynkreda.pl

Date Published: 10/11/2021

View: 6740

Jak klasyfikować ucznia z orzeczeniem w edukacji domowej

W jaki sposób klasyfikować ucznia, który posiada orzeczenie o potrzebie kształcenia … Nauczanie domowe a korzystanie ze świetlicy szkolnej.

+ 여기에 더 보기

Source: www.portaloswiatowy.pl

Date Published: 7/15/2021

View: 6641

Edudomek – Wsparcie w edukacji domowej dzieci z …

Edukacja domowa to nauczanie dzieci przez rodziców lub opiekunów, a także przez … Dla dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego w wieku co …

+ 여기에 표시

Source: www.edudomek.org.pl

Date Published: 1/19/2022

View: 9396

Edukacja domowa – zmiany od 1 lipca 2021 r.

Edukacja domowa jest spełnianiem obowiązku rocznego przygotowania … wysokości dotacji przysługującej dziecku z konkretnym orzeczeniem, …

+ 여기에 보기

Source: auxilia-oswiata.pl

Date Published: 3/21/2021

View: 4728

Edukacja domowa – Nowatorska Szkoła Podstawowa

Edukacja domowa w Nowatorskiej Szkole Podstawowej to forma kształcenia, w której odpowiedzialność za proces nauczania dziecka, w miejsce szkoły, …

+ 더 읽기

Source: nowatorska.pl

Date Published: 9/10/2021

View: 9349

Uzyskaj zgodę na edukację domową – Gov.pl

Chcesz, żeby twoje dziecko uczyło się w domu? Złóż wniosek o zgodę na edukację domową. Sprawdź, jak to zrobić. … Czym jest edukacja domowa. Każde dziecko …

+ 여기에 표시

Source: www.gov.pl

Date Published: 7/20/2022

View: 2403

Nauczanie domowe jako sposób na spełniane obowiązku …

Co roku, z początkiem września, kilka milionów dzieci i młodzieży rozpoczyna naukę lub kolejny jej etap w różnych typach szkół.

+ 여기에 표시

Source: ecrkbialystok.com.pl

Date Published: 4/3/2021

View: 9077

주제와 관련된 이미지 nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem

주제와 관련된 더 많은 사진을 참조하십시오 Dziecko z orzeczeniem – edukacja domowa bez barier. 댓글에서 더 많은 관련 이미지를 보거나 필요한 경우 더 많은 관련 기사를 볼 수 있습니다.

Dziecko z orzeczeniem - edukacja domowa bez barier
Dziecko z orzeczeniem – edukacja domowa bez barier

주제에 대한 기사 평가 nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem

  • Author: Centrum Nauczania Domowego
  • Views: 조회수 81회
  • Likes: 좋아요 4개
  • Date Published: 2022. 5. 11.
  • Video Url link: https://www.youtube.com/watch?v=BBKCMvCcLso

Co zrobić aby mieć nauczanie domowe?

Co musisz zrobić
  1. Idź z dzieckiem do publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej po opinię. Pracownik poradni oceni, czy twoje dziecko może uczyć się w domu. …
  2. Przygotuj wszystkie potrzebne dokumenty. …
  3. Złóż dokumenty u dyrektora przedszkola albo szkoły. …
  4. Czekaj na decyzję dyrektora.

Ile kosztuje nauka w domu?

Ile kosztuje nauka w Centrum Nauczania Domowego? Nauka w Centrum Nauczania Domowego jest bezpłatna. Wszystkie koszty pokrywane są przez szkoły partnerskie, do których zapisani są nasi uczniowie. Edukacja domowa jest bezpłatna dla każdego dziecka w Polsce, ponieważ nauka jest finansowana z subwencji oświatowej.

Ile wynosi subwencja na ucznia w edukacji domowej?

Obecnie na każdego ucznia w systemie edukacji domowej szkoły niepubliczne otrzymują subwencje w wysokości 0,6 kwoty tzw. standardu edukacyjnego A, który wynosi w tym roku ok. 6000 zł. Natomiast publiczne – 0,25 tej kwoty.

Jak napisać rezygnację z nauczania domowego?

Przepisy nie określają przy tym, w którym momencie roku szkolnego rodzice mogą złożyć wniosek o cofnięcie zezwolenia na edukację domową dziecka, zatem mogą w dowolnym momencie. Powinni jednak przemyśleć, w jakiej sytuacji szkolnej będzie ich dziecko po powrocie do szkoły.

Kiedy można przejść na nauczanie domowe?

Do edukacji domowej przystąpić można w każdym czasie i jest ona rozwiązaniem dla dzieci od zerówki do ukończenia szkoły średniej. Co ważne, ED jest całkowicie bezpłatną oraz zgodną z prawem formą spełniania obowiązku szkolnego.

Czy rodzice mogą sami uczyć dzieci w domu?

Jeśli jesteś rodzicem lub prawnym opiekunem i zastanawiasz się czy możesz uczyć swoje dziecko w domu, odpowiedź brzmi: tak. Nie musisz mieć ukończonych żadnych specjalistycznych kursów, studiów pedagogicznych, a nawet wyższych studiów.

Czy nauczanie domowe jest trudne?

Aby rozpocząć EDUKACJĘ DOMOWĄ należy przede wszystkim podjąć decyzję – to najtrudniejszy etap. Następnie konieczne jest uzyskanie zgody dyrektora placówki, do której chcemy zapisać dziecko – istnieje lista szkół „przyjaznych ED”, czyli takich, które mają doświadczenie w prowadzeniu dzieci w ten sposób.

Ile jest dzieci w edukacji domowej?

Rośnie zarówno liczba uczniów w edukacji domowej jak i uczniów, którzy uczą się w szkołach prywatnych. W roku szkolnym 2021/2022 do polskich szkół chodzi 4,7 mln uczniów. Z edukacji domowej korzystało w sumie prawie 19 tysięcy.

Kto prowadzi nauczanie domowe?

Edukację dziecka w domu mogą prowadzić rodzice, opiekunowie prawni a także inne osoby, które wskażą rodzice lub opiekunowie. Osoby te nie muszą mieć żadnych specjalnych kwalifikacji.

Ile trwa egzamin w edukacji domowej?

Egzaminy w edukacji domowej podzielone są na dwie części – pisemną (1 godzina) i ustną (0,5 godziny).

Czy nauczanie domowe jest dobre?

Nauka w domu ma sporo zalet. Przede wszystkim rodzic kontroluje proces nauczania, dopasowuje materiał do zainteresowań ucznia i poświęca mu odpowiednią ilość czasu. W szkole niemal niemożliwe jest podzielenie uwagi nauczyciela na każdego ucznia z osobna. Nauka w domu odbywa się w odpowiednim tempie.

Ile kosztuje nauczanie indywidualne?

Nauczanie domowe jest bezpłatne. Koszty, które ponoszą rodzice, zależą od ich możliwości finansowych, a także chęci. Rodzice mogą (lecz nie muszą) zainwestować w pomoce naukowe dla dziecka, dodatkowe zajęcia, rozwijanie zainteresowań malucha, etc.

Czy w edukacji domowej można powtarzać klasę?

Przepisy prawa oświatowego nie dopuszczają możliwości powtarzania klasy w trybie edukacji domowej.

Czy dyrektor może odmówić nauczania domowego?

Organizując dla ucznia indywidualne nauczanie, może wydać decyzję kierowniczą (nie administracyjną) lub zarządzenie. Ani dyrektor, ani organ prowadzący nie może odmówić zorganizowania i sfinansowania organizacji nauczania indywidualnego dziecku posiadającemu orzeczenie o potrzebie nauczania indywidualnego.

Czy szkołą może odmowic edukacji domowej?

Jak zauważa przedstawiciel Stowarzyszenia Obrony Rodziców, poradniom często nie jest znane zjawisko edukacji domowej, nie określono, czego ma dotyczyć opinia, a także nie ma możliwości odwołania się od opinii negatywnej. Podobnie jest ze zgodą dyrektora szkoły na edukację domową.

Kto może mieć nauczanie indywidualne?

Obecnie nauczanie indywidualne organizuje się na czas określony, dla uczniów chorych, których stan zdrowia uniemożliwia lub znacznie utrudnia uczęszczanie do szkoły. Otrzymują oni z poradni psychologiczno-pedagogicznej orzeczenie o potrzebie nauczania indywidualnego.

Czy nauczanie domowe jest trudne?

Aby rozpocząć EDUKACJĘ DOMOWĄ należy przede wszystkim podjąć decyzję – to najtrudniejszy etap. Następnie konieczne jest uzyskanie zgody dyrektora placówki, do której chcemy zapisać dziecko – istnieje lista szkół „przyjaznych ED”, czyli takich, które mają doświadczenie w prowadzeniu dzieci w ten sposób.

Jak wygląda egzamin na edukacji domowej?

Egzaminy w edukacji domowej podzielone są na dwie części – pisemną (1 godzina) i ustną (0,5 godziny). Pomiędzy częściami była przerwa, długa, chyba ponad godzinna. Leo miał wtedy chwilę, żeby poszaleć i pobiegać po domu, wyładowując nadmiar energii.

Edukacja domowa dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego

Edukacja domowa dzieci z orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego

Dzieci z orzeczeniami o potrzebie kształcenia specjalnego często potrzebują od nas więcej troski i wsparcia. Wszechobecny hałas w szkole, chaos czy tłum dzieci nie sprzyjają koncentracji i wyciszeniu, które są kluczowe do ich efektywnej nauki. Niestety zdarza się też, że dzieci, które posiadają różnego rodzaju indywidualne potrzeby często są nieodpowiednio traktowane, a nawet karcone za zachowania lub wyrażanie emocji, nad którymi, niezależnie od chęci, nie potrafią zapanować.

Rodziny, które spotkały się z nieprzyjaznym traktowaniem przez szkołę lub mają problemy logistyczne, związane z dużą odległością odpowiedniej szkoły od miejsca zamieszkania, mogą zdecydować się na przejście na edukację domową. Jest to bardzo dobre rozwiązanie dla rodziców, którzy czują się na siłach, aby wziąć edukację swoich dzieci we własne ręce oraz zapewnić im odpowiednie warunki do rozwoju. Edukacja domowa jest idealną odpowiedzią zarówno na potrzeby dzieci, które wśród rówieśników czują się przytłoczone, osaczone, rozproszone, jak i tych, które bardzo dobrze pracują w grupie, ale wymagają większego zaangażowania ze strony edukatora. Jeśli rodzicom zależy na indywidualnym podejściu do dziecka, to warto rozważyć tę formę nauczania.

Nie tak dawno temu Fundacja przeprowadziła wywiad z mamą Mateusza, który ma Zespół Aspergera (czytaj więcej). Pani Urszula opowiedziała nam o trudnościach i nieprzyjemnościach, jakie jej syn napotkał w szkole stacjonarnej. Po przejściu na edukację domową jej dziecko znacznie się wyciszyło oraz łatwiej było mu się skupić na nauce. Mama Mateusza mówi, że edukacja domowa przyniosła wiele dobrego dla życia jej rodziny. Mówiąc o zaletach, wspomina przede wszystkim o elastyczności, jaką daje edukacja domowa oraz o indywidualności, której niestety nie udało jej się znaleźć w placówce, do której uczęszczał Mateusz.

