당신은 주제를 찾고 있습니까 “szkoła demokratyczna warszawa cena – #107 Edukacja alternatywna a finanse – szkoła demokratyczna. Marianna Kłosińska.“? 다음 카테고리의 웹사이트 https://ppa.charoenmotorcycles.com 에서 귀하의 모든 질문에 답변해 드립니다: https://ppa.charoenmotorcycles.com/blog. 바로 아래에서 답을 찾을 수 있습니다. 작성자 Generali Investments TFI 이(가) 작성한 기사에는 조회수 250회 및 좋아요 5개 개의 좋아요가 있습니다.
Mogą one również uczyć się szycia, programowania, wspinaczki, jazdy konnej czy ogrodnictwa. Wielu rodziców bez wątpienia interesuje, ile kosztuje szkoła demokratyczna. Cena może różnić się w zależności od placówki. Czesne wynosi najczęściej między 800 a 2000 złotych.Planowane zmiany odbierają rodzicom i samorządom lokalnym wpływ na szkoły. Wprowadzają systemowy mechanizm karania za niezależność, samodzielność i twórcze myślenie. Poddają kadrę kierowniczą placówek oświatowych/szkół publicznych biurokratycznej i ideologicznej kontroli i arbitralnym decyzjom urzędników ministerstwa.Obecnie również w Polsce rozpoczynają działalność szkoły demokratyczne: pierwsza w naszym kraju Społeczna Szkoła Demokratyczna w Poznaniu (Trampolina), w Łodzi, dwie w Warszawie oraz w podwarszawskim Świętochowie.
- Sformułowania przez założycieli wspólnej wizji szkoły.
- Zbudowania kompetentnego zespołu i wypracowania zasad jego pracy.
- Opracowania koncepcji szkoły i planu jej wdrożenia.
- Pozyskania infrastruktury dla prowadzenia i rozwoju szkoły.
szkoła demokratyczna warszawa cena 주제에 대한 동영상 보기
여기에서 이 주제에 대한 비디오를 시청하십시오. 주의 깊게 살펴보고 읽고 있는 내용에 대한 피드백을 제공하세요!
d여기에서 #107 Edukacja alternatywna a finanse – szkoła demokratyczna. Marianna Kłosińska. – szkoła demokratyczna warszawa cena 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
Dziś moim gościem jest Mariann Kłosińska – prezeska i założycielka Fundacji Bullerbyn, Fundacji Dzieci Mają Głos oraz Wolnej Szkoły Demokratycznej Bullerbyn.
Z nagrania dowiecie się:
– czym zawodowo zajmuje się Marianna Kłosińska,
– jakie były początki założonej przez nią szkoły,
– na czym polega edukacja alternatywna,
– dlaczego Marianna zajęła się tym tematem,
– co to jest unschooling, skąd pochodzi i na czym polega,
– na czym polega wolność i demokratyczność Szkoły Bullerbyn,
– czym różnią się lekcje i system ocen od klasycznego podejście,
– kto w edukacji domowej odpowiada za efekty nauczania,
– jak podchodzi się do nauki finansów,
– co wspiera naukę przedsiębiorczości,
– kto może dołączyć do ich szkoły,
– jak wyglądają lekcje,
– czy taka edukacja jest kosztowna,
– czy takie szkoły mogą uzyskać zewnętrzne finansowanie,
– dlaczego edukacja demokratyczna jest kosztowna,
– jak zdobywają pieniądze na prowadzenie szkoły,
– jak widzi przyszłość szkół demokratycznych w Polsce,
– czy możliwe jest, aby takie szkoły były publiczne?
Zapraszam do wysłuchania i komentowania.
Treści prezentowane w podcastach „Po ludzku o pieniądzach” są opiniami prowadzącego i jego gości i odzwierciedlają ich osobiste poglądy. Nie należy interpretować ich jako opinii lub stanowiska Generali Investments TFI S.A. Spółka nie ponosi odpowiedzialności za trafność oraz kompletność informacji przekazywanych przez prowadzącego i jego rozmówców.
szkoła demokratyczna warszawa cena 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요.
Opłaty – Wolna Szkoła
Catering jest płatny dodatkowo: dwudaniowe obiady to koszt od 18 do 26 zł za dzień (możliwa jest dieta wegetariańskie i/lub bezglutenowa, stawki i dostępność …
Source: wolnaszkola.org.pl
Date Published: 2/13/2021
View: 4197
Cennik – Fundacja Bullerbyn
Edukacja demokratyczna » … Leśna Grupa Unschoolingowa · Wolna Szkoła Demokratyczna · NEW! … Urodziny w Warszawie · Urodziny w Świętochowie.
Source: bullerbyn.org.pl
Date Published: 4/15/2022
View: 525
Szkoła Demokratyczna • LEMON – Szkoła Języka Angielskiego
Szkoła Demokratyczna Bemowo Lemon to miejsce, w którym Twoje dziecko skupia się na własnej edukacji, rozwija swoje pasje i ma kontakt z innymi dziećmi.
Source: szkolalemon.pl
Date Published: 10/30/2022
View: 8497
Szkoły demokratyczne? ‘Wiecznie ktoś wrzeszczy, bawi się w …
Szkoła demokratyczna to miejsce, w którym dzieci same decydują, czego i kiedy chcą się uczyć, a wszelkie decyzje podejmowane są w ramach …
Source: www.edziecko.pl
Date Published: 7/24/2021
View: 2546
Szkoły alternatywne w Polsce – OurKids.net
Wiadomo, że szkół alternatywnych jest coraz więcej – działają one w wielu regionach Polski, w tym w miastach takich jak Warszawa, Kraków, Poznań, Wrocław, …
Source: www.ourkids.net
Date Published: 9/5/2022
View: 817
Wolna szkoła harmonia
Edukacja demokratyczna. Wolna Szkoła … Wolna Szkoła Harmonia to miejsce, gdzie dzieci mogą rozwijać i bawić się … Wolne liceum im. olka doby w warszawie.
Source: szkolaharmonia.pl
Date Published: 1/18/2022
View: 8044
주제와 관련된 이미지 szkoła demokratyczna warszawa cena
주제와 관련된 더 많은 사진을 참조하십시오 #107 Edukacja alternatywna a finanse – szkoła demokratyczna. Marianna Kłosińska.. 댓글에서 더 많은 관련 이미지를 보거나 필요한 경우 더 많은 관련 기사를 볼 수 있습니다.
주제에 대한 기사 평가 szkoła demokratyczna warszawa cena
- Author: Generali Investments TFI
- Views: 조회수 250회
- Likes: 좋아요 5개
- Date Published: 2021. 5. 17.
- Video Url link: https://www.youtube.com/watch?v=wy2KwAPVrbU
Na czym polega wolna szkoła?
Planowane zmiany odbierają rodzicom i samorządom lokalnym wpływ na szkoły. Wprowadzają systemowy mechanizm karania za niezależność, samodzielność i twórcze myślenie. Poddają kadrę kierowniczą placówek oświatowych/szkół publicznych biurokratycznej i ideologicznej kontroli i arbitralnym decyzjom urzędników ministerstwa.
Ile jest szkol demokratycznych w Polsce?
Obecnie również w Polsce rozpoczynają działalność szkoły demokratyczne: pierwsza w naszym kraju Społeczna Szkoła Demokratyczna w Poznaniu (Trampolina), w Łodzi, dwie w Warszawie oraz w podwarszawskim Świętochowie.
Jak założyć szkole demokratyczna?
- Sformułowania przez założycieli wspólnej wizji szkoły.
- Zbudowania kompetentnego zespołu i wypracowania zasad jego pracy.
- Opracowania koncepcji szkoły i planu jej wdrożenia.
- Pozyskania infrastruktury dla prowadzenia i rozwoju szkoły.
Ile kosztuje szkoła demokratyczna?
Wielu rodziców bez wątpienia interesuje, ile kosztuje szkoła demokratyczna. Cena może różnić się w zależności od placówki. Czesne wynosi najczęściej między 800 a 2000 złotych.
Co to jest edukacja alternatywna?
