당신은 주제를 찾고 있습니까 “życie zaczyna się po 40 blog – Życie po czterdziestce (Life after 40)“? 다음 카테고리의 웹사이트 https://ppa.charoenmotorcycles.com 에서 귀하의 모든 질문에 답변해 드립니다: https://ppa.charoenmotorcycles.com/blog. 바로 아래에서 답을 찾을 수 있습니다. 작성자 ajthepolishamerican 이(가) 작성한 기사에는 조회수 256,335회 및 좋아요 9,763개 개의 좋아요가 있습니다.
życie zaczyna się po 40 blog 주제에 대한 동영상 보기
여기에서 이 주제에 대한 비디오를 시청하십시오. 주의 깊게 살펴보고 읽고 있는 내용에 대한 피드백을 제공하세요!
d여기에서 Życie po czterdziestce (Life after 40) – życie zaczyna się po 40 blog 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
Kiedy wreszcie osiągniesz 40 w łapie, świat staje się piękny. Można powiedzieć, że zaliczasz się do grona ELITY! Kluczyki do starego Volvo, nagle odpalają nowiutkiego GTR-a. Idąc do fryzjera nie czekasz w kolejce, tylko siadasz od razu na fotelu. Wreszcie możesz przejść przez selekcję w ekskluzywnej restauracji, w której obowiązkiem jest 40 w łapie! Takie armaty trzeba należycie karmić :)Bierzesz co chcesz i kiedy chcesz. Podoba Ci się jakiś strój na wystawie? Nie zastanawiaj się dwa razy. Bierz go!
Wbijajcie na moje strony :
Facebook https://www.facebook.com/ajthepolishamerican/
instagram https://www.instagram.com/ajthepolishamerican/
EMAIL: [email protected]
MUZYKA
1.Happy Rock – Bensound (Royalty Free Music)https://www.youtube.com/watch?v=Ai964ns_tOA\u0026index=18\u0026list=LLFh1OK9za2KBEfi8sOv9fnQ
2.V.I.P.N – I Am V.I.P.N (Epic Aggressive Choir Rap Beat)https://www.youtube.com/watch?v=_a2bB17_UIg\u0026index=4\u0026list=LLFh1OK9za2KBEfi8sOv9fnQ
życie zaczyna się po 40 blog 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요.
Życie zaczyna się po czterdziestce – Czterdziestka już już
Miałam więc wziąć swój rower, wsiąść do pociągu, wysiąść w Z, przenocować z rowerem (znaczy rower w piwnicy, ja u Artura) a rano czyli dziś mieliśmy pojechać.
Source: czterdziestka.home.blog
Date Published: 10/9/2022
View: 6324
życie zaczyna się po 40stce
Przez całe lato używałam kremu przeciwsłonecznego SPF 38 marki BENTON. O ile czasami się lubię poopalać, to twarz zawsze chronię, nie opalam jej już od …
Source: monika40.blogspot.com
Date Published: 7/2/2022
View: 9956
Życie zaczyna się po czterdziestce – Home | Facebook
Życie zaczyna się po czterdziestce. 1087 likes · 7 talking about this. kobieta singielka blogerka.
Source: www.facebook.com
Date Published: 1/24/2022
View: 3948
Życie zaczyna się po 40-tce cz.1 – poradnik Klasyczne Buty
Życie zaczyna się po 40-tce.Jakiś czas temu poczułem się stary. Miało to miejsce gdy zaproponowałem dwudziestosiedmiolatkowi przejścia na …
Source: klasycznebuty.pl
Date Published: 8/25/2022
View: 3612
Życie zaczyna się po 40. – Vademecum Blogera
Czterdziestka nauczyła mnie dystansu, dystans – spokoju. A spokój wniósł w moje życie poczucie szczęścia.Kiedy przypada najlepszy wiek …
Source: vademecumblogera.pl
Date Published: 7/22/2022
View: 1948
Życie zaczyna się po 40 – KOBIETA TO JA
Bo życie zaczyna się po 40. Nawet jeżeli zaczynasz je z niezłym upadkiem i masz po drodze niezły slalom. Uwierz w siebie, ciesz się życiem i …
Source: kobietatojablog.wordpress.com
Date Published: 11/6/2022
View: 5890
Życie zaczyna się po 40. – Facetpo40.pl
Co można jeszcze zrobić po czterdziestce? Odpowiadamy: wszystko, co się chce! Tak naprawdę życie zaczyna się po 40.
Source: facetpo40.pl
Date Published: 6/13/2022
View: 9364
Życie zaczyna się po 40-tce. To prawda! – Krok do Zdrowia
Życie zaczyna się po 40-tce – z pewnością wiele razy słyszałeś to popularne powiedzenie. Ale ile jest w nim prawdy? Przekonaj się o tym samemu.
Source: krokdozdrowia.com
Date Published: 10/9/2021
View: 1920
40 lat minęło jak jeden dzień? Na drugie tyle przygotuj się!
Życie zaczyna się po 40-stce … To, co zobaczysz w lustrze w dniu 40-stych urodzin zależy tylko od Ciebie – bądź więc dla siebie dobry, …
Source: prezentokracja.pl
Date Published: 9/14/2021
View: 2665
주제와 관련된 이미지 życie zaczyna się po 40 blog
주제와 관련된 더 많은 사진을 참조하십시오 Życie po czterdziestce (Life after 40). 댓글에서 더 많은 관련 이미지를 보거나 필요한 경우 더 많은 관련 기사를 볼 수 있습니다.
주제에 대한 기사 평가 życie zaczyna się po 40 blog
- Author: ajthepolishamerican
- Views: 조회수 256,335회
- Likes: 좋아요 9,763개
- Date Published: 2017. 7. 26.
- Video Url link: https://www.youtube.com/watch?v=vtSFaGzl20Y
Życie zaczyna się po czterdziestce
Zanim przejdę do rzeczy to powiem Wam, że aż zamarłam jak próbowałam się zalogować, a tu wyskakuje info, że WordPress ze względów bezpieczeństwa zablokował mi konto. Na szczęście udało się odblokować. A po drugie mój laptop tak dyszy i grzeje, że obawiam się, że długo nie pociągnie… Przed chwilą się o mało nie oparzyłam…. Czas na nowy?