Ogromnym plusem edukacji domowej dzieci z potrzebą kształcenia specjalnego jest możliwość budowania więzi między rodzicami a dzieckiem oraz większa swoboda w organizacji czasu nauki, co pozytywnie wpływa na ich rozwój. Dzieci mniej się stresują, a dzięki temu łatwiej przyswajają wiedzę. Nauczanie domowe pozwala na przygotowanie planu dnia lub tygodnia tak, aby ilość czasu poświęconego na naukę nie była dla dziecka obciążająca. Dzięki większej ilości wolnych chwil dzieci są bardziej obecne w życiu domowym, mogą uczyć się pomagania rodzicom w obowiązkach, a co za tym idzie – samodzielności. Warto również pamiętać, że rodzice zawsze są najlepszymi opiekunami dla swojego dziecka, rozumieją jego potrzeby i wiedzą, jak mu pomóc.

Po podjęciu decyzji o przejściu na ED ważne jest wybranie odpowiedniej szkoły, która jest przyjazna edukacji domowej. Należy również pamiętać, że nie każda placówka ma warunki do tego, aby zapewnić odpowiednie wsparcie dzieciom z potrzebą kształcenia specjalnego, dlatego już podczas pierwszej rozmowy należy poinformować szkołę o takiej potrzebie. Szkoła, która wyda decyzję o możliwości edukowania domowo ma obowiązek przeprowadzenia egzaminu – o ile obowiązuje (dzieci z niepełnosprawnością intelektualną w stopniu umiarkowanych lub znacznym nie zdają egzaminów) – zgodnie z zaleceniami w orzeczeniu. W porozumieniu ze szkołą można ustalić też refundację niezbędnych zajęć edukacyjnych i terapii. Uczeń w edukacji domowej ma także prawo uczestniczenia w szkole w zajęciach, o których mowa w art. 109 ust. 1 pkt 2, 3 i 5-7, tj.:

dodatkowych zajęciach edukacyjnych, do których zalicza się: zajęcia z języka obcego nowożytnego innego niż język obcy nowożytny nauczany w ramach obowiązkowych zajęć edukacyjnych,

zajęcia, dla których nie została ustalona podstawa programowa, lecz program nauczania tych zajęć został włączony do szkolnego zestawu programów nauczania;

zajęciach rewalidacyjnych dla uczniów niepełnosprawnych;

zajęciach prowadzonych w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej;

zajęciach rozwijających zainteresowania i uzdolnienia uczniów, w szczególności w celu kształtowania ich aktywności i kreatywności;

zajęciach z zakresu doradztwa zawodowego.

Źródła:

EDUKACJA DOMOWA DZIECI Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ

Mateusz, Asperger i edukacja domowa. Wywiad z Urszulą Jaskułą.

https://equrs.pl/edukacja-domowa/#Edukacja_domowa_dziecka_z_autyzmem_lubi_z_orzeczeniem_niepelnosprawnosci

https://epedagogika.pl/ksztalcenie-i-wychowanie/czy-uczen-z-niepelnosprawnoscia-intelektualna-w-stopniu-umiarkowanym-moze-byc-nauczany-w-domu-2681.html

Przygotowały: Aleksandra Wójcik, Gabriela Letnovska

EDUKACJA DOMOWA DZIECI Z NIEPEŁNOSPRAWNOŚCIĄ

Pytanie o to, jak wygląda ED w przypadku dzieci z niepełnosprawnością, jest równie naiwne, co pytanie, jak wygląda ED w przypadku pozostałych uczniów. Nie da się na nie jednoznacznie odpowiedzieć, każdy ma swoją indywidualną ścieżkę, każda rodzina realizuje nauczanie na swój sposób.

fot. PRZYTULEDKI

SELEKCJA NEGATYWNA CZY WYBÓR?

Gdy na świat przychodzi dziecko, rodzice snują różne plany dotyczące jego edukacji. Życie jednak te plany weryfikuje. Gdy po jednej, drugiej, czasem trzeciej diagnozie pada hasło orzeczenie o kształceniu specjalnym , otwierają się zupełnie nowe możliwości. Teoretycznie. Bo co ma zrobić rodzina, która do najbliższej szkoły integracyjnej ma kilkadziesiąt kilometrów? Szczęście, jeśli jest to przynajmniej szkoła, która realizuje swoją misję i realnie wspomaga rozwój dziecka – wtedy rodzice mają chociaż poczucie sensu, wsiadając co rano do auta. Gorzej, gdy najbliższa szkoła, która teoretycznie powinna pomóc, w praktyce przynosi więcej szkody niż pożytku. Co wtedy? Szukać kolejnej? Już nie 40 kilometrów od domu, tylko 60? 80? Bywa, że najbliższa naprawdę dobra szkoła dla konkretnego dziecka z niepełnosprawnością oddalona jest nawet 200 kilometrów. Można oczywiście się przeprowadzić i niektóre rodziny decydują się na taki krok, ale nie każdy może sobie na to pozwolić.

DZIECI, DLA KTÓRYCH NIE MA MIEJSCA W SYSTEMIE

Jedna z mam napisała do mnie, że jej dziecko ma zbyt wiele trudności, by poradzić sobie w zwykłej szkole, zaś na szkołę specjalną radziło sobie zbyt dobrze. Teoretycznie pomocna może być w takiej sytuacji szkoła integracyjna lub w realizująca model edukacji włączającej, ale niestety nie jest łatwo dostać się do takiej placówki. Ta myśl przewijała się w wielu rozmowach, które przeprowadziłam z rodzicami dzieci z niepełnosprawnością. Dla niektórych rodziców ED była ratunkiem przed depresją wczesnodziecięcą, dla innych – przed wykluczeniem społecznym.

Jedna z mam napisała do mnie, że jej dziecko ma zbyt wiele trudności, by poradzić sobie w zwykłej szkole, zaś na szkołę specjalną radziło sobie zbyt dobrze.

Weronika i Marcin Matejkowie, rodzice Natalki, dziewczynki z autyzmem, przyznają, że ich córka z uwagi na nadwrażliwość na dźwięki nie była w stanie funkcjonować w szkole integracyjnej. Wytworzyła mechanizmy, ułatwiające jej przetrwanie, ale przecież nie na tym powinna polegać nauka w szkole… Dopiero przejście na ED pozwoliło dziewczynce rozwinąć skrzydła! Mogła wreszcie się uczyć i rozwijać w swoim tempie, bo nie musiała dosłownie walczyć o przetrwanie (osoby w spektrum autyzmu odczuwają niektóre bodźce wyjątkowo dotkliwie, fizyczny ból sprawiać im może niepozorny dźwięk, zbyt krzykliwy kolor, a nawet określony rodzaj światła – dla takiego dziecka szkoła to istny poligon, co nie sprzyja ani nauce, ani nawiązywaniu relacji rówieśniczych). Sukces związany z przejściem na tryb ED zaowocował tym, że również dwoje młodszego rodzeństwa Natalii uczy się w domu, a ich rodzice dzielą się swoimi doświadczeniami na fp Przytuledki.

Na edukację domową zdecydowała się również pani Aleksandra, gdy zlikwidowano klasę, do której uczęszczał jej syn. Okazało się wówczas, że do wyboru została szkoła rejonowa (zupełnie nierozumiejąca specyfiki zaburzeń i strasząca kuratorem) lub prywatna, płatna szkoła, oddalona od domu aż 70 kilometrów. Z dwojga złego rodzina zdecydowała się na najbardziej realną i najmniej szkodliwą opcję, czyli ED. Pani Ola podkreśla jednak, że nie jest to „koło ratunkowe” dla ich dziecka, tylko wybór mniejszego zła, i przyznaje, że dzieci z zaburzeniami mieszkające z dala od dużych miast tracą bardzo wiele. W ich przypadku syn traci z powodu braku kontaktu z rówieśnikami.

JAK TO POGODZIĆ?

Wielu rodziców poświęca sporo uwagi kwestii wyboru szkoły. Szukają placówki przyjaznej edukacji domowej, w której egzaminy przeprowadzane są w życzliwej atmosferze, która umożliwia korzystanie z sal dydaktycznych (np. pracowni Montessori), sprzyja integracji z pozostałymi rodzinami ED, organizując zjazdy, wycieczki, zajęcia fakultatywne. To wszystko jest ogromnie istotne, ale rodzic dziecka z niepełnosprawnością musi jeszcze zwrócić uwagę na jeden ważny aspekt: realizacja orzeczenia o kształceniu specjalnym i związany z nim dostęp do wszelakich terapii (logopedycznych, psychologicznych, rehabilitacji, hipoterapii itp.). Nie każda placówka, nawet przyjazna ED, jest w stanie udźwignąć tę kwestię. Na szczęście są szkoły, dla których dobro dziecka jest na pierwszym miejscu i starają się elastycznie podchodzić do potrzeb ucznia i jego rodziny. Pani Zofia trafiła na taką szkołę dopiero za trzecim podejściem, ale jak sama mówi: miała czas na spokojne poszukiwania i chyba wreszcie trafili idealnie.

Pamiętajmy też, że to rodzice są najlepszymi specjalistami od swojego dziecka i to oni – ostatecznie – mierzą się w domu z rozwojem swojego dziecka i efektami przeróżnych terapii.

Zupełnie inna jest historia pani Dominiki, która przyznaje, że edukacja domowa pomogła im przeczekać trudny rok, kiedy po rozczarowaniu jedną szkołą stacjonarną nie mogli znaleźć alternatywy. Przeszli wówczas na tryb ED, a w międzyczasie rozpoczęli poszukiwania lepszej placówki dla swojego syna. W ich przypadku kluczowe było znalezienie szkoły, która organizowałaby na miejscu wszystkie potrzebne zajęcia terapeutyczne. Dzięki ED mieli czas, by na spokojnie znaleźć właściwe miejsce dla swojej rodziny.

BLASKI I CIENIE

Wsłuchując się w głosy rodziców dzieci z niepełnosprawnością, miałam wrażenie, że wady i zalety edukacji domowej postrzegają podobnie, jak rodzice dzieci zdrowych. Choć oczywiście w ich przypadku pewne kwestie wybrzmiewają jeszcze mocniej ze względu na wyjątkową sytuację. Największym plusem jest wspólny czas, budowanie relacji rodzinnych i możliwość podążania za dzieckiem podczas realizowania programu. W przypadku dzieci z niepełnosprawnością intelektualną jest to bardzo ważne, ponieważ pozwala w pełni indywidualnie podejść do nauki. Swobodne dysponowanie czasem ułatwia też korzystanie z różnego typu terapii – plan dnia i tygodnia można ułożyć w taki sposób, żeby nie przeciążyć małego człowieka obowiązkami ponad jego miarę.

SŁYNNA SOCJALIZACJA

Ciekawym wątkiem jest kwestia niepełnosprawności społecznej. Wraz z diagnozą zespołu Aspergera rodzic słyszy często, że edukacja domowa w ich przypadku to błąd – dziecko powinno być jak najbardziej zanurzone w życiu społecznym. Profesor Attwood, jeden z największych autorytetów w dziedzinie ZA, napisał, że jest jeden sposób, żeby „pozbyć się” zespołu Aspergera – wystarczy zamknąć się w pokoju, gdzie nikt nie będzie przeszkadzał. Profesor pokazał w ten sposób, że dla osób z ZA kontakty społeczne są często wyczerpujące (zwłaszcza gdy dochodzi do tego przeciążenie układu nerwowego różnymi bodźcami – zaburzenia integracji sensorycznej idą zazwyczaj w parze z ZA). Wielu specjalistów stoi na stanowisku, że właśnie z tego powodu należy te wyjątkowe dzieci bardzo intensywnie uczyć życia w społeczeństwie. Teorie teoriami, ale w wielu przypadkach takie podejście kończy się depresją dziecięcą lub nastoletnią.

