당신은 주제를 찾고 있습니까 “praca przy koniach za granicą 2020 – Kazik i Jego Praca Przy Koniach ☆Podkuwanie Koni! ☆Jazda Bryczką“? 다음 카테고리의 웹사이트 https://ppa.charoenmotorcycles.com 에서 귀하의 모든 질문에 답변해 드립니다: https://ppa.charoenmotorcycles.com/blog/. 바로 아래에서 답을 찾을 수 있습니다. 작성자 jockerfarm 이(가) 작성한 기사에는 조회수 303,394회 및 좋아요 10,838개 개의 좋아요가 있습니다.
praca przy koniach za granicą 2020 주제에 대한 동영상 보기
여기에서 이 주제에 대한 비디오를 시청하십시오. 주의 깊게 살펴보고 읽고 있는 내용에 대한 피드백을 제공하세요!
d여기에서 Kazik i Jego Praca Przy Koniach ☆Podkuwanie Koni! ☆Jazda Bryczką – praca przy koniach za granicą 2020 주제에 대한 세부정보를 참조하세요
Dzisiaj odcinek od Kazika
Link do sklepu 🙂 10 procent rabatu na hasło [jocker]https://hurtowniarolnicza.pl/?fbclid=IwAR2KeN3whpivc5Dim5zakgmIMTKovpHXb2aeI-w49HPIvWanawpbnaJ4_Nw
Link na kanał hurtowni
https://www.youtube.com/watch?v=kSsVmoc7Cxw
Adres do wysyłki paczki lub listu postaramy się pokazać to na odc
Adrian Czakon
Skrytka Pocztowa 34
76-100 Sławno
Milci kanał 🙂
https://www.youtube.com/watch?v=2Cp0A5F5x8s\u0026t=35s
Nasza grupa na FB
https://www.facebook.com/groups/133472920675051
FP
https://www.facebook.com/jockerfarm/
Drugi kanał
https://www.youtube.com/watch?v=mjtcrhleD9U
Miniaturki robi
https://www.youtube.com/NekuPL?fbclid=IwAR3KbAiJ1YeZCP-fQzy5Nm6BvXCC9lXKAAZBCchtmkq_GHfqRcTtnhalhGI
praca przy koniach za granicą 2020 주제에 대한 자세한 내용은 여기를 참조하세요.
PILNE! Praca: Stadnina koni, Zagranica – Sierpień 2022 – Jooble
Praca: Stadnina koni Zagranica. 148.000+ aktualnych ofert pracy. Pełny etat, praca tymczasowa, niepełny etat. Konkurencyjne wynagrodzenie.
Source: pl.jooble.org
Date Published: 6/18/2021
View: 1835
praca przy koniach za granicą – Poloniusz.pl
Numer oferty: K/00914Termin : 28.11.2020Język : komunikatywnyMiejscowość: WedelWynagrodzenie: ustalane indywualnie przy prezentacji oferty. O naszej firmie: …
Source: www.poloniusz.pl
Date Published: 6/26/2022
View: 8616
Praca za granicą – OLX.pl – praca przy koniach
DOJARZ-Trzoda Chlewna-Konie-Prace Sezonowe w NIEMCZECH · Agencja Pośrednictwa Pracy Jobmariopol. Bychawa 15 sie Pełny etat Umowa o pracę …
Source: www.olx.pl
Date Published: 12/9/2021
View: 2260
Praca w Niemczech od zaraz dla pomocnika do koni! Niemcy
Praca od zaraz dla pomocnika do koni/stajennego, sprawdzona oferta! Jest to praca w stadninie koni niedaleko Stuttgartu, około 70 koni.
Source: www.pajeczyna.pl
Date Published: 12/6/2022
View: 723
Polacy pracujący przy koniach w Szwajcarii – mikro wywiady
/Magda, Polka z doświadczeniem w pracy przy koniach w Szwajcarii … Mam nadzieję, że dobrze się czuje za granicą:).
Source: konnowszwajcarie.blogspot.com
Date Published: 7/17/2022
View: 4041
praca w stajni – Sprzedajemy.pl
Ogłoszenia o tematyce: praca w stajni na Sprzedajemy.pl – Kupuj i … Praktyki przy koniach za Granica … Niezapomniany letni obóz jeździecki 2020.
Source: sprzedajemy.pl
Date Published: 7/7/2022
View: 7178
Piąta rocznica „dobrej zmiany” w państwowych stadninach …
W atmosferze nagonki pracę stracili prezes Stadniny Koni Janów Podlaski Marek … Ostateczny bilans aukcji z 2020 roku okazał się dla stadnin w Janowie …
Source: instytutobywatelski.pl
Date Published: 9/8/2022
View: 852
Nowa Zelandia praca – Aplikuj.pl
Chociaż Nowa Zelandia znajduje się na drugim końcu świata, to jest miejscem, które fascynuje i przyciąga emigrantów z Polski. Taki wyjazd to prawdziwa …
Source: www.aplikuj.pl
Date Published: 6/15/2021
View: 2455
Praca za granicą: Bezpieczny wyjazd do pracy [bez języka też]
Ten ostatni punkt umieściłam na końcu dlatego, że nie ma czegoś takiego jak uniwersalne CV. Dokument najlepiej stworzyć już po decyzji o tym, …
Source: interviewme.pl
Date Published: 7/11/2021
View: 397
주제와 관련된 이미지 praca przy koniach za granicą 2020
주제와 관련된 더 많은 사진을 참조하십시오 Kazik i Jego Praca Przy Koniach ☆Podkuwanie Koni! ☆Jazda Bryczką. 댓글에서 더 많은 관련 이미지를 보거나 필요한 경우 더 많은 관련 기사를 볼 수 있습니다.
주제에 대한 기사 평가 praca przy koniach za granicą 2020
- Author: jockerfarm
- Views: 조회수 303,394회
- Likes: 좋아요 10,838개
- Date Published: 2020. 7. 24.
- Video Url link: https://www.youtube.com/watch?v=lZUe0GoQeRo
PILNE! Praca: Stadnina koni, Zagranica
… ponad 100 pracowników. Specjalnością firmy jest budowa stajni, obór i innych pomieszczeń dla zwierząt (trzody chlewnej, drobiu, bydła, koni, owiec i kóz) od A do Z, zarówno w kraju i jak i za granicą. Zajmujemy się również odnawialnymi źródłami energii (panele słoneczne). …
praca przy koniach za granicą
2016-03-14 (Praca fizyczna, Francja, Bron)
… się od 01.05.2016 i trwa do 30.09.2016 o Pracodawcą jest francuska firma (stadnina), organizująca jadzy konne dla dzieci w wieku 8 do 15 lat. Stadnina posiada 25 koni i kucyków. o Godziny pracy : 6 do 8 godz. dziennie. o Do obowiązków należy : o Prace pomocnicze w stadninie o Karmienie i pojenie koni o Codzienne czyszczenie boksów o Bronowanie i równanie ujeżdżalni i hali o Dbanie o porządek…
Szczegóły oferty
Praca Przy Koniach
Klikając przycisk zarejestruj się, akceptuję Regulamin.
