당신은 주제를 찾고 있습니까 “wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia – Prawo działa – czyli jak opuścić własną strefę komfortu. | Michał Babicz | TEDxKatowiceSalon“? 다음 카테고리의 웹사이트 https://ppa.charoenmotorcycles.com 에서 귀하의 모든 질문에 답변해 드립니다: ppa.charoenmotorcycles.com/blog. 바로 아래에서 답을 찾을 수 있습니다. 작성자 TEDx Talks 이(가) 작성한 기사에는 조회수 32,417회 및 좋아요 355개 개의 좋아요가 있습니다.
wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia 주제에 대한 동영상 보기
여기에서 이 주제에 대한 비디오를 시청하십시오. 주의 깊게 살펴보고 읽고 있는 내용에 대한 피드백을 제공하세요!
d여기에서 Prawo działa – czyli jak opuścić własną strefę komfortu. | Michał Babicz | TEDxKatowiceSalon – wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
Kilka rzeczy, o których warto wiedzieć zakładając własną kancelarię, czyli jak nie dać sie zmyć z pokładu własnego statku.
Adwokat, partner zarządzający w FILIPIAKBABICZ Kancelaria Prawna s.c., aktualnie 2 największej kancelarii w Wielkopolsce. Laureat nagrody Profesjonaliści Forbesa w kategorii zawody zaufania publicznego. Z pasji do prawa wraz ze wspólnikiem założył 6 lat temu kancelarię, którą zarządza do dzisiaj. Fascynują go możliwości jakie otwierają przed prawnikami zmiany na rynku świadczonych przez nich usług. Pasjonat innowacyjnych rozwiązań. Nie przyjmuje, że się nie da.\r
This talk was given at a TEDx event using the TED conference format but independently organized by a local community. Learn more at https://www.ted.com/tedx
wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요.
15 pomysłów na wychodzenie z strefy komfortu i moje efekty …
Czuję, że to ćwiczenie, które wykonywałam przecież przez cały czas pomogło mi nastawić się na wychodzenie ze strefy komfortu.
Source: aniakania.com
Date Published: 11/4/2022
View: 980
Jak wyjść ze strefy komfortu: 3 techniki pomagające zmienić …
Czasami wyjście ze strefy komfortu to po prostu … Ćwiczenia pomogą ci poczuć się spokojniej i mniej niekomfortowo.
Source: rozwojdopotegi.pl
Date Published: 5/18/2021
View: 214
Strefa komfortu – 13 rzeczy, które możesz zrobić, aby z niej wyjść
Najlepszy czas na wyjście ze strefy komfortu jest teraz. … możesz zacząć wstawać jeszcze wcześniej, aby dodatkowo mieć czas na ćwiczenia.
Source: rosnijwsile.pl
Date Published: 1/24/2021
View: 3815
Strefa komfortu – dlaczego warto z niej wyjść i jak to zrobić?
Wychodzenie ze strefy komfortu – ćwiczenia. Chciałbyś spróbować opuścić swoją strefę komfortu, ale nie …
Source: prezentmarzen.com
Date Published: 12/10/2022
View: 9806
Strefa komfortu. Czym jest i jak z niej wyjść, aby więcej …
Ćwiczenia zaczynają sprawiać Ci przyjemność, a Twoje zdrowie się polepsza. Wychodzenie ze strefy komfortu właśnie tak wygląda.
Source: puzzleproduktywnosci.pl
Date Published: 10/2/2021
View: 3429
Jak wyjść ze strefy komfortu i dokonać w życiu zmian
Czytam obecnie książkę Edyty Zając 30 dni do zmian i jestem na etapie ćwiczenia – tydzień próbowania nowych rzeczy.
Source: kameralna.com.pl
Date Published: 6/18/2021
View: 3006
Jak bezpiecznie wyjść ze strefy komfortu? – Monika Juniewicz
Wychodzenie ze strefy komfortu jest jak ćwiczenie mięśni: zaczynasz od bardzo małych kroków i powoli zwiększasz nacisk, aż dotrzesz do swoich granic. Zanim się …
Source: monikajuniewicz.pl
Date Published: 6/7/2021
View: 4662
Nie wychodź ze strefy komfortu! – Blog Jak zarządzać po ludzku
Uważaj, gdy ktoś namawia Cię do wychodzenia ze strefy komfortu … będzie rozpoczęcie zbyt intensywnych ćwiczeń lub podróż z nieznajomymi, …
Source: www.jakzarzadzacpoludzku.pl
Date Published: 12/4/2022
View: 2222
Jak wyjść ze strefy komfortu – RedBull.com
Jak wyjść ze strefy komfortu? · Weź głęboki wdech, a potem · Zamknij oczy i wizualizuj zakładany efekt tego, co ma za chwilę nastąpić · Znajdź …
Source: www.redbull.com
Date Published: 2/17/2021
View: 6472
주제와 관련된 이미지 wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia
주제와 관련된 더 많은 사진을 참조하십시오 Prawo działa – czyli jak opuścić własną strefę komfortu. | Michał Babicz | TEDxKatowiceSalon. 댓글에서 더 많은 관련 이미지를 보거나 필요한 경우 더 많은 관련 기사를 볼 수 있습니다.
주제에 대한 기사 평가 wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia
- Author: TEDx Talks
- Views: 조회수 32,417회
- Likes: 좋아요 355개
- Date Published: 2017. 6. 5.
- Video Url link: https://www.youtube.com/watch?v=G34YUdfsBIU
Jak wyjść ze swojej strefy komfortu?
Aby zmotywować Cię do opuszczenia swojej strefy komfortu, pomyśl o wszystkich korzyściach, jakie dzięki temu otrzymujesz. Na początek będziesz bardziej produktywny. Kiedy czujesz się zbyt dobrze i pewnie, robiąc to samo każdego dnia, tracisz motywację do robienia czegoś lepszego.
Co to znaczy wyjść ze strefy komfortu?
Strefę komfortu każdy definiuje sobie sam, na podstawie własnych lęków, przyzwyczajeń i życiowych pragnień. Wyjść z niej znaczy ryzykować tym, że dostanie się po głowie, ale jednocześnie to też większe szanse na realizację swoich marzeń.
Jak wyjść ze strefy komfortu bieganie?
Postawcie na biegi progowe, biegi BNP, krosy czy zabawy biegowe. To tylko przykłady, ale właśnie te treningi, biegane poza strefą komfortu, pozwolą Wam biegać szybciej i budować lepszą formę.
Czym dla Ciebie jest komfort?
– Ogólnie mówiąc, jest to pewien stan życia, w którym czujemy się bezpiecznie, dobrze, wygodnie. Mamy też świadomość, w którą stronę zmierzamy – opisuje psycholog.
Co to jest komfort?
Komfort to: Zespół warunków, które zaspokajają potrzeby takie jak np. wygoda czy spokój. Często zapewniają przy tym luksus i elegancję.
15 pomysłów na wychodzenie z strefy komfortu i moje efekty! (COACHING FREE TEXT)
Myślisz, że pisanie bloga, czyli zamienienie się w otwartą dla wszystkich księgę, zawsze przychodziło mi z łatwością? Pisanie może tak, ale jak już to do szuflady. Na pewno publikacje na blogu nie są łatwą i oczywistą sprawą dla wszystkich, a szkoda, bo w wielu z Was siedzi talent. Talent do pisania, mówienia, nagrywania, tańczenia, rozmawiania, zarządzania, rozwiązywania problemów, do języków, do śpiewania, modelingu… Tylko odwagi brak.
Z lekkim zażenowaniem patrzę na moje niekomfortowe poniedziałki, ale to była seria, która bardzo mnie zmieniła. Która sprawiła, że jestem tym kim jestem dzisiaj! Jeśli masz ochotę, zajrzyj sobie do niej. nie znajdziesz tam pięknych, jakościowych zdjęć, a raczej pokrzywdzone przez przeniesienie bloga wpisy, które odkrywają rozterki młodej dziewczyny.
Możesz też zostać tutaj i posłuchać, a właściwie przeczytać, jakie czynności, moim zdaniem najpozytywniej wpłynęły na moje życie i na to, kim jestem dzisiaj.
Jak wyjść ze strefy komfortu: 3 techniki pomagające zmienić życie
Jak wyjść ze strefy komfortu?
W świecie, w którym konkurencja staje się coraz bardziej bezwzględna, a tempo nieustannie przyspiesza, ci, którzy skłonni są podejmować ryzyko, wyjść ze strefy komfortu i popaść w stan niepokoju wynikający z niepewności, odniosą największe korzyści dla poczucia własnej wartości, szczęścia i osobistego sukcesu.
W tym artykule szczegółowo omówimy psychologiczną koncepcję strefy komfortu, a następnie wytłumaczę ci wszystkie korzyści płynące z wyjścia z niej oraz przedstawię 3 zaskakujące i bardzo skuteczne ćwiczenia, które możesz wykonać, aby znacznie poszerzyć swoją strefę komfortu.
Jesteśmy prawie gotowi, aby zacząć! Ale najpierw chciałabym zaprosić cię do wykonania szybkiego testu pewności siebie online, który dostarczy ci jasnej i wyrażonej w liczbach odpowiedzi na temat twojego obecnego poziomu pewności siebie. Odpowiedz szczerze na pytania i dowiedz się, jaki jest twój punkt wyjścia!
Jak bardzo jesteś pewny siebie? ROZPOCZNIJ TEST
Czym jest strefa komfortu?
Strefa komfortu to przestrzeń behawioralna i stan psychiczny, w którym człowiek czuje się swobodnie, mając całkowitą kontrolę nad sytuacją, której doświadcza. Brak czynników niepewności sprawia, że człowiek doświadcza bardzo niskiego poziomu stresu i ryzyka oraz czuje się w pełni na siłach, aby wykonać daną czynność bez strachu.
Bardzo łatwo jest „zmierzyć” swoją strefę komfortu, aby zrozumieć, jak bardzo się rozrasta i jakie są jej obecne granice. W tym celu wystarczy zastanowić się, jakie czynności możemy wykonywać bez żadnego stresu, a które natomiast wywołują w nas obawę, niepokój i lęk.
Na przykład, jeśli nie stanowi dla ciebie problemu zatrzymanie nieznanej osoby na ulicy w celu zasięgnięcia informacji, oznacza to, że działanie to mieści się w behawioralnym i psychologicznym obszarze twojej strefy komfortu.
Jeżeli natomiast na samą myśl o konieczności zatrzymania nieznajomego zaczynasz odczuwać niepokój i stres, jest to jednoznaczny sygnał, że działanie to jest poza twoją strefą komfortu.
Strefa komfortu: psychologia
Idea strefy komfortu sięga klasycznego eksperymentu psychologicznego. W 1908 roku psychologowie Robert M. Yerkes i John D. Dodson objaśnili, że stan względnego komfortu leży u podstaw stabilnego poziomu wydajności. Aby zmaksymalizować rezultaty, należy jednak pozostać w stanie lekkiego niepokoju: w strefie, w której poziom stresu jest nieco wyższy niż w strefie komfortu.
Ten obszar nazywany jest optymalną strefą lęku lub strefą nauki i znajduje się tuż poza strefą komfortu. Jednak zbyt duży niepokój powoduje nadmierny poziom stresu, w związku z czym wydajność znacznie spada. W tym przypadku mówimy o strefie paniki.
Idea optymalnego niepokoju nie jest niczym nowym ani zaskakującym. Każdy, kto kiedykolwiek ciężko pracował, aby osiągnąć coś znaczącego w swoim życiu, wie, że najlepsze rezultaty osiąga się gdy poddaje się próbie, wychodząc nieznacznie ze swojej strefy komfortu.
Jednak przesadzanie w tę stronę przynosi jedynie efekt przeciwny do zamierzonego. Wykraczanie zbyt daleko poza normalny stan spokoju i osiągnięcie tak zwanej strefy paniki wywołuje jedynie alarm w mózgu, który całkowicie zablokuje wydajność i będzie dążył do przywrócenia utraconej równowagi.
Wyobraź sobie chłopca, który nigdy nie przemawiał publicznie i który zwykle czuje się nieswojo, wyrażając swoje zdanie nawet przed grupą przyjaciół. Jeśli będzie on zmuszony przemawiać do mikrofonu w sali liczącej 100 osób, myślisz, że uzyska dobry rezultat?
Dokładnie… Chłopiec znajdzie się w strefie paniki, zablokuje się, a jego mózg zrobi wszystko, co możliwe, aby przywrócić go do jego strefy komfortu. Najprawdopodobniej ucieknie z sali, nawet się nie przedstawiając!
Wyjście ze strefy komfortu
Spójrzmy prawdzie w oczy: każdy z nas nie znosi wychodzenia ze strefy komfortu. Wszyscy lubią przebywać w znanej sobie przestrzeni, gdzie wszystko jest pod kontrolą, a niepokój i stres nie stanowią zagrożenia.
Strefa komfortu jest znajoma i bezpieczna, podczas gdy nowe lub nieoczekiwane sytuacje wywołują w nas nieprzyjemne uczucia, dlatego za wszelką cenę staramy się ich unikać.
Możemy śmiało powiedzieć, że próba powrotu do swojej strefy komfortu jest naturalną i automatyczną skłonnością każdego, kto znajdzie się w niekomfortowej sytuacji, ale nie zawsze jest to właściwe działanie, jeśli chcesz osiągnąć w swoim życiu coś znaczącego.
Jeśli zawsze będziesz pozostawać w swojej strefie komfortu, nigdy nie odkryjesz, jaki jest twój prawdziwy potencjał ani co jesteś w stanie osiągnąć w życiu. Nikt nie może rzeczywiście odnieść sukcesu, nie wychodząc poza swoją strefę komfortu.
Próbując nowych rzeczy i poddając się nowym bodźcom, zaczniemy stopniowo rozszerzać strefę komfortu, co pozwala doprowadzić nas na wyższy poziom pewności siebie i poczucia własnej wartości.
Należy jednak zawsze pamiętać, że ekspozycja na nowe bodźce, nowości i sytuacje, które wprowadzają nas w stan niepokoju, powinna dokonywać się stopniowo, nigdy zbyt szybko, tak, aby znaleźć się w strefie nauki, a nie w strefie paniki.
Poniżej przedstawiam ci listę działań, które możesz wykonać, aby wyjść ze strefy komfortu. To tylko przykłady, ale możesz samodzielnie znaleźć także wiele innych, zastanawiając się nad tym, co tej pory stanowiło dla ciebie ograniczenia, i analizując, jak je pokonać.
P.S. Nie wszystkie działania, które ci zaproponuję, są koniecznie związane z uczuciem niepokoju i dyskomfortu. Czasami wyjście ze strefy komfortu to po prostu spróbowanie czegoś nowego, aby poszerzać swój światopogląd i pokonać wcześniej istniejące ograniczenia. Oto lista sugerowanych działań w kierunku wyjścia ze strefy komfortu:
1. Przełam rutynę lub nawyk, do którego byłeś przyzwyczajony przez długi czas i znajdź inny, być może lepszy sposób wykonania tej czynności.
2. Jeśli prowadzisz siedzący tryb życia, zrób sobie przerwę od czytania lub komputera i znajdź sobie jakąś aktywność fizyczną. Jeśli natomiast jesteś osobą bardzo aktywną, poświęć czas na relaks, czytanie i wyciszenie.
3. Przeczytaj książkę, obejrzyj film lub posłuchaj muzyki w nieznany sobie sposób. Jeśli lubisz powieści kryminalne, spróbuj przeczytać ciekawą biografię; jeśli interesują cię filmy akcji, obejrzyj komedię romantyczną; jeśli zazwyczaj wybierasz muzykę rockową, tym razem posłuchaj jazzu.