W trakcie moich rozmów z rodzicami bardzo często trafiałam na podobny wzorzec: dziecko z ZA chodziło do kameralnego przedszkola, w którym dobrze sobie radziło. Niestety pójście do szkoły okazywało się zbyt obciążające. Częste zmiany placówek, fobia szkolna, problemy rówieśnicze, zaburzenia opozycyjno-buntownicze – w pewnym momencie życie rodzinne zaczyna się kręcić wokół jednej myśli: jak przetrwać? Wiele rodzin doszło do wniosku, że w życiu nie chodzi o to, żeby przetrwać, tylko żeby świadomie wybierać i szczęśliwie żyć – i właśnie edukacja domowa okazywała się strzałem w dziesiątkę. AS-y (potoczne określenie osób z ZA) bardzo często lubią się uczyć, potrafią się wyspecjalizować w ulubionych dziedzinach, potrzebują przy tym czasu, cierpliwości ze strony otoczenia i odpowiedniej (nieprzytłaczającej) przestrzeni – to właśnie daje im ED. A co z tym słynnym życiem społecznym? Myślę, że wszyscy sympatycy edukacji domowej znają ten zarzut i potrafią go skutecznie odeprzeć. Wiemy przecież, że socjalizacja odbywa się nieustannie: w sklepie, w urzędzie, u lekarza, podczas zbiórek harcerskich, w ramach kółek zainteresowań. Dzieciaki z ZA korzystają z tych możliwości, a dodatkowo wspomaga je odpowiednia terapia i TUS-y (Trening Umiejętności Społecznych). Z pewnością łatwiej im odnaleźć się w społeczeństwie, gdy mają wystarczające zasoby, nie są przeciążone, wręcz wyeksploatowane przez szkolny hałas, zgiełk, harmider i nieustanną presję.

Swobodne dysponowanie czasem ułatwia też korzystanie z różnego typu terapii – plan dnia i tygodnia można ułożyć w taki sposób, żeby nie przeciążyć małego człowieka obowiązkami ponad jego miarę.

Pani Urszula Jaskuła, mama Mateusza z ZA, zabierając syna ze szkoły (w połowie 4 klasy) bardzo się bała, czy mu jeszcze bardziej nie zaszkodzi. Chłopiec był w złym stanie psychicznym. Nie miał kontaktu prawie z nikim. Po zabraniu ze szkoły Mateusz zaczął się stopniowo wyciszać. Chętniej się uczył. Największym jednak problemem były kontakty z innymi, gdyż ich unikał. Rodzice dali synowi trochę czasu, żeby sam zatęsknił za znajomymi… Po pół roku w edukacji domowej Mateusz chciał, aby zapisać go do klubu piłki nożnej, gdyż jego marzeniem zawsze było grać w piłkę (w szkole był krytykowany, że źle gra, i bardzo się zraził). Dla rodziców był to znak, że powoli wychodzi ze swojej „jamy”. Kolejnym krokiem była chęć zapisania na warsztaty plastyczne.

I tak powoli, stopniowo Mateusz wychodził do ludzi i socjalizował się – opowiada pani Ula. – Oczywiście, że nie było łatwo, ale udało się. Robił to w swoim tempie, nie czując żadnego przymusu. Dziś jest 15-latkiem, który od września tego roku, po prawie 5 latach edukacji domowej, sam zdecydował, że chce wrócić do szkoły, bo…. chce mieć więcej znajomych. Nasza radość była i jest ogromna, mimo że są też obawy. Jednak Mateusz dobrze daje sobie radę, oczywiście dobiera sobie towarzystwo w swoim tempie i wg swoich zasad, ale aktywnie chce uczestniczyć w życiu szkolnym. Już się nie boi, że ktoś go skrytykuje albo że ktoś będzie miał inne zdanie. Ma większą pewność siebie i więcej wiary w siebie, ale na to pracowaliśmy wszyscy intensywnie przez ostatnie 4,5 roku, będąc w ED.

KORZYŚCI EDUKACYJNE I NIE TYLKO

Pani Marta to mama dzieci z zespołem Downa. Doświadczenie nabyte w trakcie współpracy z placówkami integracyjnymi i specjalnymi pozwala docenić możliwości, jakie daje edukacja domowa – jej pociechy uczą się już ósmy rok w tym systemie. Jak sama pisze: Jesteśmy zadowoleni z wyboru: dzieci uczą się czytać, pisać, liczyć. Każde w swoim tempie. Nie są narażone na trudne zachowania innych osób z niepełnosprawnościami w szkole. Mają lepsze wzorce zachowań, co przekłada się na ich nawyki. Ponadto dzieci uczestniczą w życiu domowym, uczą się na co dzień prowadzić gospodarstwo domowe, mają szansę lepiej zrozumieć, jak wygląda rytm dzienny. Uczą się gotować w domu, a nie na warsztatach w szkole. Okazuje się, że cele związane z kształceniem specjalnym można spokojnie osiągnąć w domu – zarówno w obszarze rozwoju społecznego, komunikacji, jak i w różnych zakresach edukacyjnych (muzyka, wychowanie fizyczne, edukacja przyrodnicza, plastyczna i nie tylko). Pani Marta zwraca uwagę, że: Dużą wadą edukacji specjalnej jest fakt, iż dzieci i młodzież są wykluczone z możliwości zdobywania wiedzy podstawowej dla pozostałych obywateli. Nie uczą się historii, geografii, biologii, nie czytają lektur. Nie zdobywają bazy wiedzy, która jest podstawą w naszym społeczeństwie. Tymczasem w edukacji domowej mamy taką możliwość, ponieważ sami wybieramy zakres wiadomości do opanowania przez nasze dziecko.

Na zalety ED zwraca również uwagę pani Anna Żuk, mama trójki dzieci z chorobą genetyczną. Kłopoty zdrowotne początkowo przyczyniły się do wyboru wolnego zawodu, który dawał możliwość elastycznego dysponowania czasem. Po latach okazało się, że w domu można zarówno pracować, jak i uczyć własne dzieci. W naszym przypadku nauczanie domowe pozwala nam znaleźć czas na zajęcia fizjoterapii i inne terapie, których dzieci potrzebują. Przede wszystkim jednak, co dla nas jest najcenniejszą zaletą, daje nam fantastyczne szanse na budowanie więzi i bycie rodziną na dobre i na złe! Pani Anna podkreśla, że mimo pewnych wad i zmęczenia (niełatwo połączyć pracę zawodową z ED i opieką nad dziećmi przewlekle chorymi) nie wyobraża sobie innej formy edukacji dla swoich dzieci. Praca we własnym tempie na odpowiednio przygotowanych pomocach (m.in. montessoriańskich) i w zgodzie z upodobaniami poszczególnych dzieci przekłada się na sukces edukacyjny. W przypadku ich rodziny ważna okazała się też odpowiednia placówka, która wspiera uczniów zarówno w kwestii prowadzonych terapii, jak i w kwestii socjalizacji, organizując spotkania dla swoich podopiecznych.

Są oczywiście szkoły, w których uczniowie z niepełnosprawnością mogą rozkwitać, wspaniałe szkoły terapeutyczne, świetnie realizowana edukacja włączająca, wyjątkowi pedagodzy, cudowni nauczyciele. Ale gdy z różnych powodów te opcje są niedostępne, może się okazać, że edukacja domowa odpowiada na nasze potrzeby. Pamiętajmy też, że to rodzice są najlepszymi specjalistami od swojego dziecka i to oni – ostatecznie – mierzą się w domu z rozwojem swojego dziecka i efektami przeróżnych terapii. To oni też prowadzą terapię 24 godziny na dobę, często terapię niewidzialną dla otoczenia, niedocenianą. Tylko oni wiedzą, ile wysiłku, często liczonego w latach, musieli włożyć w usamodzielnienie swoich niezwykłych dzieci.

Pragnę podziękować wszystkim osobom, które pomogły mi w napisaniu tego artykułu, w szczególności członkom internetowej grupy zrzeszającej rodziców, którzy swoje wyjątkowe dzieci z wyjątkowymi potrzebami edukują w domu.

Wsparcie w edukacji domowej dzieci z niepełnosprawnością

Skąd pomysł?

Od 2009 roku prowadzimy Przedszkole Niepubliczne z oddziałami integracyjnymi w Nadarzynie. Od prawie 6 lat jesteśmy rodzicami chłopca z bujną blond czupryną i małej dziewczynki z lokami na wszystkie strony świata, która swoim przyjściem na świat, zmieniła nasze beztroskie życie na trochę inny wymiar. Helenka jest dzieckiem z niepełnosprawnością, która poprzez swoją wadę rozwija się nieco wolniej od rówiesników, ale wciaż idzie do przodu a my nie zamierzamy jej w tym przeszkadzać. Jej obecność w naszym życiu pozwoliła dostrzec rzeczy o których wcześniej nie mieliśmy pojęcia. Z biegiem czasu mocno odczuliśmy, że największym dla nas wsparciem okazali sie inni Rodzice dzieci z niepelnosprawnością, posiadający ogromną wiedzę, doświadczenie i podobne problemy do naszych. To wlasnie kontakt z nimi przybliżył nam zagadnienie dotyczące edukacji naszych dzieci.

Kiedy stoimy przed wyborem placówki kształcenia dziecka otwierają się przed nami różne możliwości. Tak powszechna edukacja w standardowym trybie jest na pewno dobrym rozwiązaniem pod warunkiem, że trafimy na placówke, która realnie i rzetelnie wspomaga rozwoj dziecka. Problem zaczyna się wtedy kiedy takie miejsce oddalone jest kilkadziesiat kilometrów od naszego zamieszkania, albo w okręgu naszego rejonu taka wyspecjalizowana placówka w ogole nie istnieje. Wystepuje również szereg innych niemożności, które sprawiają że pójście dziecka do placówki oświatowej okazuje sie dla niego zbyt obciążające. Dzieje się tak w przypadku np. Dzieci z autyzmem, nadwrazliwoscią sluchową, problemami neurlogicznymi oraz w przypadku lekow czy różnego rodzaju fobii.

Uzyskaj zgodę na edukację domową

Każde dziecko, które ma od 6 do 18 lat, musi się uczyć. Spełnia wtedy obowiązek przedszkolny, szkolny i nauki. Dyrektor przedszkola albo szkoły może zgodzić się, żeby dziecko uczyło się w domu. Wniosek należy złożyć do dyrektora przedszkola, szkoły, do której dziecko jest przyjęte. Przedszkole, szkoła znajdują się na terenie województwa, w którym mieszka dziecko. Wtedy nauczycielami dziecka mogą być:

rodzice,

opiekunowie prawni,

inne osoby, które wskażą rodzice albo opiekunowie.

Takie osoby nie muszą kończyć specjalnych studiów ani szkoleń.

Opiekun prawny dziecka to osoba, której sąd powierzył sprawowanie opieki nad dzieckiem.

Dyrektor szkoły może się zgodzić na edukację domową w danym roku szkolnym i wskazać w decyzji etap edukacyjny. Są trzy etapy:

Czym jest Edukacja Domowa? – Centrum Nauczania Domowego

Przede wszystkim nauka w edukacji domowej razem z CND to ogromne ułatwienie dla rodzica, który staje się nauczycielem dla swojego dziecka. My stawiamy na nowoczesne technologie – między innymi dając Wam narzędzia wspierające efektywne nauczanie Waszego dziecka pomagamy w procesie edukacji. Oferujemy np. dostęp do platformy nauczania domowego, spotkania on-line, webinaria zarówno przedmiotowe, jak i rozwijające zainteresowania, a także zajęcia w małych grupach, wideospotkania czy korepetycje.