Przyjmuję do wiadomości, że OLX wykorzystuje moje dane osobowe zgodnie z Polityką prywatności oraz Polityką dotyczącą plików cookie i podobnych technologii. OLX wykorzystuje zautomatyzowane systemy i partnerów do analizowania, w jaki sposób korzystam z usług w celu zapewnienia odpowiedniej funkcjonalności produktu, treści, dostosowanych i opartych na zainteresowaniach reklam, jak również ochrony przed spamem, złośliwym oprogramowaniem i nieuprawnionym korzystaniem z naszych usług.
Praca w Niemczech od zaraz dla pomocnika do koni! Niemcy
Opis oferty:
Praca od zaraz dla pomocnika do koni/stajennego, sprawdzona oferta! Jest to praca w stadninie koni niedaleko Stuttgartu, około 70 koni. Zadania takie jak: czyszczenie boksów, karmienie koni itp. Zakwaterowanie przy miejscu pracy do wyboru oddzielny pokój lub w trzyosobowym mieszkaniu z innymi pracownikami. Zakwaterowanie płatne około 200 Euro / miesiąc,pracują tam również Polacy, jest dostęp do internetu. Praca na niemiecką umowę o pracę, niemieckie ubezpieczenie. Stawka 10 Euro/godzinę. Praca w godzinach od 7.00 do 12.00 a następnie od 13.00 do godz. 18.00
Wymagania: minimum rok doświadczenia na stanowisku stajennego,gotowość do wyjazdu od zaraz, język niemiecki niewymagany! Jest to praca na dłużej. Osoby spełniające wymagania proszę o kontakt telefoniczny pod numerem tel. 0048/570 805 826 najlepiej po godz. 15.00 oraz cały weekend, jeśli nie odbieram proszę o SMS. Praca jest od zaraz!
Polacy pracujący przy koniach w Szwajcarii – mikro wywiady
Polacy pracujący przy koniach w Szwajcarii – mikro wywiady
09:29:00 aleqs 2 Comments
/Magda, Polka z doświadczeniem w pracy przy koniach w Szwajcarii
Świat koniarzy to taki mikrokosmos funkcjonujący równolegle do “normalnego” świata.
Ale jak ten świat wygląda oczami Polaków?
Poznajcie zatem…
Agnieszka, 38 lat – pracuje w prywatnej, hobbystycznej stajni sportowej w kantonie Bern jako opiekun koni, luzak i jeździec (“stajenna miotła i mięso armatnie” 🙂 )
Jestem tutaj sama, odwiedza mnie Mama:) Dla chcących przyjechać tutaj do pracy… przygotujcie się na ciężką i solidną pracę.
Daria, 26 lat – pracowała w “SPM Zucht und Sportpferde” w Münsingen jako “pferdepfleger”, czyli opiekun koni/luzak/jeździec
Jestem tu z mężem, synkiem i psem 😅 mąż również koniarz, pracuje w jednej stajni już 9 lat. Czujemy się tu dobrze, chociaż tęsknota za Polską ciągle nam towarzyszy.
Jestem osobą odważną, która nie boi się podążać za marzeniami. Zawsze konsekwentnie dążę do wyznaczonego celu. Jeździectwo nauczyło mnie pokory, cierpliwości i dało mi pewność siebie. Konie od zawsze mnie fascynowały, a teraz, po wielu latach pracy z nimi wiem, że to jest to, co chce robić przez resztę życia .
Kamila, 31 lat – pracuje w „ – pracuje w „ Reit und pensionstall Frauchiger ” jako stajenna i opiekunka koni
Jestem tutaj z dwójką dzieci i mężem. Uczymy się intensywnie języka, jedno z naszych dzieci w sierpniu zacznie uczęszczać do tutejszej szkoły. Z czasem również drugie. Przyjechaliśmy z zamiarem zostania na stałe.
Magda, 44 lata – pracowała w prywatnej stajni w części niemieckojęzycznej jako “pferdepfleger”/supervisor/jeździec (opiekun koni/jeżdżący luzak)
Jestem obywatelką świata. Mam silną osobowość, jestem otwarta i mam specyficzne poczucie humoru. Jestem kobietą w sile wieku z wiekiem składającym się z dwóch krzeseł;) Mój mąż jest ze mną i ze mną pracuje. Mam nadzieję, że dobrze się czuje za granicą:)
Magick – pferdepfleger i kutschefahrer, w tym też nadzorca pozostałych stajennych i odpowiedzialność za całe gospodarstwo
. Rada bardzo szczera i już na poważnie – nie pozwalajcie sobie na traktowanie jako gorszych, czy drugiej kategorii. Bardzo często jesteśmy bardziej profesjonalni niż Szwajcarzy. Jeśli chodzi o mnie: jestem mentalnym nomadem. Tam gdzie koń i siodło, tam ja. Niestety mentalnym, bo w obecnej sytuacji nie mam możliwości stać się rzeczywistym nomadem, co jest moim wielkim marzeniem. Anonim, 40+ – pracuje w – pracuje w Cheval Partenaire Sàrl w francuskojęzycznej Szwajcarii jako stajenny/opiekun koni
Jestem facetem po 40 z doświadczeniami życiowymi i otwartym umysłem.
/magick
Jak i dlaczego trafiliście do Szwajcarii?
Agnieszka
Przez portal internetowy yardandgroom.com , Szwajcaria.. przypadkowo.. Wcześniej miałam też epizod w USA. Daria
Do wyjazdu do Szwajcarii namówił mnie znajomy z branży jeździeckiej. Wysłałam swoje CV do agencji pracy, która pośredniczy w zatrudnianiu Polaków w Szwajcarii. Jestem tu 3 i pół roku. Łącznie 2 lata pracowałam w stajni sportowo-hodowlanej w kantonie Bern. Teraz niestety pracuję w innej branży, ponieważ bardzo trudno jest pracować z końmi będąc jednocześnie mamą 😉 Nie miałam wcześniejszego doświadczenia za granicą. Kamila
W Szwajcarii jestem od maja, przyjechałam do męża, który pracuje w stajni od listopada 2019.