4. Jeśli jesteś osobą nieśmiałą i masz problemy z przemówieniami publicznymi, dołącz do grupy takiej jak Toastmasters International. W tego typu organizacjach jesteś zachęcany do przemawiania przed innymi przy użyciu konstruktywnych i bardzo przydatnych technik. Ćwiczenia pomogą ci poczuć się spokojniej i mniej niekomfortowo.
5. Udaj się do restauracji i spróbuj innego dania niż to, które zazwyczaj zamawiasz. Pobudzi to twoje kubki smakowe i prawdopodobnie otworzy cię na nową kuchnię.
6. Spróbuj podjąć się wolontariatu. Być może to uświadomić ci, jak przyjemnie jest pomagać innym, nawiązując jednocześnie kontakty z nowymi ludźmi.
7. Naucz się nowego języka i weź udział w tandemach językowych z nieznanymi ci osobami, tak, aby poćwiczyć i przezwyciężyć dyskomfort, który odczuwasz, rozmawiając w obcym języku.
8. Zrób coś, co nie jest w twoim stylu. Jeśli nigdy nie myślałeś o tańcu, zapisz się na lekcje salsy. Jeśli zazwyczaj niczego nie organizujesz, zaproś wszystkich znajomych do domu na kolację lub na imprezę. Jeśli jesteś osobą mniej wysportowaną, spróbuj pobiegać lub zacząć uprawiać jogę!
Ćwiczenia pozwalające wyjść ze strefy komfortu
Istnieją również ćwiczenia, które możesz wykonać, aby przyzwyczaić się do poszerzania twojej strefy komfortu. Przyjrzyjmy się trzem klasycznym przykładom, bardzo znanym w świecie rozwoju osobistego, które będą miały ogromny wpływ na twoje życie, jeśli zaczniesz je regularnie stosować:
1. Od bólu do mocy
Pierwszym krokiem jest utworzenie wykresu zaczynającego się od bólu i kończącego na mocy, a następnie powieszenie go na ścianie tak, abyś mógł często mu się przyglądać i odnotowywać swoje postępy.
Za moc uznamy sytuację, w której można reagować na problemy życiowe w sposób swobodny i bezpieczny. Pozwala to łatwo rozwiązać różne pojawiające się sytuacje i osiągnąć stan szczęścia i spełnienia.
Za ból uznaje się natomiast sytuację blokującą, w której nie jesteś w stanie wprowadzić w swoje życie pożądanych zmian. Osoby, które doświadczają takiej sytuacji, często używają słów takich jak „ale” i „jeśli”, które są przyczyną blokady.
Na wykresie ból-moc będziesz musiał zaznaczyć pozycję, w której myślisz, że aktualnie się znajdujesz. To do ciebie będzie należała ocena, czy jesteś pośrodku wykresu, u jego podstawy, a może tuż u szczytu. Należy również dodać, że stan pełnej mocy nie jest łatwy do osiągnięcia, ponieważ w życiu zawsze pojawiają się nowe wyzwania, z którymi trzeba się zmierzyć.
Kiedy ustalisz już swoją pozycję na wykresie będziesz musiał kontrolować swój postęp. Za każdym razem gdy podejmiesz jakąś czynność, musisz się zastanowić, czy wykonując ją, będziesz zmierzał w kierunku mocy, czy też nie.
Bardzo ważne jest, abyś mógł stworzyć taki wykres dla różnych obszarów swojego życia. Aby wykrzesać z siebie maksimum możliwości, musisz poczynić kroki w różnych dziedzinach, takich jak praca, relacje społeczne i miłość.
2. 30-dniowe ćwiczenie
To ćwiczenie jest bardzo ciekawe i polega na spisywaniu serii czynności, które powodują u ciebie dyskomfort lub wprowadzają w lekki stan niepokoju. Musisz wymienić około trzydziestu takich czynności, porządkując je od tych najłatwiejszych do najtrudniejszych.
Następnym krokiem będzie przeznaczenie miesiąca na codzienne wykonywanie jednej z tych czynności, tym samym stopniowo, ale efektywnie poszerzając strefę komfortu.
Pod koniec tych 30 dni będziesz bardziej pewny siebie i swoich sił, a także poczujesz się bardziej komfortowo, wykonując czynności, które wcześniej sprawiały ci duże trudności. W mgnieniu oka będziesz mógł rozszerzyć swoją strefę komfortu!
3. Zasada 5 sekund
Często zdarza nam się znaleźć w sytuacjach, w których chcielibyśmy podjąć jakieś działanie, na przykład zabrać głos w dyskusji, podejść do nieznajomej osoby, aby ją poznać lub po prostu powiedzieć jej bezinteresowny komplement.
Długo zastanawiamy się przed podjęciem takiego działania, zaczynamy wyobrażać sobie wszystkie możliwe scenariusze reakcji innych, zaczyna w nas narastać niepokój, aż ostatecznie blokujemy się i decydujemy się nie robić nic.
Zasada 5 sekund mówi nam, że musimy działać w mniej niż 5 sekund, aby nie dać naszemu mózgowi czasu na znalezienie powodów, by nie robić tego, co chcieliśmy, i przywrócić nas z powrotem do naszej strefy komfortu. Zwolenniczką tej techniki jest amerykańska pisarka Mel Robbins.
Staraj się przestrzegać przez miesiąc zasady 5 sekund, a zapewniam cię, że twoje życie gwałtownie się zmieni. Może trochę się wygłupisz, ale kogo to obchodzi? Jednocześnie każdego dnia będziesz zyskiwał większą świadomość, doświadczenie, wiarę w swoje możliwości i zdolność do kontrolowania swoich emocji.
Życie zaczyna się poza twoją strefą komfortu – Neale Walsh
Podsumowując, w tym artykule wyjaśniłem ci w najprostszy możliwy sposób, czym jest strefa komfortu i co możesz zrobić, aby ją rozszerzyć. Uczucie niepokoju i dyskomfortu nie musi już towarzyszyć ci każdego dnia. Korzystając z proponowanych ćwiczeń i wskazówek, możesz zdobyć większą pewność siebie i odzyskać poczucie własnej wartości. Dzięki kilku przydatnym technikom będziesz mógł popracować nad swoim rozwojem osobistym.
Strefa komfortu – 13 rzeczy, które możesz zrobić, aby z niej wyjść
Utknąłeś w strefie komfortu? Strefa komfortu, to stan, w którym nie czujesz potrzeby, aby coś zmieniać i stawiać sobie jakichkolwiek wyzwań. Prawdopodobnie wielokrotnie słyszałeś o pomyśle, że ludzie powinni wychodzić ze swojej strefy komfortu. Dla wielu osób jest to koncepcja nie do końca zrozumiała. Jesteśmy istotami, których funkcjonowanie w dużym stopniu opiera się na nawykach. Dlaczego mielibyśmy coś zmieniać skoro jesteśmy już do czegoś przyzwyczajeni. Po co próbować czegoś nowego, gdy to co już jest w miarę dobrze działa? Po co coś zmieniać i zaburzać bezpieczne status quo?
Zapewne istnieje wiele argumentów przeciwko wychodzeniu ze swojej strefy komfortu, jednak jest też wiele przyczyn, dla których w Twoim najlepszym interesie jest wyrwanie się z rutyny. Z początku może się to wydawać trudne, jednak jest to coś, co da się przeżyć i warto to zrobić.
Trwanie w strefie komfortu
Jednym z głównych powodów, dla których ludzie nie chcą opuścić swojej strefy komfortu, jest to, że stanowi ona znaną im przestrzeń, która idealnie pasuje do ich zachowań i nawyków. Wszystko w niej jest znane. Pewne. Przewidywalne. Sprawdzone. W swoim „poukładanym” świecie czują się jak w domu, praktycznie nic ich nie może zaskoczyć, kiedy mogą robić to samo w kółko na okrągło. Wszystko jest znajome, powtarzalne, mają opracowaną odpowiedź i reakcję na każdą znaną już im sytuację. Takie postępowanie w założeniu minimalizuje ryzyko, a także tworzy środowisko bez stresu. Kiedy czerpiesz korzyści z robienia rzeczy, które sprawiają, że czujesz się szczęśliwy i mniej zestresowany, dlaczego powinieneś zatem dążyć do zmian i naruszenia tej równowagi?
Prowadzone na świecie badania wykazały jednak, że jeśli chcesz odnieść sukces, pozostawanie w strefie komfortu tak naprawdę nie pomaga. Najlepsza wersja Ciebie może się objawić tylko wtedy, gdy jesteś pod wpływem stresu, który jest nieco wyższy niż normalnie.
Poczucie zbyt dużego komfortu i wygody w wykonywaniu jakieś czynności uniemożliwia Ci rozwój i robienie czegoś więcej. I odwrotnie, bycie w nadmiernie stresującym otoczeniu, w którym jesteś wypchnięty zbyt daleko poza swoją strefę komfortu, również może powstrzymać Cię to od osiągania dobrych rezultatów i dawania z siebie wszystkiego co w Twojej mocy. W obu przypadkach Twój poziom produktywności i skuteczności spada. Badania wykazały również, że ludzie mają tendencję do pozostawania w swojej strefie komfortu tylko po to, aby zmniejszyć swój lęk i ryzyko.
„Życie zaczyna się poza Twoją strefą komfortu.”
– Neale Donald Walsch
Korzyści z opuszczenia strefy komfortu
Aby zmotywować Cię do opuszczenia swojej strefy komfortu, pomyśl o wszystkich korzyściach, jakie dzięki temu otrzymujesz. Na początek będziesz bardziej produktywny. Kiedy czujesz się zbyt dobrze i pewnie, robiąc to samo każdego dnia, tracisz motywację do robienia czegoś lepszego. Nie jesteś już zainteresowany poznawaniem nowych rzeczy. Przestajesz od siebie wymagać, nie stawiasz sobie wyzwań, nie naciskasz na siebie, aby robić więcej, szybciej kończyć pracę i doświadczać nowych sytuacji oraz przeżyć.
#1 Robisz rzeczy, których normalnie nie robiłeś
Wyprowadzając się ze strefy komfortu, robisz rzeczy, których normalnie nie robisz. Odsłaniasz się i pozwalasz sobie w pewien sposób na bycie bezbronnym. Jesteś gotowy popełniać błędy, być może nawet ponieść porażkę, po to aby móc zacząć coś, czego nigdy wcześniej nie robiłeś. To przesuwa granice Twoich możliwości oraz sprawia, że z każdą kolejną próbą robisz to lepiej.
#2 Rozwijasz się i posuwasz się na przód
Kolejną korzyścią jest to, że ciągle się posuwasz naprzód. Kiedy zaczniesz przekraczać swoje granice, nie będziesz miał problemu, aby robić to również w przyszłości. Wiesz już bowiem, że jesteś do tego zdolny, że jesteś w stanie wyjść poza strefę swojego komfortu, poza znajomy Ci obszar. Zaczniesz stawiać przed sobą kolejne wyzwania i to w konsekwencji pozwoli Ci na dalszy rozwój. Próbowanie czegoś nowego prawdopodobnie wciąż będzie wywoływać u Ciebie niepokój, jednak łatwiej Ci będzie się do niego dostosować.
#3 Pobudzasz kreatywność
Zaczynają Ci też do głowy przychodzić nowe pomysły, o których wcześniej mógłbyś wcale nie pomyśleć. Wychodząc poza strefę komfortu stajesz się bardziej kreatywny i zaczynasz integrować swoje umiejętności i doświadczenia, które miałeś w przeszłości, by wymyślić coś nowego, innowacyjnego i lepszego. Szukasz nowych sposobów na życie, nowych wrażeń, doświadczeń. Rozwijasz się intelektualnie i emocjonalnie.
Potrzebujesz więcej powodów, aby wyjść ze strefy komfortu? Przeczytaj koniecznie 5 powodów dla których warto wyjść poza swoją strefę komfortu
Jak się wyrwać ze strefy komfortu?
Najlepszy czas na wyjście ze strefy komfortu jest teraz. To nie jest coś co powinno się zbyt długo planować i analizować. Po prostu trzeba zacząć. Nigdy się nie dowiesz, jak to jest wyjść poza swoją strefę komfortu jeśli nie spróbujesz tego zrobić.
Wychodzenie ze strefy komfortu wymaga wiele odwagi. Najtrudniejszą częścią jest zrobienie pierwszego kroku. Nie bój się zaczynać powoli, nie musisz wprowadzać nagle diametralnych zmian. Zrób to małymi krokami. Zidentyfikuj swoje obawy, a następnie zmierz się z nimi krok po kroku. Rozpocznij od niewielkich zmian, które nie stanowią żadnego realnego zagrożenia. To prosty sposób na rozpoczęcie, po czym możesz z czasem wprowadzić bardziej drastyczne zmiany.
Oto kilka sposobów, które mogą Ci pomóc w opuszczeniu strefy komfortu:
#1 Wyrwij się z rutyny
Kiedy robisz to samo o tej samej porze każdego dnia, już jesteś w strefie komfortu. W Twojej codzienności są małe rzeczy, które możesz zmienić. Na przykład, jeśli budzisz się o 6 rano, aby mieć wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się i dojazd do pracy, możesz zacząć wstawać jeszcze wcześniej, aby dodatkowo mieć czas na ćwiczenia. Wybieraj różne drogi do i z pracy, czy uczelni. Próbuj nowych potraw. Wypróbuj nową restaurację bez sprawdzania najpierw opinii w Internecie. Jeśli masz mięsną dietę jedz wegetariańskie jedzenie przez tydzień lub miesiąc. Odwiedzaj nowe miejsca. Wypróbuj nowy system operacyjny w komputerze. Szukaj w swoim życiu takich małych zmian, które możesz wprowadzić, a które odbiegają od Twoich obecnych przyzwyczajeń. Wyrwij się z rutyny i szukaj nowych doświadczeń w swoim życiu. To mogą małe rzeczy jednak będą pomocne i przygotują Cię do wprowadzania większych zmian i przesuwania Twoich granic komfortu. Poszukaj perspektywy, która pochodzi z każdej takiej zmiany, nawet jeśli okaże się negatywna. Nie zniechęcaj się, jeśli coś nie działa tak, jak zaplanowałeś.
#2 Podejmuj szybciej decyzje
Poświęcenie czasu na podjęcie decyzji sprawia, że czujesz się komfortowo. Analizujesz zalety i wady każdej z możliwości, zanim wybierzesz, która opcja jest lepsza. Jeśli pozwolisz sobie na szybkie podejmowanie decyzji, popychasz się do granic możliwości. Możesz doświadczyć ryzyka związanego z nieostrożnym ważeniem opcji. Gdy Ci się uda szybko podjąć dobrą decyzję, doświadczysz zalet podejmowania szybkich decyzji, nawet jeśli nie będziesz do końca czuł się z tym komfortowo. Jeśli decyzja będzie błędna, wyciągnij wnioski na przyszłość, jednak się nie podawaj. Zaufaj sobie i podejmuj szybkie decyzje. Może Ci to pomóc w uruchomieniu wielu nowych osobistych i zawodowych projektów oraz nauczy Cię zaufania do własnego osądu. Eliminowanie potrzeby rozmyślania nad decyzją znacznie usprawnia proces wychodzenia ze strefy komfortu. Dodatkowo, szybkie decyzje zwiększają poczucie własnej wartości.
Jeśli chcesz się nauczyć podejmować szybciej lepsze decyzje przeczytaj też Jak szybciej podejmować lepsze decyzje?