Edukacja domowa to edukacja spersonalizowana, a my wypełniamy założenia nowoczesnej edukacji. Zapewniamy wsparcie tutora oraz mentoring dla dzieci szczególnie uzdolnionych i takich, które chciałyby się rozwijać w konkretnej dziedzinie nauki. Współpracujemy ze szkołami przyjaznymi edukacji domowej. Dysponujemy wykwalifikowaną i pełną pasji kadrą nauczycieli, którzy służą pomocą na każdym etapie nauki, a także do Waszej dyspozycji pozostaje psycholog czy logopeda. Mamy ekspertów od zajęć plastycznych, literackich, przyrodniczych z programowania czy szachów.

Ważna jest dla nas integracja, dlatego on-line prowadzimy program Kolega z Ławki, ale dodatkowo organizujemy spotkania i warsztaty na żywo. Dzięki temu tworzymy społeczność edukatorów domowych, umożliwiając wymianę doświadczeń rodziców podczas szkoleń, webinariów, konferencji.

Jaka jest cena uczenia dziecka w domu?

W pandemii rodzice podwójnie utrzymują system edukacji, po pierwsze płacąc podatki, po drugie wykonując na jego rzecz konkretną pracę, nawet połowa zajęć może odbywać się w ramach zadania domowego. Co z tym zrobić? Teoretycznie nawet 8 tys. złotych miesięcznie mógłby zarobić rodzic za naukę swojego dziecka, gdyby tylko rząd chciał mu za to zapłacić. Inna sprawa, że takich zarobków nie mają nawet najlepsi nauczyciele, więc trzeba by się pogodzić z kwotą co najmniej o połowę niższą. A jeśli wziąć pod uwagę inne uwarunkowania, to z kwotą zerową, bo nawet w przypadku autentycznej edukacji domowej nikt nie przewiduje jakiejkolwiek rekompensaty finansowej dla rodziców.

Szkoły nie wracają do nauki stacjonarnej, a to oznacza, że wielu rodziców będzie razem ze swoimi dziećmi kontynuowało naukę w domu.

Rodzice i podatnicy – którzy słusznie uważają, że utrzymują system edukacji w Polsce – nie otrzymują usługi za którą płacą, do tego zadania za które zapłacili muszą wykonywać sami. Bo w wielu przypadkach cała odpowiedzialność za edukację dzieci spada na nich.

Każda godzina pracy rodzica z uczniem to ulga dla systemu oświaty państwowej, dlatego są rodzice, którzy uważają, że powinni otrzymywać wynagrodzenie za swoją pracę.

Próbę policzenia tego, ile rodzic uczący własne dziecko powinien zarobić, podjęła Teresa Moskal, dyrektor Szkoły św. Benedykta, prowadzącej uczniów w edukacji domowej. Wg niej to 20 zł za godzinę, w skali miesiąca 3,2 tys. zł brutto.

W środę 3 marca minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek podczas konferencji związanej z rozpoczęciem matur próbnych i zapowiedzią próbnego egzaminu ósmoklasisty wyraźnie stwierdził, że póki co nawet najstarsze egzaminowane roczniki do nauki stacjonarnej nie wrócą, chociaż w dłuższej perspektywie jest to możliwe i rozważane. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że wielu rodziców będzie wraz ze swoimi dziećmi kontynuowało naukę w domu.

Rok w domu. Cierpliwość na wyczerpaniu

Sprawa nie jest nowa, bo już od dawna dzieci, których rodzice troszczą się o ich przyszłość, są intensywnie kształcone w domu, a każda lekcja jest dodatkowo przerabiana. Każdy z nas zna takie osoby, a niektórzy do nich należą. Teraz jednak, za sprawą koronawirusa i nauki zdalnej, proceder uzupełniania wiedzy uczniów przez rodziców stał się poważnym problemem, zwłaszcza tam, gdzie nauka zdalna szwankuje.

Oczywiście przyczyn takiego stanu rzeczy może być wiele – przeładowanie programów, nieprofesjonalność nauczyciela, brak chęci dziecka do nauki lub niedojrzałość szkolna, problemy techniczne związane z brakiem sprzętu i odpowiednio silnego internetu, a w końcu ambicje samych rodziców oraz dotykające wszystkich – uczniów, rodziców i nauczycieli – zmęczenie pandemią. Ale tu chodzi o pieniądze.

Fakty są takie, że z dniem wprowadzenia edukacji zdalnej wielu rodziców musiało zająć się nauczaniem swoich dzieci, zwłaszcza gdy aktywność szkoły ograniczała się do wysyłania informacji o materiale do przerobienia w domu. Wszyscy pamiętamy dyskusje na ten temat z czasów pierwszej fali pandemii. W trzeciej fali w niektórych szkołach nadal niewiele się zmieniło. Problem jest również w tym, że zbliża się koniec roku i coraz bardziej widoczne są słabości nauczania zdalnego, kumulują się negatywne skutki, a tym samym braki w wiedzy uczniów.

Część rodziców jest tym przerażona i stara się uzupełniać to, czego szkoła nie robi. Są też zbulwersowani, że wykonują pracę nauczycieli za darmo.

– Czy rodzice nie powinni otrzymać wynagrodzenia za naukę zdalną, skoro połowa lekcji może zostać wysłana do zrobienia w formie zadania domowego? – pyta jeden z ojców, który ma dość siedzenia z dzieckiem po godzinach.

Zapłata? Nie przewidujemy

Przepisy oświatowe nie przewidują jednak takiego wynagrodzenia i to nawet, gdy rodzic całkowicie przejmuje na siebie obowiązki kształcenia swojego dziecka. Ale dotychczas nie było takiej sytuacji, żeby rodzice musieli tak intensywnie uczyć swoje dzieci.

Warto się zastanowić, nawet teoretyzując, ile by to mogło kosztować?

Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Nauczyciel za pracę dostaje wynagrodzenie w wysokości odpowiedniej do tzw. stopnia awansu zawodowego, powiększone o wysługę lat, co pokrywane jest z subwencji oświatowej, oraz dodatki płacone przez samorząd. W tym przede wszystkim dodatek motywacyjny i za wychowawstwo. Na przykład nauczyciel dyplomowany w Warszawie z maksymalnym stażem otrzymuje prawie 4900 zł (4046 zł + 20 proc., za które płaci państwo), do tego dodatek motywacyjny w wysokości 600 zł (uznaniowy, płacony przez samorząd). W sumie 5500 zł brutto.

To jednak suma za całą klasę liczącą w przypadku szkół podstawowych do 25 osób i szkół ponadpodstawowych do 36 osób i pracę 40 godzin tygodniowo. Zatem jedna godzina nauczyciela kosztuje 33 zł brutto. Przeliczając to na jedno dziecko w klasie szkoły podstawowej, będzie to ok. 1,3 zł, a w szkole średniej niecałe 90 gr. Nawet jeśli weźmiemy pod uwagę tylko pensum tzw. nauczyciela tablicowego – 18 godzin tygodniowo – uznając, że nie ma on innych obowiązków lub wykonuje je w ramach wolontariatu, to jego stawka wyniesie 73 zł brutto. Co w przeliczeniu na dziecko da nam odpowiednio 2,9 zł i 2 zł. I chociaż średnie liczebności klas w Polsce są nieco niższe od tych maksymalnych, to znając “hojność” systemu takie stawki zostałyby rodzicom zaproponowane.

Można podejrzewać, że część z rodziców, którzy chcą wynagrodzenia, nawet by na takie pieniądze nie spojrzała. O bardziej korzystne wyliczenie można by się upomnieć, wskazując na wynagrodzenie nauczyciela za tzw. godziny nadliczbowe. W sumie słusznie, bo dla rodziców przerabianie materiału i odrabianie lekcji to autentyczne godziny nadliczbowe. Jednak tu także nie ma kokosów – jedna taka godzina to 54 zł dla nauczyciela z wieloletnim stażem.

Tylko że on dostaje tę kwotę za pracę z całą klasą, więc znowu przeliczenie na jedno dziecko nie wychodzi ciekawie. Trzeba bowiem pamiętać, że posługujemy się przykładem nauczyciela dyplomowanego, a np. nauczyciel kontraktowy (II stopień awansu) dostaje 3034 zł brutto wynagrodzenia zasadniczego, a nie 4046 zł. Jest młodszy w zawodzie, powiedzmy o 5 lat, więc ma 5 proc. dodatku za wysługę – 151,7 zł; do tego dodatek motywacyjny – 600 zł. Razem niecałe 3800 zł. Zatem stawka godzinowa to niecałe 23 zł brutto. Co w przeliczeniu na jednego ucznia w klasie 25-osobowej daje 90 gr za godzinę. Natomiast stawka za godzinę ponadwymiarową – 40,4 zł.

Oczywiście przeliczanie na jednego ucznia nie jest uczciwe, ponieważ w domach odbywa się 36 lekcji dla 36 uczniów a nie jedna lekcja dla 36 dzieci.

Korepetycje? Też nie są do końca dobrym punktem odniesienia, bo poniżej 50 zł trudno znaleźć doświadczonego korepetytora, a same lekcje dotyczą tylko wybranych przedmiotów.

Na pełny zegar

Sławomir Wittkowicz, przewodniczący Wolnego Związku Zawodowego „Forum-Oświata”, poproszony o wyliczenie stawki godzinowej dla rodzica, stwierdził jedynie, że: – Gdyby rodzice mieli status zawodowy nauczyciela, to odpowiedź byłaby jasna, tylko że na pewno nie byliby usatysfakcjonowani zarobkami.

Próbę policzenia tego, ile rodzic uczący własne dziecko powinien zarobić, podjęła Teresa Moskal, dyrektor Szkoły św. Benedykta, prowadzącej uczniów w edukacji domowej.

– Gdybyśmy mieli potraktować ten postulat na serio, to rodzic powinien przejąć całkowicie edukację dziecka. A wtedy musiałaby to być nie pomoc w odrabianiu lekcji lub przerabianiu kolejnych partii materiału, tylko ścisła realizacja podstawy programowej ze wszystkich przedmiotów, czyli praca na pełny zegar. To znaczy ok. 40 godzin tygodniowo, bo tyle mniej więcej wynosi siatka godzinowa dziecka. Zatem 160 godzin miesięcznie – stwierdziła.

Według niej przyzwoitą stawką byłoby 50 zł brutto, czyli 8000 zł miesięcznie. Problem w tym, że żaden nauczyciel szkoły publicznej w Polsce tyle nie zarabia. Średnio połowę tej kwoty. Zatem 25 zł za godzinę. Tylko że ta stawka dotyczy nauczycieli o wysokich kwalifikacjach, których rodzice raczej nie mają. Zatem najwłaściwsza byłaby stawka podstawowa, czyli ok. 20 zł za godzinę, a więc ok. 3200 zł brutto miesięcznie.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że przekazanie pieniędzy nauczycieli rodzicom oznaczałoby likwidację edukacji szkolnej w ogóle. Wynagrodzenie zasadnicze nauczyciela kontraktowego, a więc po stażu, wynosi 3034 zł brutto, a więc nie bardzo jest co dzielić. To teoria, żeby pokazać paradoks pandemicznej sytuacji.

Od blisko czterech miesięcy pracownie szkolne świecą pustkami (fot Shutterstock).