A co do meritum… W Holandii zrobiła się ładna pogoda, weekend ładny, a we wtorek ma być aż 36 stopni. Jakby ciut za gorąco. Mieliśmy się z Arturem wybrać na wycieczkę rowerową. Dawno mnie namawiał, że są w okolicy ładne dzikie tereny, zero ludzi. Ale za daleko pieszo, trzeba się tam pojechać rowerem. Już kiedyś tam proponował mi swoją „holenderkę”, której nie chciała siostra. Nie dziwię się siostrze, ja też jej nie chciałam. Nawet nie próbowałam na niej pojechać. Okazało się, że blokada przez nieznanym jest w tym wypadku zbyt silna.
Miałam więc wziąć swój rower, wsiąść do pociągu, wysiąść w Z, przenocować z rowerem (znaczy rower w piwnicy, ja u Artura) a rano czyli dziś mieliśmy pojechać. Już na stacji u mnie okazało się, że nie ma bezpośredniego pociągu jak zawsze i trzeba się przesiadać w Amsterdamie. Potem nie mogłam wtargać swojego rowera po schodach, na szczęście znalazł się jakiś dżentelmen. W pociągu na specjalnym miejscu już stał jakiś rower, swój więc postawiłam obok. Niestety podczas jazdy przewrócił się na pana, który siedział na przeciwko… Na szczęście stłukł sobie tylko lekko kolanko, obeszło się bez ran szarpanych. Jak wysiadłam na stacji przesiadkowej to mądrzejsza o doświadczenie ze stacji u mnie zwiozłam rower na dół windą. Niestety bramki na wyjściu okazały się zbyt szybkie i utknęłam w miejscu, z którego nie mogłam się wydostać. Na szczęście wypuścił mnie pan z obsługi sprzątającej… Przytargałam rower na właściwy peron, ale tam okazało się, że mój pociąg odjechał. Jak za pół godziny przyjechał następny to usłyszeliśmy informację, że nie odjedziemy, bo gdzieś tam wybuchł pożar i pociągi odwołano. W międzyczasie Artur dzwonił, a ja tu z rowerem, plecakiem, pół żywa. Chciał abym gdzieś tam podjechała, mówił że to 10 minut. Mnie google map pokazał 50 minut do niego do domu. A ponieważ google zawsze mi zaniża to na bank byłaby godzina. Co najmniej, bo drugą przeznaczyłam na zgubienie się, które na bank by mi się trafiło w pakiecie.
W tym momencie odechciało mi się wycieczki, roweru i wszystkiego. Napisałam Arturowi, że wracam do domu. Jak już dotarłam do domu, to nie miałam ochoty z nim gadać. Ja wiem, że to nie jego wina, ale to był jego pomysł. Prawie się popłakałam z tego wszystkiego. Uruchomiły się we mnie wszystkie złe zmory i niemiłe wspomnienia. Nie odebrałam Artura telefonów, dziadkowi powiedziałam, że idę spać, ale w nocy nie zmrużyłam oka.
Kiedy więc rano Artur zadzwonił i mówił, że miał na myśli, że ja mam gdzieś podjechać, a on by mnie odebrał (w sensie że podjechał swoim rowerem), a w ogóle to pociągi wznowiono po 45 minutach to z trudem powstrzymałam łzy. Powiedziałam, że nie mogę z nim rozmawiać, rozłączyłam się i rozryczałam na całego. Byłam gotowa z nim zerwać, z powodu tego incydentu. Cały dzień przeleżałam pół żywa i to ja napisałam do niego pierwsza wieczorem. W ogóle nie zainteresował się jak się czuję, a ja tu umierałam prawie… Odechciało mi się wypraw pociągiem gdziekolwiek. Ciągle nie czuję się dobrze. W sumie okazało się znowu, że w razie czego jestem sama i nie ma mnie nawet kto przytulić i powiedzieć, że wszystko będzie dobrze….
Powiedzcie, czy ja nie jestem jednak chora?
życie zaczyna się po 40stce
cera: dojrzała, mieszana z tendencją do błyszczenia w strefie T, czasem pojawiają się niedoskonałości, bez skłonności do alergii, widoczne wokół oczu kurze łapki;
włosy: farbowane, jasne, cienkie, męczone codziennym układaniem na suszarce, końcówki suche, kruche, bez łupieżu.
W zamian za współpracę i możliwość testowania produktów zobowiązuję się do ich recenzowania wraz z własną, szczerą opinią i podania strony internetowej sklepu bądź firmy.
Mój profil kosmetyczny:
Życie zaczyna się po 40-tce cz.1
Życie zaczyna się po 40-tce.
Jakiś czas temu poczułem się stary. Miało to miejsce gdy zaproponowałem dwudziestosiedmiolatkowi przejścia na „ty”, a otrzymałem odpowiedź, że oczywiście mogę mu mówić po imieniu, natomiast on sam dalej będzie się do mnie zwracał „Panie Pawle” ponieważ nie wypady mu inaczej. Byłem wtedy tuż po czterdziestce, ważyłem 120 kilo miałem dobrze płatną pracę, której nie lubiłem, a moim ulubionym strojem był dres (bo nie cisnął) zdjęcie poniżej w drodze na wakacje 5 lat temu.
Wielu z nas jest lub było w takim stanie. Wciąż pracujemy, jemy w pośpiechu niezdrowo, w efekcie tyjemy i nie mamy czasu by o siebie zabrać. Kupujemy 3 numery za duże spodnie i marynarki, żeby tylko nas nic nie ucisnęło bo ciało wylewa się zza paska. Praca, dom, dzieci czasami grill na działce lub wakacje w Chorwacji i tak w kółko. Mało ruchu i przyjemności z życia. A przecież nie powinno tak być. Właśnie mniej więcej około 40 roku życia uzyskujemy wszystko by w końcu życiem się cieszyć. Po pierwsze jesteśmy dużo bardziej rozsądni i mądrzejsi niż 15 lat wcześniej. Po drugie mamy już w miarę stabilną sytuację zawodową, częściowo spłacone kredyty itd. Dzieci są już odchowane i nie wymagają ciągłego niańczenia (no chyba że ktoś miał szczęście i po 40-tce ponownie został rodzicem). W końcu wreszcie ciągle jesteśmy w miarę młodzi, na Boga czterdzieści parę lat to nie osiemdziesiąt. Nareszcie po zdobyciu stabilnej pozycji zawodowej i częściowym pozbyciu się dzieci możemy zadbać o siebie. Tylko czemu tego nie robimy? Może dlatego, że po kilkunastu latach harówki praca-dzieci-dom zapomnieliśmy, że też mamy prawo do radości, takiej naszej własnej, prywatnej, a może dlatego że jak już mamy chwilę wolnego to chcemy świętego spokoju. Wreszcie może dlatego, że nikt nas nie nauczył cieszyć się życiem, bo nasi rodzice byli jeszcze bardziej zaganiani jak my i nam nie przekazali, że żyć można, a nawet trzeba także dla siebie, a nie cały czas dla innych. My też mamy prawo dobrze wyglądać, elegancko się ubierać, podróżować i po prostu celebrować życie. Do tego wcale nie są potrzebne duże pieniądze. Jestem znacznie mniej zamożny niż 5 lat temu ale na pewno dużo szczęśliwszy.