Przyjechaliśmy tutaj z zamiarem pozostania na stałe. Mieszkamy w kantonie AG. Moja siostra z partnerem i córką mieszka w Szwajcarii już kilka lat. Przyjeżdżając na wakacje do nich zakochałam się w tym kraju. Magda
Trafiłam do Szwajcarii dzięki mojemu mężowi, który szukał dla mnie pracy, a znalazł najpierw dla siebie 🙂 Przyjechałam na święta i zostałam 🙂 Nie było tutaj żadnej dodatkowej ingerencji, zwykłe ogłoszenie w internecie. Pracowałam tam prawie 4 lata. Od niedawna nie mieszkam już w Szwajcarii, ale nadal rozwijam się w branży. Z zagranicznych doświadczeń mam porównanie z Hiszpanią, gdzie pracowałam wcześniej, ale z innymi zwierzętami. Magick Poszukiwałem pracy dla mojej narzeczonej, która po dłuższej przerwie chciała wrócić „w konie”. Znalazłem ogłoszenie na popularnym portalu ogłoszeń końskich, w którym poszukiwali dwóch stajennych. Niestety, nie chcieli kobiety na to stanowisko, więc pojechałem sam.
W Szwajcarii pracowałem od września 2015 roku w kantonie Bern. Pracowałem w dwóch stajniach jednego zarządcy. Pierwsza miała charakter pensjonatu połączonego ze szkółką jeździecką, druga miała profil turystyczny i zaprzęgowy. Po ponad 3 miesiącach przyjechała do mnie żona (wtedy jeszcze narzeczona) z zamiarem szukania pracy. Los chciał, że szef zaproponował jej możliwość pracy na sezon zimowy, a później, przez zasiedzenie została na stałe. Anonim
Do Szwajcarii trafiłem najpierw do pracy na winnicę, tam zacząłem uczyć się języka francuskiego, a potem rozglądałem się za pracą, która będzie spełniać moje wymogi. W ten sposób ja szukałem pracy, a moja szefowa szukała ambitnego pracownika i jestem. W obecnej stajni pracuję już ponad 5 lat. Pracowałem też w większości krajów Europy.
/Kamila z mężem i dzieckiem
Poszukiwanie pracy, wymagany profil i kompetencje
Agnieszka Nie miałam absolutnie żadnego problemu w znalezieniu pracy. Nie sprawdzali żadnych referencji , dostałam bilet lotniczy i przyleciałam na “rozmowę kwalifikacyjną”, wsadzili mnie na konia i pojechaliśmy w teren… Szukali kogoś odważnego, z lekką ręką i bez ambicji sportowych. Wcześniej, w Polsce, miałam pracę biurową, jeździłam konno hobbystycznie, ale nie pracowałam przy nich. Daria Nie miałam problemu ze znalezieniem pracy. Właściwie miałam w tej kwestii chyba szczęście, bo po pierwszym nieudanym miesiącu pracy w jednej stajni, gdy wróciłam już do Polski, to kolejna praca znalazła mnie. Przed przyjazdem do Szwajcarii pracowałam w różnych branżach niezwiązanych z jeździectwem. Ale cały czas aktywnie jeździłam konno. Oprócz doświadczenia zdobytego w ramach technikum hodowli koni, przez 6 lat jeździłam również rekreacyjnie w kilku stajniach, a od 5 lat mam własnego konia. Właściwie jak przyjechałam tu, to nie liczyło się jakie mam doświadczenie i kwalifikacje, czy referencje, a to, co faktycznie potrafię i na jakim poziomie jeżdżę konno i opiekuję się nimi. Kamila Zastąpiłam męża w stajni, ponieważ on uległ wypadkowi i jest na zwolnieniu. On z kolei dostał tę pracę z ogłoszenia na fb na grupie Polacy w Szwajcarii.
Wcześniej kontakt z końmi miałam jako nastolatka (jeździłam konno).
Dla naszych pracodawców było ważne to, czy nie boimy się koni, czy mieliśmy wcześniej kontakt z tymi zwierzętami. Jesteśmy cenionymi pracownikami za pracowitość, uczciwość oraz duże serca dla zwierząt. Magda Nie miałam absolutnie żadnego problemu w znalezieniu pracy tutaj. Ponadto, jeśli się ma dobre rekomendacje, to wręcz można przebierać.
Mniej się liczyły papiery czy osiągnięcia, a bardziej elastyczność, zaangażowanie, praca pod olbrzymią presją wymagającego szefa oraz praktyczne umiejętności. Na początku pracy w Szwajcarii testowali mnie, bo gadać każdy może. Praktyka często pokazuje co innego, więc moja praca sama się wybroniła. W obecnej pracy poza Szwajcarią musiałam mieć referencje.
Nie ukrywam jednak, że miałam już doświadczenie z końmi, a także miałam olbrzymią przerwę w samej jeździe konnej, i powrót był bolesny, bo nie jest to jak jazda na rowerze. Za to przed wyjazdem za granicę miałam swój mały biznes. Magick Nie miałem do tej pory problemu w znalezieniu pracy, ale też niespecjalnie szukam – rzadko zmieniam.
Przy rekrutacji zawsze proszono o CV, możliwie z referencjami, to pozwalało przejść proces odsiewki. Później testowano na miejscu. Bardzo często wiele wymagając i mocno podnosząc wymagania, by sprawdzić również odporność fizyczną i psychiczną (tą chyba zwłaszcza). W zatrudnieniu najbardziej liczył się czas przyjazdu i liczba przyjętej roboty na d***. Było trzeba przyjechać szybko i ostro tyrać. Aaaa i „nie walić nafty”. Wcześniej miałem styczność z końmi od dziecka. Wychowywałem się niedaleko jednego ze Stad Ogierów w Polsce, więc bywałem tam dość często. Równie często wystawiano mnie za bramę 😉 Anonim To była kwestia czasu żeby znaleźć pracę, która mi odpowiada. Szukałem pracy, mając już pracę. Pracowałem w każdym zawodzie, który mi przyszedł do głowy, co do koni, to pochodzę z rodziny, gdzie konie są od zawsze. Przy zatrudnianiu – sprawdzają na żywo i żadna szkoła, czy papier do nich nie przemawia. W moim podejściu do pracy liczyły się najbardziej kwestie finansowe, rodzaj wykonywanej pracy, swoboda w organizacji pracy, podejście szefowej.
Warunki pracy, umowa, benefity, zarobki przypis od autora: nieoficjalna minimalna pensja w Szwajcarii to około 3000 CHF, a średnia to około 5000 CHF netto. W pracach w branży rolnej dochodzi jednak kwestia mieszkania i ubezpieczenia, która dość często jest pokrywana przez pracodawcę, więc rozpiętość zarobków może się plasować szeroko pomiędzy 1500-6000 CHF miesięcznie, w zależności od ośrodka i wymagań wobec pracownika. Najczęściej jednak spotyka się wynagrodzenia w przedziale 3-4 000. Nie wszyscy bohaterowie tego artykułu czuli się komfortowo ze zdradzeniem dokładnej kwoty, a ja nie naciskam – w Szwajcarii o pieniądzach się nie rozmawia – niemniej możecie się mniej więcej zorientować z opisów jak to wygląda.