Niestosowna propozycja

– Rozumiem frustrację rodziców, wynikającą z tego, że rzeczywiście w dużej mierze ciężar edukacji spoczywa na nich, szczególnie w przypadku tych młodszych dzieci, niemniej propozycja, by nauczyciele dzielili się zarobkami z rodzicami, jest całkowicie absurdalna. Bo jednak to nauczyciele przygotowują materiały, prowadzą lekcje i pracują czasami nawet więcej niż pracowali stacjonarnie, nawet jeśli rodzice w domu muszą przypilnować dziecko czy też mu pomóc – mówi Dorota Łoboda, prezeska Fundacji „Rodzice mają głos”.

Poza tym, jej zdaniem, ten problem w dużej mierze się rozwiązał, kiedy najmłodsze dzieci wróciły do szkoły. Natomiast większe dzieci powinny już radzić sobie z edukacją zdalną samodzielnie.

– W tej sprawie zgadzam się z panią Łobodą. Mimo różnych słabości zawodu nauczycielskiego, raczej należy dążyć do zagwarantowania im godnych zarobków, a nie rozwijać jakieś pomysły polegające na płaceniu przez państwo rodzicom za wykonywanie ich naturalnych obowiązków – mówi prezes Fundacji „Rodzice Szkole” Wojciech Starzyński.

Nie potwierdza, aby do prowadzonej przez niego fundacji takie propozycje trafiły. Proponuje też, by kwestią nienależytego nauczenia, czy wręcz zwalczania patologii w zawodzie nauczycielskim, zajęły się samorządy terytorialne, które są organami prowadzącymi większość szkół w Polsce i które mają wystarczające mechanizmy, by dyscyplinować nauczycieli.

Nowelizacja nie przewiduje

Niemal naturalnym rozwiązaniem wydaje się płacenie rodzicom, którzy podjęli się edukacji domowej, czyli całkowicie przejęli od państwa odpowiedzialność za naukę dziecka i realizację polityki oświatowej państwa, w tym podstawy programowej z każdego przedmiotu, wymaganego na poszczególnych poziomach i etapach edukacji oraz w grupie wiekowej. Państwo kontroluje to poprzez obowiązkowe egzaminy kwalifikacyjne, które każde dziecko musi zaliczyć na zakończenie każdego roku nauki. I jeśli wyniki są słabe, dziecko wraca do nauki w szkole. Jednak nawet i tu napotykamy na pewną przeszkodę – za indywidualną pracę rodziców z dzieckiem państwo w ogóle nie płaci. Widzi natomiast konieczność subwencjonowania szkół zajmujących się dziećmi w edukacji domowej.

Obecnie na każdego ucznia w systemie edukacji domowej szkoły niepubliczne otrzymują subwencje w wysokości 0,6 kwoty tzw. standardu edukacyjnego A, który wynosi w tym roku ok. 6000 zł. Natomiast publiczne – 0,25 tej kwoty. Co oznacza, że obecnie szkoła niepubliczna otrzymuje 3600 zł na ucznia, natomiast publiczne tylko 1500 zł.

Procedowany w Sejmie projekt nowelizacyjny ustawy Prawo oświatowe ma to zmienić w ten sposób, żeby zarówno szkoły publiczne, jak i niepubliczne otrzymywały 0,8 kwoty subwencji. Zatem jeśli ten przepis wejdzie, to byłoby to 4800 zł rocznie. A to oznacza kwotę 400 zł miesięcznie. Część z niej – np. 50 proc. – mogliby otrzymywać rodzice. Bo dobre szkoły prowadzące takich uczniów mimo wszystko mają pewne obowiązki wobec nich, przede wszystkim związane z przygotowaniem i przeprowadzeniem egzaminów kwalifikacyjnych dla każdego ucznia indywidualnie na każdym poziomie nauczania.

Zob. też: Edukacja domowa wraca do łask, ale częściowo

Podniesienie kwoty subwencji na edukację zdalną jest wspierane przez MEiN (fot. Sejm).

Szkopuł w tym, że projekt takiego rozwiązania, a więc partycypacji rodziców w tej kwocie, nie uwzględnia. Chociaż w tym zakresie można by zapewne znaleźć poparcie i rodziców, i polityków, i organizacji związkowych, a nawet szkół niepublicznych.

Jak rozliczyć rodzica?

Zdaniem Wojciecha Starzyńskiego sprawy edukacji domowej nie są do końca uregulowane. I choć obecny poselski projekt nowelizacji ustawy Prawo oświatowe zmierza w dobrym kierunku, to wymaga jeszcze szerokiej dyskusji. Do nowelizacji powinny być wprowadzone dwie zasady – pierwsza, że szkoły, które podejmują się opieki nad dziećmi w edukacji domowej podlegają jakiejś weryfikacji; druga, że część pieniędzy państwowych, które otrzymują szkoły prowadzące uczniów w edukacji domowej, jest przekazywana rodzicom.

– Nie może być tak, że te pieniądze w całości trafiają do szkół. Oczywiście jest kwestią dyskusji, w jakiej części, ale zdecydowanie powinny one trafiać również do rodziców, którzy podejmują edukację domową – argumentuje Wojciech Starzyński.

Dorota Łoboda również nie ma wątpliwości co do tego.

– Jeśli uczeń nie korzysta w żaden sposób z zasobów szkoły, której podlega, pomijając oczywiście kwestie dokumentacji i kontroli procesu edukacyjnego ucznia, to częściowo te pieniądze powinny trafić do rodziców, bo oni często ponoszą dodatkowe koszty, chociażby dodatkowej nauki języka obcego. Ale to wymagałoby szerokich konsultacji ze środowiskiem związanym z nauczaniem domowym – mówi.

– Skoro rodzic odciąża system, to system powinien mu za to płacić. Pytanie tylko, jak rodziców rozliczać z tych obowiązków. Jak miałby działać nadzór pedagogiczny? – mówi Sławomir Wittkowicz.

Zauważa przy tym, że liczba uczniów w edukacji domowej jest niewielka i nie może stanowić modelu do powszechnego zastosowania. Poza tym nie bardzo wiadomo, z czego wynika forsowane przez resort edukacji dążenie do podniesienia kwoty subwencji dla szkół obsługujących dzieci w edukacji domowej.

– Czy jakoś drastycznie wzrosły wydatki na ucznia objętego edukacją domową? A może szkoły prywatne chciałyby za tę edukację rodzicom płacić? Te pieniądze nie idą do rodzica, więc to jest bardziej lobbing na rzecz szkół prywatnych i wyznaniowych niż na rzecz tych rodziców, którzy się tym zajmują – argumentuje związkowiec.

Na partycypację rodziców w subwencji zgodziłaby się również Teresa Moskal, ale pod warunkiem, że odbywałoby się to zgodnie z prawem.

– Jeśli mielibyśmy się z dzielić z rodzicami, to musiałaby być jakaś forma ich weryfikacji. Trzeba by zmienić przepisy, podpisać z takimi rodzicami jakąś umowę, poddać ich nadzorowi pedagogicznemu, bo przekazywanie wiedzy i odrabianie lekcji to tylko część pracy edukacyjnej szkoły – mówi.

Na koniec warto dodać, że nawet jeśli zdarzyłby się cud i ktoś zacząłby na poważnie rozważać płacenie rodzicom za wspieranie procesu kształcenia dziecka, to takie rozwiązanie na pewno nie będzie dotyczyło szkół ponadpodstawowych – na to żaden z rozmówców nie chciał się zgodzić. Chociaż i tu zdarzają się rodzice, którzy uczą swoje dzieci.

Zobacz nasze najnowsze 1×1 z szefem metropolii

TAGI

Materiał chroniony prawem autorskim – zasady przedruków określa regulamin.

Zgoda na edukację domową – czy można ją wycofać

ZAMKNIJ ×

Czy chcesz otrzymywać powiadomienia o zmianach prawnych, webinariach i promocjach?

Wyrażając zgodę na otrzymywanie powyższych powiadomień, oświadczam iż zapoznałem/am się z Regulaminem usługi i zgadzam się na stosowanie jego postanowień.

zmiany w przepisach od 1 lipca

Z dniem 01.07.2021 r. wejdzie w życie znaczna zmiana dotycząca sposobu prowadzenia tzw. edukacji domowej. Edukacja domowa jest spełnianiem obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego lub obowiązku nauki poza formą wychowania przedszkolnego czy szkołą. Zmiana otworzyła na nowo dyskusję dotyczącą sensu regulacji edukacji domowej w Polsce, jej praktycznej strony oraz obciążeń spoczywających na rodzicach/opiekunach prawnych i dyrektorach jednostek systemu oświaty.

Czym jest edukacja domowa?

Tzw. edukacja domowa, w świetle prawa może być rozpoczęta wyłącznie na podstawie wniosku rodziców, po spełnieniu pewnych wymagań (dzięki wspomnianej nowelizacji już mniejszych) tj. wg stanu od 01.07.2021 r. Wniosek składa się z oświadczenia rodziców o zapewnieniu dziecku warunków umożliwiających realizację podstawy programowej obowiązującej na danym etapie edukacyjnym i zobowiązania rodziców do przystępowania w każdym roku szkolnym przez dziecko spełniające obowiązek szkolny lub obowiązek nauki do rocznych egzaminów klasyfikacyjnych.

Konsekwencją złożenia wniosku jest wydanie decyzji o zezwoleniu na odbycie obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego lub obowiązku szkolnego. Decyzję wydaje dyrektor odpowiednio publicznego lub niepublicznego przedszkola, szkoły podstawowej i szkoły ponadpodstawowej, do której dziecko zostało przyjęte.

W kontekście podstawowego obowiązku dyrektora na opisanym wstępnym etapie procedury edukacji domowej, należy zwrócić uwagę na formę udzielenia tego zezwolenia czyli decyzję. Jest to jeden z kilku przypadków prawa oświatowego, gdy taka forma rozstrzygnięcia jest przewidziana przez ustawę także w stosunku do jednostek niepublicznych. Decyzja ta, jest typową decyzją administracyjną i powinna spełniać wymagania określone w art. 107 kodeksu postępowania administracyjnego, czyli oznaczając m.in. organ wydający decyzję, datę wydania, powołanie podstawy prawnej, a przede wszystkim: uzasadnienie faktyczne i prawne wydanej decyzji. Od decyzji tej, jak od każdej innej, przysługuje stronie odwołanie w terminie 14 dni od doręczenia, o czym dyrektor powinien w treści decyzji rodziców pouczyć.

Co ulega zmianie?

Ustawą z dnia 17.03.2021 r. (Dz. U 2021 r. poz. 762) z art. 37 Prawa oświatowe wykreślono w ustępie 2 punkt 1 i punkt 2 lit. a. Co to oznacza? Z katalogu wymogów obciążających rodziców decydujących się na ubieganie się o wydanie zezwolenia na edukacje domową wykreślono wymogi wyboru szkoły ze względu na teren województwa i uzyskiwania opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej.

Zniesienie wymogu wyboru szkoły ze względu na województwo

Odnosząc się do pierwszego kryterium, które ulega zmianie, należy wskazać, że projektodawcy zmian ustawowych jest uzasadniona konstytucyjną gwarancją równego dostępu do edukacji. Wskazuje się na to, że uczniowie spełniający obowiązek szkolny poza szkołą stanowią jedyną grupę uczniów, którzy nie mają możliwości wyboru szkoły poza województwem ich zamieszkania.