Edukacja alternatywna jest formą sprzeciwu wobec sformalizowanego systemu szkolnego i panujących w niej zasad. To także chęć humanizacji edukacji, zastąpienie lekcji szkolnej na rzecz ujęcia pracy systemem całodniowym oraz uaktywnianie dzieci zgodnie z ich zainteresowaniami i predyspozycjami.
Co zamiast szkoły?
W polskim prawie oświatowym funkcjonuje też edukacja pozaszkolna, potocznie zwana edukacją domową. Choć dziecko musi być przypisane formalnie do szkoły, nie uczestniczy jednak w zajęciach lekcyjnych.
Czym jest demokracja?
Demokracja (gr. dḗmos „lud”, krátos „władza” – dosł. „rządy ludu, ludowładztwo”) – jeden z typów ustroju państwa, zakładający udział obywateli w sprawowaniu władzy. Demokracja ma swój początek w starożytnej Grecji.
Jakie modele szkoły mają charakter szkół alternatywnych?
Poza nowatorskimi szkołami alternatywnymi, istnieją szkoły realizujące programy wykraczające poza główny nurt, w tym szkoły Montessori, szkoły waldorfskie, szkoły daltońskie czy szkoły IB.
Jak otworzyc edukacje domową?
By prowadzić edukację domową trzeba uzyskać zgodę dyrektora placówki oświatowej, do której dziecko ma być lub jest już zapisane. Może to być szkoła rejonowa lub inna szkoła, która prowadzi oddział edukacji domowej.
Jak zalozyc szkołę z nauczaniem domowym?
Rodzic musi: Złożyć wniosek o zezwolenie na edukację domową (nie ma jednego uniwersalnego wzoru, zapytaj o szczegóły w sekretariacie szkoły lub przedszkola). Uzyskać opinię o dziecku z publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej.
Jak zalozyc szkołę domową?
- Idź z dzieckiem do publicznej poradni psychologiczno-pedagogicznej po opinię. Pracownik poradni oceni, czy twoje dziecko może uczyć się w domu. …
- Przygotuj wszystkie potrzebne dokumenty. …
- Złóż dokumenty u dyrektora przedszkola albo szkoły. …
- Czekaj na decyzję dyrektora.
Ile jest techników leśnych w Polsce?
Minister Środowiska jest organem prowadzącym dla 11 szkół leśnych: Technikum Leśne w Białowieży, Technikum Leśne w Miliczu, Technikum Leśne im.
Jak wygląda edukacja domowa w Polsce?
Edukacja domowa to alternatywna, w pełni legalna i bezpłatna forma nauki. Nauczanie domowe od tradycyjnego różni się tym, że dzieci nie uczą się w budynku szkoły, ale w domu, a za ich postępy w nauce odpowiada rodzic, a nie nauczyciel. W edukacji domowej nie ma ocen czy sprawdzianów.
Wolna Szkoła
Obowiązuje również opłata wpisowa w wysokości 1890zł za każde dziecko dołączające do projektu.
Opłaty dla rodzeństw – od roku projektowego 2022/2023:
Zniżki opłaty wpisowej:
25% na drugie dziecko uczestniczące w projekcie
50% na trzecie dziecko uczestniczące w projekcie
75% na czwarte i kolejne dziecko uczestniczące w projekcie
Zniżki opłaty miesięcznej:
10% na drugie dziecko uczestniczące w projekcie
15% na trzecie i kolejne dziecko uczestniczące w projekcie
Deklarowanie wyższych kwot niż minimalne pozwala lepiej rozwijać naszą szkołę (mając lepsze finansowanie, będziemy mogli zapewnić dzieciom więcej różnorodnych zajęć, zakupić sprzęt, etc). Jeśli dla kogoś kwota minimalna jest barierą uniemożliwiającą wzięcie udziału w naszym projekcie, zapraszamy do kontaktu, poszukamy wspólnie rozwiązania. W związku z planowanym rozwojem szukamy rodziców chętnych do wyższych opłat niż stawka minimalna lub jednorazowych wpłat pozwalających na wsparcie poszczególnych działań.
Catering jest płatny dodatkowo: dwudaniowe obiady to koszt od 18 do 26 zł za dzień (możliwa jest dieta wegetariańskie i/lub bezglutenowa, stawki i dostępność diet są uzależnione od sytuacji epidemii Covid-19).
Numery kont:
Bank SANTANDER
Kampania Wolna Szkoła
Dlaczego Amnesty International zabiera głos w sprawie polskiej szkoły?
Obecnie w Parlamencie toczą się prace nad zmianami w prawie oświatowym. Proponowane zmiany mogą prowadzić do upolitycznienia szkół, ograniczenia roli samorządów lokalnych oraz stanowią zagrożenie dla pluralizmu poglądów. Zmiany te stwarzają przestrzeń do nadużywania władzy i eliminowania niewygodnych politycznie postaw lub tematów ze szkół, równocześnie ograniczając liczbę zajęć uznanych przez decydentów za kontrowersyjne, tj. edukacja antydyskryminacyjna, o prawach człowieka, rzetelna edukacja seksualna czy klimatyczna.
Amnesty International od dwóch dekad podejmuje działania na rzecz wprowadzenia rzetelnej edukacji praw człowieka w szkole. Społeczność międzynarodowa jest coraz bardziej zgodna, że edukacja praw człowieka ma fundamentalny wpływ na poszanowanie i realizację podstawowych praw i wolności każdej osoby. Przyczynia się ona do zapobiegania przemocy i konfliktom, promowania równości i zrównoważonego rozwoju oraz większego uczestnictwa osób w procesach decyzyjnych w systemach demokratycznych.
Edukacja demokratyczna w Polsce
Ruch edukacji demokratycznej przeżywa obecnie międzynarodowy rozkwit. Na świecie istnieje już ponad 200 szkół demokratycznych tworzonych na podstawie koncepcji pedagogicznej A. S. Neilla, a także dzięki inspiracji jego książkami.
Gdzie powstają szkoły demokratyczne?
W ostatnich 10 latach najwięcej takich szkół powstało w Niemczech, Japonii, USA i Izraelu i ich liczba stale rośnie, także w innych krajach. Oczywiście każda z tych placówek ma swą specyfikę, nieco odmienny sposób działania, który wynika głównie z lokalnej kultury, ale łączy je wspólna cecha – wszystkie traktują dzieci jako równoprawnych członków szkolnej społeczności. Obecnie również w Polsce rozpoczynają działalność szkoły demokratyczne: pierwsza w naszym kraju Społeczna Szkoła Demokratyczna w Poznaniu (Trampolina), w Łodzi, dwie w Warszawie oraz w podwarszawskim Świętochowie.
Jakie są założenia?
Wolność i samorządność oraz prawo do decydowania dzieci o sobie, to założenia, na których oparty jest system brytyjskiej Summerhill, placówki o której pisałam w poprzednim artykule, założonej w latach 20-tych, najstarszej na świecie szkoły samorządowej, oferującej nieobowiązkowe lekcje. Przez ponad osiemdziesiąt lat szkoła ta zmagała się z presją środowiska, jednak dziś jest już inaczej – Summerhill cieszy się sławą sprawnie prosperującej społeczności demokratycznej, w której uczniowie liczą się z innymi, a równocześnie stają się pewnymi siebie oraz tolerancyjnymi.
reklama
Co budzi wątpliwości?
Najwięcej wątpliwości budzi zazwyczaj sposób nauki w szkołach demokratycznych, także tych polskich. Aby go zaakceptować należy na początku zrozumieć różnicę pomiędzy procesem nauczania realizowanym w tradycyjnych placówkach oświatowych, a procesem uczenia się w szkołach demokratycznych. Jak wiadomo z psychologii, uczenie się, to naturalny proces w rozwoju człowieka. Dziecko od narodzin uczy się: siedzieć, raczkować, chodzić, mówić, chwytać i manipulować przedmiotami itd. By zdobyć te umiejętności nie potrzebuje narzuconego programu ani oceniania.