Agnieszka Umowa o pracę od początku, wszystko na “legalu”. Urlopu mam 4 tygodnie (to jest wszystko co mam.. żadnych świąt wolnych…). W tygodniu jeden dzień wolny (sobota). W niedzielę mamy trochę dłuższą przerwę. Daria Miałam normalną umowę o pracę, ustalone godziny, dni wolne i urlopy. Mieszkanie dostałam od pracodawcy na terenie obiektu. Wynagrodzenie niestety nie było wystarczająco wysokie, jak na tak wymagającą pracę. Jedno z niższych możliwych w rolnictwie. Kamila Mieszkamy w wynajętym mieszkaniu w tej samej miejscowości gdzie pracujemy. Zarabiamy 3300 brutto. Każdy w pracy ma ustalone zadania, wiemy co mamy robić. Magda Miałam kontrakt. Normalne zatrudnienie zgodne ze szwajcarskim prawem. Miałam możliwość mieszkania na terenie obiektu za darmo, ale wolałam mieszkać poza pracą. Wynagrodzenie takie, jak większość auslanderów pracujących w rolnictwie, z tym plusem, że szef płacił ubezpieczenie zdrowotne za mnie. Magick Przez ponad rok pracowałem na czarno, oczywiście umowa była możliwa, ale trzeba było na nią „zasłużyć”. Powód? Wielu naszych rodaków wyrolowało szefa i ten był co najmniej ostrożny. Później miałem już umowę. Miałem możliwość zakwaterowania w miejscu pracy za darmo, z którego później zrezygnowałem i wynająłem coś samodzielnie. Plus był taki, że szef odprowadzał podatek i płacił Krankenkasse, więc wynagrodzenie było faktycznie netto – nic już nie musiałem z tego odejmować na ubezpieczenia itp. Z czasem wynagrodzenie się zwiększało. Dodatkowo była możliwość otrzymania napiwków od klientów pensjonatowych czy od turystów. Za pracę na bryczce miałem dodatkowo wypłacane 10% z utargu. Były dni wolne, ale też chyba nie było to do końca tak, jak powinno 🙁 Anonim
Zawsze chce się więcej zarabiać. Umowa na stałe z wszystkimi świadczeniami. Mieszkanie może pomóc znaleźć pracodawca, albo samemu. Mieszkam poza obiektem z wyboru, wynagrodzenie ponadprzeciętne.
Wymagania w pracy, konkurencyjność i szacunek
Agnieszka
Pracuję z innymi Polakami, nie konkurujemy ze sobą. Każdy szanuje wymogi szefa i robimy wszystko jak należy, każdy wie co ma robić i szef wie, że może zostawić stajnię na naszej głowie.
Daria
Wymaga się ode mnie przede wszystkim zaangażowania, empatii i umiejętności poprawnego obchodzenia się z końmi, ponieważ jest to praca z żywymi stworzeniami i nigdy nie wiadomo co się wydarzy. Zdarzają się również wypadki i sytuacje, gdy trzeba poświęcić swój czas wolny dla dobra koni. Nie wymagano ode mnie robienia dodatkowych uprawnień czy dyplomów.
Kamila
Pracodawca ma do nas duże zaufanie – często pracujemy bez kontroli szefa nad sobą. W naszej stajni pracują sami Polacy. Osoby trzymające konie w pensjonacie, w którym pracujemy są bardzo miłe, jednak oczekują bdb opieki nad ich zwierzętami. Traktują zwierzęta niemal jak swoje dzieci. *
Magda
Odpowiem jednym słowem. WSZYSTKIEGO. Trzeba było robić wszystko, co wiąże się z pracą w stajni i jej obejściu. Niestety, szef z tych wiecznie niezadowolonych i podkręcających śrubę, a to nie sprzyjało poczuciu własnej wartości. Dlatego zmieniłam pracę:) Nie było za to nigdy presji, żeby robić jakieś szwajcarskie papiery.
Magick
Wymagało się bardzo dużo. W momencie pokazania, że się umie pewne rzeczy, wymagało się tego zawsze i zawsze podnoszono poprzeczkę. Bardzo często nie szło to jednak w parze z szacunkiem do mnie, jako pracownika, ale i jako osoby. Wielokrotnie byłem „ustawiany” w gorszej pozycji ze względu na moją narodowość. W Szwajcarii nie liczą się inne uprawienia niż szwajcarskie, nawet dla mistrza świata 😉 Mimo wielokrotnie wyrażanej chęci zrobienia kursów, czy uprawnień, zawsze byłem odsyłany z kwitkiem przez szefostwo. **
Anonim
Nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko trudne do zrobienia. Zero konkurencji, szacunek to podstawa.
przypis od autora:
* potwierdzam, mimo że zawsze mi się wydawało, że nawet w Polsce stałam w “lepszych stajniach” i że mam dość szeroko rozwiniętą “świadomość” końsko-jeździecką i mimo doświadczenia w pracy w Irlandii – poziom zarówno opieki pensjonatowej, jak i poziom zachowania pensjonariuszy tutaj jest dla mnie szokujący. Czasami niektórym mam ochotę krzyknąć “to tylko koń do cholery!”. Ale lepiej tak, niż w drugą stronę. W każdym razie konie mają się tutaj jak pączunie w masełku.
** rzeczywiście tak jest, że w Szwajcarii, jeśli mamy jakiekolwiek ambicje do bardziej kompetentnej pracy, to liczą się głównie szwajcarskie “papiery”. Nie wiem, co się tak naprawdę wydarzyło w sytuacji przytoczonej przez Magicka (domyślam się, że chodziło o czas na egzaminy/zawody i o możliwość zakwalifikowania szwajcarskiego doświadczenia do szwajcarskich uprawnień bądź nawet celowe wprowadzanie w błąd, aby pracownik nie stał się bardziej wartościowy…), ale jeśli macie odznaki lub licencje jakiejkolwiek organizacji uznawanej przez FEI, to nie ma większego problemu, aby je tutaj “przepisać”. Niestety, trzeba wyłożyć $$$ podwójnie – do polskiego i do szwajcarskiego związku jeździeckiego i są one “czasowe” – np. tylko na rok. Poświęcę temu osobny artykuł.