Rozwiązanie to spotkało się z krytyką m.in. Związku Powiatów Polskich, który w piśmie z 09.07.2021 r., Or.A.0531/155/20 wskazał, że postulowany brak rejonizacji może spowodować brak możliwości kontroli wykorzystania dotacji (o samej kwestii dotacji szerzej poniżej) oraz realny brak więzi ucznia ze szkołą i możliwości korzystania przez niego z form pomocy, o których mowa w art. 37 ust. 7 Prawa oświatowego (prawo do uczestniczenia w zajęciach dodatkowych, rewalidacyjnych, pomocy psychologiczno-pedagogicznej i in., prawo dostępu do podręczników, pomocy dydaktycznych, prawo udziału w konsultacjach). Mimo kierowanych uwag, ustawa została przyjęta w pierwotnej, projektowanej wersji.

Zniesienie wymogu uzyskiwania opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej

Według twierdzenia projektodawców ustawy, kwestia wydania opinii i jej stwierdzenia nie ma uzasadnionego wpływu na podjęcie decyzji przez dyrektora szkoły, co do wyrażenia lub nie, zgody na spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą (dyrektor może również wyrazić zgodę w przypadku negatywnej opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej).

Obowiązki jednostek oświatowej w związku z edukacją domową

Jak wspomniano powyżej, po wydaniu przez dyrektora pozytywnej decyzji zezwalającej na edukację domową, na jednostce oświatowej ciążą pewne obowiązki, związane z zapewnieniem praw przysługujących dziecku uczącemu się w domu. Art. 37 ust. 7 Prawa oświatowego stanowi, że rodzic może korzystać ze wsparcia szkoły (przedszkola), co przejawia się w obowiązku zapewnienia możliwości korzystania z zajęć dodatkowych, rewalidacyjnych, pomocy psychologiczno-pedagogicznej, podręczników, pomocy dydaktycznych, konsultacji.

To wsparcie szkoły wraz z wkładem rodziców w opanowanie przez dziecko materiału objętego podstawą programową prowadzi do przystąpienia do obowiązkowych egzaminów kwalifikacyjnych, które szkoła jest zobowiązana zorganizować – stosuje się przy tym przepisy analogiczne jak dla uczniów uczących się stacjonarnie w szkole. Tak samo, roczna i końcowa klasyfikacja ucznia spełniającego obowiązek szkolny lub obowiązek nauki poza szkołą odbywa się zgodnie z przepisami rozdziału 3a ustawy o systemie oświaty. Wyjątkiem od standardowego trybu realizacji podstawy programowej jest to, że uczniowi nie ustala się, z oczywistych względów, oceny z zachowania.

Czy na ucznia objętego edukacją domową przysługuje dotacja oświatowa?

Uczeń, co do którego wydano zezwolenie o spełnianiu obowiązku rocznego przygotowania przedszkolnego czy obowiązku nauki poza formą wychowania przedszkolnego czy szkołą nie przestaje być uczniem szkoły czy przedszkola. Mając to na uwadze, jednostka oświatowa, do której zapisany jest uczeń, wykazuje tego ucznia w informacji miesięcznej, na podstawie której wypłacane są części dotacji oświatowej. Dotacja ta jest przyznawana zatem także „na dziecko” objęte edukacją domową. Wobec jednak faktu, że dotacja tzw. podstawowa (na dzieci nie legitymujące się orzeczeniem o potrzebie kształcenia specjalnego czy opinią WWR) nie jest przypisana do konkretnego ucznia, trudno mówić o roszczeniu np. rodziców o wykorzystanie środków dotacji na cele związane z edukacją domową czy wykonaniem obowiązków szkoły związanych z tą dotacją.

Wyjątek od tej zasady stanowi dotacja na kształcenie specjalne, która w pierwszej kolejności powinna być wydatkowana na realizację zaleceń wynikających z orzeczenia oraz na stworzenie warunków realizacji zaleceń. Będąc świadomi wysokości dotacji przysługującej dziecku z konkretnym orzeczeniem, szkoła powinna zatem przeznaczać te środki na cele wprost związane z tym dzieckiem – nawet jeśli realizuje podstawę programową poza szkołą.

Edukacja domowa – zmiany od 1 lipca 2021 r. Ocena: 4.4 /5

(głosy: 10 ) Ocena:/5(głosy:

Nowatorska Szkoła Podstawowa

Edukacja domowa

Edukacja domowa w Nowatorskiej Szkole Podstawowej to forma kształcenia, w której odpowiedzialność za proces nauczania dziecka, w miejsce szkoły, biorą na siebie rodzice. Zgodnie z art. 37 ut. 1 ustawy z 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe dyrektor szkoły może na wniosek rodziców w formie decyzji zezwolić na spełnianie przez dziecko obowiązku nauki poza szkołą.

Dzieci korzystające z takiego trybu nauczania są formalnie uczniami szkoły, ale nie biorą udziału w tradycyjnych lekcjach. Uczą się w domu, a jakość i cele poszczególnych zajęć edukacyjnych ustalają rodzice. Przychodzą do szkoły jedynie na egzaminy klasyfikacyjne.

Począwszy od 1 lipca 2021 r. rodzicom łatwiej wnioskować o zorganizowanie dla ich dziecka edukacji domowej.

Według nowych przepisów zezwolenie na edukację domową będzie mogło być wydane niezależnie od tego, gdzie znajduje się przedszkole lub szkoła. Dotychczas przedszkole lub szkoła, do której dziecko zostało przyjęte, musiały znajdować się na terenie województwa, w którym zamieszkuje dziecko.

Co więcej, na stałe uchylono obowiązek dołączania do wniosku o zezwolenie opinii poradni psychologiczno-pedagogicznej. Wystarczy więc:

– oświadczenie rodziców o zapewnieniu dziecku warunków umożliwiających realizację podstawy programowej obowiązującej na danym etapie edukacyjnym,

– zobowiązanie rodziców do przystępowania w każdym roku szkolnym przez dziecko spełniające obowiązek szkolny lub obowiązek nauki do rocznych egzaminów klasyfikacyjnych.

Nowatorska Szkoła Podstawowa to miejsce przyjazne edukacji domowej, gdzie uczniowie z pomocą rodziców oraz wykwalifikowanej kadry z powodzeniem zrealizują proces dydaktyczny, a w razie potrzeby i terapeutyczny w bezpiecznym środowisku domowym. Wspólnie z rodzicami przygotowujemy niezbędną dokumentację i ścieżkę rozwoju edukacyjnego dla każdego ucznia. Z rodzicami i opiekunami planujemy również różnego rodzaju aktywności uwzględniające indywidualne potrzeby i możliwości dzieci.

Doskonale rozumiemy i znamy potrzeby dzieci z różnymi predyspozycjami, uzdolnieniami, a także deficytami. Mamy świadomość, że nie wszyscy mogą zdobywać wiedzę i rozwijać się w zwykłej szkole, nawet jeśli uczą tam najlepsi. Wszyscy się różnimy i mamy swoje tempo pracy. W naszej szkole w ramach edukacji domowej jest miejsce dla każdego. W przypadku uczniów posiadających opinie i orzeczenia dbamy o realizację zaleceń wynikających z tych dokumentów, w oparciu o IPET i wielospecjalistyczną ocenę funkcjonowania dziecka.

Czym jest edukacja domowa?

To dobre rozwiązanie dla tych, którym z różnych względów za ciasno jest we wszelkich ramach, systemach i z góry wyznaczonych przez innych zasadach. To nauczanie dzieci przez rodziców, opiekunów, a także przez wskazane przez nich osoby, poza tradycyjnym systemem szkolnym.

Dzieci uczą się same, w swoim tempie, słuchając swoich potrzeb, podążając za tym, co ich w danym czasie ciekawi. W modelu edukacji domowej rodzice i opiekunowie towarzyszą dzieciom. W początkowym etapie, kiedy dzieci uczą się kreślić litery i czytać, kiedy dokonują pierwszych obliczeń matematycznych, to rodzice są przy nich bardziej obecni. Na kolejnych etapach nauki i poznawania świata rodzice, eksperci i opiekunowie, są raczej dyskretnymi towarzyszami dzieci. Dorośli bardziej niż na nauczaniu dzieci koncentrują się na dostarczeniu im odpowiednich pomocy naukowych, służą ekspercką wiedzą, kiedy młodym brakuje zasobów, aby rozwiązać naukową zagadkę.

Dzieci uczą się nie tylko w domu, przy biurku, ale przede wszystkim w tych miejscach, które wspierają pracę ich mózgu. Edukacja domowa to częste wyprawy w teren, do lasu, do miasta, do muzeów i ciekawych miejsc. Wszędzie, gdzie dzieci mogą dotknąć i doświadczyć tego, o czym czytają w książkach. Uczniowie będący w edukacji domowej często spotykają się ze sobą, nawiązują przyjaźnie, tworzą wspólne projekty. To nie tylko doskonała okazja do bycia z innymi dziećmi, zdobywania umiejętności społecznych, ale też szansa na uzupełnienie wiedzy tam, gdzie ktoś inny ma jaj więcej. To czas rozwijania swoich talentów i możliwości.

Rodzice przekonani, że edukacja domowa, to dobra droga dla ich dzieci, dzielą się odpowiedzialnością za naukę, a my im w tym pomagamy. Ktoś jest biegły w informatyce, więc nie tylko swoim dzieciom tłumaczy zawiłości z tego obszaru, ale obdarowuje tą wiedzą innych uczniów. W ramach wymiany, inny rodzic dba, na przykład, o przyrodnicze wtajemniczenie dzieci. Zdarza się, szczególnie na późniejszych etapach edukacji, że rodzice wspólnie wynajmują nauczyciela, specjalizującego się w danym obszarze tematycznym. Dzieci w edukacji domowej, szybko wykraczają poza ramy programu szkolnego i potrzebują eksperckiego wsparcia naukowego. My oferujemy taką pomoc w zakresie edukacji i terapii.

Od czego zacząć?

Jesteście zdecydowani! To świetnie, a teraz czas na kolejne decyzje. Witamy w Nowatorskiej Szkole Podstawowej, w której dzieci z ważnymi potrzebami edukacyjnymi i rozwojowymi będą mogły zrealizować model edukacji domowej. Dla nas to zobowiązanie, a dla rodziców pewność, że są traktowani z szacunkiem, profesjonalizmem i otwartością.

W tak przyjaznej szkole jak nasza edukacja domowa to nie dziwny wymysł rodziców, ale droga, którą rodzice uznali za najlepszą dla swoich dzieci. Szczególnie, kiedy zaczynacie, to ważne, aby mieć wsparcie ludzi, którzy pomogą i wyjaśnią na czym ta edukacja polega.

Nie takie straszne egzaminy

Dzieci uczące się poza systemem w naszej szkole obowiązkowo zdają egzamin z podstawy programowej. Dajemy możliwość zdawania go w dowolnym terminie – przed ostatnią radą klasyfikacyjną w danym roku szkolnym. Doskonale rozumiemy, że dzieci w edukacji domowej mogą być gotowe do wcześniejszych egzaminów. Dzieci uczą się we własnym tempie, a jeśli coś je pasjonuje, to szybciej zdobywają wiedzę.

Pamiętajcie Państwo, że możecie towarzyszyć dziecku na egzaminie. Dla niektórych dzieci może być on stresujący, co może wpłynąć na to, jak się na tym egzaminie zaprezentują. Nie martwcie się, będziemy z Wami.

Dlaczego edukacja domowa w Nowatorskiej Szkole Podstawowej?