#3 Rób to czego się boisz i nie wybieraj bezpiecznego wariantu
Często, gdy dokonujesz wyboru, jeden wybór jest bezpieczny i wygodny, a drugi jest bardziej ryzykowny i niewygodny. Ryzykowny i niewygodny wybór to taki, który nauczy Cię najwięcej i sprawi, że będziesz najbardziej rosnąć, więc jest to wariant, który powinieneś wybrać. Odważne podejmowanie decyzji i wybieranie potencjalnie bardziej ryzykownych opcji może pomoc Ci osiągnąć więcej i pozwoli na wyjście ze strefy komfortu. Rób to, czego się boisz. Nowy sposób myślenia, jest taki: czy to mnie przeraża? jeśli tak to muszę to zrobić, w ten sposób pokonujesz strach. Odwaga nie polega na braku strachu, lęk będzie Ci towarzyszył, jednak nauczysz się działać pomimo tego.
#4 Naucz się mówić „nie”
Możesz teraz czuć się komfortowo, ponieważ łatwo jest podążać za tym, co mówią i myślą inni. Nie przeszkadza Ci, że ktoś inny mówi Ci co masz robić. Uważasz również, że w Twoim najlepszym interesie jest robienie tego, co inni ludzie uważają za możliwe do zrobienia zamiast tego, co według Ciebie można by zrobić. Jeśli powiesz „nie” określonym zadaniom, opiniom, zapewnisz sobie przestrzeń do rozwoju. Bądź pewny siebie miej odwagę mieć odmienne zdanie od innych.
#5 Częściej mów „tak”
Może się to wydać sprzeczne z poprzednią radą jednak chodzi tu o większą odwagę w podejmowaniu się nowych rzeczy. Powiedz tak, nawet jeśli nie sądzisz, że jesteś gotowy. Jeśli pracujesz, powiedz „tak „nowym projektom, nowym zadaniom, nowym rolom – nawet jeśli wcześniej tego nie robiłeś, to otwiera możliwości na rozwój. Jeśli ktoś proponuje Ci spróbowanie czegoś nowego, może być to nowa potrawa, której nigdy nie jadłeś, odwiedzenie miejsca, w którymi nigdy nie byłeś itp., bądź otwarty na zmianę i nowe doświadczenia.
#6 Poproś o większy zakres obowiązków
To jest rada szczególnie dla osób, które pracują dla kogoś. Może się ona wydać dziwna, aby prosić o nowe obowiązki, jednak to dobry sposób jeśli chcesz rzucić sobie wyzwanie i się dzięki temu rozwinąć. Nie czekaj, aż ktoś do Ciebie przyjdzie i Ci coś zaproponuje wyjdź z inicjatywą. Może się to też wydać zaskakujące dla Twojego szefa i dla innych osób, które normalnie mogą nie postrzegać Cię jako kogoś przekraczającego swoje granice, jednak gdy przedstawisz im swoje intencje, z których wynika chęć wzięcia na siebie dodatkowej odpowiedzialności, raczej Cię przed tym nie powstrzymają i pomogą Ci w rozwoju. Jak już wspomniano, nowe zadania, projekty, obowiązki i odpowiedzialności w obszarach, którymi do tej pory się nie zajmowałeś to świetny sposób na naukę, wyrwanie się z rutyny i strefy komfortu.
#7 Czytaj książki
Czytanie zwiększy Twoje słownictwo, pomoże Ci lepiej wyrazić cele, otworzy umysł na nowe pomysły i perspektywy. Badania pokazują, że wykonywanie w życiu na bieżąco stymulujących mózg czynności takich jak czytanie może pomóc w powstrzymaniu choroby Alzheimera. Ponadto czytanie rozwija wyobraźnię i wspomaga koncentrację. W Twojej głowie zaczną rodzić się nowe pomysły na zmiany w swoim życiu.
#8 Znajdź nowe hobby związane z ruchem
Spróbuj malować, tańczyć, nauczyć się gry na instrumencie muzycznym, śpiewać itp. Zwłaszcza jeśli do tej pory nie robiłeś takich rzeczy, będzie to dla Ciebie dobry sposób na znalezienie się w nowej sytuacji. Ponadto istnieją badania, które wskazują, że jest pewien związek między generowaniem wielkich, twórczych myśli a robieniem czegoś stopami, ustami lub ciałem.
#9 Daj coś od siebie i pomagaj innym
Jeśli do tej pory tego nie robiłeś włącz się aktywnie w akcję charytatywną. Wybierz jakaś organizację i zgłoś się jako wolontariusz, aby pomóc innym. Dawanie indukuje dobre endorfiny. Dzięki temu nie tylko znajdziesz się w nowej sytuacji, wyjdziesz poza strefę komfortu, jak również będziesz użyteczny i uczynisz coś dobrego.
#10 Podróżuj
Odwiedzanie nowych i różnych miejsc jest prawdopodobnie jednym z najlepszych sposobów, aby poszerzyć swoją perspektywę i doświadczyć wielu różnych niezapomnianych przeżyć. Staraj się co najmniej raz w roku odwiedzić jakieś miejsce, w którym nigdy nie byłeś. Nie muszą to być wyjazdy za granicę, nawet w Polsce jest wiele różnych miejsc, które można odwiedzić.
#11 Ucz się języków obcych
O zaletach znajomości języków obcych chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Znajomość języków przydaje się nie tylko w życiu zawodowym, ale również osobistym. Dzięki zanurzeniu się nowy język możesz też lepiej zrozumieć jak żyją ludzie w innych krajach, poznać ich zwyczaje i sposób w jaki patrzą na świat. Nauka języka to również turbodoładowanie dla Twojego mózgu. Ludzie wielojęzyczni lepiej radzą sobie z wieloma zadaniami na raz, szybciej dopasowują się do wymagających warunków. Jeśli masz taką możliwość wyjedź do kraju, w którym mówi się w danym języku. Tam otoczony zewsząd napisami, dźwiękami, telewizją, mówiącymi ludźmi, będziesz odpowiednio stymulowany. Nowe środowisko, miejsce i kraj to również sposób, na wyjście ze strefy komfortu.
#12 Określ wyzwalacze i twórz dla siebie wyzwania
Zdecyduj się na kilka wyzwań, aby wypchnąć się poza strefę komfortu w obszarach, które chcesz rozwijać i określ dla nich wyzwalacze. np.:
Następnym razem, gdy zobaczysz ładną dziewczynę (wyzwalacz), musisz iść i porozmawiać z nią (wyzwanie).
Następnym razem, gdy pójdziesz kupić filiżankę kawy (wyzwalacz), poproś o 10% rabatu (wyzwanie).
Następnym razem, gdy nawiążesz kontakt wzrokowy z nieznajomym (wyzwalacz) utrzymaj go, dopóki ta osoba nie odwróci wzroku (wyzwanie).
Następnym razem, gdy ktoś zapyta Cię, jak się czujesz (wyzwalacz), mówisz, że jesteś w świetnym nastroju i rozpiera Cię energia, zamiast lakonicznego „dobrze” (wyzwanie).
Zdefiniuj swoje wyzwalacze, sytuacje w których będziesz podejmował określone działanie i nie rób żadnych wymówek. Po pewnym czasie Twoje działania staną się nawykiem.
#13 Pamiętaj, że jutro jest nowy dzień
Pamiętaj, że to, co Cię nie zabija, tak naprawdę czyni Cię silniejszym – przetrwasz, wyzdrowiejesz, czegoś się nauczysz, będziesz miał większą szansę, że następnym razem wyjdziesz bez szwanku. Wychodzenie ze strefy komfortu może być trudne, będą się z tym wiązać błędy, przejściowe niepowodzenia, jednak w dłuższej perspektywie staniesz się silniejszy psychicznie, bardziej pewny siebie i w większym stopniu wykorzystasz swój potencjał.
Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Urośniesz, jeśli będziesz wystawiał się na to dziwne, niemiłe uczucie, które czujesz próbując czegoś nowego. – Brian Tracy
Nie ma jednego wzoru i formuły na sukces. Jeśli chcesz odnieść sukces, nie możesz po prostu robić ciągle tego samego. Ważne jest również, aby pamiętać, że tylko dlatego, że próbowałeś przesuwać swoje granice, a Ci się to nie udało, nie oznacza to, że powinieneś przestać wymagać od siebie więcej i określać kolejne wyzwania. Oznacza to tylko, że musisz podjąć kolejną próbę.
Rządzą nami nasze nawyki. Robimy rzeczy w ten sam znany nam sposób, ponieważ jest to wygodne. Jednak ryzyko trwania w strefie komfortu polega na tym, że stwarza to psychologiczne bariery, które mogą prowadzić do rzeczywistych ograniczeń. Ponieważ od dawna nie robiliśmy nic nowego i dynamicznego, zaczynamy myśleć, że nie możemy i nie jesteśmy w stanie.
52 tygodnie w roku oferuje mnóstwo okazji, aby spróbować czegoś nowego, poszukać nowych sposobów na rozwój, przetestowanie siebie i swoich możliwości. Można podejmować większe lub mniejsze działania i wyzwania. Powinieneś ciągle strać się być lepszą wersją siebie, nie obawiaj się konsekwencji, ucz się na błędach i znajdź w sobie motywację do robienia czegoś więcej co polepszy Twoje życie.
A Ty co sądzisz o potrzebie wychodzenia ze strefy komfortu? Czy uważasz, że ma to sens? Jakie masz sposoby na wyrwanie się z rutyny? Podziel się swoją opinią w komentarzu.
Strefa komfortu – 13 rzeczy, które możesz zrobić, aby z niej wyjść
Utknąłeś w strefie komfortu? Strefa komfortu, to stan, w którym nie czujesz potrzeby, aby coś zmieniać i stawiać sobie jakichkolwiek wyzwań. Prawdopodobnie wielokrotnie słyszałeś o pomyśle, że ludzie powinni wychodzić ze swojej strefy komfortu. Dla wielu osób jest to koncepcja nie do końca zrozumiała. Jesteśmy istotami, których funkcjonowanie w dużym stopniu opiera się na nawykach. Dlaczego mielibyśmy coś zmieniać skoro jesteśmy już do czegoś przyzwyczajeni. Po co próbować czegoś nowego, gdy to co już jest w miarę dobrze działa? Po co coś zmieniać i zaburzać bezpieczne status quo?
Zapewne istnieje wiele argumentów przeciwko wychodzeniu ze swojej strefy komfortu, jednak jest też wiele przyczyn, dla których w Twoim najlepszym interesie jest wyrwanie się z rutyny. Z początku może się to wydawać trudne, jednak jest to coś, co da się przeżyć i warto to zrobić.
Trwanie w strefie komfortu
Jednym z głównych powodów, dla których ludzie nie chcą opuścić swojej strefy komfortu, jest to, że stanowi ona znaną im przestrzeń, która idealnie pasuje do ich zachowań i nawyków. Wszystko w niej jest znane. Pewne. Przewidywalne. Sprawdzone. W swoim „poukładanym” świecie czują się jak w domu, praktycznie nic ich nie może zaskoczyć, kiedy mogą robić to samo w kółko na okrągło. Wszystko jest znajome, powtarzalne, mają opracowaną odpowiedź i reakcję na każdą znaną już im sytuację. Takie postępowanie w założeniu minimalizuje ryzyko, a także tworzy środowisko bez stresu. Kiedy czerpiesz korzyści z robienia rzeczy, które sprawiają, że czujesz się szczęśliwy i mniej zestresowany, dlaczego powinieneś zatem dążyć do zmian i naruszenia tej równowagi?
Prowadzone na świecie badania wykazały jednak, że jeśli chcesz odnieść sukces, pozostawanie w strefie komfortu tak naprawdę nie pomaga. Najlepsza wersja Ciebie może się objawić tylko wtedy, gdy jesteś pod wpływem stresu, który jest nieco wyższy niż normalnie.
Poczucie zbyt dużego komfortu i wygody w wykonywaniu jakieś czynności uniemożliwia Ci rozwój i robienie czegoś więcej. I odwrotnie, bycie w nadmiernie stresującym otoczeniu, w którym jesteś wypchnięty zbyt daleko poza swoją strefę komfortu, również może powstrzymać Cię to od osiągania dobrych rezultatów i dawania z siebie wszystkiego co w Twojej mocy. W obu przypadkach Twój poziom produktywności i skuteczności spada. Badania wykazały również, że ludzie mają tendencję do pozostawania w swojej strefie komfortu tylko po to, aby zmniejszyć swój lęk i ryzyko.
„Życie zaczyna się poza Twoją strefą komfortu.”
– Neale Donald Walsch
Korzyści z opuszczenia strefy komfortu
Aby zmotywować Cię do opuszczenia swojej strefy komfortu, pomyśl o wszystkich korzyściach, jakie dzięki temu otrzymujesz. Na początek będziesz bardziej produktywny. Kiedy czujesz się zbyt dobrze i pewnie, robiąc to samo każdego dnia, tracisz motywację do robienia czegoś lepszego. Nie jesteś już zainteresowany poznawaniem nowych rzeczy. Przestajesz od siebie wymagać, nie stawiasz sobie wyzwań, nie naciskasz na siebie, aby robić więcej, szybciej kończyć pracę i doświadczać nowych sytuacji oraz przeżyć.
#1 Robisz rzeczy, których normalnie nie robiłeś
Wyprowadzając się ze strefy komfortu, robisz rzeczy, których normalnie nie robisz. Odsłaniasz się i pozwalasz sobie w pewien sposób na bycie bezbronnym. Jesteś gotowy popełniać błędy, być może nawet ponieść porażkę, po to aby móc zacząć coś, czego nigdy wcześniej nie robiłeś. To przesuwa granice Twoich możliwości oraz sprawia, że z każdą kolejną próbą robisz to lepiej.
#2 Rozwijasz się i posuwasz się na przód
Kolejną korzyścią jest to, że ciągle się posuwasz naprzód. Kiedy zaczniesz przekraczać swoje granice, nie będziesz miał problemu, aby robić to również w przyszłości. Wiesz już bowiem, że jesteś do tego zdolny, że jesteś w stanie wyjść poza strefę swojego komfortu, poza znajomy Ci obszar. Zaczniesz stawiać przed sobą kolejne wyzwania i to w konsekwencji pozwoli Ci na dalszy rozwój. Próbowanie czegoś nowego prawdopodobnie wciąż będzie wywoływać u Ciebie niepokój, jednak łatwiej Ci będzie się do niego dostosować.
#3 Pobudzasz kreatywność
Zaczynają Ci też do głowy przychodzić nowe pomysły, o których wcześniej mógłbyś wcale nie pomyśleć. Wychodząc poza strefę komfortu stajesz się bardziej kreatywny i zaczynasz integrować swoje umiejętności i doświadczenia, które miałeś w przeszłości, by wymyślić coś nowego, innowacyjnego i lepszego. Szukasz nowych sposobów na życie, nowych wrażeń, doświadczeń. Rozwijasz się intelektualnie i emocjonalnie.
Potrzebujesz więcej powodów, aby wyjść ze strefy komfortu? Przeczytaj koniecznie 5 powodów dla których warto wyjść poza swoją strefę komfortu
Jak się wyrwać ze strefy komfortu?
Najlepszy czas na wyjście ze strefy komfortu jest teraz. To nie jest coś co powinno się zbyt długo planować i analizować. Po prostu trzeba zacząć. Nigdy się nie dowiesz, jak to jest wyjść poza swoją strefę komfortu jeśli nie spróbujesz tego zrobić.
Wychodzenie ze strefy komfortu wymaga wiele odwagi. Najtrudniejszą częścią jest zrobienie pierwszego kroku. Nie bój się zaczynać powoli, nie musisz wprowadzać nagle diametralnych zmian. Zrób to małymi krokami. Zidentyfikuj swoje obawy, a następnie zmierz się z nimi krok po kroku. Rozpocznij od niewielkich zmian, które nie stanowią żadnego realnego zagrożenia. To prosty sposób na rozpoczęcie, po czym możesz z czasem wprowadzić bardziej drastyczne zmiany.