* potwierdzam, mimo że zawsze mi się wydawało, że nawet w Polsce stałam w “lepszych stajniach” i że mam dość szeroko rozwiniętą “świadomość” końsko-jeździecką i mimo doświadczenia w pracy w Irlandii – poziom zarówno opieki pensjonatowej, jak i poziom zachowania pensjonariuszy tutaj jest dla mnie szokujący. Czasami niektórym mam ochotę krzyknąć “to tylko koń do cholery!”. Ale lepiej tak, niż w drugą stronę. W każdym razie konie mają się tutaj jak pączunie w masełku.** rzeczywiście tak jest, że w Szwajcarii, jeśli mamy jakiekolwiek ambicje do bardziej kompetentnej pracy, to liczą się głównie szwajcarskie “papiery”. Nie wiem, co się tak naprawdę wydarzyło w sytuacji przytoczonej przez Magicka (domyślam się, że chodziło o czas na egzaminy/zawody i o możliwość zakwalifikowania szwajcarskiego doświadczenia do szwajcarskich uprawnień bądź nawet celowe wprowadzanie w błąd, aby pracownik nie stał się bardziej wartościowy…), ale jeśli macie odznaki lub licencje jakiejkolwiek organizacji uznawanej przez FEI, to nie ma większego problemu, aby je tutaj “przepisać”. Niestety, trzeba wyłożyć $$$ podwójnie – do polskiego i do szwajcarskiego związku jeździeckiego i są one “czasowe” – np. tylko na rok. Poświęcę temu osobny artykuł.
Z czego jesteście najbardziej dumni, w ramach swojej branży?
Agnieszka
Jeżeli chodzi o umiejętności jeździeckie, to absolutnie z niczego. Ale nauczyłam się tutaj do perfekcji “sztuki” pielęgnacji konia i stajni.
Daria
Ukończenie Technikum Hodowli Koni jest jednym z moich osiągnięć, z których jestem dumna. Dało mi to dobry start i wiedzę potrzebną do tego, co chcę w życiu robić.
Magda
Największe osiągnięcia w branży, to konie, z którymi pracowałam i to jak się zmieniały na plus. Jestem dumna z tego, że zarówno one jak i ja zrobiliśmy wielką pracę nad sobą. W sumie jestem z koni najbardziej dumna, ale też nie mogę nie wspomnieć o moich studentach, którzy pięknie się rozwinęli w jeździectwie i nadal się rozwijają pod innymi skrzydłami.
Magick
Moim największym sukcesem jest ujeżdżenie konia o imieniu Dragon. Nikt inny nie był w stanie ruszyć go z miejsca. Mnie udało się nawiązać z nim więź i zaufanie do tego stopnia, że mogliśmy jechać w samotny teren. Z tych osobistych, to pochwała z ust Weroniki Kwiatek w czasie wspólnego treningu powożenia.
Anonim
Noo, to jest akurat długi bardzo temat i wymaga dłuższej rozmowy.
Kto z reguły pracuje w Waszym zawodzie?
Agnieszka
Pracuję z dwoma innymi Polakami i jedną Angielką. Po drugiej stronie jest stajnia sportowa (prowadzi ją zięć mojego szefa) i tam jest zawsze międzynarodowo. Irlandia, Szkocja, Estonia, Finlandia, Szwecja, USA,.. tam jest kalejdoskop 🙂
Daria
Z reguły osoby pracujące w branży, które ja poznałam, są obcokrajowcami. Znam również kilku Polaków pracujących przy koniach.
Kamila
W naszej stajni pracują sami Polacy.
Magda
Tak, są to głównie obcokrajowcy. Polacy, Portugalczycy, Czesi, Słowacy, Anglicy, Francuzi.
Magick
W czasie swojej pracy spotkałem zarówno Szwajcarów, jak i obcokrajowców. Myślę jednak, że w większości niższych stanowisk (stajenni, luzacy, groomowie itp.), zatrudniani są obcokrajowcy, ponieważ są tańsi (głównie są to obok Polaków – Czesi, Słowacy, Portugalczycy oraz ludzie z krajów bałkańskich. Na wyższych stanowiskach takich jak np. berajtrzy preferuje się Szwajcarów, ze względu na język oraz uprawienia.
Anonim
Nie ma żadnych reguł.
Jaką masz opinię o Polakach pracujących przy koniach w Szwajcarii?
Agnieszka
Ja mam styczność tylko z Polakami. Całe szczęście jest nas tutaj dużo, mamy fajną paczkę znajomych. Znam dużo ludzi pracujących przy koniach.
Daria
Znam innych Polaków pracujących przy koniach, jest ich kilku ☺ ️ mam również dużo znajomych Polaków, trzymamy się razem i pomagamy sobie.
Kamila
W miasteczku, gdzie mieszkamy, mamy trzech znajomych Polaków, jednak nauczeni doświadczeniem, wolimy „trzymać się” ze Szwajcarami:)
Magda
Co mnie zaskoczyło? Stosunek samych Polaków za granicą do siebie – nóż w plecy, żadnej życzliwości.
Magick
Tak, znam innych Polaków. Kontakty były czysto zawodowe i na tym się kończyły. Niestety, cały czas, dość często, rodacy pracujący z końmi mają problem z nadużywaniem alkoholu i innych używek. A może po prostu ja miałem taką ekipę…
Anonim
Znam Polaków pracujących przy koniach i innych, pracujących w wielu branżach. Kontakty bardzo sporadyczne z oczywistych względów. Zasymilowałem się z miejscowymi.
Co myślicie o środowisku jeździeckim w Szwajcarii? Jakie ono jest?
Agnieszka
Ja mam dobre doświadczenia, nigdy na zawodach nie spotkałam się z nikim nieuprzejmym. W Polsce oczywiście było więcej luzu i zabawy… Ale Szwajcarzy już tacy są…
Daria
Wydaje mi się, że środowisko jeździeckie w Szwajcarii, to ludzie z ogromną pasją do koni i bardzo zaangażowani w opiekę nad nimi. Pensjonariusze, którzy trzymali u nas swoje konie, byli u nich codziennie, nawet po kilka razy. W Polsce nie spotkałam się jeszcze z tym, żeby ktoś aż tak bardzo interesował się szczegółami z przebiegu dnia swojego konia 😁 Natomiast jeśli chodzi o pracowników, to ludzie bardzo pracowici, nie bojący się pracy ciężkiej, często brudnej, w różnych warunkach atmosferycznych. Są to ludzie, którzy są gotowi na pracę 365 dni w roku, często rezygnując na przykład ze świąt spędzonych w rodzinnym gronie.
Kamila
Tak jak już wspominałam – konie są traktowane niemal jak dzieci, a pensjonariusze wyjątkowo mili.
Magda
Hermetyczne, wszyscy się znają. Uważają się za lepszych od reszty świata.
Magick
Przeświadczone o własnej wyższości i lepszości. Zwłaszcza w odniesieniu do nas, ludzi „ze wschodu”. Bardzo często odbierani jesteśmy jako osoby nieprofesjonalne i „od pługa oderwane”.