Dlaczego wobec tego się uczy? Bo chce, pchane wewnętrzną ciekawością, bo to przynosi oczekiwany przez niego skutek i sprawia mu przyjemność. Oczywiście uczy się w działaniu i doświadczaniu rezultatów swoich wysiłków. I właśnie takie myślenie o procesie uczenia się jest podstawą działania szkół demokratycznych. Znaczna część nauki w szkole demokratycznej jest realizowana poza tradycyjnymi lekcjami, które również są dostępne dla chętnych dzieci. Jest to nauka przez działanie, uczestniczenie lub doświadczanie, a drogą do osiągania najlepszych efektów edukacyjnych jest indywidualne podejście do potencjału, możliwości, zainteresowań i pasji każdego ucznia. Solidna diagnoza pozwala od początku dostosować tempo i sposób nauki do problemów rozwojowych i dysfunkcji młodego człowieka, a o uczeniu się pod przymusem nie ma tu mowy.
W „zwykłych” szkołach, do których uczęszczała większość z nas, a teraz nasze pociechy, uczeń musi dopasować się do odgórnych wymogów – zakresu przedmiotów, trwających 45 minut lekcji, wykonywania narzucanych przez nauczycieli poleceń.
Szkoła demokratyczna pozwala dziecku na wybór
Wielu uczniów nie czuje się dobrze w owym tradycyjnym systemie edukacji. Natomiast szkoła demokratyczna pozwala dziecku na wybór – z oferty szkoły weźmie to, co dla niego ważne lub interesujące. Uczniowie, wspólnie z rodzicami i nauczycielami decydują o przebiegu nauki, ustalają, w jakich dostępnych w dodatkowej ofercie zajęciach będą uczestniczyć oraz które z obowiązkowych wydają się im najciekawsze. Dzięki temu czują się odpowiedzialni za własny rozwój, zyskują motywację i mobilizację do realizacji wyznaczonych celów.
Oczywiście korzystają z konsultacji u nauczycieli i ich pomocy, stawiają im różnorodne pytania, ale mają prawo uczyć się sami lub pod opieką rodziców. Obowiązkowe treści wynikające z programu szkolnego pogłębiają w sposób nacechowany dużą dozą dowolności: indywidualnie, w grupach zainteresowań, przy pomocy pedagoga. Oprócz tego biorą udział w projektach, zajęciach dodatkowych oraz wycieczkach edukacyjnych organizowanych przez szkołę wspomaga rozwój osobowy, emocjonalny i intelektualny.
reklama
W jaki sposób uczniowie wypełniają obowiązek szkolny?
W ustawie o systemie oświaty z 1993 roku znajduje się zapis o formule „edukacji pozaszkolnej”: uczeń zwolniony jest z obowiązku uczęszczania do tradycyjnej szkoły, a obowiązek szkolny wypełnia zdając co roku egzaminy w zakresie określonym podstawą programową MEN. Oznacza to, iż rodzice za zgodą dyrektora szkoły mogą zabrać dziecko z placówki, ale muszą zapewnić mu takie warunki do rozwoju, by na koniec roku dziecko zdało egzamin. Jednym słowem każdy rodzic może uczyć swoje dzieci w domu, pod warunkiem, że realizuje program narzucony przez Ministerstwo Edukacji i jego pociecha zaliczy podstawę programową, czego wymaga polski system oświaty. Właśnie z tej formuły korzystają uczniowie poznańskiej Trampoliny.
Poza tym na zakończenie każdego roku szkolnego otrzymują standardowe państwowe świadectwa szkolne, które wystawiane są przez współpracujące ze szkołą demokratyczną tradycyjne szkoły. Nauczyciele w nich pracujący przeprowadzają również egzaminy klasyfikacyjne dla uczniów Trampoliny.
Trzeba podkreślić, że w życzliwej atmosferze dzieci i młodzież szybko przyswajają wymaganą przepisami wiedzę i z sukcesem zdają egzaminy klasyfikacyjne. Zaliczenie egzaminów umożliwia im kontynuowanie tej formy edukacji w kolejnym roku. Warto dodać, że na każdym etapie edukacji szkolnej, zarówno szkoły podstawowej, gimnazjum czy liceum, uczniowie mogą dołączyć do grona kolegów i koleżanek kształcących się w Trampolinie lub przenieść się z niej do tradycyjnej szkoły.
Michał Jankowski, członek zarządu Fundacji „Edukacja Demokratyczna” tak określa zasady panujące w tej szkole: „jesteśmy jedną społecznością, wszyscy mamy zarówno takie same prawa jak i obowiązki, darzymy się wzajemnym szacunkiem. Nie funkcjonuje zjawisko autorytaryzmu, czyli zarządzania innymi osobami”. Istnieje tu jeden, konieczny przymus – dziecko ma być obecne w szkole przez określoną z góry liczbę godzin. Dzięki temu możliwe jest zbudowanie wspólnoty, a społeczne więzi są tutaj najważniejsze.
Pracownicy szkoły pełnią różne role
Stali pracownicy szkoły pełnią w niej róże role, między innymi: mentora uczniów, nauczyciela przedmiotowego oraz opiekuna szkoły, który dba o to, by szkoła sprawnie funkcjonowała, załatwia zarówno sprawy administracyjne, jak i techniczne. Rolą nauczyciela w szkole demokratycznej jest służyć inspiracją i wsparciem, a poza tym pomóc dziecku w planowaniu własnej ścieżki rozwoju. Nie narzuca przy tym niczego i traktuje swych podopiecznych z szacunkiem. Duże znaczenie mają również nauczycielskie umiejętności robienia czegoś praktycznego, co w naturalny sposób może zaciekawić uczniów. Jeśli pedagog potrafi opowiadać z pasją oraz z zaangażowaniem przekazywać wiedzę, w naturalny sposób staje się również autorytetem dla uczniów.
Bardzo ważna w szkole demokratycznej jest osoba mentora. Spośród pracowników dziecko samo go wybiera sobie mentora, wiedząc, że odpowie on na każde pytanie, wytłumaczy, pomoże, zmobilizuje. Mentor służy pomocą przy wyborze sposobu edukowania się, który dla danego ucznia jest najbardziej efektywny i przyjazny.
reklama
Jak w szkole demokratycznej rozwiązywane są konflikty?
Do tego celu powołany jest Komitet Sprawiedliwości. Składa się on z uczniów, pracowników i rodziców. „Jego zadaniem jest rozstrzyganie przypadków naruszenia prawa, które zostało ustanowione przez naszą społeczność i rozwiązywanie konfliktów pomiędzy uczniami. Komitet ustala fakty: co się wydarzyło, gdzie i dlaczego, jakie prawa zostały naruszone i jakie konsekwencje powinny ponieść osoby, które dopuściły się naruszenia, albo prawa szkoły, albo praw innej osoby, np. prawa do prywatności lub do nietykalności fizycznej.
Każda ze stron ma możliwość wypowiedzenia” – wyjaśnia Michał Jankowski. – „Jeśli ktoś wyrządził komuś szkodę, ma obowiązek naprawienia jej. Jeśli naruszone zostało prawo szkolne, to najczęstszą konsekwencją są prace społeczne lub zakaz wchodzenia do jakiegoś pomieszczenia, np. do biblioteki”. I – rzecz znamienna – decyzje zapadają tu demokratycznie, a każdy głos, ucznia, nauczyciela liczy się tak samo, w poczuciu wolności i równości praw.
Całkowicie nieobecne są tu zastraszanie, dokuczanie i wykluczenie społeczne
Podejście uczniów szkoły demokratycznej do innych ludzi cechuje dużo większa uwaga i szacunek dla potrzeb drugiego człowieka. Nie trudno dostrzec, że każde dziecko bierze tu odpowiedzialność za własne działania i jest spokojniejsze w swoim podejściu do życia. Nawet uczniowie „problematyczni” zaczynają zdawać sobie sprawę, że jest czas i miejsce, aby nie ustępować, ale też czas i miejsce na kompromis. Dzięki temu wszyscy czują się niezależni i jednocześnie bezpieczni.
Na zakończenie zacytuję A. S. Neilla: „Nauka jest ważna, ale nie dla wszystkich. Niżyński nie zdołał poradzić sobie z obowiązkowymi egzaminami w szkole w Sankt Petersburgu, a nie mógł rozpocząć nauki w Szkole Baletowej bez ich zaliczenia. Po prostu nie potrafił przyswoić sobie przedmiotów szkolnych, bo jego umysł był gdzie indziej. Sfałszowano egzamin dla niego, dając mu gotowe odpowiedzi – tak mówi biografia. Cóż to byłaby za strata dla świata, jeśli Niżyński miałby naprawdę zdać te egzaminy!”