Na wakacjach w tym roku.
W dodatku jestem na pewno znacznie lepiej ubrany i to pomimo tego, że wydaję na ubrania mniej niż kilka lat temu. Poprzednio kierowałem się przy zakupie znaczkiem producenta, a nie jakością. Wydawało mi się , że samo zapłacenie znacznej kwoty za buty czy marynarkę gwarantowało, że będą one dobre. Nic bardziej błędnego. Jeszcze rok temu takie nazwy jak goodyear welted, wełna geelong, Hiltl, MMX, Berg, Barker czy Berwick kompletnie nic mi nie mówiły. Myślę, że jakbym je zobaczył w witrynie sklepu minąłbym ją kierując się w stronę szerzej rozpoznawalnych marek. Tymczasem te znane marki oprócz drenowania mojej kieszeni nie dawały nic w zamian (oprócz metki). Po rozpoczęciu pracy w KlasycznychButach.pl nagle okazało się, że za podobne (często niższe) pieniądze które wydawałem mogę być znacznie lepiej ubrany. Lepiej pod względem jakości, wygody, stylu i dopasowania – po prostu pod każdym względem. Jeszcze 3 lata temu wejście na 4 piętro powodowało niemal zawał, jeszcze rok temu nie miałem pojęcia jak można komponować elementy stroju ze sobą, że buty szyte mogą być wygodniejsze od adidasów i jaką długość powinna mieć marynarka.
Założyłem ten wpis na blogu KlasyczneButy.pl ponieważ myślę, że jest wielu facetów po 40-tce, takich jak ja – którzy chcieliby dobrze wyglądać, fajnie się ubierać tylko nie wiedzą jak. Chcę w tym blogu publikować porady i pokazywać stylizacje – nie dla 20-to latków o figurze Dawida ale dla nas, ciężko pracujących facetów w średnim wieku, którym też się coś od życia należy. Chciałbym prezentować głownie styl smart casualowy – idealny dla każdego, bez względu na zawód, charakter wykonywanej pracy czy proporcje sylwetki.
Na dobry początek – mój ulubiony styl czyli casual,
Stylizacja pierwsza to: koszula Emanuel Berg wersja Crown, krój modern (żadne tam fit), spodnie jeansy Phoenix marki MMX – genialne jakościowo w bardzo przystępnej cenie i szyte metodą goodyear wetled buty Berwick Chukka z cielęcej skóry groszkowej. Idealna stylizacja do pracy w biurze, gdy nie obowiązuje sztywny dress kod, na spotkanie ze znajomymi, wyjście do restauracji czy pubu.
Druga stylizacja składa się z bluzy Andrea Fenzi z wełny Geelong (zainteresowanych co to takiego odsyłam do naszego słowniczka na blogu), jeansów Hiltl i butów szytych goodyear welted typu derby marki Berwick, także z cielęcej skóry groszkowej. W butach tych poprosiłem naszego szewca o zrobienie stalowych nakładek z przodu ramy – „just for fun” jak mówią Amerykanie To stylizacja świetna na casual friday, spacer po parku czy zakupy. Doskonały zamiennik dresów i adidasów – równie wygodny, dużo bardziej praktyczny i nieporównywalnie bardziej stylowy.
Wszystko to i dużo więcej w KlasycznychButach.pl.
Ostatnia stylizacja to casual w stylu country ale country bardziej w Anglii niż w Polsce – w każdym razie idealny zestaw na wczesnowiosenne dni by pospacerować w plenerze. Ponownie jeasny Hiltl i buty Berwick, ozdobą stylizacji jest golf z kaszmiru Andrea Fenzi oraz marynarka z grubego tweedu.
Życie zaczyna się po 40.
Kiedy przypada najlepszy wiek kobiety?
Najlepszy wiek jest wtedy, kiedy jesteś na niego gotowa…
Kiedy byłam młodą 30-letnią mamą, pewna pani, której doświadczenie życiowe bardzo sobie cenię powiedziała, że trzydziestka to najszczęśliwszy wiek dla kobiety.
Ale tak, jak w każdej zasadzie są wyjątki od reguły. Tak, w tym wypadku to ja jestem tym wyjątkiem.
Dwudziestka była dla mnie dekadą braku pewności siebie.
Szukałam siebie i gubiłam się, idąc po ścieżkach innych osób.
Trzydziestka była dla mnie dekadą ogromnego stresu.
Zabiegałam bezskutecznie o prawo pobytu we Francji (z prawem do pracy – czekałam na nie ponad 10 lat dorabiając sobie na boku korkami z matematyki – Boże, żeby tylko fiskus mnie nie dopadł po tym beztroskim wyznaniu, ale ja byłam wtedy człowiekiem z no man’s land, nieistniejącym na papierze imigrantem, który istnieje fizycznie i musi po prostu coś jeść).
A jednocześnie trzydziestka to była ta dekada, w której zmagałam się z bezpłodnością.
To był bardziej czas frustracji. Niby moje najlepsze lata. Chciałam jak najlepiej je wykorzystać.
Chciałam pogodzić wszystko: karierę i rodzicielstwo. Niemoc i frustracja.
Strach, że potem będzie za późno.
Trzydziestka – tak dużo chciałam i nie potrafiłam cieszyć się tym, co mam.
Do tego wydawało mi się, że wszystko czego pragnęłam, jakbym uderzała głową w mur niemożności.
Dopiero po tym życiowym sztormie… przyszla 40 -stka. Ta okazała się dekadą spokoju.
Dopiero po czterdziestce wrzuciłam na luz.
Czterdziestka nauczyła mnie dystansu, dystans – spokoju. A spokój wniósł w moje życie poczucie szczęścia.
Ja wcale niczego nie muszę: mieć wszystko (praca-kariera- hajs i fejm i jeszcze spelnienie w macierzynstwie, bo wspolczesny czlowiek nie chce wybierac, skoro moze miec wszystko – tylko to ma swoja cene) i majac z pozoru wszystko – marzyć o tym, by być gdzieś indziej i sobie od tego odpoczać: kariera – rodzicielstwo – dziecko – presja i perfekcja.