Anonim
Bardzo szczelne.
Podsumowując, jakie są Wasze wrażenia? Czy podoba Wam się tutaj?
Agnieszka
Nie będę kłamać… najbardziej tutaj podobają mi się pieniądze. ️ .. I góry… Mentalność Szwajcarów mi się nie podoba, ale są miłym narodem. Wcześniej pracowałam i mieszkałam w USA i mentalność Amerykanów bardziej mi odpowiadała. Ich luz i otwartość (no i język).
Daria
Nie mam wcześniejszego doświadczenia za granicą. Szwajcaria była pierwsza i tak już zostało. Podoba mi się tu, jest pięknie 😅
Kamila
Szwajcaria jest dla nas bardzo atrakcyjna pod każdym względem – chcemy tutaj się osiedlić na stałe.
Magda
Powiem szczerze, że najbardziej podobało mi się w Hiszpanii i marzę o powrocie do pracy z końmi właśnie tam.
Magick
W Szwajcarii pracowałem niemal pięć lat. Był to mój pierwszy kontakt z pracą zagranicą. Jechałem tam zupełnie w ciemno, nie znając nikogo, nie mając nikogo znajomego w pobliżu i bez znajomości języka. Zaskoczyło mnie podejście urzędów i urzędników do petenta, często wychodząc krok na przód w stosunku do mnie.
Anonim
Pracowałem w większości krajów Europy, to jest temat bardzo długi.
Jeśli odnieśliście wrażenie, że Szwajcaria to kraina miodem płynąca w światku jeździeckim – wcale nie musi tak być. Ale jeśli konie lub przynajmniej ciężka, de facto fizyczna praca jest Waszą pasją i szukacie godnego, legalnego zatrudnienia – jest duże prawdopodobieństwo taką tutaj znaleźć. Jak widzicie też, ciężko było mi dotrzeć do naszych przepracowanych rodaków – życie w stajni, to nie jest niestety siedzenie na Facebooku i jestem dozgonnie wdzięczna tym, którzy zdecydowali się poświęcić mi i nam (Drodzy Czytelnicy), tę chwilkę bezcennego czasu jaki mieli. Sama doskonale wiem, jak potrafi być ciężko. W Irlandii miałam czasami 20 koni dziennie, od sprzątnięcia po lonżę/objeżdżenie. Gdy dołączyła do mnie do pomocy Brytyjka – nie była w stanie wykonać połowy tej roboty, mimo doświadczenia w stajniach wyścigowych, i padała jak mucha o 17:00 na podłodze stajni. A ja w międzyczasie schudłam 10 kg ;).
Macie jakieś pytania? A może też chcielibyście podzielić się swoim doświadczeniem?
Jest to na tyle samowystarczalna sfera życia, że można żyć właściwie tylko w niej i potrafi się wytworzyć pewna hermetyczność. Jeździectwo i konie to bardzo obszerna dziedzina życia wymagająca ogromnej ilości wiedzy, doświadczenia, ale też czasu. Konie nie mają wolnych wieczorów czy weekendów. Nadal trzeba je nakarmić, posprzątać i niezależnie od pory dnia i nocy mogą się rozchorować. Albo się to kocha, albo się tego nienawidzi.W środowisku jeździeckim istnieje też masa zawodów, wśród nich: stajenny, “złota rączka”, luzak (pomocnik jeźdźca/zawodnika i opiekun koni), jeździec (od objeżdżacza przez zajeżdżacza aż po profesjonalistę), zawodnik, instruktor, trener (koni i/lub jeźdźców), werkowacz/podkuwacz (kowal), fizjoterapeuta, masażysta, weterynarz, dentysta, pielęgniarz, siodlarz, dopasowywacz siodeł, sędzia, manager stajni, osoba pracująca w administracji związkowej, producent sprzętu, handlarz (końmi; sprzętem), przewoźnik, producent paszy. A to tylko przykłady. Można mieć dużo wspólnego z końmi, a nawet w ogóle na nie wsiadać. Istnieją też znaczne różnice między poszczególnymi krajami w strukturze tego świata oraz stylu chowu.Koniarstwo wciąga czasem bez opamiętania i w związku z tym, jeśli się nie obraca w odpowiednich kręgach, lub jest się z nich wykorzenionym (jak ja za granicą), czasem jest ciężko dotrzeć do właściwych osób.Ciężko mi na takie pytania odpowiedzieć, ponieważ jestem tylko pensjonariuszem.Oczywiście, mam pewne obserwacje, np. w mojej stajni jest 3 stajennych (była Jugosławia, chyba “po rodzinie”), jeden jest ich szefem (Afgańczyk). Szef stajennych ma wysokie kompetencje, nawet kiedyś był instruktorem w tejże stajni. Stać go na mieszkanie w dość prestiżowej dzielnicy i trzyma w stajni swojego konia. Mamy też “apprenti” – “praktykantkę” (Szwajcarkę). Przyucza się do zawodu profesjonalnego jeźdźca pod okiem właścicielki stajni (i zawodniczki). Na koniec takiej praktyki, po 2-3 latach jest egzamin państwowy. Narzeczony właścicielki za to jest kowalem (i zatrudnia 3 innych kowali), mama sprzedaje ubezpieczenia dla koni i rolników. Ojczym za to robi wszystko co w gospodarstwie potrzebne – “złota rączka” – sam postawił lonżownik, wszystko naprawia, jeździ traktorem i równa plac. Człowiek orkiestra, który całe życie marzył o tym, żeby mieć stajnię, wszędzie go pełno i robota pali mu się w rękach.W mojej stajni w grafiku do karuzeli mój koń jest zawsze wpisywany jako “polonais” (polski), a nie swoim imieniem, czy moim. Najwyraźniej jesteśmy dla nich bardzo egzotycznym przypadkiem…Szwajcaria nie jest kierunkiem numer jeden dla naszych rodaków, w przeciwieństwie do Niemiec, Holandii czy Anglii. Nie jesteśmy też liczną grupą narodowościową w Szwajcarii – około 7-ego miejsca w skali populacji jeśli zgrupujemy byłą Jugosławię. Za to nasza nacja, jak już ktoś ją zna, jest bardzo ceniona za pracowitość, wykształcenie, talenty.Pamiętajcie, że nie można wyciągać dalekosiężnych wniosków z tychże przykładów. Jest to raptem kilka osób, które znalazłam przez internet i zgodziły się podzielić swoją unikatową historią. Niektórzy wywrócili całe swoje życie do góry nogami, niektórzy odnaleźli sens życia, każdy jest “diamencikiem” samym w sobie, a także każdy ma własny punkt widzenia.