Anna Czajkowska
pedagog, logopeda
Załóż i prowadź szkołę!
We use cookies to ensure that we give you the best experience on our website. If you continue to use this site we will assume that you are happy with it.
Wolna Szkoła Wilanów
Szkoła inna niż wszystkie
Wolna Szkoła Wilanów jest nowym przedsięwzięciem czerpiącym z najlepszych wzorców edukacji alternatywnej, w tym szczególnie edukacji demokratycznej. Szkoła została założona w 2015 r. przez Dorotę i Tomka Sławińskich przy wsparciu Fundacji Bullerbyn. Dorota jest doświadczonym badaczem i facylitatorem, z zamiłowania entuzjastą alternatywnych form edukacji. Tomek jest przedsiębiorcą i lokalnym społecznikiem – jednym z założycieli największego wilanowskiego ruchu miejskiego. Oboje są fundatorami Fundacji Samosterowna odpowiedzialnej za prowadzenie WSW.
szacunku dla dziecka, jego autonomii i podmiotowości
wzmacnianiu w dzieciach poczucia sprawczości i zaufania do siebie,
naturalnym procesie kreatywnego uczenia się, bez podziału na szkołę i nie-szkołę, zabawę i naukę.
Założona przez nas szkoła to innowacja na edukacyjnej mapie Wilanowa. To pierwsza i jedyna szkoła demokratyczna w naszej dzielnicy. Do jej stworzenia zmobilizowały nas kilkuletnie doświadczenia w edukacji systemowej, które uzmysłowiły nam anachroniczność wielu stosowanych tam rozwiązań. Wolna Szkoła Wilanów jest zupełnie inna. Opiera się na:
Jest to także 100% non-profitowa, co oznacza, że nie czerpiemy i nigdy nie będziemy czerpali jakichkolwiek korzyści finansowych z jego funkcjonowania. Czesne służy nam jedynie do pokrycia bieżących wydatków szkoły, jak np. zatrudnienie kadry.
Szkoła Demokratyczna • LEMON
Skontaktuj się z nami, a prześlemy Ci materiały informacyjne, umówimy się na spotkanie kadra – dziecko i podejmiemy decyzję o zapisaniu do szkoły oraz dopełnimy formalności.
Szkoły demokratyczne? “Wiecznie ktoś wrzeszczy, bawi się w coś głośnego i trudno jest się skupić” [WYWIAD]
Karolina Stępniewska: – Co to jest “szkoła demokratyczna”?
Aleksandra Olszańska* : – To termin, który obejmuje szkoły opierające się na dwóch podstawowych założeniach: po pierwsze, że w takiej szkole decyzje podejmuje się razem – każdy ma jeden głos, zarówno dorośli, jak i uczniowie, a po drugie, że każdy może tu decydować o swoim czasie i swoim procesie rozwoju.
REKLAMA
– Czy szkoły demokratyczne i wolne to to samo?
– Nie. Wolne szkoły to nurt w ramach edukacji demokratycznej. Pierwsza wolna szkoła to założona w latach 60. ubiegłego wieku The Free School w Albany w stanie Nowy Jork. Są też inne nurty edukacji demokratycznej, np. Sudbury Valley School, założona przez profesora Daniela Greenberga i jego żonę. Szkoły Sudbury działają jak franczyza, czyli założyciele muszą potwierdzić, że spełniasz ich standard, żeby móc nosić nazwę “Sudbury”. Natomiast jeśli ktoś nazywa swoją szkołę “wolną” to jest to raczej informacja, że utożsamia się z tym konkretnym rodzajem praktycznego zastosowania wartości demokratycznych.
– Skąd pomysł na wolną szkołę w Warszawie?
– Miałam takie marzenie, żeby stworzyć szkołę, do której nauczyciele, dzieci i rodzice będą przychodzić z radością i będą wychodzić z niej z uczuciem satysfakcji. Szukałam informacji o alternatywnej edukacji w Polsce i na świecie. Kiedy po raz pierwszy natknęłam się edukację demokratyczną, pomyślałam: “O nie, to szalone, to nie może działać”.
Momentem przełomowym była chwila, w której zrozumiałam, że jeśli jest dla mnie ważne, żeby człowiek polegał na tym, co ma w sobie, to najsensowniejszą – z mojej perspektywy – opcją jest pozostawienie mu pełnej wolności wyboru, ograniczonej w sposób naturalny (prawem, reakcjami innych ludzi etc.). Wtedy człowiek rzeczywiście zaczyna szukać własnej drogi, a nie tylko wybiera spośród dostępnych opcji.
Zaczęłam wtedy znowu czytać o edukacji demokratycznej, jeździć do takich szkół i na międzynarodowe konferencje. Miałam okazję obserwować dzieci w takich szkołach i rozmawiać z nimi. Przekonałam się, że to, co się tam dzieje, jest niezwykłe i wykracza poza to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, co wydaje nam się oczywistością. Nigdy czegoś takiego w Polsce nie widziałam, a miałam styczność z wieloma przedszkolami i szkołami.
– Działacie od września 2013. Ilu macie uczniów?
– Aktualnie 35. Wszyscy są w jednej grupie.
– Myślę, że dla wielu osób, które słyszą o szkołach demokratycznych, rzeczą najdziwniejszą jest to, że dzieci nie uczą się tam konkretnych przedmiotów. Trudno to zrozumieć. Czy dzieci w waszej szkole nie uczą się np. matematyki?
– Mam trzy różne odpowiedzi na to pytanie: z jednej strony jest tak, że oczywiście – uczą się matematyki, która znajduje się w podstawie programowej, bo jest ona częścią życia. Chodzimy do sklepu, coś kupują, muszą policzyć pieniądze i uczą się w ten sposób matematyki w takiej ilości i wtedy, kiedy jest im potrzebna. Kiedy będzie im potrzebna matematyka zaawansowana, to – ponieważ mają doświadczenie uczenia się rzeczy, które są im potrzebne – bardzo szybko się jej nauczą.
Druga odpowiedź jest taka, że niektóre dzieci same przychodzą i mówią, że chcą się uczyć matematyki, z różnych powodów – np. dlatego, że słyszą o tym od rówieśników ze szkół publicznych, albo dlatego, że przygotowują się do corocznych egzaminów.
A trzecia odpowiedź brzmi, że czasem jest tak, że się nie uczą i to przez bardzo długi czas. To szczególnie częste, kiedy dziecko przychodzi z tradycyjnej szkoły. W literaturze związanej z edukacją demokratyczną nazywa się to “detoksem”, a Korczak pisał o “upijaniu się wolnością”: “Hurra, mogę wszystko! Będę biegał, i będę skakał, i będę kopał w ściany!”. Takiej osoby nie interesują egzaminy, ani zdobywanie wiedzy z przedmiotów akademickich. Ale to przechodzi i dziecko powoli odkrywa, co je naprawdę pasjonuje.
– A co jeśli przyjdzie dziecko i powie: chcę się uczyć chemii, biologii? Czy pracują u was ludzie po studiach kierunkowych?
– Na jednej konferencji, Peter Hartkamp, dyrektor holenderskiej szkoły demokratycznej De Kampanje, funkcjonującej od kilkunastu lat, odpowiedział na to samo pytanie tak: “Kiedy otwieraliśmy szkołę, dzwoniliśmy do różnych dobrych nauczycieli w mieście i zawieraliśmy z nimi umowę, że jeśli któreś z naszych dzieci powie, że chce się uczyć np. biologii, to oni do nas przyjadą. Przez kilkanaście lat nigdy do nikogo nie zadzwoniliśmy. Nie było takiej potrzeby”.