Czterdziestka – dopiero wtedy nauczyłam się odpuszczać.
Dzięki temu, ze nauczyłam się odpuszczać – nauczyłam się doceniać to, co jest warte docenienia.
Odpuszczanie nauczyło mnie patrzenia na pewne rzeczy z dystansem i dostrzegania tego, co naprawdę ważne.
Po czterdziestce urodziłam swoje najmłodsze dziecko.
Przedtem blokował mnie strach i frustracja, że będzie za późno.
Dopiero kiedy sobie odpuściłam …. choć nikt nie dawał mi już żadnej szansy – stało się – zaszłam w ciążę.
Tak, ten etap płodności w naszym życiu – wbrew temu, co myślimy wchodzac w niego – ten czas jest proporcjonalnie krótki do długości naszego życia – trwa gdzieś między 15 a 40 rokiem życia. Wtedy myślimy bardziej o tym, jak uniknąć nieplanowanej ciąży…
Dopiero z czasem..
Ja zaszłam w ciążę dopiero po czterdziestce. Kiedy nauczyłam się akceptacji.
Akceptacja, czy zauważyliście, że pewne rzeczy przychodzą, kiedy już się nie spodziewamy. Bo uwalniamy się od tej blokującej spiny. Bo może dopiero wtedy otwieramy szeroko oczy i dostrzegamy to, ile dobrych rzeczy spotyka nas na codzień.
Czterdziestka – zdałam sobie sprawę z uciekającego coraz szybciej czasu.
To nauczyło mnie doceniania wartości każdej z pozoru nieważnej chwili.
Zrozumialam, że nie dokupię sobie chwilę za żadne pieniądze. Po co chcieć ich więcej niż tak naprawdę potrzebuję. Gdy tylko to, co przeżyję jest moje.
Nie, wcale nie chcę jakiś tam odlotowych przeżyć (panicznie boję się latania, dlatego niewiele podróżuję). Za to coraz więcej podróżuję tak wewnętrznie. Za to jak bardzo ubogacające jest takie podróżowanie w głąb siebie. Bo to wtedy odnajdujemy to, co naprawdę jest dla nas ważne.
I tego zaczęłam doświadczać dopiero po 40 – stce…
Czterdziestka – Planuję wszystko na spokojniej.
Pragnę wszystkiego – nie, nie wszystkiego, pragnę mniej zachłannie.
Nie chcę wszystkiego na zaraz, na jutro.
Wiem, że czas mija nieubłagalnie, ale ja już się nie spieszę. Do czego? Rozkoszuję się chwilą, czego nie potrafiłam robić wcześniej.
Ja nawet nie wiem, czy jeszcze coś chcę “osiągnąć”. Ja chcę cieszyć się drogą.
Uświadomiłam sobie, że wcale nie chcę robić kariery: wyścig szczurów wcale nie jest moim pragnieniem.
Nie chcę zdobywać wszystkiego, bo nie dam rady. Bo to jest frustrujące i niszczące.
Patrzę na młodych, ambitnych ludzi – taka byłam – goniąca w piętkę donikąd, sfrustrowana…
Ambicja jest motorem. Ale czasami jest to motor napędzany frustracją.
Kariera – w tym sensie w jakim obserwuję ją tutaj we Francji (przepychanki i wykopki – Rewolucja Francuska w miniaturze – mój szwagier, który żyje tylko swoim życiem zawodowym co 2 lata zmienia pracę po kolejnym burn – oucie…)
To kłóci się z moją wewnętrzną definicją szczęścia…
Mogę żyć szczęśliwa mając mniej. To ile mam, wcale nie decyduje o tym, czy będę szczęśliwa.
Bo jestem takim spienionym kłębkiem nerwów, który rozkwita dopiero wtedy, kiedy nabiera zdrowego dystansu do pewnych spraw.
Zamiast tego szamotania się – wolę mieć mniej, żyć prościej, ale mieć ten wewnętrzny spokój i dystans. Które pozwoliły mi odnaleźć siebie.
Zrozumiałam, co naprawdę jest ważne dla mnie.
Zrozumiałam, kim jestem i kim nigdy nie będę.
Czego chcę naprawdę, a czego chciałam pozornie – ulegając presji stereotypu czy opiniom innych osób. To była ich droga – nie moja.
Czterdziestka – zrozumiałam, jak ważne są słowa, które powtarzam sobie codziennie.
One mają magiczną moc.
Czterdziestka – tak, to taki półmetek.
Ale to ma swoje dobre strony: zaczynamy uświadamiać sobie, że nasz czas jest ograniczony i zaczynamy cenić go sobie bardziej.
Docieramy do tego, co dla nas ważne, odstawiając na boczny tor to, co pobieżnie.
Ja wcale niczego nie muszę. Nie muszę robić wszystkiego, nie muszę wszystkimi się podobać. Znam swoją wartość.
Moje życie jest darem dla mnie. Powinnam z niego korzystać w sposób, jaki jest dla mnie najlepszy. Tak, jak to podopowiada mi moje serce.
Nie oglądać się na innych – iść swoją drogą.
Dopiero czterdziestka wniosła w moje życie spokój. Wniosła doświadczenie, które dodało mi pewności, przewartościowało i pomogło oddzielić to, co ważne od tego, co pobieżne.
Czterdziestka to czas życiowych obrachunków.
Na tym symbolicznym półmetku, życie wystawia nam rachunek: jeżeli dobrze obchodziliśmy się ze swoim ciałem, to dobrze teraz nam odpłaci za tę troskę. Jeżeli nie – trzeba będzie coś z tym zrobić i po prostu wziąć się za siebie….
Bo mamy jeszcze dość czasu, by nadrobić straty: te niedospane noce, łapane w pośpiechu i byle jak puste kalorieI i wyciągnąć z tego lekcję na przyszłość…..Cokolwiek by to oznaczało.
Zaczynam rozumieć dlaczego niektórzy mówią, że życie zaczyna się po czterdziestce.
Tak, bo nasze drugie życie zaczyna się wtedy, kiedy zrozumiemy, że życie mamy tylko jedno.
Pozdrawiam serdecznie
Beata
Życie zaczyna się po 40 🙂
Jesteś kobieta po 40 i słyszałaś nie raz i nie dwa słowa: Życie zaczyna się po 40. Tak, zaczyna się właśnie wtedy, chociaż może nie tak sobie je czasami wyobrażałaś.