praca w stajni
Wybierz kategorię ————————- Motoryzacja Nieruchomości Moda i Styl Dom i Ogród Dla Dziecka Elektronika Kultura i Rozrywka Antyki, Sztuka, Kolekcje Biznes i Przemysł Zegarki i Biżuteria Sport i Wypoczynek Rolnictwo Zwierzęta Zdrowie i Uroda Usługi Praca Delikatesy
Szukaj
Piąta rocznica „dobrej zmiany” w państwowych stadninach koni arabskich czystej krwi
Dokładnie pięć lat temu, 19 lutego 2016 roku, PiS w ramach czystek kadrowych zwolnił z pracy ze skutkiem natychmiastowym troje wybitnych specjalistów z zakresu hodowli koni arabskich czystej krwi w Polsce. Jak się szybko okazało, tym samym wydał wyrok na stadniny w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce. W atmosferze nagonki pracę stracili prezes Stadniny Koni Janów Podlaski Marek Trela, prezes Stadniny Koni Michałów Jerzy Białobok oraz Anna Stojanowska, główna specjalistka w Agencji Nieruchomości Rolnych (od 1 września 2017 roku Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, KOWR). Wraz z nimi stadniny opuściło wielu cenionych specjalistów od hodowli, doskonali trenerzy, masztalerze.
Polityczne „przejmowanie stadnin” poruszyło cały międzynarodowy świat miłośników, hodowców i właścicieli koni arabskich. W 2016 roku w obronie wyrzuconych autorytetów, a przede wszystkim światowej klasy stadnin protestowały dziesiątki tysięcy osób – wysyłano do polskich władz listy z pytaniami o przyczynę zwolnień i petycje w obronie hodowli. Wśród sygnatariuszy były koronowane głowy, dyplomaci, szefowie międzynarodowych organizacji (World Arabian Horse Organization, European Conference of Arabian Horse Organization). Od tamtego momentu dziedzictwo narodowe wielu pokoleń hodowców stacza się w przepaść na oczach Polski i świata.
Najpierw był spektakularny upadek naszej flagowej marki – aukcji Pride of Poland – potem nastąpiły zapaść finansowa stadnin, brak sukcesów hodowlanych, pokazowych i sprzedażowych, a w maju 2020 roku na jaw wyszło, że ochrony wymagają zwierzęta, bo kolejni prezesi „dobrej zmiany” nie potrafili zapewnić podstawowych warunków higienicznych, hodowlanych i paszowych. Dobitnie pokazała to kontrola, a zarazem interwencja poselska przeprowadzona w janowskiej stadninie przez posłanki Koalicji Obywatelskiej 19 maja 2020 roku. Niestety, z polskich stadnin koni arabskich czystej krwi nadal płyną informacje złe albo bardzo złe.
Aukcja Pride of Poland – historia upadku
Przez ostatnie kilkadziesiąt lat do 2015 roku dla hodowców i miłośników koni arabskich na całym świecie najważniejszym miesiącem w roku był sierpień. W drugi weekend sierpnia do Janowa Podlaskiego zjeżdżał się cały „arabski świat”, aby podczas Dni Konia Arabskiego uczestniczyć w Pokazie Koni Arabskich Czystej Krwi (Czempionacie Narodowym) oraz aukcji Pride of Poland. Przez trzy dni kilka tysięcy osób, w tym kilkuset gości z zagranicy, podziwiało polski dorobek hodowlany, a następnie przeżywało niezapomniane emocje towarzyszące aukcji, podczas której licytowano dwadzieścia pięć–trzydzieści wysokiej jakości koni wyselekcjonowanych do sprzedaży.
Jeszcze w sierpniu 2015 roku na aukcji Pride of Poland sprzedano dwadzieścia cztery konie łącznie za cztery miliony euro. Dziesięcioletnia Pepita (wyhodowana przez Marka Trelę) uzyskała cenę 1,4 mln euro (absolutny rekord cen aukcyjnych). Dzisiaj po prestiżu Pride of Poland zostały tylko wspomnienia, za to pełne ręce roboty mają organy kontrolne i prokuratura. Trwa prokuratorskie dochodzenie w sprawie przebiegu aukcji Pride of Poland 2016. Za pośrednictwem przekazu internetowego świat zobaczył podwójną licytację dwóch klaczy (Emira i Al Jazeera), licytację „ze ścianą” i sprzedaż „pod stołem” klaczy Emira. Gorszące świat zachowania przedstawicieli „dobrej zmiany” zaważyły na ostatecznej utracie reputacji przez najstarszą aukcję świata i w konsekwencji na lata doprowadziły do kryzysu całej polskiej hodowli koni arabskich czystej krwi. Nic dziwnego, że obecnie polskie konie nie cieszą się zainteresowaniem na świecie.
W ciągu pięciu lat rządów „dobrej zmiany” doszczętnie zniszczono polską markę o światowej renomie, jaką do 2015 roku była aukcja Pride of Poland. Rok 2016 nie był wyjątkiem. W 2017 roku na aukcji w Janowie sprzedano pięć koni w sumie za 300 tys. euro, przy rekordowym wsparciu reklamowym i marketingowym spółek Skarbu Państwa (Orlenu, Energi, PKO BP, LOTTO). Niestety, okazało się, że pod względem liczby sprzedanych koni oraz wpływów z tej sprzedaży to nie była jeszcze najgorsza aukcja w historii.
Były już minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski 16 lipca 2018 roku, miesiąc po objęciu urzędu, na łamach „Rzeczpospolitej” publicznie obiecał: „Odbuduję aukcję w Janowie”. Przyznał, że to jego formacja jest odpowiedzialna za upadek Pride of Poland. Tymczasem już za jego kadencji, w sierpniu 2018 roku, odbyła się najgorsza aukcja w czterdziestodziewięcioletniej historii tego wydarzenia. Sprzedano zaledwie trzy konie – po jednej klaczy z SK Janów Podlaski i SK Michałów oraz jedną klacz z prywatnej hodowli – za łączną kwotę 254 tys. euro. To był nokaut. Ogromne koszty organizacji aukcji WSTYDU (nazwa powszechnie używana w środowisku hodowców i miłośników koni arabskich) wraz z czempionatem wielokrotnie przewyższyły zyski ze sprzedaży koni.