U nas w kadrze są głównie psychologowie. Rekrutując nie zwracam jednak wielkiej uwagi na wykształcenie, a bardziej na to, kim ta osoba jest. Najważniejsze jest dla mnie, czy ta osoba ma przepracowany temat własnej wolności i to, jak wchodzi w relacje. Zrozumienie wiedzy akademickiej wydaje mi się znacznie mniej ważnym kryterium. Na razie mamy głównie młodsze dzieci, a program szkoły podstawowej każdy z nas rozumie, więc nie ma z tym kłopotu. Jeśli jest coś, czego nie umiemy, czy nie pamiętamy, to mamy różne opcje: możemy się uczyć razem z dzieckiem i to jest fascynujące, albo możemy np. zaprosić osobę z zewnątrz. Starsze dzieci w szkołach demokratycznych na świecie dużo uczą się same, z książek, z internetu, albo od siebie nawzajem. U nas na razie nikt nie wyraził chęci uczenia się zaawansowanej fizyki, więc to jeszcze przed nami…
– A właśnie. Zastanawiam się, czy to nie jest trochę tak, że w ten sposób coś może dziecko ominąć? Że jeśli nie zetknie się np. z chemią, to nie odkryje, że jest fajna i że jest to coś, w czym może być świetne?
– Trochę tak jest. Mnie się wydaje, że to jest część życia. W życiu są miliony szans i tematów, które nas omijają. Może byłabym fantastyczną tancerką musicalową, gdybym się wcześniej zetknęła z tą formą ekspresji? Nie robię tego, robię coś innego, ale to, co robię jest moim wyborem i to jest dla mnie ważne. Z drugiej strony w szkole jest też mnóstwo inspiracji, bo stykasz się z całą grupą osób, która zajmuje się tym, co ich pasjonuje, więc wiele rzeczy można poznać, także tych mniej popularnych.
– Jak wygląda dzień w waszej szkole, skoro nie ma tradycyjnych lekcji?
– Opowiem o tym, jak to wygląda teraz, bo życie w naszej szkole dynamicznie się zmienia – dzisiaj jest tak, ale trzy miesiące temu było inaczej, a za miesiąc może znowu być inaczej. Myślę o szkole jako o procesie – o czymś, co dzieci i dorośli razem tworzą na bieżąco, reagując na to, co się dzieje i jest ważne i aktualne.
Teraz dzieci przychodzą i wychodzą o której chcą. Z reguły od 7.30 ktoś już w szkole jest, ale o tej porze przychodzi bardzo mało osób. Formalnie otwieramy o 8.30 i od tego momentu dzieciaki i dorośli się schodzą. Codziennie o 10.00 jest spotkanie, które nazywamy “intencjami” – to pomysł zaczerpnięty od Manhattan Free School. Można na nie przyjść, ale nie trzeba. Zaczynamy od tego, jak się dla danej osoby zaczął dzień: czy się wyspała, co w niej dzisiaj jest, jak się czuje – to taka pierwsza rundka. A potem jest czas, żeby każdy sobie napisał albo pomyślał, co chce tego dnia robić. To może być dzisiaj, ale też może to być pomysł na jutro lub coś, co ogólnie ta osoba ma w planach.
– Ile osób przychodzi na spotkanie?
– Około połowy społeczności. Część jest zawsze, część raz w tygodniu. Są też takie osoby, które nigdy jeszcze nie przyszły.
– Co robicie później?
– Potem jest czas na realizowanie swoich intencji lub zrobienie czegoś, do czego poranne spotkanie nas zainspirowało (np. dołączenie do kogoś, kto zajmuje się czymś, co nas zaciekawiło). Dorośli – tak samo jak dzieci – też dzielą się swoimi intencjami. Zapisujemy co chcemy zrobić, gdzie planujemy być i o której. Czasem są to jakieś zajęcia, spotkania indywidualne, czasem zabawy “RPG”.
– RPG?
– “Role playing games”, czyli gry, w które gra się bez wsparcia komputerów czy kart. Wybieramy sobie jakiś świat, np. rzeczywisty, fantasy, czy historyczny, wybieramy sobie kogoś, kim chcielibyśmy być i odgrywamy zarówno świat, jak i role.
Od 10.00 do 13.00 każdy zajmuje się tym, czym chce. Każdego dnia coś się dzieje i można do tego dołączyć albo nie. O 13.00 jest obiad, a po nim jest “czysty czas”, czyli moment na zadbanie o szkołę. W poniedziałek każdy zapisuje się do jakiejś roli, np. zamiatania podłogi w holu, podlewania kwiatów, dbania o to, żeby w ciągu dnia była dostępna woda do picia. Po obiedzie jedna osoba sprawdza, czy wszyscy się wywiązali ze swoich zadań. Jeśli ktoś nie zrobił swojej roli, nie robimy mu wyrzutów, tylko pytamy, czy potrzebuje pomocy.
Od 15.00 do 16.00 mamy spotkania kadry, wtedy na terenie szkoły są zajęcia prowadzone przez osoby z zewnątrz i naszych wolontariuszy.
– W jakim wieku są wasze dzieci?
– Najmłodsze mają 5 lat. Największa grupa to 6-7-latki, jest kilkoro ośmio-, dziewięcio- i dziesięciolatków. Są też pojedyncze osoby starsze, a najstarsza osoba w tym roku skończy 18 lat.
– Te starsze musiały wcześniej chodzić do innych szkół. Czy to były szkoły tradycyjne?
– Różnie. Mamy też np. dzieci po szkołach waldorfskich i szkołach Montessori. Duża grupa rodziców trafiła do nas z powodu frustracji, że ich dziecko, które było pełne miłości do świata, kreatywne i radosne, po roku czy dwóch latach w szkole stopniowo przestawało takie być.
Mam jednak takie obserwacje, że sama frustracja systemem to za mało, żeby wybrać szkołę demokratyczną. Część rodzin, która zaczynała z nami we wrześniu już z nami nie jest i mam wrażenie, że to dlatego, że oni bardzo pragnęli alternatywy dla systemu, który ich frustrował, ale niekoniecznie byli zwolennikami właśnie szkoły demokratycznej.
– Ile osób zrezygnowało?
– Sporo. Od początku odeszło od nas około 10 rodzin.
– Rodzicom brakowało jednak tradycyjnej edukacji: “nie widzę postępów, chciałabym, żeby dziecko uczyło się mnożenia”?
– Na pewno. Ale to złożone. Myślę, że obecność dziecka w szkole demokratycznej jest bardzo trudna dla rodziców. W większości jesteśmy po edukacji tradycyjnej, która wiąże się z doświadczaniem przemocy. Nie wiemy, jak sobie z tym poradzić i popularnym rozwiązaniem jest racjonalizacja: zamykamy te doświadczenia za wewnętrznymi drzwiami, które nazywamy: “tak musi być”.
A teraz nasze dziecko jest w szkole, która jest zupełnie inna, która je szanuje, w której ono może robić to, co chce, może być sobą… To między innymi sprawia, że zaczynamy zadawać sobie pytanie: dlaczego ja tak nie miałem? Wtedy budzą się nasze zapomniane uczucia: żal, złość, frustracja, poczucie krzywdy. Spotkanie się z tymi emocjami jest bolesne i część osób się na to nie decyduje. Wtedy mogą pojawiać się różne lęki i przekonania, które ułatwiają podjęcie decyzji o zmianie szkoły.
Inną kwestią jest to, że w edukacji demokratycznej trzeba mieć do dziecka ogromne zaufanie. Dziecko potrafi przez kilka miesięcy na pytanie “Co dziś robiłeś?” odpowiadać: “Nic” albo “Skakałem na trampolinie”. Z mojej perspektywy to nie znaczy, że ta osoba nic nie robiła, wręcz przeciwnie, ale to tak brzmi i czasem trudno jest zaufać, że ona robi to, co jest jej potrzebne. Kiedy cała kultura mówi, że dziecko jest od nas zależne i to my jako rodzice jesteśmy odpowiedzialni za jego przyszłość, to często trudno jest nam zgodzić się na to, że ono nie potrzebuje, żebyśmy mu mówili, co ma robić, że może wybrać swoją własną, najmądrzejszą ścieżkę. Bycie w edukacji demokratycznej wymaga od nas między innymi tego zaufania.
– Czy te rozstania były trudne?
– Po pierwszym rozstaniu płakałam. Czuję, że razem z naszymi rodzinami robimy coś bardzo wyjątkowego i bardzo cenię, szanuję i lubię ludzi, którzy zdecydowali się być w naszej szkole i przeszli proces rekrutacji. Dlatego kiedy ktoś od nas odchodzi, to jest to dla mnie żegnanie się z kimś, kto jest mi bliski. Początkowo próbowałam przekonywać rodziny do zostania, ale bardzo szybko z tego zrezygnowałam.