Oto kilka sposobów, które mogą Ci pomóc w opuszczeniu strefy komfortu:
#1 Wyrwij się z rutyny
Kiedy robisz to samo o tej samej porze każdego dnia, już jesteś w strefie komfortu. W Twojej codzienności są małe rzeczy, które możesz zmienić. Na przykład, jeśli budzisz się o 6 rano, aby mieć wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się i dojazd do pracy, możesz zacząć wstawać jeszcze wcześniej, aby dodatkowo mieć czas na ćwiczenia. Wybieraj różne drogi do i z pracy, czy uczelni. Próbuj nowych potraw. Wypróbuj nową restaurację bez sprawdzania najpierw opinii w Internecie. Jeśli masz mięsną dietę jedz wegetariańskie jedzenie przez tydzień lub miesiąc. Odwiedzaj nowe miejsca. Wypróbuj nowy system operacyjny w komputerze. Szukaj w swoim życiu takich małych zmian, które możesz wprowadzić, a które odbiegają od Twoich obecnych przyzwyczajeń. Wyrwij się z rutyny i szukaj nowych doświadczeń w swoim życiu. To mogą małe rzeczy jednak będą pomocne i przygotują Cię do wprowadzania większych zmian i przesuwania Twoich granic komfortu. Poszukaj perspektywy, która pochodzi z każdej takiej zmiany, nawet jeśli okaże się negatywna. Nie zniechęcaj się, jeśli coś nie działa tak, jak zaplanowałeś.
#2 Podejmuj szybciej decyzje
Poświęcenie czasu na podjęcie decyzji sprawia, że czujesz się komfortowo. Analizujesz zalety i wady każdej z możliwości, zanim wybierzesz, która opcja jest lepsza. Jeśli pozwolisz sobie na szybkie podejmowanie decyzji, popychasz się do granic możliwości. Możesz doświadczyć ryzyka związanego z nieostrożnym ważeniem opcji. Gdy Ci się uda szybko podjąć dobrą decyzję, doświadczysz zalet podejmowania szybkich decyzji, nawet jeśli nie będziesz do końca czuł się z tym komfortowo. Jeśli decyzja będzie błędna, wyciągnij wnioski na przyszłość, jednak się nie podawaj. Zaufaj sobie i podejmuj szybkie decyzje. Może Ci to pomóc w uruchomieniu wielu nowych osobistych i zawodowych projektów oraz nauczy Cię zaufania do własnego osądu. Eliminowanie potrzeby rozmyślania nad decyzją znacznie usprawnia proces wychodzenia ze strefy komfortu. Dodatkowo, szybkie decyzje zwiększają poczucie własnej wartości.
Jeśli chcesz się nauczyć podejmować szybciej lepsze decyzje przeczytaj też Jak szybciej podejmować lepsze decyzje?
#3 Rób to czego się boisz i nie wybieraj bezpiecznego wariantu
Często, gdy dokonujesz wyboru, jeden wybór jest bezpieczny i wygodny, a drugi jest bardziej ryzykowny i niewygodny. Ryzykowny i niewygodny wybór to taki, który nauczy Cię najwięcej i sprawi, że będziesz najbardziej rosnąć, więc jest to wariant, który powinieneś wybrać. Odważne podejmowanie decyzji i wybieranie potencjalnie bardziej ryzykownych opcji może pomoc Ci osiągnąć więcej i pozwoli na wyjście ze strefy komfortu. Rób to, czego się boisz. Nowy sposób myślenia, jest taki: czy to mnie przeraża? jeśli tak to muszę to zrobić, w ten sposób pokonujesz strach. Odwaga nie polega na braku strachu, lęk będzie Ci towarzyszył, jednak nauczysz się działać pomimo tego.
#4 Naucz się mówić „nie”
Możesz teraz czuć się komfortowo, ponieważ łatwo jest podążać za tym, co mówią i myślą inni. Nie przeszkadza Ci, że ktoś inny mówi Ci co masz robić. Uważasz również, że w Twoim najlepszym interesie jest robienie tego, co inni ludzie uważają za możliwe do zrobienia zamiast tego, co według Ciebie można by zrobić. Jeśli powiesz „nie” określonym zadaniom, opiniom, zapewnisz sobie przestrzeń do rozwoju. Bądź pewny siebie miej odwagę mieć odmienne zdanie od innych.
#5 Częściej mów „tak”
Może się to wydać sprzeczne z poprzednią radą jednak chodzi tu o większą odwagę w podejmowaniu się nowych rzeczy. Powiedz tak, nawet jeśli nie sądzisz, że jesteś gotowy. Jeśli pracujesz, powiedz „tak „nowym projektom, nowym zadaniom, nowym rolom – nawet jeśli wcześniej tego nie robiłeś, to otwiera możliwości na rozwój. Jeśli ktoś proponuje Ci spróbowanie czegoś nowego, może być to nowa potrawa, której nigdy nie jadłeś, odwiedzenie miejsca, w którymi nigdy nie byłeś itp., bądź otwarty na zmianę i nowe doświadczenia.
#6 Poproś o większy zakres obowiązków
To jest rada szczególnie dla osób, które pracują dla kogoś. Może się ona wydać dziwna, aby prosić o nowe obowiązki, jednak to dobry sposób jeśli chcesz rzucić sobie wyzwanie i się dzięki temu rozwinąć. Nie czekaj, aż ktoś do Ciebie przyjdzie i Ci coś zaproponuje wyjdź z inicjatywą. Może się to też wydać zaskakujące dla Twojego szefa i dla innych osób, które normalnie mogą nie postrzegać Cię jako kogoś przekraczającego swoje granice, jednak gdy przedstawisz im swoje intencje, z których wynika chęć wzięcia na siebie dodatkowej odpowiedzialności, raczej Cię przed tym nie powstrzymają i pomogą Ci w rozwoju. Jak już wspomniano, nowe zadania, projekty, obowiązki i odpowiedzialności w obszarach, którymi do tej pory się nie zajmowałeś to świetny sposób na naukę, wyrwanie się z rutyny i strefy komfortu.
#7 Czytaj książki
Czytanie zwiększy Twoje słownictwo, pomoże Ci lepiej wyrazić cele, otworzy umysł na nowe pomysły i perspektywy. Badania pokazują, że wykonywanie w życiu na bieżąco stymulujących mózg czynności takich jak czytanie może pomóc w powstrzymaniu choroby Alzheimera. Ponadto czytanie rozwija wyobraźnię i wspomaga koncentrację. W Twojej głowie zaczną rodzić się nowe pomysły na zmiany w swoim życiu.
#8 Znajdź nowe hobby związane z ruchem
Spróbuj malować, tańczyć, nauczyć się gry na instrumencie muzycznym, śpiewać itp. Zwłaszcza jeśli do tej pory nie robiłeś takich rzeczy, będzie to dla Ciebie dobry sposób na znalezienie się w nowej sytuacji. Ponadto istnieją badania, które wskazują, że jest pewien związek między generowaniem wielkich, twórczych myśli a robieniem czegoś stopami, ustami lub ciałem.
#9 Daj coś od siebie i pomagaj innym
Jeśli do tej pory tego nie robiłeś włącz się aktywnie w akcję charytatywną. Wybierz jakaś organizację i zgłoś się jako wolontariusz, aby pomóc innym. Dawanie indukuje dobre endorfiny. Dzięki temu nie tylko znajdziesz się w nowej sytuacji, wyjdziesz poza strefę komfortu, jak również będziesz użyteczny i uczynisz coś dobrego.
#10 Podróżuj
Odwiedzanie nowych i różnych miejsc jest prawdopodobnie jednym z najlepszych sposobów, aby poszerzyć swoją perspektywę i doświadczyć wielu różnych niezapomnianych przeżyć. Staraj się co najmniej raz w roku odwiedzić jakieś miejsce, w którym nigdy nie byłeś. Nie muszą to być wyjazdy za granicę, nawet w Polsce jest wiele różnych miejsc, które można odwiedzić.
#11 Ucz się języków obcych
O zaletach znajomości języków obcych chyba nikogo nie trzeba przekonywać. Znajomość języków przydaje się nie tylko w życiu zawodowym, ale również osobistym. Dzięki zanurzeniu się nowy język możesz też lepiej zrozumieć jak żyją ludzie w innych krajach, poznać ich zwyczaje i sposób w jaki patrzą na świat. Nauka języka to również turbodoładowanie dla Twojego mózgu. Ludzie wielojęzyczni lepiej radzą sobie z wieloma zadaniami na raz, szybciej dopasowują się do wymagających warunków. Jeśli masz taką możliwość wyjedź do kraju, w którym mówi się w danym języku. Tam otoczony zewsząd napisami, dźwiękami, telewizją, mówiącymi ludźmi, będziesz odpowiednio stymulowany. Nowe środowisko, miejsce i kraj to również sposób, na wyjście ze strefy komfortu.
#12 Określ wyzwalacze i twórz dla siebie wyzwania
Zdecyduj się na kilka wyzwań, aby wypchnąć się poza strefę komfortu w obszarach, które chcesz rozwijać i określ dla nich wyzwalacze. np.:
Następnym razem, gdy zobaczysz ładną dziewczynę (wyzwalacz), musisz iść i porozmawiać z nią (wyzwanie).
Następnym razem, gdy pójdziesz kupić filiżankę kawy (wyzwalacz), poproś o 10% rabatu (wyzwanie).
Następnym razem, gdy nawiążesz kontakt wzrokowy z nieznajomym (wyzwalacz) utrzymaj go, dopóki ta osoba nie odwróci wzroku (wyzwanie).
Następnym razem, gdy ktoś zapyta Cię, jak się czujesz (wyzwalacz), mówisz, że jesteś w świetnym nastroju i rozpiera Cię energia, zamiast lakonicznego „dobrze” (wyzwanie).
Zdefiniuj swoje wyzwalacze, sytuacje w których będziesz podejmował określone działanie i nie rób żadnych wymówek. Po pewnym czasie Twoje działania staną się nawykiem.
#13 Pamiętaj, że jutro jest nowy dzień
Pamiętaj, że to, co Cię nie zabija, tak naprawdę czyni Cię silniejszym – przetrwasz, wyzdrowiejesz, czegoś się nauczysz, będziesz miał większą szansę, że następnym razem wyjdziesz bez szwanku. Wychodzenie ze strefy komfortu może być trudne, będą się z tym wiązać błędy, przejściowe niepowodzenia, jednak w dłuższej perspektywie staniesz się silniejszy psychicznie, bardziej pewny siebie i w większym stopniu wykorzystasz swój potencjał.
Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Urośniesz, jeśli będziesz wystawiał się na to dziwne, niemiłe uczucie, które czujesz próbując czegoś nowego. – Brian Tracy
Nie ma jednego wzoru i formuły na sukces. Jeśli chcesz odnieść sukces, nie możesz po prostu robić ciągle tego samego. Ważne jest również, aby pamiętać, że tylko dlatego, że próbowałeś przesuwać swoje granice, a Ci się to nie udało, nie oznacza to, że powinieneś przestać wymagać od siebie więcej i określać kolejne wyzwania. Oznacza to tylko, że musisz podjąć kolejną próbę.
Rządzą nami nasze nawyki. Robimy rzeczy w ten sam znany nam sposób, ponieważ jest to wygodne. Jednak ryzyko trwania w strefie komfortu polega na tym, że stwarza to psychologiczne bariery, które mogą prowadzić do rzeczywistych ograniczeń. Ponieważ od dawna nie robiliśmy nic nowego i dynamicznego, zaczynamy myśleć, że nie możemy i nie jesteśmy w stanie.
52 tygodnie w roku oferuje mnóstwo okazji, aby spróbować czegoś nowego, poszukać nowych sposobów na rozwój, przetestowanie siebie i swoich możliwości. Można podejmować większe lub mniejsze działania i wyzwania. Powinieneś ciągle strać się być lepszą wersją siebie, nie obawiaj się konsekwencji, ucz się na błędach i znajdź w sobie motywację do robienia czegoś więcej co polepszy Twoje życie.
A Ty co sądzisz o potrzebie wychodzenia ze strefy komfortu? Czy uważasz, że ma to sens? Jakie masz sposoby na wyrwanie się z rutyny? Podziel się swoją opinią w komentarzu.
Czym jest „strefa komfortu”? I czy na pewno warto ją opuścić?
Chcesz sukcesu? Porzuć mentalność ofiary, przestać się bać otaczającego świata, zacznij walczyć o swoje, wybij się ponad przeciętność. Słowem – wyjdź wreszcie ze swojej strefy komfortu. Nie bądź mięczakiem, nie bądź tchórzem, przestań się łudzić, że los da ci cokolwiek za darmo. Bo nie da.
Czym jednak jest owa strefa komfortu? Dlaczego będąc „w środku”, nie można się rozwijać? Co złego jest w komforcie, do którego człowiek przecież sam dążył, zmęczony ciągłą walką z przyrodą, dzikimi zwierzętami, wrogimi plemionami? Nagle „bezpiecznie” znaczy „źle”?
W pułapce bezpieczeństwa
Dzisiaj, przynajmniej w niektórych częściach świata, człowiek żyje sobie w całkiem wygodnych, bezpiecznych warunkach. Oczywiście, ma swoje zmartwienia, czasem przeżywa prawdziwe dramaty, ale tak generalnie, masa strachów odczuwanych przez naszych przodków jest dla nas czystą abstrakcją. Można w miarę spokojnie prześlizgnąć się od jednego dnia do drugiego. Zamknąć się w swojej banieczce, nazywanej też „strefą komfortu”.
Cóż to takiego? Najprościej mówiąc, to taki stan, kiedy człowiek czuje się pewnie. Praktycznie nic go nie stresuje, nie widać zagrożeń, wokół same znajome rzeczy. Rzeczywistość biegnie po prostu swoim utartym torem. To właśnie daje ów komfort – nic nie zakłóca spokoju ducha, wszystko trzyma się w bezpiecznych granicach, jest pełna kontrola nad własnym życiem.
Brzmi zachęcająco, tyle że komfort ma swoją cenę – kiedy trzymasz się wyłącznie tego, co dobrze znasz, wpadasz w rutynę i pułapkę przeciętności. Strefa komfortu to miejsce miłe, lecz mało produktywne. Nic nie boli, ale i nie ma żadnej nagrody. Prawdziwe sukcesy majaczą gdzieś daleko, wcale nie wydają się na wyciągnięcie ręki. Bo żeby tak się stało, potrzebne jest wyjście z przytulnego zakątka.
Nic się nie chce
Strefę komfortu każdy definiuje sobie sam, na podstawie własnych lęków, przyzwyczajeń i życiowych pragnień. Wyjść z niej znaczy ryzykować tym, że dostanie się po głowie, ale jednocześnie to też większe szanse na realizację swoich marzeń. Pokonanie mentalnej bariery, która nakazuje siedzieć cicho, łatwe nie jest, jeśli jednak chcesz się wybić ponad średnią, musisz zrobić coś niezwykłego.
Strefa komfortu uchodzi za namiastkę prawdziwego życia. Bezpieczeństwo to naturalna potrzeba, jednak jego nadmiar rozleniwia, prowadzi do stagnacji i nudy, co z kolei negatywnie wpływa na poczucie wewnętrznej satysfakcji. Im dłużej to trwa, tym trudniej wyrwać się z marazmu, a komfort już tak dobrze się nie kojarzy – przeobraża się w dyskomfort. Gdzieś zatraca się ciekawość świata, coraz mniej powodów do autentycznej radości, życie stało się upiornie przewidywalne. I nie ma nawet siły, by wyjść jakoś poza schemat.