Wierzymy, że taka edukacja ma sens również w przypadku dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych. Mamy wypracowane metody współpracy i sposoby komunikacji z rodzicami. Umożliwiamy kontakty rówieśnicze z innymi dziećmi w szkole poprzez uczestnictwo w szkolnych wydarzeniach. Udostępniamy nasze pracownie, materiały, książki, boiska oraz pomoce terapeutyczne. Szczególną troską otaczamy uczniów z trudnościami rozwojowymi oraz ich rodziców, aby wspólnie osiągnąć sukces dydaktyczny i terapeutyczny. Mamy doświadczenie w realizacji edukacji domowej.

Jak się uczyć w domu za pomocą komputera?

Kiedyś prawie w każdym domu stała na półce encyklopedia. To w niej szukało się odpowiedzi na różne pytania. Jednak te grube tomy miały swoje ograniczenia i nie wszystko dało się w nich znaleźć. Co innego Internet! To encyklopedia bez granic, wspaniałe narzędzie do nauki na każdym etapie edukacji i z każdego miejsca na świecie, a także nieograniczone możliwości kontaktu z innymi.

Nowatorska edukacja szeroko korzysta z zasobów nowych technologii, komputerów i Internetu. Dzięki temu możemy pisać teksty, wybierając różne czcionki, tworzyć dokumenty, przygotowywać grafiki i wspaniałe prezentacje, a bardziej zaawansowani mogą sami pisać programy komputerowe. Zastanówmy się jednak, czym by to wszystko było, gdyby nie słynne na cały świat www, czyli World Wide Web (światowa rozległa sieć komputerowa). Pozwala ona wysłać e-mailem to, co stworzymy na komputerze oraz daje możliwość ściągnięcia darmowych lub odpłatnych grafik do prezentacji, a także możliwość rozmowy ze znajomymi z różnych zakątków świata.

Tylko sprawdzone informacje i dobrze wykorzystany czas

Jedną z kluczowych kompetencji XXI wieku jest umiejętne poszukiwanie informacji i oddzielanie prawdy od tzw. fake newsu i dezinformacji.

A zatem jak mądrze korzystać z sieci?

Wybrać kilka sprawdzonych portali edukacyjnych, narzędzi komputerowych i platform. Uczyć się skutecznie i nie rozdrabniać na wiele serwisów.

Korzystać ze sprawdzonych stron, których treści tworzą profesjonaliści i znani eksperci, a nie tylko zwykli użytkownicy Internetu, którzy nie podpisują się pod treściami.

Weryfikować informację w przynajmniej dwóch źródłach.

W razie wątpliwości pytać nauczycieli, czy dane źródło jest wiarygodne.

Wyznaczać sobie konkretny czas na efektywną naukę przed komputerem.

Ciekawe serwisy dla otwartych głów

Warto wybrać dla siebie kilka sprawdzonych portali edukacyjnych z materiałami, które możemy pobrać do nauki. Ważne, aby posiadały rzetelne informacje, a także to, by były podane w przyjaznej formie, z ciekawymi grafikami i pisane wyraźną czcionką, która nie męczy oczu. Takie materiały znajdziecie na platformie, z której korzystamy w Nowatorskiej Szkole Podstawowej i Nowatorskim Liceum.

Polecamy też KhanAcademy, międzynarodowy portal dla uczniów, nauczycieli i rodziców. Znajdziecie tu filmy wideo, interaktywne ćwiczenia i szczegółowe artykuły z dziedziny matematyki (m.in. arytmetyka, algebra, geometria, statystyka) nauk ścisłych (biologia, chemia, fizyka), ekonomii, nauk humanistycznych (historia sztuki, wiedza o społeczeństwie, finanse) i nie tylko. Khan Academy jest organizacją non-profit, której misją jest zapewnienie bezpłatnej, światowej klasy edukacji dla każdego i wszędzie.

Możecie też korzystać z wykładów na YouTube, ale zanim zaczniecie robić z nich notatki w komputerze, upewnijcie się za pomocą Internetu, czy dany wykładowca ma kompetencje i jest związany z konkretną uczelnią czy szkołą.

Chcesz mieć dostęp do ponad 155 tysięcy internetowych wideokursów? Wejdź na Udemy Zdobywaj i rozwijaj umiejętności związane z nowymi technologiami, muzyką, gotowaniem i w wieloma innymi dziedzinami. Uwaga! Tu kursy są płatne.

A jeśli potrzebujesz kontaktu z native speakerem, otwórz Speaky i rozmawiaj z ludźmi z całego świata w języku w jakim chcesz.

Zawsze możesz zwrócić się do naszych nauczycieli, którzy dadzą Ci wsparcie w poszukaniu najlepszych źródeł informacji w sieci. Życzymy wspaniałej zdalnej edukacyjnej przygody i zapraszamy do sieciowego i bezpośredniego szkolnego kontaktu z nami.

Przydatne linki:

Podstawa Programowa

Do pobrania:

Wniosek o wydanie zezwolenia na edukację domową

Ankieta informacyjna

Oświadczenie

Czesne

Zapraszamy

Zespół Nowatorskiej Szkoły Podstawowej

Uzyskaj zgodę na edukację domową

Każde dziecko, które ma od 6 do 18 lat, musi się uczyć. Spełnia wtedy obowiązek przedszkolny, szkolny i nauki. Dyrektor przedszkola albo szkoły może zgodzić się, żeby dziecko uczyło się w domu. Wniosek należy złożyć do dyrektora przedszkola, szkoły, do której dziecko jest przyjęte. Przedszkole, szkoła znajdują się na terenie województwa, w którym mieszka dziecko. Wtedy nauczycielami dziecka mogą być:

rodzice,

opiekunowie prawni,

inne osoby, które wskażą rodzice albo opiekunowie.

Takie osoby nie muszą kończyć specjalnych studiów ani szkoleń.

Opiekun prawny dziecka to osoba, której sąd powierzył sprawowanie opieki nad dzieckiem.

Dyrektor szkoły może się zgodzić na edukację domową w danym roku szkolnym i wskazać w decyzji etap edukacyjny. Są trzy etapy:

Nauczanie domowe jako sposób na spełniane obowiązku szkolnego poza szkołą

Nauczanie domowe jako sposób na spełniane obowiązku szkolnego poza szkołą

Co roku, z początkiem września, kilka milionów dzieci i młodzieży rozpoczyna naukę lub kolejny jej etap w różnych typach szkół. Jest to konsekwencją ustawowego zapisu określonego w art. 35 ust. 1 ustawy Prawo oświatowe. Stanowi on, że nauka jest obowiązkowa do ukończenia 18 roku życia. W tym czasie dzieci podlegają obowiązkowemu rocznemu przygotowaniu przedszkolnemu, obowiązkowi szkolnemu oraz obowiązkowi nauki. Ponieważ spośród kilkumilionowej rzeszy uczniów, najwięcej

z nich objętych jest obowiązkiem szkolnym, tej grupie poświęcimy dalszą część opracowania. Trzeba mieć przy tym na uwadze, że większość regulacji prawnych, o których będzie dalej mowa odnosi się zarówno do obowiązkowego rocznego przygotowania przedszkolnego jak i obowiązku nauki.

Zgodnie z przepisami ustawy obowiązek szkolny dziecka rozpoczyna się z początkiem roku szkolnego w roku kalendarzowym, w którym dziecko kończy 7 lat, oraz trwa do ukończenia szkoły podstawowej, nie dłużej jednak niż do ukończenia 18 roku życia. Spełnia się go przez uczęszczanie do szkoły podstawowej publicznej albo niepublicznej. Obowiązek ten może być również spełniany przez uczęszczanie do szkoły:

1) za granicą, w tym na podstawie umów międzynarodowych lub porozumień o współpracy bezpośredniej zawieranych przez szkoły, jednostki samorządu terytorialnego i organy administracji rządowej lub w ramach programów edukacyjnych Unii Europejskiej;

2) przy przedstawicielstwie dyplomatycznym innego państwa w Polsce;

3) do szkoły lub zespołu szkół w Polsce oraz przy przedstawicielstwach dyplomatycznych, urzędach konsularnych i przedstawicielstwach wojskowych Rzeczypospolitej Polskiej, które prowadzą kształcenie dzieci obywateli polskich czasowo przebywających za granicą zgodnie z podstawą programową kształcenia ogólnego (art. 35 ust. 2, art. 36 ust. 8, 10, 11).

Wszystkie wymienione wyżej możliwości wiążą się każdorazowo z uczęszczaniem do różnego rodzaju szkół w Polsce lub za granicą. Ustawa dopuszcza jednak możliwość spełniania obowiązku szkolnego również poza szkołą. Możliwość taką zawiera przepis art. 37 cytowanej ustawy. Zgodnie z jego treścią dyrektor szkoły podstawowej, do której dziecko zostało przyjęte, na wniosek rodziców, może zezwolić, w drodze decyzji, na spełnianie przez dziecko obowiązku szkolnego poza szkołą. Zezwolenie takie może być wydane przed rozpoczęciem roku szkolnego albo nawet w trakcie roku szkolnego. Całą procedurę rozpoczyna wniosek rodzica skierowany do dyrektora. Do wniosku o wydanie zezwolenia należy dołączyć oświadczenie rodziców o zapewnieniu dziecku warunków umożliwiających realizację podstawy programowej obowiązującej na danym etapie edukacyjnym, a także zobowiązanie do przystępowania w każdym roku szkolnym przez dziecko spełniające obowiązek szkolny do rocznych egzaminów klasyfikacyjnych. W aktualnym stanie prawnym nie jest wymagana opinia publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej. Ponadto uchylony został warunek, zgodnie z którym dziecko musiało zamieszkiwać na terenie województwa, w którym znajduje się szkoła, do której zostało przyjęte. Odstąpienie od tych dwóch warunków znacznie uprościło proces wydawania przez dyrektora decyzji zezwalającej na spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą. Ma to również wpływ na zwiększone zainteresowania rodziców tą formą spełniania obowiązku szkolnego przez ich dzieci. Następstwem wydania przedmiotowego zezwolenia jest to, że uczeń nie uczęszcza na zajęcia szkolne, a ciężar jego edukacji spoczywa na barkach rodziców. Z tego też powodu ten sposób realizacji obowiązku szkolnego określa się zwykle terminem „nauczanie domowe”. Oczywistym więc jest, że nauczyciele szkoły, której dyrektor wydał zezwolenie nie prowadzą z uczniem w nauczaniu domowym żadnych zajęć edukacyjnych. Nie wystawiają mu również żadnych ocen bieżących i nie są zobowiązani do bieżącej kontroli jego postępów w nauce. W tym kontekście trzeba wyraźnie podkreślić, że nie należy nauczania domowego kojarzyć z nauczaniem indywidualnym, które odbywa się w zupełnie innych ramach prawnych.

Jak więc przebiega ocenianie i klasyfikowanie ucznia w nauczaniu domowym?