Teraz myślę, że edukacja demokratyczna to proces dla osób, które naprawdę chcą w nim uczestniczyć i czują, że to jest coś dla nich. Jeśli ktoś rezygnuje, to ja to rozumiem jako informację, że on już sobie wziął to, czego od nas chciał, czy potrzebował i chce iść dalej inną drogą. Czuję, że czas, który dzieci u nas spędziły, był dla nich dobry i mam nadzieję, że to doświadczenie jest dla nich zasobem, do którego będą mogły sięgnąć w razie potrzeby.
– Nasze społeczeństwo i miejsca pracy są mocno zhierarchizowane. Czy nie pojawiają się obawy, jak dziecko po szkole demokratycznej odnajdzie się w takim świecie? Przecież nie żyjemy w próżni.
– We mnie nie ma takich obaw. Jestem przykładem człowieka, którego dorosłe życie przypomina dużo bardziej szkołę demokratyczną niż publiczną. Mam pomysły i cele, które realizuję. Zmagam się z przeszkodami i współpracuję z innymi ludźmi, wspólnie wypracowując satysfakcjonujące nas rozwiązania. Zresztą środowiska ludzi dorosłych, które przypominają szkołę tradycyjną to chyba tylko wojsko, więzienie i może szpitale psychiatryczne? Więc szkoła publiczna przygotowuje nas bardziej do życia w środowisku, w którym raczej większość z nas nie spędza czasu, albo przynajmniej robi to niechętnie.
– No tak, ale: “Skończ ten raport do 13.00, napisz mail”, itd. Takie rzeczy słyszy wielu z nas, hierarchia to nie tylko rzeczywistość więzienna czy wojskowa. No i co, jeśli ja nie mam akurat ochoty tego robić? Czy po szkole demokratycznej nie będzie trudniej?
– W szkole demokratycznej też trzeba np. przygotować talerze do obiadu i ktoś musi to zrobić. To nie jest tak, że zawsze masz wolność i możesz robić, co chcesz i sobie bimbać. Stykasz się z masą ludzi. Niektórzy są o coś wściekli, inni czegoś od ciebie chcą. Jeśli się z kimś na coś umawiasz, to ta osoba oczekuje, że się z tego wywiążesz. To tak samo jak w pracy – to od ciebie tak naprawdę zależy, czy napiszesz tego maila, czy nie. Oczywiście później ponosisz tego konsekwencje, jak wszędzie.
Ale można też spojrzeć na tę kwestię z innej strony. Myślę, że to zależy, w jakim środowisku funkcjonujemy. Jak będzie za 15 lat, kiedy te dzieci będą wchodzić na rynek pracy? Nie wiem, ale sądzę, że może być zupełnie inaczej niż teraz. Przygotowywanie ich zatem na coś, co znamy, może się okazać nieaktualne. Wolę, żeby ci ludzie wiedzieli kim są i mogli sobie sami stworzyć miejsce dla siebie.
Nie boję się zatem, czy nasze dzieciaki poradzą sobie na rynku pracy. Może nie będzie tak, że skończą szkołę, a pod ich drzwiami będą stały cztery firmy z ofertami pracy, ale będą mieć pomysły na siebie, będą wiedzieli, jak się uczyć nowych umiejętności i będą mieć doświadczenie w osiąganiu własnych celów. To mi się wydaje niezłym początkiem.
– Czy są jakieś dane, które pokazują, jak absolwenci szkół demokratycznych radzą sobie akademicko czy zawodowo?
– Nikt nie zrobił jednego przekrojowego badania, które porównywałoby wiele szkół demokratycznych, ale pamiętam trzy szkoły, w których prowadzono badania dotyczące absolwentów: brytyjską Summerhill i amerykańskie Sudbury Valley School i Jefferson County Open. Wyniki lokalnych odpowiedników matury w tych trzech szkołach są porównywalne do wyników ze szkół publicznych. Uczniowie ze szkół demokratycznych wypadają trochę lepiej, ale ta różnica nie jest statystycznie znacząca.
Istotne różnice są natomiast w innych obszarach: w Stanach jest duży odsetek osób, które rezygnują ze studiów w ich trakcie – około 64-72 proc. osób (w zależności od źródeł), decyduje się iść na studia, a jedynie 46 proc. osób je kończy. W Jefferson County Open ta statystyka wygląda zupełnie inaczej – 91 proc. absolwentów idzie na studia, a 84 proc. je kończy. Ci ludzie nawet decydując o kierunku studiów wiedzą, czego chcą.
A druga różnica jest taka, że wśród absolwentów demokratycznych szkół jest dużo większy odsetek osób deklarujących zadowolenie ze swojego życia. W badaniu w szkole Summerhill zadano absolwentom pytanie: “Kto decyduje o tym, jak wygląda Twoje życie”. Absolwenci szkół publicznych udzielają rozmaitych odpowiedzi, często jednak umiejscawiają wpływ na zewnątrz (np. w państwie, w innych ludziach), a ludzie po szkołach demokratycznych jednogłośnie odpowiadają: “ja”. Nie martwię się więc o naszych uczniów. Nie mam obaw o ich przyszłość.
– Ale czy tego typu szkoły nie trzymają dzieci pod kloszem? Nie usuwają przeszkód z ich drogi?
– Wiele osób tak myśli, a to mi się wydaje dość zabawne, bo u nas tych przeszkód jest właśnie cała masa! To naprawdę jest bardzo trudne wymyślić, co chcesz robić i zająć się tym. W szkole tradycyjnej jest dużo łatwiej zająć się po prostu biologią, choćby dlatego, że ktoś ci ją podaje na tacy. U nas wiecznie ktoś wrzeszczy, bawi się w coś głośnego i trudno jest się skupić, żeby tylko sięgnąć po pierwszą trudność z brzegu…
– Nie określiłabyś więc tych warunków cieplarnianymi?
– Wprost przeciwnie. Ciągle stykamy się z drugim człowiekiem. Jest wiele konfliktów. Trzeba mieć bardzo dużo samozaparcia, żeby realizować to, co się chce robić. Dzieci się nudzą, frustrują, złoszczą. Osobiście uważam, że to są znakomite warunki, bo później, kiedy taka osoba będzie realizować swoje marzenia i cele, to będzie już doświadczona w pokonywaniu trudności i raczej jej one nie zniechęcą.
Nie próbujemy chronić naszych dzieci także przed przykrymi emocjami. Dorośli są po to, żeby dzieci miały z kim przechodzić przez trudne doświadczenia, ale nie po to, by je usuwać z ich drogi.
Jedyne, co może tworzyć taki wizerunek klosza, to to, że my naprawdę mamy dla siebie nawzajem szacunek. U nas w szkole nie ma przemocy ze strony dorosłych w stosunku do dzieci. To jest rzeczywiście inne.
* Aleksandra Olszańska, założycielka jednej z pierwszych szkół demokratycznych w Polsce, www.odpowiedzialnaszkola.pl
Szkoły alternatywne w Polsce
Na tej stronie:
Coraz częściej słyszy się o potrzebie zmiany sposobu, w jaki szkoła kształci dzieci. Jak usłyszeliśmy od ponad tysiąca rodziców, objętych badaniem Our Kids w 2019 roku, rodzice są rozczarowani brakiem indywidualnego podejścia do dzieci w szkołach publicznych, troski o ich stan i rozwój emocjonalny, zbytnim nastawieniem na tradycyjny model, w którym nauczyciel przekazuje informacje, a uczniowie mają przyswoić wiedzę, zdać testy i egzaminy, zdobyć wysokie oceny.
Dlatego wielu rodziców wybiera szkoły niepubliczne, mimo że trzeba za nie płacić – zapewniają one dzieciom bezpieczeństwo emocjonalne, bliski kontakt z nauczycielami i innymi dziećmi, inaczej widzą zarówno cele edukacji jak i metody właściwe do realizacji tych celów.
Niektórzy idą jeszcze dalej – poszukując takich placówek, które odchodzą dużo dalej od systemu szkolnictwa, czyli od placówek “systemowych”. To zwolennicy edukacji zwanej alternatywną, którą w sensie praktycznym można zaklasyfikować jako podkategorię edukacji niepublicznej.