To mało korzystne położenie, bo nawet gdy nie marzy się o wielkich, śmiałych czynach, bezpieczna rutyna będzie w końcu uwierać. Kłopot w tym, że ludzie, tak ogólnie, nie lubią podejmować ryzyka, ponieważ bardzo nie lubią się mylić, a wyjście ze strefy komfortu wymaga konfrontacji z własnymi ograniczeniami – konfrontacji, którą nierzadko się przegrywa.
A jednak warto, bo stawiając przed sobą wyzwania, można wreszcie rozwinąć skrzydła, odkryć w sobie nieznane talenty, odnaleźć pasję, sięgnąć po rzeczy, które wydawały się nieosiągalne. I kurczę, jak to wtedy smakuje! O wiele bardziej niż robienie w kółko tego samego. Co to za sztuka, spocząć na laurach i trzymać się wyłącznie pewnych, sprawdzonych rozwiązań? Nikomu się tym nie zaimponuje, a z czasem zniknie się zupełnie pod warstwą przeciętności, w tłumie równie bezbarwnych postaci, z żalem i zazdrością, dlaczego innym udaje się wieść żywot znacznie ciekawszy.
Wyjść, ale dokąd?
Przeciętność to cecha większości, więc nic dziwnego, że są całe tłumy ludzi próbujących jakoś zawalczyć o wyższą pozycję. Chwała im za to, lecz dużo gorzej jest z „pomocnikami”, co obiecują awans na króla wszechświata, wszak nie ma rzeczy nie do zdobycia dla tych prawdziwie zdeterminowanych. Zrzuć swoje mentalne okowy! Żyj, nie wegetuj! Myśl samodzielnie! To tylko niektóre z motywujących haseł, w których nie byłoby nic złego, gdyby nie idący za nimi często bardzo szkodliwy przekaz.
Pomoc mądrzejszych, bardziej doświadczonych mentorów na pewno się przydaje, ale to właśnie martwi, jak często oferowane wsparcie niewiele ma wspólnego z drogą na wymarzony szczyt. Zachęta, by wreszcie opuścić swoją strefę komfortu, nierzadko sprowadza się do poniżania, podkopywania czyjejś samooceny, sprowadzania do zera – jesteś zwykłym szaraczkiem, bez grama odwagi i szacunku do siebie, trybikiem bez wartości, g… znaczysz, nikogo nie obchodzisz.
A jak już jesteś na drodze do szczęścia, nie możesz się poddać, nie możesz zrezygnować – co częściej prowadzi do ślepego uporu i trwania w głupich błędach, niż przynosi upragnione zwycięstwo. Co gorsza, zamiast małych kroczków promowane jest rzucanie na głęboką wodę, bez żadnego przygotowania, w myśl zasady, że co cię nie zabije, to cię wzmocni, nic tak nie hartuje charakteru, jak mrożące krew w żyłach wydarzenia. Przetrwałaś, zdobyłaś doświadczenie, cóż to za cenny kapitał na przyszłość! Tak hodowani są przyszli liderzy!
Tymczasem u większości terapia szokowa daje odwrotne efekty – zamykają się oni jeszcze bardziej w swoich lękach i jeszcze trudniej im wyjść poza bezpieczne granice. Owszem, jak się uprą, dadzą radę, ale płacą za to bardzo wysoką cenę. Za dużo jest po prostu historii o nielicznych, wybitnych jednostkach, które przygniecione do ziemi znalazły w sobie dość energii, by powstać i zmieść konkurentów z planszy – większość potrzebuje spokojnego wyjścia i łagodnej zachęty, a nie wyciągania siłą na zupełnie nieznane tereny.
Bo za miejscem, w którym można się realizować, jest też inna strefa: obszar paniki. Tutaj jest po prostu nieprzyjemnie, stres przestaje motywować, a zaczyna niszczyć. Poprzeczka ciągle idzie w górę, ale to już nie są normalne nowe wyzwania, a raczej jakiś dziwny pęd ku nadmiernie wyśrubowanym standardom. Pogoni tej towarzyszy frustracja, przemęczenie, niekończący się niepokój, co nie ma nic wspólnego ze zdrowym rozwojem i pożądaną ucieczką od bezproduktywnego rozleniwienia – bo degeneruje tak samo, jak zbyt mocne przywiązanie do strefy komfortu.
Kult indywidualistów
Nie po to wychodzimy z bezpiecznego zakątka, by zupełnie się wypalić. Ciągły stres stał się jednak dla współczesnych ludzi naturalnym środowiskiem – strasznie męczy, lecz jest nieodzownym składnikiem sukcesu. Boli? Ma boleć, i przestań się mazać. A jak nie dajesz rady, to znak, że zasługujesz wyłącznie na odpadki z pańskiego stołu.
Presja na to, by osiągać coraz więcej, dawać z siebie 300 procent normy, cisnąć do granicy ludzkiej wytrzymałości jest ogromna, bo w powszechnym mniemaniu to jedyny sposób na odróżnienie się od innych. Musisz zasuwać, aż padniesz, a wtedy wstań i zasuwaj dalej. Co jednak wyczerpuje tak, że nie umie się już nawet celebrować swojego sukcesu.
W dodatku do wszystkiego trzeba dojść samodzielnie, na tym właśnie opiera się czyjaś wyjątkowość. Szczególnie mocno uderza to w mężczyzn, bo kobiecie jeszcze wypada zgrywać bezbronną sierotkę, niektórzy wręcz tego oczekują, a facet nie, facet nie może być miętki, on musi. I tak wyjście ze strefy komfortu przeradza się w bezwzględną walkę o miano prawdziwego twardziela, który nie pęka przed niczym. To zresztą kolejna charakterystyczna cecha – retoryka związana z przełamywaniem barier często jest mocno wojenna, podszyta agresją, motywacyjne slogany są pełne „gladiatorów”, „wojowników”, „bitew”, „praw dżungli”. Tyle że niezupełnie o to w tym chodzi.
Nie chcę, ale muszę
Porzucenie strefy komfortu zakłada jakiś wysiłek i testowanie własnych możliwości, ale to nie oznacza, że absolutnie nie wolno przyjąć żadnej pomocy. „Ja kontra reszta świata” nie brzmi jak przepis na szczęśliwe życie, więc pojawia się pytanie, czy w takim razie w ogóle jest sens wygrzebywać się z nudnego kątka szarej przeciętności. No bo co złego jest we współpracy? I dlaczego systemowe ułatwienia to nie cenne wsparcie, a kolejny czynnik odpowiedzialny za produkcję pokolenia mięczaków?
W takim ujęciu, wyjść ze strefy komfortu to po prostu pracować ponad siły, co nie wydaje się ani szczególnie korzystne, ani zdrowe, ani tym bardziej satysfakcjonujące. Człowiek zmuszony do nadmiernego wysiłku raczej traci zainteresowanie dalszym samorozwojem niż rozbudza w sobie apetyt na więcej, zatem skutek jest odwrotny od zamierzonego. Oczywiście, chcesz zajść wyżej, musisz inwestować, uczyć się, ćwiczyć, ryzykować, mierzyć się ze swoim strachem, jeśli jednak dyskomfort z tym związany staje się nieznośnie przytłaczający, to sygnał, że chyba sprawy poszły za daleko.
Czasem dzieje się tak dlatego, że do głosu dochodzi chęć udowodnienia obcym ludziom, że dam radę, nie jestem pipką. A czasem to efekt myślenia, że współczesny człowiek musi być perfekcyjny we wszystkim. Dlaczego to głupie? Bo traci się czas i energię na realizację zadań, które śmiało można sobie odpuścić, a zmarnowane zasoby lepiej byłoby spożytkować na pracy dającej realną korzyść.
Czy ma to jakiś sens?
To częsty błąd, kiedy mowa o wychodzeniu ze strefy komfortu – musisz wszystko, bo może się przyda, bo reszta tak robi, bo nie wolno stać w miejscu. Nie chcesz skorzystać z wielkiej szansy, wolisz spokojniej, wolniej, bez pojedynków na śmierć i życie? Cienias. Słowem, masz stać się kimś zupełnie innym, w dodatku kimś, kim nie bardzo masz ochotę być, no ale to ten ideał, do którego należy dążyć. Zatraca się ten pierwotny sens, żeby stopniowo zrywać z rutyną, dokonywać małych życiowych przełomów, które pomagają stać się lepszą wersją siebie. Jak gdyby dzień bez cierpienia i wyrzeczeń był dniem straconym.
Jest bowiem jakiś przymus, który ciągle każe być w ruchu, albo chociaż sprawiać wrażenie osoby wiecznie czymś zajętej. Świat stoi przed tobą otworem, musisz się z tym wyzwaniem zmierzyć! A co jeśli ktoś nie chce? Strefa komfortu jest nam potrzebna, to tam się regenerujemy, chowamy przed trudną rzeczywistością, i przebywanie w niej jeszcze nie znaczy, że życie jest na wskroś jałowe – dużo gorsze jest porzucenie jej, gdyż otoczenie uważa, że ma najsłuszniejszą wizję świata i ty musisz tą drogą podążać.
Trzeba mieć po co wyjść spod ciepłej kołderki, i najlepiej, gdy jest to coś, czego samemu się pragnie. Zbyt duże i zbyt gwałtowne zmiany zwykle średnio się opłacają, i często potwierdzają wcześniejsze obawy – trzeba było siedzieć grzecznie, bo nowo zdobyta przestrzeń jest dużo bardziej przerażająca i po prostu niewarta swej ceny.
Czy potrafisz wyjść ze strefy komfortu?
Zastanawialiście się kiedyś, jak to jest, że jedni osiągają znakomite wyniki w bieganiu, a inni ciągle nie mogę ich dogonić. Biegają więcej, kombinują, ale zawsze są z tyłu. W końcu dochodzą do jakiegoś punktu i się zatrzymują. Na pewno czynników jest wiele. Bieganie to takie puzzle, na które składają się setki elementów. Ale biegając sporo z ambitnymi amatorami mogę powiedzieć Wam co ich odróżnia od większości wolniejszych biegaczy. Oni zwyczajnie potrafią się potwornie zmęczyć na treningu.
Bieganie to nie jest łatwy sport. Jak chce się być naprawdę dobry, to trzeba umieć cierpieć. Henryk Szost słusznie powiedział, że na ostatnich kilometrach maratonu bolą go nawet włosy. Żeby przesuwać swoje granice, biegać szybciej i uczyć organizm biegania na większych prędkościach, trzeba wyjść ze swojej strefy komfortu. Nie ma innego wyjścia.
Podbiegi plus bieg tempowy. Trenuj ciekawie i buduj formę!
Tylko czym jest ta strefa komfortu? Wyjście z niej, nie oznacza zmęczenia. Wolny bieg też jest męczący po jakimś czasie. Drugi zakres jest męczący a jest to tempo komfortowe dla organizmu. Ciężko mi jednoznacznie określić, kiedy zaczyna się ta strefa. Czas, w którym organizm pracuje już na naprawdę wysokich obrotach. Lubię zawsze określać to samopoczuciem. Jeżeli już nie macie ochoty z nikim rozmawiać, a jeżeli nawet coś powiecie, to kończy się pojedynczymi słowami, to znaczy, że już swoją strefę komfortu opuściliście.
Bieg z Narastającą Prędkością
I teraz druga kwestia, może nawet ważniejsza. Jak długo w niej wytrzymacie. Zauważyłem, że amatorzy znakomicie biegają odcinki do kilometra. Natomiast później następuje momentalny zjazd, organizm (głowa?) odmawia posłuszeństwa i zwalniamy. I tutaj wchodzi rola psychiki. Jeżeli chcemy biegać szybko, musicie mieć silną psychikę. Musicie czasem przycisnąć, dokręcić śrubę. Ale nie na 2, 3 minuty. Założę się, że interwały macie oklepane i w żaden sposób nie przekładają się one na Wasze wyniki na dystansach od 10 km do maratonu. Postawcie na biegi progowe, biegi BNP, krosy czy zabawy biegowe. To tylko przykłady, ale właśnie te treningi, biegane poza strefą komfortu, pozwolą Wam biegać szybciej i budować lepszą formę.
Siła Biegowa na Maraton
I na koniec. Pamiętajcie, nie każdy musi zarzynać się na treningach. Ja mam pełną świadomość, że większość z Was nie biega po to, żeby przekraczać jakieś granice. Nie ma jednego słusznego powodu, dla którego biegamy. Wszystkie są dobre, bo prowadzą do pozytywnej rzeczy, jaką jest sport. Więc nie kojarzcie bieganie z męczarniami. Jak biegacie dla frajdy, żeby schudnąć czy się odstresować, to zapomnijcie o jakimś wychodzeniu ze strefy komfortu. Biegajcie tak jak lubicie. Z drugiej strony, nic tak nie pozbawia mnie stresu jak bieg w trupa 😉
PS – ten krzyż na zdjęciu to tak z przypadku 🙂
dlaczego warto z niej wyjść i jak to zrobić?
Social media z każdej strony bombardują nas pojęciem strefy komfortu. Internetowi doradcy każą ją nam opuścić, wyzwolić się. Ale co to właściwie znaczy, czym ona jest? W tym artykule zastanowimy się nad tym pojęciem. Zdobędziesz po nim niezbędną wiedzę, aby móc zdiagnozować, gdzie jest Twoja strefa komfortu, jak z niej wyjść i czy chcesz to robić!
Co to jest strefa komfortu?
Strefa komfortu jest pojęciem, które z pewnością znasz ze słyszenia i na pewno chociaż częściowo je rozumiesz. Jest to bezpieczne miejsce, jednak nie w sensie fizycznym, a emocjonalnym. Strefą komfortu więc nazwiemy na przykład Twoją pracę, w której od lat masz dokładnie te same obowiązki i zajmujesz jedno stanowisko. Będzie to również brak zainteresowań i hobby, kiedy cały wolny czas poświęcasz na telewizję i sen. Jest to więc taka sytuacja życiowa, w której robisz tylko to, co dobrze znasz. Pielęgnujesz swoje rytuały i przyzwyczajenia. Tworzymy ją sobie naturalnie, ponieważ podświadomie dążymy do poczucia bezpieczeństwa a rutyna nam je zapewni. Jest to jednak złudne. Nie stawiając sobie wyzwań nie mamy szansy na rozwój. Nigdy nie zdobędziesz awansu ani podwyżki, jeśli nie wykażesz chęci. Nie schudniesz od oglądania blogów trenerek fitnessu ani nie wyjedziesz na wakacje, jeżeli na nie nie odłożysz pieniędzy.
Rutyna daje pełne bezpieczeństwo, ale to emocje związane ze złamaniem jej są naszą szansą na samorozwój. Sprawdź, co zrobić, aby wyjść ze swojej strefy komfortu!
Jak wyjść ze strefy komfortu?
Czy w takim razie wszystkie nasze przyzwyczajenia są automatycznie czymś złym? W żadnym wypadku! Tak naprawdę strefa komfortu też nie jest zła. Stanowi po prostu poważne ograniczenie dla rozwoju. Kiedy jako dzieci uczyliśmy się jeździć na rowerze wielokrotnie upadliśmy. Przepłaciliśmy to wieloma siniakami, otarciami i bólem. To właśnie było wyjściem ze strefy komfortu! Znaliśmy bezpieczeństwo zabawy w piaskownicy, jednak mieliśmy chęć czegoś nowego. Chcieliśmy się nauczyć jazdy na rowerze. Był to cel, który sami sobie postawiliśmy, czasami ktoś nam w tym pomagał, motywował nas. Dzięki temu, że mały Ty kilka razy upadłeś, duży Ty ma szansę na udział w maratonie! Wychodząc ze strefy komfortu płacisz niewielką cenę w postaci napięcia czy stresu, jednak nagroda jest nieporównywalnie większa. Czy gdybyś teraz miał jeszcze raz podjąć tę samą decyzję – zrezygnowałbyś z nauki jazdy na rowerze?