Uwierz mi, że ja też nie miałam w planach zmian takich, jakie mnie spotkały. Zero planów z rozpoczynaniem życia na nowo. Ktoś podjął taką decyzję, lecz nie ja. I oczywiście mogłabym nadal siedzieć w kącie i ryczeć, załamywać ręce, szarpać włosy z głowy? Tylko, po co? Żeby reszta życia przemknęła obok mnie, bo wybrałabym kąt? Szkoda mi też było włosów. Cholera, lubię je i są piękne i długie, a peruki kosztują 😉 Zamiast załamywać ręce wolę pisać. Proste.
I w tej zmianie można dostrzec tylko pozytywne rzeczy, jakie dzieją się, po 40, choć najczęściej jest to moment, kiedy zostajemy porzucone dla rzekomo lepszych modeli. Serio wierzysz, że one są w czymś lepsze od nas? Kilka lat młodsze? Bezdzietne i można z nimi szaleć życiowo? Olać to. Najważniejsze, że możecie zobaczyć, jak z Wami postępuje były mąż, facet, w którego wierzyłyście, któremu ufałyście. Naprawdę potrafią otworzyć oczy niejednej kobiecie. I wtedy możecie tylko podziękować losowi, że stało się, jak się stało, a Wy macie jeszcze szansę żyć. Kochance wyślijcie kwiaty w podziękowaniu i tyle.
A Ty? Dziś może na rozstaju życiowej drogi uwierz w siebie i zobacz swój potencjał. Swoją naturalność, swoją niepowtarzalność i to, że dasz radę przejść wiele. I wyjdziesz z tego silniejsza, mocniejsza i pewna siebie.
Bo życie zaczyna się po 40. Nawet jeżeli zaczynasz je z niezłym upadkiem i masz po drodze niezły slalom. Uwierz w siebie, ciesz się życiem i chwilą. Dostrzeż, że chwile szczęścia można odnaleźć tylko w sobie. Tylko i aż. I uwierz, że z wszystkiego można znaleźć wyjście i rozwiązanie.
Teraz masz czas dla siebie, by poznać wreszcie siebie samą. Wsłuchać się czasami w ciszę czterech ścian. I zobaczyć, że wschód słońca po nieprzespanej nocy jest cudem, a Ty jeszcze większym, bo przeżyłaś samotną noc i cieszysz się porankiem pomimo zmęczenia i wypitej trzeciej kawy, by jakoś funkcjonować. Bo siła kobiety tkwi w tym, że wierzy w siebie, w to, że jest szczęśliwa i spełniona, jako matka, jako przyjaciółka czy tylko znajoma z pracy. Bo wie, że życie jest piękne i jest cudem, które szkoda marnować na załamywanie się, na rozpacz. Czasami i chwile płaczu są potrzebne, ale niech nie trwają dłużej niż kilka chwil.
Uwierz w nowe jutro, w nowe życie cokolwiek cię spotkało. Życie jest cudem i każdy wschód słońca, poranek, i chwilowe kłopoty. Wszystko dzieje się po to, byś uwierzyła w siebie.
Życie zaczyna się po 40.
Kiedy mężczyzna staje po „lepszej stronie” czterdziestki, zdarza mu się przeżyć pierwszy poważny kryzys. Zwie się to „kryzysem wieku średniego”. Ale czy to naprawdę „kryzys”? A może „nowe życie”? Wielu z was być może zadaje sobie pytanie, co można jeszcze zrobić po czterdziestce? Odpowiadamy: wszystko, co się chce! Przekroczenie magicznej bariery ma więcej plusów, niż minusów. Tak naprawdę życie zaczyna się po 40.
Życie po 40.: zdobyłeś doświadczenie
Choć tu nie ma reguły, ale można przyjąć, że po czterdziestce jesteś mądrzejszy, niż w wieku lat dwudziestu. Masz większą wiedzę o życiu, kobietach, relacjach międzyludzkich, sprawach zawodowych. Na szczęście minęły już czasy, kiedy liczył się tylko młody wiek; teraz i pracodawcy, i kobiety stawiają na doświadczenie i zdobyte umiejętności, zawodowe i inne… A może twoja wiedza przyda się bardziej w innym miejscu? Na zmianę pracy (jeśli to planujesz) teraz jest najlepszy moment! Wiesz, co umiesz robić i wiesz, do czego się absolutnie nie nadajesz. Wiesz, kim jesteś. Wykorzystaj to.
Życie po 40.: masz pozycję
Nie musisz piastować od razu kierowniczego stanowiska i zarabiać góry pieniędzy, aby czuć się potrzebnym i spełnionym. Wystarczy, że robisz dobrze to, co robisz. Po czterdziestce masz już odpowiednią pozycję towarzyską, zawodową i społeczną. Nie musisz nic nikomu udowadniać, możesz spokojnie zacząć być sobą. A jak powiedział Lec: „żeby być sobą, trzeba być kimś”. Ty już jesteś Kimś, więc spokojnie możesz przestać się już napinać. A jeśli właśnie straciłeś pracę i rozglądasz się za nowym zajęciem – wykorzystaj swoje atuty. I nie bierz byle czego, bo już nie musisz, znasz swoją wartość.
Życie po 40.: dobrze wyglądasz
Jeżeli zauważasz pierwsze oznaki upływu czasu w swoim wyglądzie, to potraktuj to jako dar od losu. Szpakowaci czy łysi faceci z dojrzałością w spojrzeniu są według naszych koleżanek jeszcze bardziej interesujący i sexy. Delikatna siwizna i kilka zmarszczek wokół oczu to oznaki prestiżu i doświadczenia życiowego. Do takich mężczyzn ciągnie kobiety – mają bowiem świadomość, że tylko dojrzały facet potrafi właściwie się nimi zająć . Mimo świetnej formy i powodzenia dbaj o siebie teraz uważniej – używaj dobrych kosmetyków, regularnie ćwicz i dobrze się odżywiaj. Skorzystaj z naszych rad na ten temat.
Biorąc pod uwagę tylko te trzy aspekty „prawdziwej dorosłości”, teraz znów zadaj sobie pytanie: co mogę zrobić po czterdziestce? Odpowiedź „wszystko” nie wyda ci się już tak nonszalancka i na pewno nie niemożliwa do zrealizowania.