Szkoły alternatywne
Szkoły alternatywne odbiegają w znacznym stopniu od konwencjonalnych placówek edukacyjnych. Oferują podejście i program, które różnią się od tego, co można znaleźć w większości tzw. szkół systemowych.
Placówki alternatywne odchodzą od głównych założeń edukacji systemowej w swoim formacie i są często efektem poszukiwań, eksperymentów i realizacją autorskiej wizji ich twórców, którzy postrzegają szkoły systemowe jako zbyt ograniczające rozwój dziecka i nie przygotowujące go do życia we współczesnym społeczeństwie i świecie.
Ruch alternatywny w edukacji to efekt buntu przeciwko tradycyjnej szkole.
Co krytykują twórcy szkół alternatywnych?
Twórcy placówek alternatywnych, niezależnie od ich charakteru, mają bardzo podobne zastrzeżenia do szkolnictwa systemowego. Oczywiście, to ich punkt widzenia. Nie oznacza to, że wszystkie szkoły systemowe są takie, ani że w każdej szkole systemowej znajdziemy wszystkie te negatywne cechy.
Oto co twórcy placówek alternatywnych krytykują w szkołach systemowych:
• Nadmierne nastawienie na egzaminy, testy, rankingi
• Brak indywidualizacji nauczania i traktowanie wszystkich uczniów jakby byli tacy sami
• Model trzech “z” – zakuć, zdać i zapomnieć
• Główny nacisk na rozwój intelektualny ucznia, z pominięciem sfery emocjonalno-społecznej
• Tradycyjny model nauki, w którym nauczyciel przekazuje informacje (wykładowca), a uczniowie mają przyswoić wiedzę,
• Stres, presja, narzucone metody i treści
• Zewnętrzna motywacja do nauki – dziecko uczy się dla ocen, rodziców, nauczyciela albo by uniknąć kary (złej oceny, uwagi, niezadowolenia dorosłych)
• Nauczanie przedmiotowe, oderwane od myślenia problemowego i nie ukazujące połączeń między przedmiotami i perspektywy interdyscyplinarnej
• Sztywny plan zajęć
• Jednolity program i metody, niezależnie od predyspozycji, uzdolnień, zainteresowań uczniów.
Anna Kozicka, dyrektorka Szkoły Otwartej, podsumowuje to tak: “To czego doświadczyłam w Polsce i co ma miejsce w większości szkół systemowych to podejście do dziecka i do edukacji zupełnie oderwane od życia – taki stary pruski schemat sprzed 200 lat, podczas gdy świat poszedł bardzo do przodu. Szkoła nie nadąża za tym, czego potrzebują dzieci. Dlatego dzieci często nie lubią szkoły, tracą motywację, opadają im skrzydła bo nie widzą sensu tego, co je w szkole otacza”.
Wiele z powyższych punktów pojawiało się także w badaniu Our Kids, w którym rodzice dzielili się z nai swoimi powodami wyboru szkoły niepublicznej – patrz: “Powody wyboru szkół niepublicznych”.
Wartości edukacji alternatywnej
Zniechęceni tradycyjnym modelem szkoły, rodzice i pedagodzy od lat poszukują rozwiązań alternatywnych. Chcą innej szkoły, o innych wartościach. Tworzą swoje szkoły w taki sposób aby naprawić wymienione w poprzedniej sekcji powyżej wady.
“Szkoła przyszłości powinna być nastawiona na współpracę, wychowanie, przygotowanie do życia, a nie tylko zdawanie egzaminów i osiąganie wysokich wyników w rankingach. (…) – mówi prof. UW dr hab. Małgorzata Żytko, kierownik Katedry Edukacji Szkolnej i Kształcenia Nauczycieli. – Szkoła powinna być niehierarchiczna, demokratyczna, a także bezpieczna i przyjazna” – dodaje. (źródło 1)
Rodzaje edukacyjnych placówek alternatywnych
W edukacji alternatywnej jest szereg nurtów:
• “Unschooling” – to nieformalne uczenie się pozaszkolne – nie ma grafiku zajęć, ani formalnych lekcji. Dzieci zdobywają wiedzę poprzez działania wybrane przez nich samych – naturalne doświadczenia życiowe, w tym zabawę, obowiązki domowe, osobiste zainteresowania, podróże, książki, wybierane zajęcia, rodzinę, mentorów i interakcje społeczne. Termin „unschooling” został stworzony w latach 70. XX wieku przez pedagoga Johna Holta. Unschooling jest często uważany za rodzaj edukacji domowej (homeschooling).
• Nauka domowa (homeschooling) – realizacja programu nauczania w środowisku pozaszkolnym, domowym, albo pod opieką rodziny albo nauczycieli. Pozwala na to ustawa o systemie oświaty z 24 kwietnia 2014 roku (art. 16 ust. 8 do 14), która stanowi, że na wniosek rodziców dyrektor publicznego lub niepublicznego przedszkola, szkoły podstawowej lub szkoły ponadgimnazjalnej, do której dziecko zostało przyjęte, może zezwolić na spełnianie przez dziecko obowiązku nauki poza szkołą. Dzieci uczone tą metodą są przyporządkowane do istniejącej tradycyjnej szkoły i tam muszą zdawać egzaminy z każdego przedmiotu, zaliczając w ten sposób kolejne klasy i uzyskując świadectwa.
• Szkoły demokratyczne – pierwsza taka szkoła na świecie – Summerhill – została założona w 1921 roku w Anglii przez Alexandra Sutherlanda Neilla. Jak przedstawia to organizacja szkół demokratycznych Alternative Education Resource Organization (AERO) – demokratyczne szkoły obejmują edukację, w ramach której młodzi ludzie mają swobodę w organizowaniu swoich codziennych zajęć, gdzie istnieje równość, a decyzje są podejmowane demokratycznie przez młodzież i dorosłych. Są to “szkoły, w których nie ma przymusu uczenia się, a nauczyciel i uczeń są ich równoprawnymi członkami. Dzieci wspólnie z nauczycielami decydują o zasadach i prawach panujących w szkole. Uczniowie szkół demokratycznych biorą odpowiedzialność za swoją edukację i dyscyplinę. Dorośli w szkołach demokratycznych stanowią wsparcie i oferują uczniom swoją wiedzę i doświadczenie, z których uczniowie mogą skorzystać” (źródło 2).
“Szkoła demokratyczna stawia przede wszystkim na rozwój emocjonalny i społeczny. Pozwala to na budowanie osobistego poczucia bezpieczeństwa dziecka, co jest podstawą dalszego rozwoju intelektualnego. Dbamy o zdolności komunikacyjne, umiejętność podejmowania samodzielnych decyzji, współpracy i relacji w grupie. To pozwala z kolei na rozwój zainteresowań, kreatywnego myślenia i podejścia do problemów. Istotne jest tutaj poznawanie siebie w aspekcie własnych możliwości, wyrażanie siebie i budowanie poczucia własnej wartości. Dodatkowo tworzymy warunki zapewniające każdemu dziecku realizowanie osobistej potrzeby naturalnej aktywności, uwzględniając w tym aktywność fizyczną, ruch oraz odpoczynek i wyciszenie. Jest to możliwe wówczas, gdy struktura szkoły pozwala, by każdy sam mógł decydować o tym, jak spędza w niej czas, a podstawą tej struktury są wspierający dorośli” – mówi Marianna Kłosińska, prezes fundacji Bullerbyn, która prowadzi taką szkołę. (źródło 3)
Szkół demokratycznych w Polsce stale przybywa.
• Szkoły (przedszkola) leśne – najpierw były leśne przedszkola – pierwsze powstawały w latach 1950. i 1960.w Skandynawii, a potem pojawiły się pierwsze szkoły. W Polsce pierwsze leśne przedszkole powstało w 2015 roku. Najważniejszym elementem w edukacji leśnej jest kontakt z naturą. Dzieci spędzają większość czasu na powietrzu i uczą się w harmonii z naturą, nie ma tradycyjnych zabawek, a dzieci bawią się tym, co znajdą lub zbudują. Twórcy tego nurtu podkreślają, że dzieci, szczególnie w wielkich miastach, cierpią na deficyt przyrody, który powoduje różnego rodzaju dysfunkcje, m.in. ADHD. Leśne placówki budują w dzieciach odporność, a edukacja oparta jest na wolności i demokracji. Takie placówki od kilkudziesięciu lat działają m.in. w Skandynawii, Norwegii, Niemczech, Czechach i Japonii, gdzie traktowane są jako pełnoprawne placówki oświatowe. W Polsce są dwa modele – projekt stworzony przez fundację albo działalność gospodarcza i oba nie otrzymują dotacji oświatowych.