Wychodzenie ze strefy komfortu
Zastanawiasz się może teraz, jak wyjść ze swojej strefy komfortu? Nie znajdziesz nigdzie uniwersalnej recepty – ona jest w Tobie! Możesz jedynie skorzystać ze wsparcia i inspiracji, które pomogą Ci patrzeć w odpowiednim kierunku oraz zmotywować się do nowego. Wiele osób rozpoczyna rok postanowieniami. Wyłam się i zmień swoje życie teraz! Nie diametralnie – wystarczy troszkę. Drastyczne zmiany są trudne, te mniejsze ułatwią Ci osiągnięcie sukcesu i tym samym motywują do dalszych wyzwań! Pozwól sobie na spontaniczność a na pewno nie pożałujesz!
Szukając sposobu na pierwszy krok podczas wychodzenia ze strefy komfortu spróbuj kursów językowych! Pewnie od wielu lat obiecujesz sobie, że poprawisz swój język angielski, albo w końcu zaczniesz uczyć się hiszpańskiego. Samemu to faktycznie może być trudne. Jednak w naszej ofercie znajdziesz małą pomoc – voucher na dostęp do platformy online, na której możesz poznawać nowe języki w przystępnej i nowoczesnej formie. Wystarczy wykupić dostęp – może na początek 6 miesięcy? Ten nawet niewielki wydatek to będzie już Twój pierwszy krok poza strefę komfortu – brawo! Teraz wybierz sobie wygodną porę w ciągu dnia i poświęcaj na naukę chociaż pół godziny. Dzięki temu w tygodniu będziesz miał aż 2,5 godziny! Na raz to dość dużo, jednak jeśli rozłożysz to na kilka dni, to zobaczysz, jak łatwo jest zdobywać nowe umiejętności. Wystarczy tylko zacząć!
Sportowe emocje – aktywne opuszczanie strefy komfortu
Pewnie często, scrollując media społecznościowe, zastanawiasz się skąd ludzie biorą energię na poznawanie coraz to nowych dyscyplin sportowych. Jakim cudem z własnej woli wychodzą biegać, kiedy na zewnątrz jest 5 stopni? Czemu godzą się na ciągłe zakwasy i siniaki? Oni już poczuli nagrodę, która czeka za opuszczenie strefy komfortu. Ty też możesz! Możliwe, że nie spodoba Ci się bieganie lub jazda na rolkach, kiedy wybierzesz się sam i nieprzygotowany. Od czego jednak są trenerzy? Nie bój się prosić o pomoc! Adekwatna ocena własnych możliwości jest bardzo ważna. Możliwe, że potrzebujesz kilku wskazówek specjalisty, aby poczuć powołanie i znaleźć swoją prawdziwą pasję. Wrócę jeszcze na moment do roweru – początkowo ktoś Cię prowadził, łapał i tłumaczył, co robić, prawda?
Etapy wychodzenia ze strefy komfortu
Jak zostało wspomniane wcześniej, nie porywamy się z motyką na Słońce. 🙂 Sprawdź, jakie są etapy wychodzenia ze strefy komfortu! Pamiętaj, że każdy z nich trwa dokładnie tyle, ile potrzebujesz. Powolne zmiany mają większą szansę, aby stać się nawykiem!
STREFA KOMFORTU
Tutaj rozpoczynamy przygodę. Przemyśl dokładnie, jakie masz przyzwyczajenia i do czego chcesz dążyć. Postaw sobie cele: pośrednie i główny. Jak może to wyglądać? Wyobraź sobie, że docelowo chcesz schudnąć 10 kg. Twoim pierwszym celem może być wizyta u dietetyka. Dostaniesz tam garść cennych porad, jadłospis lub wskazówki. Pierwszy krok zaliczony! Kolejnym będzie cel na nadchodzący tydzień: zrzucić 1 kg. Po miesiącu może czekać na Ciebie kolejne wyzwanie: stracić łącznie 4 kg! Takie rozłożenie oczekiwań wobec siebie i odpowiednie zaplanowanie ułatwi Ci zadanie. Zrzucenie 10 kg brzmi strasznie, jednak 1 kg już nie tak bardzo, prawda?
STREFA STRACHU
To jest pierwsze, najtrudniejsze wyzwanie, które pojawi się na Twojej drodze do lepszego życia. W tym momencie podświadomie będziesz z całych sił szukać wymówek i usprawiedliwiać niepowodzenia. Udało Ci się pobiegać w poniedziałek, ale we wtorek wiał wiatr, w środę bolał Cię brzuch a w czwartek był nowy odcinek Twojego serialu? Wymówki są naszą specjalnością. Nie pozwól im się pokonać! Jeżeli będziesz mieć duży problem ze swoimi celami to spróbuj ustalić sobie nagrody za każdy wysiłek. Obejrzysz serial, ale dopiero po bieganiu. Kupisz te piękne buty na przecenie, ale najpierw zrobisz łącznie 100 długości basenu. Wybierz sobie nagrody a wyjście ze strefu komfortu będzie dziecinnie proste!
STREFA NAUKI
Udało Ci się przejść przez dwa najtrudniejsze kroki na swojej drodze do rozwoju. Gratulacje! Zasługujesz na ogromną nagrodę, jednak prawdopodobnie teraz już wcale jej nie szukasz! Udało Ci się w pełni poczuć i zrozumieć korzyści płynące z opuszczenia strefy komfortu. Pączki na wystawie już Cię nie kuszą a buty do biegania nie uwierają. Czujesz się lepiej, przepełnia Cię duma i satysfakcja. To bardzo dobrze! Udało Ci się wygrać walkę z samym sobą i pokonać własne słabości. Teraz pewnie śmiejesz się ze swoich wątpliwości, które wcześniej pojawiały Ci się w głowie. Teraz tak naprawdę Twoja strefa komfortu urosła, ponieważ nowe doświadczenia stały się codziennością.
STREFA WZROSTU
Prawdopodobnie spodziewałeś się w tym momencie mety albo ogromnego pucharu, ponieważ osiągnąłeś cel. Biegasz codziennie, mieścisz się w spodnie z liceum, pokonałeś arachnofobię. Gratulacje! Masz pełne prawo, aby być z siebie dumny! Kiedy jednak osiągniesz już ten moment zaczniesz oczekiwać więcej – sukcesu uzależniają! To jest dobry czas, aby stawiać sobie nowe cele. Jesteś gotów, aby spełnić marzenia i sięgać po jeszcze więcej. Wcześniej nie byłeś w stanie nawet zbliżyć się do jeziora a teraz chcesz iść na lekcję nurkowania! To jest doskonały moment, aby okazać sobie wdzięczność. Dzięki swojemu poświęceniu jesteś teraz w stanie żyć bardziej i spełniać swoje marzenia!
Wychodzenie ze strefy komfortu – ćwiczenia
Chciałbyś spróbować opuścić swoją strefę komfortu, ale nie do końca wiesz, jak się do tego zabrać? Sprawdź kilka zasad, które ułatwią Ci osiągnięcie celu! Na koniec czekają na Ciebie dodatkowe ćwiczenia, z którymi walka o swoje marzenia będzie łatwiejsza!
Twój cel jest TERAZ, a nie JUTRO
Co to dokładnie oznacza? Czas, w którym mówisz ma ogromne znaczenie. Czy jeżeli powiesz, że wyrzucisz stare ubrania, to one znikają? Czy dopiero w momencie, kiedy mówisz wyrzucam stare ubrania? Kiedy powiesz, że coś się dzieje to staje się do bardziej realne. Inny przykład. Skoczę ze spadochronem oraz Kupuję sobie voucher na skok ze spadochronem. Treść takich komunikatów brzmi podobnie, jednak kryje się za nią zupełnie inny komunikat.
Powiedz komuś o swoich postanowieniach!
Kiedy powiesz komuś bliskiemu, co zamierzasz, to możesz liczyć, że będzie co jakiś czas pytał Cię o postępy. Dzięki temu będziesz mieć z tyłu głowy, że ktoś czeka na Twoje relacje z postępów. Zainteresowanie i wsparcie kogoś bliskiego z pewnością pomoże Ci wytrwać w postanowieniach! Możesz też umówić się ze swoim przyjacielem na regularne relacjonowanie postępów. Zdobędziesz tym samym możliwość częstych pochwał, które z pewnością pomogą Ci utrzymać motywację do wyjścia ze strefy komfortu!
Zaproś przyjaciela do wspólnego wyjścia ze strefy komfortu!
We dwoje zawsze raźniej! Planujesz poprawić swoją kondycję i szukasz ciekawej dyscypliny sportowej? Zaproś bliską Ci osobę na wspólną lekcję wspinaczki z instruktorem! Podczas tych trudnych, pierwszych momentów będziesz mieć wsparcie przyjaciela, dzięki czemu z pewnością pójdzie Ci lepiej! Możesz też zdecydować się na taką dyscyplinę, do której konieczne jest uczestnictwo dwóch osób, jak taniec, tenis lub squash! Wtedy Ty i Twój partner będziecie czuli wzajemną odpowiedzialność za siebie i łatwiej Wam będzie nie zrezygnować!
Wyjście ze strefy komfortu to jednocześnie skok w nieznane i stopniowe poszerzanie swoich możliwości. Teraz już wiesz, jak blisko jest Twój osobisty sukces. Jedyny czynnik ograniczający to Ty i Twoja determinacja. Zaciśnij zęby, opracuj dokładny plan i sięgaj po marzenia! Spraw, że strefa komfortu będzie jedynie reliktem, który kiedyś Cię ogranicza a obecnie jedynie motywuje do dalszego przełamywania barier.
Strefa komfortu. Czym jest i jak z niej wyjść, aby więcej osiągnąć w życiu?
Coś mi się wydaje, że nie raz słyszałeś, że warto wyjść ze strefy komfortu. Tylko co to tak naprawdę znaczy? W tym artykule rozłożę na czynniki pierwsze to zagadnienie. Przeczytasz w tym miejscu m.in.:
Czym jest strefa komfortu?
Co ze strefą komfortu ma wspólnego osioł ze Shreka?
Czy media nam przeszkadzają, czy pomagają z niej wyjść?
17 ćwiczeń, które pomogą Ci wyjść ze strefy komfortu.
Dowiesz się, dlaczego musisz opuścić strefę komfortu.
Zapoznasz się z 10 krokami, które Ci w tym pomogą.
Zacznijmy jednak od początku, czyli….
Co to jest strefa komfortu?
Pojęcie strefa komfortu pojawia się coraz częściej na szkoleniach, konferencjach oraz w codziennych rozmowach. Od lewej do prawej słychać, że warto z niej wychodzić. Chcą dobrze wyjaśnić to sformułowanie, przedstawię Ci standardową definicję oraz wykorzystam kilka bardziej obrazowych. Zaczynamy. ☺
Strefa komfortu – definicja
Ze strefą komfortu mamy do czynienia, wtedy kiedy nie czujemy potrzeby, aby coś zmieniać ani stawiać sobie nowych wyzwań. Jest nam zwyczajnie wygodnie. Co ciekawe nie oznacza to, że wszystko u nas w życiu jest, tak jak byśmy chcieli. Mamy za mało pieniędzy, czasu dla siebie czy zwykłej satysfakcji z życia. Mimo tego żyjemy tak sobie z dnia na dzień. Czasem od znajomych można usłyszeć „u mnie jest słabo, ale stabilnie” (gdzie słowo „słabo” często jest zamieniane na trochę inne ☺).
Czemu tak się dzieje?
Głównie dlatego, że znamy już swój świat. Nie ma w nim dużych zmian i czujemy się bezpiecznie. Może i jest szansa na lepsze życie, ale trzeba włożyć jakiś wysiłek, pójść w nieznane, a to przecież takie przerażające. Po co coś zmieniać jak działa to w miarę ok? Jest przecież bezpiecznie.
Świetnie obrazuje to pewna scena z filmu dla dzieci.
Oglądałeś pierwszą część Shreka? Była tam scena jak Shrek i osioł idą po królewnę. Kiedy doszli na miejsce, przed nimi była wieża i most zwodzony. Osioł bał się przejść przez niego, a ich dialog wtedy wyglądał następująco.
Osioł: Shrek! Ja w dół patrzę! Aaaaaaa! Boże, no nie mogę, wypuść mnie stąd, proszę!
Shrek: Ale jesteśmy już w połowie!
Osioł: Tak, ale już znam tamtą połowę!
Ta scena świetnie pokazuje, jak myślimy. Choć osioł miał taką samą drogę do przejścia, wolał zawrócić. Tylko dlatego, że tamtą drogę już znał – tam się czuł bezpieczniej. Mam nadzieję, że ten artykuł będzie tym Shrekiem, którzy przeprowadzi Cię przez ten most, a Ty opuścisz swoją strefę komfortu.
Jest milion argumentów, które wymyślisz, żeby nie wychodzić ze strefy komfortu. Nie muszę tego nawet wypisywać, bo każdy, kto nie chce zmieniać swojego życia, ma wiele takich powodów. Ja dzisiaj dam ci argumenty za tym, żeby wyjść z niej. Zanim jednak to, jeszcze kilka słów wyjaśnienia.
Wyjście ze strefy komfortu jest w naszej głowie
Najgorszy jest początek. Jeśli chcesz wyjść ze strefy komfortu, to musisz zawalczyć przede wszystkim sam ze sobą. A dokładniej ze swoją głową. Najłatwiej mi będzie pokazać Ci to na moim przykładzie. Przed podjęciem decyzji, że będę prowadził tego bloga, miałem różne myśli.
„Będą się ze mnie śmiać.”
„Czy ja coś w ogóle potrafię?”
„Kim jestem, żeby pisać, to co myślę i czego się nauczyłem?”
Wiesz co się okazało? Było zupełnie inaczej. Zamiast przykrych słów usłyszałem praktycznie same komplementy.
„Rafał nie wiedziałem, że się tym zajmujesz”
„Super tekst, kiedy następny”
To były pierwsze reakcje, z jakimi się spotkałem. Szok! W głowie przecież rodziły się zupełnie inne myśli, a tu okazało się, że nic złego się nie wydarzyło.
Pamiętaj, że nie jesteś celebrytą, o którym będą pisały wszystkie media.
„Uwaga Tomasz z Warszawy postanowił zmienić pracę. Co on sobie myślał?!?!”
„Jacek przez chwilę zastanawiał się nad założeniem własnej działalności gospodarczej.”
Wiesz co? Tak się nie stanie. Jest spora szansa, że nawet jak się wygłupisz, to nikt tego nie zauważy. Żyjemy w świecie, w którym tak wiele się dzieje, że za minutę wyskoczy coś innego na Facebooku.
A tak w ogóle czemu ma się Tobie nie udać? Dlaczego ma coś pójść nie tak?
Ludzie prawie zawsze robią coś po linii najmniejszego oporu, a ta droga prowadzi do strefy komfortu. Co gorsze wiele osób tam zostaje. Nie bądź jedną z nich.
Strefa komfortu, a psychologia
Z psychologicznego punktu widzenia strefa komfortu to taka niewidoczna bańka, której nie przekraczając, czujesz się bezpiecznie. Tuż za nią czają się potwory, przez które doświadczasz dyskomfortu. Tym największym potworem jest lęk. Zjawa ta prócz wywołania Twojego strachu również ogranicza praktycznie do zera Twój rozwój osobisty. Ten przyjemny komfort, w jakim jesteś, zabija Twoje ambicje.