Życie po 40.: masz czas na edukację
Być może w ciągu ostatnich kilku lat zdarzyło ci się dostrzec, że pewne sprawy są poza twoimi granicami wiedzy. Może więc spróbujesz to naprawić? Może zaczniesz jakieś studia albo wybierzesz się na kurs? To może być na przykład nauka języka obcego – każdemu przyda się popracować nad swoim angielskim, albo… francuskim. Dobry może też być na przykład kurs negocjacji lub umiejętności interpersonalnych.
A może patent żeglarski lub motorowodny? Prawo jazy na motocykl, kurs nurkowania, taniec towarzyski? Pomijając nową, ciekawą wiedzę, którą mógłbyś na jakimś kursie przyswoić – pomyśl o nowych „koleżankach z grupy”. Oraz o kolegach – w ogóle o poznawaniu nowych ludzi. Pamiętaj – na naukę nigdy nie jest za późno!
To także doskonały czas na zrobienie doktoratu. Jeśli odkładałeś to do tej pory, warto, abyś się odważył – studia doktoranckie są często znacznie łatwiejsze od magisterskich. A zdobyty prestiż i satysfakcja – bezcenne.
Życie po 40.: możesz rozwijać pasje
Masz w głowie już od kilku lat pomysł na książkę? Coś ze spraw zawodowych, a może jakiś kryminał? Teraz jest najlepszy czas, żeby siąść do pisania! Planowałeś kupić i wyremontować żaglówkę, mieć domek w Bieszczadach, złożyć motocykl, odrestaurować 40-letnią Simcę – nie wahaj się, zrób to. Ciągnie cię do muzyki klubowej, albo progresywnego rocka? Dlaczego nie! Może nie startuj od razu w programach typu „Mam talent” czy „X Factor”, ale zacznij po prostu od gry na gitarze. Wszystko, co zrobisz – zrób dla siebie. Chcesz imponować? Zaimponuj sobie.
A może masz niezrealizowane marzenia? Chciałbyś przepłynąć barką śródlądową z Warszawy do Paryża? Da się – nawet nie wiesz, że te miasta są połączone żeglowną drogą wodną… Chcesz polecieć szybowcem? Skoczyć na spadochronie? Zacząć jeździć na snowboardzie? Teraz na to wszystko masz wreszcie czas i środki, a i sił dosyć, by spróbować wszystkiego. Właściwie oprócz kariery zawodowego sportowca (chyba, że w grę wchodziłby brydż…) możesz wybrać i zrobić naprawdę wszystko.
Jeśli wierzysz w ludowe porzekadło, że „życie zacina się po czterdziestce”, to zmień swoje myślenie. Wbrew pozorom teraz więcej drzwi stoi przed tobą otworem, niż dwadzieścia lat temu. Wchodź śmiało! Zmień swój styl, pojedź do Afryki, wyremontuj stare auto, kup żaglówkę albo domek nad jeziorem. Just do it! I nie odkładaj nic na jutro – teraz jest czas na odważne decyzje.
Maciej Ślużyński
❯
Życie zaczyna się po 40-tce. To prawda!
Życie zaczyna się po 40-tce. To prawda!
5 minut
Ten etap życia jest naturalnym procesem, który dotyczy przeważającej większości ludzi. Ale tylko od Ciebie zależy, w jaki sposób zmierzysz się z tym procesem i jak go wykorzystasz po to, aby stać się jeszcze lepszym człowiekiem.
Ostatnia aktualizacja: 21 września, 2021
Życie zaczyna się po 40-tce – z pewnością wiele razy słyszałeś to popularne powiedzenie. Ale ile jest w nim prawdy? Po przekroczeniu tej magicznej granicy, jaką jest 40 lat, możesz zacząć przemyślenia na temat wielu różnych aspektów swojego życia. Wszystko po to, aby poprawić swoje następne 40 lat.
Być może zacząłeś już podejmować różne decyzje, które jeszcze do niedawna wydawały się wręcz nie do pomyślenia.
Ale dla Ciebie naprawdę życie zaczyna się po 40-tce. Ten etap życia jest naturalnym procesem, który dotyczy przeważającej większości ludzi. Ale tylko od Ciebie zależy, w jaki sposób zmierzysz się z tym procesem i jak go wykorzystasz po to, aby stać się jeszcze lepszym człowiekiem.
Ten wiek jest powszechnie znany jako granica dla “kryzysu wieku średniego“. Może dotknąć zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Kryzys wieku średniego zazwyczaj powoduje różne problemy w niektórych specyficznych obszarach naszego codziennego życia. Należą do nich między innymi:
Sytuacja zawodowa
Więzi z partnerem lub partnerką
Małżeństwo
Poczucie tożsamości
Życie zaczyna się po 40-tce i co w związku z tym?
Osiągnięcie granicy 40 lat to idealny moment na refleksję i zrównoważenie swojego dotychczasowego życia. To tak, jakby osiągnięcie tego wieku oznaczało punkt zwrotny. Każe on nam wtedy myśleć o tym, czego już doświadczyliśmy i co jeszcze mamy do zrobienia.
Może Ci się także wydawać, że nie pozostało Ci już zbyt wiele czasu lub że nie osiągniesz celu swojego życia. Ale nie martw się, bo przecież życie zaczyna się po 40-tce! Czasami ten wiek może sprawić, że poczujesz się nieswojo z powodu sytuacji, w której się znajdujesz.
A wszystko dlatego, że chcesz znowu poczuć się młodo. Albo być może uważasz, że nie spełniłeś wszystkich swoich oczekiwań.
Motywy tego kryzysu wieku średniego są bardzo zróżnicowane. Ale jednak wśród nich najczęściej spotykane to:
Niepewność
Nadmierna odpowiedzialność
Rutyna
Nuda
Brak wyraźnych celów na przyszłość
Wskazówki, jak ulepszyć swoje życie po 40-tce
Wypracowanie w sobie pozytywnego nastawienia i otwartego umysłu będzie bez wątpienia początkiem czegoś cudownego. Tchnie w Ciebie nową motywację, która zabierze Cię z tego zamkniętego kręgu nudnej rutyny i wzbogaci Twoje życie.
1. Uwierz w siebie
Bądź wdzięczny za wszystko, co przeżyłeś do tej pory. Doceń wszystkie wspaniałe doświadczenia z dotychczasowego życia, jakie masz za sobą. Pochwal samego siebie za sposób, w jaki stawiłeś czoła swoim problemom. Podkreśl to, co Ci się najbardziej podobało w dotychczas przeżytych latach…
Wszystko to sprawiło, że dorastasz i osiągasz punkt, w którym jesteś dzisiaj. Pamiętaj, że życie zaczyna się pod 40-tce. A Twoje doświadczenie jest najlepszym prezentem, jaki mogłeś sam sobie zrobić.