To tylko kilka najważniejszych grup w tej zróżnicowanej społeczności ludzi, którzy chcą aby szkoła była inna, bardziej przyjazna i oparta na zdrowych relacjach. “Powstaje też wiele szkół autorskich, które nie przywiązują się do jednego konkretnego nurtu, ale działają bardziej na zasadzie puzzli czy patchworku i opracowują własny model nowoczesnej edukacji, która przygotowuje dzieci do życia,” mówi Anna Kozicka, dyrektorka Szkoły Otwartej.
Szkoły alternatywne a “system”
Jak mówią twórcy placówek alternatywnych, edukacyjny establishment, czyli władze oświatowe, reaguje na nurt alternatywny niezbyt przyjaźnie. Nie oferuje wsparcia dla autorów innowacji, którzy w przeciwieństwie do szkół systemowych nie dostają dotacji i nie mają dostępu do lokali. “Alternatywne szkoły nie są mile widziane, jako coś co może się wymykać spod kontroli. My musimy sobie radzić sami,” opowiada Anna Kozicka.
Nie oznacza to, że szkoły alternatywne nie mają relacji z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Jednak ich rodzaj zależy od przyjętego modelu:
• Innowacja edukacyjna – takie szkoły alternatywne przedstawiają swój autorski program i są zobowiązane do tego żeby w ramach tej innowacji realizować podstawę programową.
• Placówki “edukacji domowej” (niekoniecznie w domu) – sami rodzice mogą uczyć dzieci w domu, ale najczęściej działają szkoły autorskie, realizujące swój pomysł na szkołę. Współpracują one z innymi szkołami stacjonarnymi, gdzie dzieci otrzymują świadectwa. Takie placówki nie muszą przedstawiać ministerstwu swoich programów, ale dzieci muszą zdać egzaminy z każdego przedmiotu na koniec roku.
W obu przypadkach nie ma obaw o to, że dziecko nie spełnia wymogów systemu edukacyjnego i w razie konieczności czy potrzeby może zostać przeniesione do szkoły systemowej.
Szkoły poza głównym nurtem
Poza nowatorskimi szkołami alternatywnymi, istnieją szkoły realizujące programy wykraczające poza główny nurt, w tym szkoły Montessori, szkoły waldorfskie, szkoły daltońskie czy szkoły IB. Nie są one szkołami alternatywnymi sensu stricto. Anna Kozicka, dyrektor Szkoły Otwarte, mówi, że Montessori to pedagogika sprzed ponad 100 lat, która wówczas była innowacyjna, natomiast w dzisiejszych czasach wiele jej elementów nie przystaje do współczesności i nie służy współczesnym dzieciom.
Szkoły Montessori: szczególnie popularne są przedszkola i szkoły podstawowe oparte na metodzie Marii Montessori. Cechą charakterystyczną szkół Montessori jest nauka oparta na samokształceniu. Dzieci same wybierają własne zajęcia, realizują swoje zainteresowania i pasje pod okiem nauczyciela. Wiele szkół Montessori w Polsce posiada akredytację instytutu certyfikującego, takiego jak organizacja Association Montessori Internationale. Nauczyciele przechodzą specjalistyczne szkolenia zdobywane w Polskim Instytucie Montessori.
Szkoły waldorfskie: szkoły waldorfskie realizują waldorfski program nauczania zaakceptowany przez MEN. Ważna jest tam rola sztuki. Celem jest rozwijanie ciekawości, kreatywności i wyobraźni u dzieci. Większość polskich szkół waldorfskich opóźnia formalną naukę, gdy uczniowie są już gotowi na dalszy rozwój.
Szkoły z programem IB: Program International Baccalaureate to zaawansowany program nauki oferowany w wielu szkołach (szczególnie w szkołach międzynarodowych). Programy IB są oferowane na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum i liceum. Nie jest on jedynie programem nauczania, ale kształtuje także ważne cechy osobowości ucznia, aby łatwiej mu było zmieniać świat.
Zalety szkół alternatywnych
Szkoły alternatywne w Polsce (podobnie jak wiele innych szkół niepublicznych – prywatnych i społecznych) mają szereg zalet:
• Zindywidualizowana nauka: zamiast stosować uniwersalne podejście szkoła dostosowuje proces uczenia do możliwości i potrzeb edukacyjnych każdego ucznia. Może to pomóc zwiększyć zaangażowanie i koncentrację uczniów oraz inspirować ich do dalszej nauki.
• Specjalistyczne wsparcie: wiele szkół alternatywnych dysponuje dodatkową kadrą zapewniając dzieciom większą uwagę i wsparcie. Niektóre szkoły oferują również specjalne wsparcie dla uczniów ze specjalnymi potrzebami.
• Zaangażowanie rodziców: wiele szkół alternatywnych polega na zaangażowaniu rodziców. Rodzice i opiekunowie mogą działać na rzecz szkoły jako ochotnicy, uczestniczyć w zajęciach szkolnych, podejmować decyzje dotyczące pracy szkoły, uczestniczyć w inicjatywach szkolnych. Dzięki temu stają się integralną częścią edukacji dziecka i pomagają mu w pełni wykorzystać możliwości szkoły.
• Małe klasy: typowe dla alternatywnych szkół oferuje niezbyt liczne klasy (w przeciwieństwie do wielu szkół tradycyjnych, gdzie nierzadko klasy są przepełnione), co zdecydowanie wpływa korzystnie na proces uczenia się.
A ponadto:
• Zróżnicowane wiekowo klasy
• Koncentracja na całym dziecku
• Zindywidualizowany program nauki
• Spersonalizowane programy wsparcia
• Koncentracja na sztuce i kreatywności
• Uczenie się poprzez doświadczenia, projekty
• Dochodzenie do wiedzy poprzez stawianie pytań i samodzielne poszukiwania.
Wśród wielu alternatywnych placówek w Polsce znajdują się: Szkoła Otwarta, Turkusowa Wieża, Żyrafia Osada, Wolna Szkoła Demokratyczna Bullerbyn, Mozaika Wrocławska Wolna Szkoła, Alternatywna Szkoła Podstawowa Cieszyn, Thinking Zone i wiele innych.
Wolna Szkoła Harmonia to szkoła inspirowana ideami edukacji demokratycznej i unschoolingu.
Ważne jest dla nas bycie razem – bez pośpiechu, celebrując bycie tu i teraz. Chcemy podróżować, wzajemnie się inspirować i odpoczywać.
To miejsce dla Ciebie, jeśli lubisz wyzwania, wędrówki, chcesz spędzać czas
i działać z grupą fajnych ludzi.
키워드에 대한 정보 szkoła demokratyczna warszawa cena
다음은 Bing에서 szkoła demokratyczna warszawa cena 주제에 대한 검색 결과입니다. 필요한 경우 더 읽을 수 있습니다.
이 기사는 인터넷의 다양한 출처에서 편집되었습니다. 이 기사가 유용했기를 바랍니다. 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오. 매우 감사합니다!
사람들이 주제에 대해 자주 검색하는 키워드 #107 Edukacja alternatywna a finanse – szkoła demokratyczna. Marianna Kłosińska.
- 동영상
- 공유
- 카메라폰
- 동영상폰
- 무료
- 올리기
#107 #Edukacja #alternatywna #a #finanse #- #szkoła #demokratyczna. # #Marianna #Kłosińska.
YouTube에서 szkoła demokratyczna warszawa cena 주제의 다른 동영상 보기
주제에 대한 기사를 시청해 주셔서 감사합니다 #107 Edukacja alternatywna a finanse – szkoła demokratyczna. Marianna Kłosińska. | szkoła demokratyczna warszawa cena, 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오, 매우 감사합니다.