Dzisiaj ubiorę Cię w magiczny strój i dam narzędzie do przeganiania tych złych istot.
Strach ma wielkie oczy
Większość lęków nie ma racjonalnego uzasadnienia. Działa to w skrócie w ten sposób. Chcesz dokonać jakieś zmiany, ale nie wiesz co się wydarzy. Wtedy pojawia się lęk (nasze widmo) i zastępuje nieznane, a to prowadzi do braku akcji z Twojej strony.
„Ten potwór na pewno jest w tych ciemnościach. Nie ruszę się przecież nawet o krok, bo on tam jest.” Pewnie jako dziecko niejednokrotnie chowałeś się pod kołdrą, bo bałeś się duchów lub innych złych postaci. Jak dobrze wiesz, nic tam nie było. Strach jednak Cię paraliżował. Tak samo jest z większością lęków, jakie masz dzisiaj. Często są wyolbrzymione (tak jak cień zabawki, który padał w pokoju, a Ty myślałeś, że to potwór) i nie są prawdziwe.
Przyczyną braku chęci wyjścia ze strefy komfortu może mieć Twoje doświadczenie z dzieciństwa. Mogło być tak, że nie musiałeś być samodzielny (wszystko miałeś zrobione i podane), a Twoja wiara we własne możliwości była tłumiona przez rodzinę, kolegów czy koleżanki.
Nie podejmowałeś się nowych wyzwań, bo nie byłeś pewny czy Ci się uda. Może ktoś się z Ciebie śmiał, kiedy próbowałeś w dzieciństwie czegoś nowego i podświadomie nie chcesz dopuścić do uczucia wstydu w życiu dorosłym.
Kiedy w Twojej głowie pojawiają się najgorsze wyobrażenia, wtedy niepokój i strach rosną do wielkich rozmiarów. Opuszczając strefę komfortu, musisz się zmierzyć z tymi demonami. Pamiętaj, że nie są one prawdziwe, a jedynie powstały w Twojej głowie.
Media i społeczeństwo, a strefa komfortu
Niestety media i społeczeństwo nie pomagają nam wyjść ze strefy komfortu. Dookoła mamy przekazywaną informację, aby być bezpiecznym. Otrzymujemy rady jak dożyć do starości, jak unikać konfliktów czy problemów oraz jak żyć spokojnie i komfortowo. Czyli na każdym kroku lęk przed wyjściem ze strefy komfortu jest wzmacniany. Wręcz niepożądane jest, abyś się wyróżniał czy wybijał w tłumie.
Przy okazji polecam przejść na dietę niskoinformacyjną i mocno ograniczyć oglądanie i czytanie wiadomości.
W tej strefie komfortu zatrzymują nas często znajomi oraz osoby, które lubią „hejtować”. Kiedy zaczynasz biegać codziennie rano, zamiast otrzymać wsparcie, dostajesz od nich informację, że bieganie jest niezdrowe na kręgosłup. Co gorsza, mówią to osoby, które o tej godzinie, kiedy Ty biegasz, jeszcze śpią. Oni nie chcą wyjść ze swojej strefy komfortu i mają wiele argumentów za tym, aby w niej pozostać. Usprawiedliwiają się i dodatkowo osłabiają Twoje postanowienia.
Najgorsze jest w tym, że zawsze znajdzie się jakiś argument za tym, żeby czegoś nie robić. Jesteś za szczupły lub za gruby, za niski lub za wyskoki, za biedny lub za bogaty itd.
Jeśli masz dużo osób wokół siebie, które w ten sposób podchodzą do pewnych spraw, to zastanów się, czy warto dalej się z nimi zadawać. Ograniczają w ten sposób Twój potencjał. Jeśli są to ważne dla Ciebie osoby i nie chcesz z nimi zrywać kontaktu, to powiedz im o tym. Zwyczajnie porozmawiaj o tej sytuacji. Poproś, aby w ten sposób nie blokowały Cię.
Walka z samym sobą
„Nie uda mi się, więc nie będę próbował” – znasz to? Nie ważne czy w to wierzysz, czy nie, w każdym wypadku masz rację.
Jak to?
Jeśli w to uwierzysz, to tak będzie. Z takim nastawieniem faktycznie nie masz za dużych szans na powodzenie. Natomiast kiedy się przełamiesz i wyjdziesz ze strefy komfortu, to z bardzo dużym prawdopodobieństwem osiągniesz swój cel.
Na początku praktycznie zawsze jest duży dyskomfort. Wytłumaczę to na pewnym przykładzie.
Jest spora szansa, że byłeś kiedyś na siłowni. Pewnie pamiętasz, jak to wyglądało za pierwszym razem. Wchodzisz do wielkiej sali, gdzie jest wiele sprzętu, który nie wiesz jak obsługiwać. Okazuje się, że wokół Ciebie są same „byki”, które podnoszą takie ciężary, że głupio Ci wziąć hantle do ręki. Po treningu, jaki odbyłeś, przychodzą kolejne. Zaczynają boleć Cię wszystkie mięśnie. Nawet te, o których nie miałeś pojęcia, że istnieją. Chodzisz jednak dalej.
Po dwóch tygodniach zaczynasz wykonywać coraz lepiej ćwiczenia. Po kilku następnych tygodniach zaczynasz widzieć zmiany w swoim ciele. Poznajesz tam wiele interesujących osób, które mają ciekawych znajomości. Ćwiczenia zaczynają sprawiać Ci przyjemność, a Twoje zdrowie się polepsza.
Wychodzenie ze strefy komfortu właśnie tak wygląda. Początkowo wszystko jest nowe, trudne i uciążliwe. Jednak po pewnym czasie nowe umiejętność zaczynają być naturalne i przyjemne.
Im wcześniej będziesz starał się wyjść ze strefy komfortu, tym lepiej dla Ciebie. Wyrób w sobie nawyk przełamywania barier. Później będzie się to rozlewać na inne sfery życia. Okaże się, że jesteś przyzwyczajony do trudności, jakie Cię napotykają. Jest to kolejna rzecz, z którą sobie poradzisz. Nie załamujesz się jak wcześniej, tylko rozwiązujesz problem i idziesz dalej.
Jak wyjść ze strefy komfortu i dokonać w życiu zmian
Czytam obecnie książkę Edyty Zając 30 dni do zmian i jestem na etapie ćwiczenia – tydzień próbowania nowych rzeczy. Uświadomiłam sobie, że szybko przyzwyczajam się do pewnych, sprawdzonych rozwiązań i nie zadaję sobie trudu, by spróbować czegoś nowego. Wychodzę z założenia, że skoro coś jest dobre, sprawdziło się, to nie muszę napinać się by znaleźć coś innego. Przecież może okazać się gorsze?
Edyta w swojej książce pisze o ekonomii poznawczej mózgu, która podsuwa nam sprawdzone, proste rozwiązania. Gdy jesteśmy senni pijemy kawę, do pracy jedziemy lub idziemy tą samą drogą, nasze poranne rytuały powtarzają się każdego dnia, pracujemy w określony dla siebie sposób. Zdałam sobie sprawę, że w mojej ulubionej pizzerii wybieram od lat tę samą pizzę w obawie, że inny rodzaj nie będzie tak samo dobry, pracuję w domu przeważnie przy kuchennym stole, korzystam od lat z tego samego basenu, chodzę do ulubionego kina, robię zakupy w tych samych sklepach, zawsze zaczynam dzień od kawy, robię co roku te same potrawy na święta. Z jednej strony dobrze korzystać ze sprawdzonych rozwiązań, tym bardziej jeśli poświęciliśmy na ich znalezienie sporo czasu, na przykład sklepów ze zdrową żywnością, ale z drugiej strony poprzez dokonywanie za każdym razem tych samych wyborów, nasz mózg przestaje być kreatywny, ogranicza sam siebie, nie szuka nowych rozwiązań i starzeje się szybciej.
Często oczekujemy zmian, ale nie jesteśmy w stanie nic zrobić, by je zapoczątkować. Rozleniwiamy się, odkładamy wiele projektów na później, przepuszczamy nadarzające się okazje, bo strach paraliżuje nas przed nowym, więc wybieramy to, co sprawdzone i znane. Bo tak jest łatwiej i bezpieczniej. Gdy prześledzę swoje działania, to prawie wszystko opiera się o schematy, brak w moim życiu spontaniczności. Nic dziwnego, że coraz częściej narzekam na monotonię, a codzienna powtarzalność zaczyna mnie przytłaczać.
By pobudzić umysł do kreatywności, muszę zacząć wychodzić ze strefy własnego komfortu, starać się robić coś czego wcześniej nie robiłam, podejmować wyzwania, nawet te, których się boję. By odnaleźć nowe pasje, talenty, cele życiowe, muszę się trochę wysilić.
Nie chodzi o to, by od razu rzucać się na głęboką wodę, sama też nie mam ochoty aż tak się gimnastykować, ale małymi krokami pobudzać nasz umysł do większej aktywności, by przekonać się jaki to ma wpływ na nasze życie. Jako benefity takiego działania Edyta Zając wymienia: zwiększenie pewności siebie, bardziej świadome życie, poczucie szczęścia, odnalezienie swojego powołania, rozwój intelektualny, umiejętność konfrontacji z trudnościami. Mnie to przekonuje, a Was? Macie ochotę na dokonywanie zmian w swoim życiu poprzez próbowanie nowych rzeczy? Tak? To do dzieła! Zacznijcie ze mną.
Jak wyjść ze strefy własnego komfortu? Przykłady
Edyta Zając 30 dni do zmian – 39,90 33,78 zł
1. Eksplorowanie miasta
Spacer w nieznane dotąd zakątki miasta może okazać się odkrywczy. Znam Olsztyn bardzo pobieżnie, w zasadzie tylko jego główne atrakcje turystyczne, centrum, ale nigdy nie zaszywam się w nieznane mi dotąd rejony. Wystarczy, że zamiast podążać tymi samymi ścieżkami do sklepu/szkoły/pracy, wybierzemy inną drogę. Może po drodze odkryjemy ciekawe miejsce do zdjęć, dobrze zaopatrzony zieleniak, nietuzinkowy plac zabaw dla dzieci.
2. Zmiana porannych rytuałów
Codziennie zaczynam dzień od kawy, dla odmiany mogę spróbować z zieloną herbatą, a kawę zrobić sobie godzinę później, lub zacząć dzień od porannej gimnastyki. Wystarczy zmienić jedną rzecz, którą wykonujemy codziennie rano, albo wprowadzić do naszego rytmu coś zupełnie nowego – na przykład wypijanie szklanki wody tuż po przebudzeniu, by odczuć różnicę i wprowadzić mózg na zupełnie inne tory.
3. Smakowanie nowych potraw
Mam zamiar próbować nowych dań, zamawiać w restauracji coś, czego wcześniej raczej bym nie zamówiła. Przygotować nowe danie na obiad, sprawdzić smak warzyw i owoców, których jeszcze nigdy nie jadłam, a jest ich trochę.
4. Nowe aktywności
Może to być zupełnie inny rodzaj aktywności fizycznej, na przykład ja nigdy nie próbowałam zumby, albo wybranie się samemu do kina o zupełnie nietypowej dla nas porze. Pamiętam, że kiedyś wybraliśmy się z mężem do kina rano i było to dla nas ciekawe przeżycie. Byliśmy praktycznie sami na sali kinowej, a po wyjściu z kina mieliśmy jeszcze cały dzień przed sobą. Miło wspominamy to doświadczenie. Planuję wybrać się samodzielnie na basen, do tej pory zawsze jeździliśmy całą rodziną.
5. Inny strój/makijaż/fryzura
By pobudzić naszą kreatywność możemy także poeksperymentować z ubraniami i makijażem. Wykonać makijaż, którego nigdy nie robiliśmy, ja zamierzam w końcu przekonać się do intensywnego koloru pomadki, poeksperymentować z ubraniami, które mamy w szafie lub w sklepie w przymierzalni, zrobić inną niż zazwyczaj fryzurę i nauczyć się upinać włosy w nietuzinkowy sposób.
6. Sprawdzanie nowych gatunków muzyki czy filmu
Słucham muzyki soulowej i lubię lekkie filmy z happy-endem, przy których najbardziej się relaksuję. By wyjść z mojego pudełka przyzwyczajeń zdecyduję się na posłuchanie zupełnie innego gatunku, na przykład muzyki klasycznej, jazzu, obejrzenie sensacji, czy filmu z dziedziny Sci-Fi.
7. Podejmowanie wyzwań
To sfera, która u mnie najbardziej kuleje. Niechętnie podejmuję nowe wyzwania, a doskonale wiem, że są one najszybszą i najskuteczniejszą formą rozwoju. Doświadczenia uczą znacznie więcej niż teoria. Dzięki sprawdzaniu siebie w nowych, często stresujących, sytuacjach, dowiadujemy się o sobie nowych rzeczy, uczymy się reagować na trudne wydarzenia i lepiej radzimy sobie ze stresem. Poznajemy nasze pasje, odkrywamy talenty, o których istnieniu nie mieliśmy pojęcia.
Kiedyś znacznie częściej podejmowałam nowe wyzwania, akceptowałam prawie wszystkie nadarzające się okazje – szkolenia, kursy językowe, wyjazdy, przemówienia, wywiady – wiele z nich powodowało u mnie lęk, ale mimo wszystko przezwyciężałam go i realizowałam swoje cele. Nie bałam się eksperymentów z włosami, wychodziłam z założenia, że przecież odrosną. Byłam ruda, czarna, blond, z długimi włosami i takimi zupełnie krótkimi. Nie bałam się nawet operacji, byłam znacznie bardziej odporna na ból. Moje życie było wówczas bardzo intensywne. Gdy tylko miałam przerwę w treningach, na przykład ze względów zdrowotnych, zapisywałam się na dodatkowe kursy, by nie tracić czasu na bezproduktywne siedzenie w domu. Czułam, że ciągle się rozwijam. Zastanawiam się, gdzie się podziała tamta dziewczyna? Chcę, by wróciła!
Dziś żeby zaakceptować jakieś nowe wyzwanie, a zdarzają się niemal codziennie, potrzebuję mocnego kopniaka i dodatkowej motywacji. Dlatego postanowiłam zacząć działać.
*
Już od dziś zmieniam utarte ścieżki, próbuję wychodzić ze strefy komfortu, przyjmuję więcej wyzwań. W tym tygodniu planuję zmienić fryzurę (pisałam Wam o grzywce na Facebooku), rozpocząć kurs online, pójść na basen sama, posłuchać innego gatunku muzyki, przygotować danie, którego wcześniej nie robiłam. Mam zamiar wprowadzić zmiany nie tylko na ten tydzień, ale na czas nieokreślony, bo wiem, że dzięki temu pozostanę aktywna i wciąż będę się rozwijać. Za jakiś czas opiszę Wam moje doświadczenia. Jeśli macie ochotę, możecie do mnie dołączyć i podzielić się swoimi spostrzeżeniami. A może już tak działacie? Podejmujecie nowe wyzwania i pomimo strachu, wychodzicie ze strefy własnego komfortu?
Jeśli post Wam się podobał, podzielcie się nim ze znajomymi korzystając z przycisków poniżej. Będzie mi bardzo miło. Dziękuję! 🙂
Jeśli podobał Ci się wpis, proszę udostępnij go dalej. Dziękuję! 🙂
Jak bezpiecznie wyjść ze strefy komfortu? · Monika Juniewicz
Jak bezpiecznie wyjść ze strefy komfortu? Jak to zrobić, żeby za bardzo nie ryzykować i nie wpaść w panikę?