2. Ustal dla siebie nowe cele
Bardzo ważne jest to, aby ustanowić sobie nowe wyzwania i zadać sobie pytanie, gdzie chcesz być w ciągu najbliższych 5 lub 10 lat.
Masz przed sobą wspaniałe lata, w których możesz osiągnąć wszystko, czego Twoim zdaniem Ci jeszcze brakuje. A ponieważ dodatkowo masz po swojej dojrzałość i doświadczenie, których nie miałeś w latach swojej młodości, możesz sprawić, że powiedzenie „życie zaczyna się pod 40-tce” naprawdę w Twoim wypadku okaże się prawdziwe.
3. Zmień swoje codzienne procedury
To dobry moment na dokonanie wszelkiego rodzaju zmian. Począwszy od Twojego wizerunku i wyglądu, poprzez codzienne zajęcia, ćwiczenia, dietę… słowem wszystko, co możesz wymyślić.
Dobrze jest zacząć uczyć się nowej aktywności. Znajdź sobie hobby, na które nigdy nie poświęcałeś do tej pory czasu. Chodzi o to, by oderwać się od rutyny i monotonii dnia codziennego.
Możesz poświęcić więcej czasu swojej sylwetce, zadbać o nią, zmieniać nawyki żywieniowe, uprawiać nowy sport… Chodzi po prostu o to, aby dobrze wyglądać na zewnątrz i dobrze się czuć samemu ze sobą.
4. Wzmocnij swój związek lub małżeństwo
Jeśli jesteś w związku już przez przez długi czas, ważne jest, aby po wielu latach podziw i miłość była nadal tak silna, jak w pierwszej chwili. Sprawdź zatem, jak możesz powiedzieć swojej drugiej połówce, jak bardzo ją lub jego kochasz. Przypomnij mu lub jej, co udało Wam się wspólnie osiągnąć przez te wszystkie lata.
Znajdź trochę czasu, aby docenić Wasze wspólne osiągnięcia. Szczególnie jeśli macie dzieci. Podkreśl wszystkie osobiste kroki, które zrobiliście. Doceńcie swoje awanse zawodowe, a także osiągnięcia materialne, które wspólnie uzyskaliście.
Znajdź sposoby, aby lepiej komunikować się ze swoim partnerem lub partnerką. Na tym etapie życia jest to element wręcz kluczowy. Może on znacząco wpłynąć na Ciebie lub przynieść Wam obopólną korzyść.
Pamiętaj o wszystkich dobrych rzeczach i błędach w Waszym związku. Zaproponuj także zmiany, które mogą Wam w tym pomóc.
Życie zaczyna się pod 40-tce – pamiętaj o tym każdego dnia!
Kryzysy oznaczają po prostu konieczność dokonania jakichś zmian. Twoja czterdziestka może być doskonałą okazją do tego, aby przekierować swoje życie na ścieżkę oferującą o wiele więcej energii, niż wcześniej.
Ludzie mówią, że to jest naprawdę skomplikowany czas. Ale przecież nie wszyscy wokół nas są tacy sami. Tylko od Ciebie zależy to, w jaki sposób uporasz się z tym zagadnieniem.
Może to być bardzo pozytywny moment w Twoim życiu, w którym nastąpią liczne zmiany pomagające Ci się dalej rozwijać.
Ciesz się swoją wolnością, doświadczeniem i dojrzałością, aby być szczęśliwszym.
Bądź wdzięczny za wszystko, co masz w swoim życiu. Możliwe, że skupiłeś się zbytnio na tym, czego nie masz, a nie na tym, co masz.
Naucz się żyć w teraźniejszości, cieszyć się każdym dniem i małymi rzeczami w życiu.
Nie miej obsesji na punkcie przyszłości ani nie rozpaczaj nad przeszłością. Po prostu ciesz się teraźniejszością.
Ten etap życia jest naturalnym procesem, który dotyczy przeważającej większości ludzi. Ale tylko od Ciebie zależy, w jaki sposób zmierzysz się z tym procesem i jak go wykorzystasz po to, aby stać się jeszcze lepszym człowiekiem.
Jeśli czujesz się źle i nie jesteś w stanie uwolnić się od depresji, ważne jest, aby poszukać profesjonalnej pomocy. W ten sposób otrzymasz narzędzia niezbędne do przejścia przez ten okres przy jak najmniejszym cierpieniu.
To może Cię zainteresować …
40 lat minęło jak jeden dzień? Na drugie tyle przygotuj się!
Czterdziestka to dla wielu osób taki moment, w którym zastanawiają się nad minionym czasem i rozmyślają o tym, co jeszcze się wydarzy. Często zdarza się, że wizja wejścia w czwartą dekadę generuje sporo pytań i niewiadomych. A gdyby tak spojrzeć na to wszystko, jak na nowy, fascynujący rozdział w życiu?
15 cze 2019 13:51:00 40 lat minęło jak jeden dzień? Na drugie tyle przygotuj się!
Zmiana kodu – cztery z przodu! Woohoo! Każdorazowo nowa cyfra w metryce wprowadza nieco chaosu w nasze poukładane życie. Wszak ledwo zdążymy się przyzwyczaić do trójki, a tu myk, już czwórka. Patrzymy wtedy w lustro i tęsknym głosem wzdychamy „gdzie się podziały tamte prywatki?”
Szkoda, że odbicie nie może odpowiedzieć, ale hej, mamy dobrą wiadomość! To, co zobaczysz w lustrze w dniu 40-stych urodzin zależy tylko od Ciebie – bądź więc dla siebie dobry, bo tylko takie nastawienie pomoże Ci spojrzeć przychylniejszym wzrokiem na wszystko co niesie ze sobą przysłowiowa „czterdziecha”.
Czterdziestka to nowa trzydziestka
Na nadchodzące urodziny najlepiej spojrzeć z przymrużeniem oka i dystansem.
Zamiast martwić się co będzie potem, ciesz się chwilą, a czterdzieste urodziny wypraw z hukiem godnym osiemnastki!
To przecież nie metryka świadczy o tym, ile mamy lat, ale fakt, na ile się czujemy. Szeroki uśmiech i figlarne ogniki w oczach są dowodem energii, która w nas drzemie – i to niezależnie od wieku. Nie chowaj więc swojego pogodnego oblicza na rzecz “żałoby” po trzydziestce. Zapewniamy, że nowa dekada wniesie całkiem sporo radości i jeszcze więcej wyzwań.