Zgodnie z przepisami ustawy roczna i końcowa klasyfikacja ucznia spełniającego obowiązek szkolny poza szkołą odbywa się zgodnie z przepisami rozdziału 3a ustawy o systemie oświaty. Występują jednak w tym zakresie istotne różnice w porównaniu z uczniami uczęszczającymi na co dzień do szkoły. Uczeń spełniający obowiązek szkolny poza szkołą uzyskuje bowiem roczne oceny klasyfikacyjne na podstawie rocznych egzaminów klasyfikacyjnych z zakresu części podstawy programowej obowiązującej na danym etapie edukacyjnym, uzgodnionej na dany rok szkolny z dyrektorem szkoły. Tu przypomnijmy, że tej treści oświadczenie rodzice załączyli do wniosku. Egzaminy klasyfikacyjne są przeprowadzane przez szkołę, której dyrektor zezwolił na spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą. Przeprowadza się je zgodnie z art. 44l ustawy o systemie oświaty i przepisami wydanymi na podstawie art. 44zb ustawy o systemie oświaty. Egzaminy przeprowadza się więc nie później niż w dniu poprzedzającym dzień zakończenia rocznych zajęć dydaktyczno-wychowawczych. Terminy egzaminów uzgadnia się z uczniem i jego rodzicami. Jeśli uczeń z przyczyn usprawiedliwionych nie przystąpił do egzaminu klasyfikacyjnego w ustalonym uprzednio terminie, to może przystąpić do niego w dodatkowym terminie wyznaczonym przez dyrektora szkoły. Jest to tym bardziej istotne, że jeżeli uczeń z przyczyn nieusprawiedliwionych nie przystąpił do rocznych egzaminów klasyfikacyjnych, albo nie zdał ich, to następuje cofnięcie wydanego zezwolenia, tym samym nie uzyskuje promocji do klasy programowo wyższej lub nie kończy szkoły. Choć uczeń w nauczaniu domowym jest zobowiązany realizować postawę programową ze wszystkich obowiązkowych zajęć edukacyjnych przewidywanych w ramowym planie dla danego typu szkoły, to jednak nie zdaje egzaminów ze wszystkich zajęć edukacyjnych objętych ramowym planem nauczania dla danego typu szkoły. Zgodnie z § 15 ust. 4 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. z 2019 r. poz. 373 ze zm.) dla ucznia spełniającego obowiązek szkolny poza szkołą, nie przeprowadza się egzaminów klasyfikacyjnych z:

obowiązkowych zajęć edukacyjnych: plastyki, muzyki, techniki i wychowania fizycznego oraz

dodatkowych zajęć edukacyjnych.

Uczniowi takiemu nie ustala się również oceny zachowania. W konsekwencji brak jest zatem możliwości uzyskania przez takiego ucznia rocznych ocen klasyfikacyjnych z tych przedmiotów.Kwestia ta wzbudza wiele pytań i wątpliwości, szczególnie w kontekście wydawania świadectw promocyjnych i ukończenia szkoły. Zważywszy jednak na fakt, że uczeń spełniający obowiązek szkolny poza szkołą uzyskuje roczne oceny klasyfikacyjne na podstawie rocznych egzaminów klasyfikacyjnych, a z ww. przedmiotów takich egzaminów w jego przypadku nie przeprowadza się, to nie będzie tych ocen również na świadectwie i w arkuszu ocen. To właśnie na pierwszej stronie arkusza ocen zamieszcza się informację o spełnianiu przez ucznia obowiązku szkolnego poza szkołą. Uczeń w nauczaniu domowym może również otrzymać świadectwo z wyróżnieniem, jeśli w wyniku klasyfikacji rocznej uzyskał z obowiązkowych zajęć edukacyjnych średnią rocznych ocen klasyfikacyjnych co najmniej 4,75 (§ 18 ust. 5 rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych).

Przepisy określają ponadto przypadki, w jakich dochodzi do cofnięcia zezwolenia (art. 37 ust. 8). Cofnięcie wydanego zezwolenia następuje więc:

na wniosek rodziców;

jeżeli uczeń z przyczyn nieusprawiedliwionych nie przystąpił do rocznych egzaminów klasyfikacyjnych, albo nie zdał rocznych egzaminów klasyfikacyjnych;

w razie wydania zezwolenia z naruszeniem prawa.

Mimo, że przepisy nie formułują tego wprost, to należy przyjąć, że wydane zezwolenie przestaje obowiązywać również w przypadku przeniesienia ucznia do innej szkoły. Wynika to m.in. z faktu że zezwolenie wydaje dyrektor szkoły, do której uczeń został przyjęty. Ponadto, o czym już była mowa, uczeń w nauczaniu domowym uzyskuje roczne oceny klasyfikacyjne na podstawie egzaminów klasyfikacyjnych, które przeprowadza szkoła, której dyrektor zezwolił na spełnianie obowiązku szkolnego poza szkołą. Nie jest więc możliwe, by uczeń przyjęty do innej szkoły, zdawał egzaminy klasyfikacyjne w szkole, do której uprzednio uczęszczał, a obecnie nie jest jej uczniem. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by zezwolenie zostało wydane ponownie przez dyrektora szkoły, do której dziecko przeszło.

Brak ocen klasyfikacyjnych z plastyki, muzyki, techniki i wychowania fizycznego oraz dodatkowych zajęć edukacyjnych staje się szczególnie dotkliwy w sytuacji, gdy uczeń po okresie nauczania domowego powraca do nauki stacjonarnej w szkole do klasy programowo najwyższej. Gdyby więc zdarzyło się, że uczeń realizujący obowiązek szkolny poza szkołą powróci do szkoły to w klasie programowo najwyższej, będzie musiał uzyskać pozytywne oceny klasyfikacyjne ze wszystkich obowiązkowych zajęć edukacyjnych wynikających z ramowego planu dla szkoły podstawowej. W tej sytuacji należałoby zastosować przepisy rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 sierpnia 2019 r. w sprawie szczegółowych warunków przechodzenia ucznia ze szkoły publicznej, publicznej szkoły artystycznej, szkoły niepublicznej lub niepublicznej szkoły artystycznej o uprawnieniach publicznej szkoły artystycznej, do szkoły publicznej innego typu albo szkoły publicznej tego samego typu (Dz. U. z 2019 r. poz. 1641).

Ustawodawca zadbał również o prawne możliwości zapewnienia współpracy ze szkołą macierzystą rodzicom i uczniom realizującym nauczanie domowe. W myśl art. 37 ust. 7 ustawy uczeń spełniający obowiązek szkolny lub obowiązek nauki poza szkołą, a także rodzic takiego ucznia, może korzystać ze wsparcia szkoły, której dyrektor wydał zezwolenie obejmującego:

prawo uczestniczenia w szkole w:

dodatkowych zajęciach edukacyjnych,

zajęciach rewalidacyjnych dla uczniów niepełnosprawnych,

zajęciach prowadzonych w ramach pomocy psychologiczno-pedagogicznej;

zajęciach rozwijających zainteresowania i uzdolnienia uczniów, w szczególności w celu kształtowania ich aktywności i kreatywności;

zajęciach z zakresu doradztwa zawodowego;

zapewnienie dostępu do:

podręczników, materiałów edukacyjnych i materiałów ćwiczeniowych oraz pomocy dydaktycznych służących realizacji podstawy programowej znajdujących się w zasobach szkoły – w porozumieniu z dyrektorem tej szkoły;

udział w konsultacjach umożliwiających przygotowanie do rocznych egzaminów klasyfikacyjnych.

Uczeń spełniający obowiązek szkolny poza szkołą powinien być ponadto przypisany do konkretnego oddziału w szkole, której dyrektor wydał zezwolenie.

Z możliwości realizacji obowiązku szkolnego poza szkołą mogą skorzystać również uczniowie posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wydane ze względu na niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym. Uczniowie ci nie mają jednak obowiązku zdawania egzaminów klasyfikacyjnych, tak jak to się dzieje w przypadku uczniów w normie intelektualnej. Z tego również powodu ich rodzice nie muszą dołączać do wniosku zobowiązania do przystępowania w każdym roku szkolnym przez dziecko spełniające obowiązek szkolny poza szkołą do rocznych egzaminów klasyfikacyjnych. Jak już wspomniano klasyfikacja roczna i końcowa każdego ucznia spełniającego obowiązek szkolny poza szkołą odbywa się zgodnie z przepisami rozdziału 3a ustawy o systemie oświaty, a więc uczniowi temu należałoby ustalić roczne oceny klasyfikacyjne. W tym miejscu należy zauważyć, że w myśl art. 44f ust. 7 ustawy z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe, w przypadku uczniów posiadających orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego wydane ze względu na niepełnosprawność intelektualną w stopniu umiarkowanym lub znacznym klasyfikacji śródrocznej i rocznej dokonuje się z uwzględnieniem ustaleń zawartych w indywidualnym programie edukacyjno-terapeutycznym. Wydaje się więc, że dyrektor szkoły, który wydal zezwolenie, i zatrudnieni w szkole nauczyciele powinni otrzymać od rodziców ucznia informacje na temat stopnia realizacji przez ucznia podstawy programowej z uwzględnieniem ustaleń zawartych w indywidualnym programie edukacyjno-terapeutycznym. Szczegóły tej współpracy należałoby określić jeszcze przed wydaniem zezwolenia. W oparciu o uzyskane informacje należy sporządzić dla ucznia roczne klasyfikacyjne oceny opisowe i wydać świadectwo promocyjne.

Podstawa prawna:

Ustawa z dnia 14 grudnia 2016 r. Prawo oświatowe (tekst jedn.: Dz. U. z 2021 r. poz. 1082),

Ustawa z dnia 7 września 1991 r. o systemie oświaty (tekst jedn.: Dz. U. z 2021 r. poz. 1915),

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. z 2019 r. poz. 373),

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 3 kwietnia 2019 r. w sprawie ramowych planów nauczania dla publicznych szkół (Dz. U. z 2019 r. poz. 639 ze zm.),

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 27 sierpnia 2019 r. w sprawie świadectw, dyplomów państwowych i innych druków (Dz. U. z 2019 r. poz. 1700 ze zm. 1780),

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 22 lutego 2019 r. w sprawie oceniania, klasyfikowania i promowania uczniów i słuchaczy w szkołach publicznych (Dz. U. z 2019 r. poz. 373),

Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 21 sierpnia 2019 r. z dnia 21 sierpnia 2019 r. w sprawie szczegółowych warunków przechodzenia ucznia ze szkoły publicznej, publicznej szkoły artystycznej, szkoły niepublicznej lub niepublicznej szkoły artystycznej o uprawnieniach publicznej szkoły artystycznej, do szkoły publicznej innego typu albo szkoły publicznej tego samego typu (Dz. U. z 2019 r. poz. 1641).

Bożena Browarczyk

07-11-2021

키워드에 대한 정보 nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem

다음은 Bing에서 nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem 주제에 대한 검색 결과입니다. 필요한 경우 더 읽을 수 있습니다.

See also  방사선 치료 영어 로 | 방사선치료시 그림? 선? 절대 지우면 안된다고요? 몇달 동안 씻지 말라고요? 127 개의 새로운 답변이 업데이트되었습니다.
See also  그랜드 캐년 여행 | 죽기전 꼭 가야하는 여행지 1위 | 미국여행 그랜드캐년 | 여행유튜버 흥부부 빠른 답변

See also  Narzucona Komuś Bezprawnie Władza | Jaka Będzie Nadciągająca Kampania? 인기 답변 업데이트

이 기사는 인터넷의 다양한 출처에서 편집되었습니다. 이 기사가 유용했기를 바랍니다. 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오. 매우 감사합니다!

사람들이 주제에 대해 자주 검색하는 키워드 Dziecko z orzeczeniem – edukacja domowa bez barier

  • 동영상
  • 공유
  • 카메라폰
  • 동영상폰
  • 무료
  • 올리기

Dziecko #z #orzeczeniem #- #edukacja #domowa #bez #barier


YouTube에서 nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem 주제의 다른 동영상 보기

주제에 대한 기사를 시청해 주셔서 감사합니다 Dziecko z orzeczeniem – edukacja domowa bez barier | nauczanie domowe dziecka z orzeczeniem, 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오, 매우 감사합니다.

Leave a Comment