Twoja strefa komfortu jest przestrzenią, która tak naprawdę istnieje tylko w twoim umyśle. Jest to miejsce, gdzie twoje codzienne działania i zachowania wpasowują się w rutynę i pewien wzór, który zmniejsza do minimum stres i ryzyko. Jest to stan, który zapewnia ci psychiczne bezpieczeństwo. Taki stan daje ci również wiele korzyści: poczucie szczęścia, niski poziom niepokoju i niewielki stres.
Pierwszym krokiem do wyjścia z tej bezpiecznej przestrzeni jest poznanie, gdzie leżą granice twojej strefy komfortu. Większość z nas żyje tak głęboko wewnątrz własnej strefy komfortu, że nawet nie zdaje sobie sprawy, że taka strefa istnieje. Trzeba więc zacząć od podstaw i dowiedzieć się, gdzie zaczyna i kończy się twoja strefa komfortu.
Jak dowiedzieć się, gdzie leżą granice twojej strefy komfortu?
Najlepiej poznasz, że docierasz na krawędź strefy komfortu, gdy zaczniesz myśleć: „nie mogę„, „nie powinnam” lub „nie chcę„. Za każdym razem, kiedy pojawią się takie myśli, poświęć chwilę, aby zadać sobie pytanie, dlaczego tak się dzieje. Znajdź dobry powód, dla którego „nie możesz”, „nie powinnaś”, lub „nie chcesz” czegoś zrobić.
Następnie zadaj sobie pytanie, dlaczego uważasz, że jest to dobry powód. Kiedy znajdziesz odpowiedź zadaj sobie kolejne pytanie – dlaczego tak myślisz? Skąd się wzięło takie przekonanie?
Następny krok będzie wymagać dużej szczerości z twojej strony. Musisz zapytać się, czy możliwe jest, że twoje przekonanie może być błędne. Odpowiedź prawie zawsze jest twierdząca. Dlatego strefa komfortu jest taka wygodna: wyjście poza nią oznacza przyznanie, że powody twoich przekonań są błędne.
Zastanów się, ile będzie cię kosztować przyjęcie założenia, że powody leżące u podstaw twoich przekonań są błędne? Co najgorszego może się zdarzyć? Czy ten najgorszy scenariusz jest w ogóle możliwy?
Następnie spróbuj po prostu to zrobić. Zrobić jeden mały krok poza strefę komfortu. Przetestuj te ograniczające cię przekonania i zobacz, że najgorsze się nie dzieje. Obserwuj, jak się rozwijasz, porzucając ograniczenia, które sama sobie narzuciłaś.
Robienie rzeczy, które znajdują się poza twoją strefą komfortu wymaga świadomego wysiłku.
Najważniejsze, żeby wierzyć w siebie, nawet jeśli czujesz się niekomfortowo w danej sytuacji. Musisz wierzyć, że dasz radę to zrobić. Dzięki temu zyskasz większą pewność siebie i zaufanie do własnych możliwości. Znacznie łatwiej będzie ci podjąć kolejne wyzwania.
Jak wydostać się ze strefy komfortu
Wyjście poza twoją strefę komfortu może przynieść ci wiele korzyści, pod warunkiem, że nie przesadzisz ze zbytnim ryzykiem. Pamiętaj, że istnieje różnica między rodzajem kontrolowanego niepokoju a bardzo realnym lękiem, z którym wiele osób boryka się każdego dnia.
Strefa komfortu każdego z nas jest inna – to co może poszerzać twoje horyzonty, może sparaliżować kogoś innego. Pamiętaj, że idealny poziom niepokoju jest pozytywny, ale zbyt wysoki jest niebezpieczny dla twojego zdrowia. Cała sztuka bezpiecznego wychodzenia z własnej strefy komfortu, polega na przyjęciu nowych doświadczeń i znalezieniu się w stanie, gdzie poziom niepokoju będzie idealny, pod kontrolą i pozbawiony zbędnego stresu.
Oto kilka sposobów, aby wyrwać się ze swojej strefy komfortu, bez przekraczania granicy zbyt wielkiego niepokoju:
Określ czego pragniesz
Ludzie wychodzą z własnej strefy komfortu z dwóch powodów: inspiracji lub desperacji. Innymi słowy, albo życie rzuca cię w strefę dyskomfortu, albo znajdujesz coś wartego zdobycia – coś, co cię motywuje i napędza.
Nie czekaj, aż życie zmusi cię do opuszczenia strefy komfortu – zrób to sama. Skup się na tym, czego pragniesz i korzyściach, które uzyskasz, robiąc mały krok do przodu. Umieść zdjęcia swojej inspiracji w widocznym miejscu. Porozmawiaj z ludźmi, którzy cię wspierają o tym, co chciałabyś zrealizować. Zastanów się, jaki mały krok możesz zrobić, żeby urzeczywistnić swoje marzenia.
Rób małe, ale regularne kroczki
Postaraj się nie zaczynać od wielkich doświadczeń. Nie musisz od razu skakać na bungee.
Twoim celem nie jest zmiana w kogoś uzależnionego od adrenaliny. Twoim celem jest po prostu dowiedzieć się, do czego jesteś naprawdę zdolna, jak daleko możesz zajść.
Ważne jest, żeby po jakimś czasie powrócić do wygodnej strefy komfortu i po prostu odpocząć. Tylko nie zapomnij zabrać ze sobą tych wszystkich pozytywnych emocji, które czułaś, kiedy przekraczałaś bezpieczne granice strefy komfortu. Wspomnienie tych pozytywnych emocji pomoże ci podjąć nowe wyzwania.
Bądź gotowa na porażkę
Zrób eksperyment i na jakiś czas przyjmij, że próbowanie i robienie błędów jest dla ciebie bardziej wartościowe niż niespróbowanie. Ludzie mają tendencję do unikania ryzyka i tak naprawdę nie znają swoich możliwości. Oto dwie użyteczne metafory do zapamiętania ze świata sportu.
„Niewydolność mięśni” – to jest różnica między zatrzymaniem, bo zaczynasz odczuwać dyskomfort i zatrzymaniem, ponieważ twoje mięśnie fizycznie nie dają już rady. Pomiędzy tymi dwoma progami jest dość rozległy obszar. Musisz nauczyć się odróżniać te progi.
„Ból uruchomienia” – dyskomfort jest najbardziej intensywny i nieprzyjemny na początku. W miarę jak będziesz kontynuować, poczujesz, że nie jest tak źle. Później stwierdzisz, że ból już ci nie przeszkadza i przyzwyczaiłaś się do niego.
Korzystaj z tego, żeby odkryć swoją strefę dyskomfortu i znaleźć swoje prawdziwe granice.
Zrób z tego nawyk
Próbowanie nowych rzeczy jest trudne. Gdyby nie to, wyrwanie się z własnej strefy komfortu byłoby łatwe i chcielibyśmy robić to cały czas. Rób więc małe kroki i połącz to z czymś, co wzbudza Twoją ciekawość.
Zrób więc coś innego, ciekawego i nowego. Spróbuj jakiejś nowej potrawy. Zaplanuj spacer w miejscu, w którym jeszcze nie byłaś. Kup sobie coś, co zawsze ci się podobało, ale z jakiegoś powodu nie kupiłaś tego.
Zrób coś, czego jeszcze nie próbowałaś. Jeśli możesz, postaraj się zrobić z tego zwyczaj. Spróbuj czegoś nowego raz w tygodniu lub raz w miesiącu. Zrób nawyk ze stopniowego rozszerzania granic strefy komfortu.
Wychodzenie ze strefy komfortu jest jak ćwiczenie mięśni: zaczynasz od bardzo małych kroków i powoli zwiększasz nacisk, aż dotrzesz do swoich granic. Zanim się obejrzysz, będziesz w miejscu, gdzie zawsze chciałaś być.
Nie wychodź ze strefy komfortu!
Drukuj
Nie wychodź ze strefy komfortu!
Gdy wpiszesz w wyszukiwarce „jak wyjść ze strefy komfortu”, wyświetli Ci się 1 660 000 wpisów.
Zgadnij ile się wyświetli, gdy wpiszesz „jak zostać w swojej strefie komfortu”? Kilka.
Przez lata jesteś bombardowany tym hasłem, że „musisz wyjść ze swojej strefy komfortu!”.
Masz według tych „namów” nie tylko zanurzyć się w morzu nieprzyjemnych emocji (np.: „Wyjdź ze swojej strefy komfortu. Urośniesz, jeśli będziesz wystawiał się na to dziwne, niemiłe uczucie, które czujesz próbując czegoś nowego” – Brian Tracy.) Najlepiej, żebyś od razu rzucił się na główkę w imię mitycznego rozwoju osobistego.
Uważaj, gdy ktoś namawia Cię do wychodzenia ze strefy komfortu realizując cele Twoim kosztem
Na bazie tego dobrze ugruntowanego trendu „wychodzenia ze strefy komfortu” szarlatani pseudopsychologii i pseudo coachowie prowadzą np. grupowe „terapie”. Masz na nich powiedzieć publicznie (obcym ludziom najlepiej nagrywając live na youtube’a…) o swoich największych traumach. Albo nakłaniają Cię, mimo bycia w rozsypce, do ponownego przeżywania tego, co wyssało już Twoje zasoby w przeszłości.
Tymczasem najnowsze badania w zakresie neurologii i psychologii pokazują, że nieuzasadnione wyjście ze strefy komfortu może nie tylko w niczym Ci nie pomóc. Gorzej, może Ci zaszkodzić.
Te ustalenia badaczy potwierdzają mi się w mojej praktyce zawodowej! Większość ludzi, z którymi pracuję od lat ma problemy związane nie z tym, że nie potrafią lub nie chcą wyjść ze strefy komfortu. Przeciwnie, ich problemy mają źródło w tym, że zostali wytrenowali w permanentnym byciu poza swoją strefą komfortu. I nie potrafią do swojej strefy komfortu skutecznie wracać.
Skutki bezrefleksyjnego, nawykowego wychodzenia ze strefy komfortu
Ciało żadnego z nas nie jest maszyną, nasze wewnętrzne zasoby zużywają się każdego dnia. Wychodzenie ze strefy komfortu nie jest bezkosztowe dla Twojego organizmu. Naturalne jest, że przy każdym takim „wyjściu” zużywasz fizjologiczne paliwo, na którym bazuje Twoje ciało.
Ciało wymęczone, rzucone na kolejny wycisk, wystawione na kolejne pociski trudnych sytuacji i relacji doprowadzane jest do wyczerpania. Cierpi z powodu obciążenia układów m.in. nerwowego, pokarmowego, tężyczki i innych skutków fizjologicznych obciążających organizm.
Gdy czujesz zmęczenie, doświadczasz długotrwałego stresu to jest sygnał do poszukiwania stref komfortu a nie ich przekraczania!
Podkreślam to bo wiem, że jest duże prawdopodobieństwo, że nie doceniasz ile Twój organizm musi tego stresu znieść na co dzień.
A wystarczy na liście stresorów pandemia. Ona sama wymusza na układzie nerwowym (nawet jeśli psychologicznie „się nie stresujesz”) permanentne monitorowanie kondycji ciała. Sprawdza też zewnętrzne okoliczności pod kątem bezpieczeństwa. Cała maszyneria pilnuje tego co się dzieje (kto gdzie się zaraził, ile osób zmarło, czy ten katar to już to, czy jeszcze nie).
Samo to obciążenie sprawia, że mieć możesz pewność, że Twój umysł i ciało chętnie ograniczą liczbę wycieczek poza granicę komfortu.
Strefa komfortu i poza strefą komfortu to dla każdego coś innego
Warto żebyś był otwarty na to, że dla każdej osoby niepotrzebny krok za daleko ze swojej strefy komfortu to może być zupełnie nieoczywista aktywność!
Dla jednych o krok za daleko to będzie rozpoczęcie zbyt intensywnych ćwiczeń lub podróż z nieznajomymi, które jeszcze przeciążą organizm.
Dla drugich wyjście poza strefę komfortu to z kolei nadmiernie wyciszenie (!) i skupienie na interoreceptorach (i np. oddechu). Bo akurat ich organizmowi potrzeba by było więcej bodźców z zewnątrz np. skupienia na aktywności ukierunkowanej na innych ludzi.
Konstruktywne wyjście ze strefy komfortu
Konstruktywne wyjście ze strefy komfortu musi odbywać w asyście Twojej uważności na to, jak na nie reaguje Twój układ nerwowy.
Co robić jeśli czujesz, że mocno Cię to „wychodzenie” stresuje?
Poznasz to po tym, że Twój oddech przyspiesza, spinają się mięsnie karku. Albo, że krew odpływa z Twojej twarzy a wzrok rozmywa się. Jesteś myślami i reakcjami w nieprzyjemnych wspomnieniach a nie tu i teraz albo zaczyna boleć Cię głowa.
Daj sobie prawo, żeby zwolnić, dopytać się, czy rzeczywiście to co chcesz zrobić jest dla Ciebie ważne. I tylko gdy odpowiedź jest twierdząca, działaj mimo dyskomfortu. Zastanów się co możesz zrobić, żeby lepiej się przygotować, jak to zrobić mniejszym kosztem.
Otwórz się na szukanie życzliwego, a nie na nastawionego „na musisz wyjść ze strefy komfortu” wsparcia.
Do poczytania:
„Psychologiczny GPS. Jak zadbać o siebie, stawiać zdrowe granice i tworzyć budujące relacje” Pawlikowska-Olszta.
Ciało pamięta. Rewolucja w terapii traumy. Rothschild
Odetnij napięcie. Jak pokonać stres dzięki praktykom psychosomatycznym. Ladyne.
*/*
Stawiasz na rozwój osobisty w swoim tempie i samopoznanie? – zapraszam również do lektury mojego nowego poradnika „Psychologiczny GPS. Jak zadbać o siebie, stawiać zdrowe granice i tworzyć budujące relacje”.
Doświadczasz wielu nieprzyjemnych, czy wręcz toksycznych zachowań ze strony współpracowników lub członków rodziny? Upewnij się, że wiesz jak ochronić siebie przed osobami niskoempatycznymi – przeczytaj ebooka: Jak poradzić sobie z narcyzem i toksycznymi relacjami.
Chcesz rozwijać swoje kompetencje menedżerskie w zakresie budowania zespołu i swojej sprawności jako lidera? Sporą garść inspiracji znajdziesz w poradniku Skuteczny menedżer. Czego nie uczą w szkole o zarządzaniu ludźmi.
Uważasz, że ten wpis jest wartościowy? Skomentuj lub napisz mi w mailu! 🙂 Chciałbyś dostawać informację o podobnych bezpośrednio na Twoją skrzynkę? Zapisz się na newsletter, dołącz do mnie na fb, Linkedin lub do grupy fb praca z sensem 🙂
키워드에 대한 정보 wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia
다음은 Bing에서 wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia 주제에 대한 검색 결과입니다. 필요한 경우 더 읽을 수 있습니다.
이 기사는 인터넷의 다양한 출처에서 편집되었습니다. 이 기사가 유용했기를 바랍니다. 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오. 매우 감사합니다!
사람들이 주제에 대해 자주 검색하는 키워드 Prawo działa – czyli jak opuścić własną strefę komfortu. | Michał Babicz | TEDxKatowiceSalon
- TEDxTalks
- Polish
- Poland
- Social Science
- Law
Prawo #działa #- #czyli #jak #opuścić #własną #strefę #komfortu. #| #Michał #Babicz #| #TEDxKatowiceSalon
YouTube에서 wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia 주제의 다른 동영상 보기
주제에 대한 기사를 시청해 주셔서 감사합니다 Prawo działa – czyli jak opuścić własną strefę komfortu. | Michał Babicz | TEDxKatowiceSalon | wychodzenie ze strefy komfortu ćwiczenia, 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오, 매우 감사합니다.