—
Czas podsumowań
Czterdziestka to wyjątkowy moment, by podsumować swoje dotychczasowe dokonania – szczególnie pod kątem zawodowym. Mając za sobą już kilkanaście lat doświadczenia, możesz je wykorzystać jako solidną podstawę do kolejnego awansu lub… zupełnie się przekwalifikować z jednej profesji na drugą.
Marzysz o zmianie pracy? Zmień ją! Jeśli ta, w której tkwisz nie daje Ci satysfakcji, nie czekaj, bo na co? Wiemy, że łatwiej powiedzieć, niż wykonać, ale raz zasiane ziarenko zmian może zrodzić ciekawe pomysły. Pod żadnym pozorem nie myśl o emeryturze! Przed Tobą jeszcze wiele lat zawodowych doświadczeń – działka i zaprawianie ogórków to kwestia odległej przyszłości.
—
Orientacja na cel
Pomyśl o czterdziestce jak o magicznym progu, którego przekroczenie niesie świeże wyzwania. Zastanów się przez chwilę, czego jeszcze chcesz w życiu spróbować?
Może od dawna snułeś plany dotyczące nauki języka obcego? Norweski? Ha, co to dla Ciebie! A może japoński? Przecież zawsze chciałeś zamówić ulubione sushi w ojczystym języku jego twórców. Od dawna chodził Ci po głowie kurs grania na perkusji? Śpiewanie? Zawodowa jazda na rolkach? Profesjonalne układanie kwiatów? No tak, przecież nigdy nie było na to czasu. Znajdź go teraz! Nowa dekada wcale nie oznacza, że musisz zwolnić tempo (chyba, że masz na to ochotę). Jeśli czujesz się w formie, by sięgać po więcej – zrób to.
—
Doceń swoje doświadczenie życiowe
Jak obiektywnie spojrzeć na czterdzieste urodziny? Przede wszystkim zaakceptuj je, bo czasu nie cofniesz. Tak to już jest, że nadchodzi kolejny etap w życiu i nie warto tracić sił na demonizowanie tego okresu. Zamiast tego
Doceń to, co udało Ci się przeżyć do tej pory i czego się nauczyłeś.
Polub to, co o sobie wiesz
Popracuj nad tym, co chcesz udoskonalić
Pomyśl o tym, że jako 20stolatek co chwilę musiałes podnosić skilla i uczyć się życia – teraz odcinasz kupony i jesteś jego panem! Czterdziestka niesie ze sobą spory zasób wiedzy o życiu. Nie musisz się zastanawiać co ubrać na biznesowe spotkanie czy w jaki sposób odmówić wzięcia udziału w spotkaniu, na które nie chcesz iść. Korzystaj ze swojego doświadczenia życiowego i spójrz na nie jak na wyjątkowy zasób informacji. Co więcej, wiedza którą posiadasz, z pewnością będzie dla kogoś cenna. Dlatego nie bój się służyć radą czy konstruktywną krytyką. Mądrość życiowa to nieoceniona wartość.
—
Mieć czterdzieści lat to nie grzech
Nie daj się wsadzić do szufladki! To, że stuknęła Ci czterdziestka nie oznacza, że musisz wskoczyć w garsonkę, a włosy czesać w ciasnego koka. Nie musisz też palić cygar czy zapisywać się na osiedlowe bingo. Zastanów się, czy wierzysz w to, że „w tym wieku” wolno mniej? Pewnie jeszcze nie raz usłyszysz, że to „ostatnia prosta” – puść to mimo uszu. Ci, którzy tak mówią, nie potrafią zaakceptować siebie i tylko rozpamiętują minione lata, gubiąc radość dnia codzienniego.
Nie rezygnuj z rzeczy, które sprawiają Ci przyjemność w myśl zasady „bo nie wypada” albo „co ludzie powiedzą”. To, co myślą inni na temat procesów biologicznych jest zupełnie nieistotne. Ważne, co Ty myślisz na ten temat.
Przywitaj swobodę
Ciesz się tym, co przed Tobą. Pamiętasz emocje towaryszące obchodzeniu urodzin sprzed dekady? A niby z jakiego powodu teraz ma być mniej emocjonująco? Nasza metryka to tylko świstek – liczy się to, na ile sami się oceniamy. Nie odwracaj się za siebie i nie idealizuj przeszłości. Wtedy też nie było różowo, bo przeżywaliśmy drobne kryzysy, toczyliśmy nieustające bitwy w myślach i walczyliśmy z presją otoczenia. Jakie studia wybrać? Czy wziąć kredyt na mieszkanie? Teraz te problemy już nas nie dotyczą i możemy odetchnąć z ulgą.
Ciesz się tym, co jest
Wkraczając w czterdziestkę, doceń to, co udało Ci się zbudować przez te wszystkie lata. Rozejrzyj się dookoła, by dostrzec ilu cudownych ludzi masz wokół siebie. Niech małe i duże sukcesy będą dla Ciebie podstawą do dalszych, codziennych osiągnięć. Przestań się martwić na zapas, by w pełni wykorzystać potencjał swojej 40stki.
—
Podobne tematy:
키워드에 대한 정보 życie zaczyna się po 40 blog
다음은 Bing에서 życie zaczyna się po 40 blog 주제에 대한 검색 결과입니다. 필요한 경우 더 읽을 수 있습니다.
이 기사는 인터넷의 다양한 출처에서 편집되었습니다. 이 기사가 유용했기를 바랍니다. 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오. 매우 감사합니다!
사람들이 주제에 대해 자주 검색하는 키워드 Życie po czterdziestce (Life after 40)
- siłownia
- fitness
- sport
- kulturystyka
- bodybuilding
- guns
- mavic pro
- drone
- movie
- inspire
- train
- trening
- training
- nissan gtr
- gtr
- nissan
- supercars
- life after 40
- epic life
- rich life
- rich
- money
- biceps
- ćwiczenia
- samochód
- super samochód
- rayban
- okulary rayban
- filthy rich
- magic
- streetworkout
- calisthenics
- motivation
- cash
- dollar
- how much
- beka
- fun video
- funny
- comedy
Życie #po #czterdziestce #(Life #after #40)
YouTube에서 życie zaczyna się po 40 blog 주제의 다른 동영상 보기
주제에 대한 기사를 시청해 주셔서 감사합니다 Życie po czterdziestce (Life after 40) | życie zaczyna się po 40 blog, 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오, 매우 감사합니다.