Zjednoczona Prawica broni się przed oskarżeniami o oczywistą klęskę hodowlaną i finansową stadnin. Najczęściej wytacza argumenty: „przed nami dobry był tylko rok 2015, my nie sprzedajemy cennych koni, ostatnie dwa lata były dobre dla aukcji, bo sprzedaliśmy 22 konie za prawie 3 mln euro”. Przechwałki te przegrywają z faktami. W latach 2011–2015 wpływy z pięciu aukcji Pride of Poland wyniosły ponad 11,3 mln euro za 113 sprzedanych koni; w następnych pięciu latach (2016–2020) łącznie wyniosły 4,8 mln euro za 46 koni. Z kolei w 2019 roku jubileuszową, pięćdziesiątą aukcję potraktowano jak okazję do wyprzedaży najlepszych koni, i tylko dlatego sprzedano ich 14 za łączną kwotę 1,4 mln euro. Ostatnia aukcja ograniczyła się do „zaocznej” licytacji jednej klaczy pochodzącej z Białki (Perfinka, wylicytowana za 1,25 mln euro, w czasie aukcji przebywała w dzierżawie za granicą). Ostateczny bilans aukcji z 2020 roku okazał się dla stadnin w Janowie Podlaskim i Michałowie finansowym dramatem. Na konto Michałowa za jeden zarodek (w 2016 roku między innymi za rzekomy handel zarodkami wyrzucono z pracy światowej klasy specjalistów) i dwie klacze wpłynęło 180 tys. euro, a za pięć klaczy stadnina z Janowa „wzbogaciła się” o 105 tys. euro.
Oszustwa aukcyjne i podejrzane transakcje z dziwnej maści handlarzami doprowadziły do tego, że przez ostatnie pięć lat Polska straciła najlepszych klientów, w tym Shirley Watts. W latach 2009–2015 słynna hodowczyni nabyła w Janowie kilka klaczy za prawie 2,5 mln euro. Utrata najlepszej klientki nastąpiła wiosną 2016 roku, po tym, jak jej dwie klacze (Preria i Amira, kupione na aukcjach w Janowie odpowiednio za 230 tys. i 340 tys. euro) przebywające w janowskiej stadninie padły, przy czym Amira ewidentnie na skutek zaniedbań ze strony nowych PiS-owskich gospodarzy.
Dzisiaj już tylko nieliczni hodowcy chcą kupować polskie konie na aukcji w Janowie Podlaskim. Tymczasem dla płynnego funkcjonowania stadnin niezbędna jest sprzedaż na tyle dużej liczby koni w roku, by w stajniach zwolnić miejsce dla przychówku, zarobić na roczne utrzymanie spółek, a zarazem nie pozbawić hodowli cennego materiału hodowlanego. Taką właśnie, prawidłową politykę sprzedażowo-hodowlaną zniszczono w ciągu pięciu lat rządów „dobrej zmiany”.
Finansowe skutki „dobrej zmiany” dla SK Janów Podlaski i SK Michałów
Każdego dnia państwowe stadniny w Janowie Podlaskim i Michałowie boleśnie odczuwają skutki „dobrej zmiany”. Na koniec 2015 roku zysk stadniny w Janowie wynosił 3,2 mln zł. W 2016 roku jej wynik finansowy był jeszcze dodatni – wyniósł 81 tys. zł. Od tamtego czasu spółka odnotowuje tylko straty: 1,6 mln zł w 2017 roku, 3,3 mln zł w 2018 roku i 1,25 mln zł w 2019 roku (poprawa wyniku finansowego to efekt sprzedaży 31 grudnia 2019 roku – bez żadnego trybu – przebywającej w dzierżawie jednej z najlepszych janowskich klaczy, Alsy, która już w barwach nowego właściciela sięgnęła po najwyższe laury na zagranicznych pokazach). Dane za 2020 rok poznamy najwcześniej w połowie 2021 roku.
Drastycznie spadły także wpływy ze sprzedaży wszystkich koni w ciągu roku (również na przetargach organizowanych poza aukcją główną) oraz z hodowli bydła i produkcji mleka. To są prawdziwe przyczyny bankructwa stadniny, a nie susza czy COVID-19, co próbuje się wmówić opinii publicznej. Cztery kolejne ekipy zarządów „dobrej zmiany” w SK Janów Podlaski Sp. z o.o. roztrwoniły około 10 mln zł i nie poniosły za to żadnej odpowiedzialności. Sytuacja Janowa jest tak zła, że na początku 2021 roku spółka została po raz pierwszy w historii dokapitalizowana, i to od razu kwotą 7 mln zł. Pieniądze mają zostać przeznaczone na „cele rozwojowe”, zgodnie z programem inwestycyjnym. Posłowie Koalicji Obywatelskiej od pół roku bezskutecznie próbują się dowiedzieć, jakie są te „cele rozwojowe” oraz gdzie można się zapoznać ze szczegółami programu inwestycyjnego.
19 lutego 2016 roku ze stanowiska prezesa SK Michałów Sp. z o.o. odwołano Jerzego Białoboka, drugą żyjącą światową legendę polskiej hodowli koni arabskich czystej krwi. Całe swoje życie zawodowe (od 1977 roku) poświęcił michałowskiej stadninie. Oprócz setek nagród, tytułów i medali jako jedyny z Polski może się poszczycić przyznanym mu czterokrotnie tytułem najlepszego hodowcy świata. Dwie z tych nagród odebrał podczas Czempionatu Świata w Paryżu, przy akompaniamencie Mazurka Dąbrowskiego. Po odwołaniu Jerzego Białoboka z funkcji prezesa sytuacja hodowlana i finansowa SK Michałów dramatycznie się pogorszyła. Oczywiście nie stało się to z dnia na dzień, lecz wystarczył zaledwie rok „dobrej zmiany” w Michałowie, by zyski spółki zaczęły spadać: 2016 rok – 1,7 mln zł; 2017 rok – 900 tys. zł. W 2018 roku po raz pierwszy w swojej prawie siedemdziesięcioletniej historii SK Michałów odnotowała stratę, i to od razu w wysokości około 1,3 mln zł. W 2019 roku spółka odbiła się od dna (580 tys. zł zysku), ale rok 2020, przy spadku wpływów z aukcji oraz z hodowli bydła i produkcji mleka, był dla Michałowa bardzo trudny. A jeszcze na koniec 2015 roku w kasie stadniny było 2,4 mln zł czystego zysku…
Dzisiaj konie z Michałowa są kilkakrotnie tańsze niż przed „dobrą zmianą”. Wzrosło za to zatrudnienie, a prezes spółki z PiS-owskiego rozdania w 2017 roku przebywał w delegacjach 80 dni. Nic dziwnego, że koszty delegacji wzrosły o 67%, a promocji i reklamy – o 500%.
W 2019 roku Najwyższa Izba Kontroli na wniosek posłów Koalicji Obywatelskiej skontrolowała Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa oraz dziewięć spółek hodowli koni, w tym w Janowie Podlaskim, Michałowie i Białce, za okres od 1 stycznia 2015 roku do 31 grudnia 2019 roku. Stwierdziła między innymi: „średnia cena za sprzedanego konia czystej krwi arabskiej uległa zmniejszeniu ze 104 tys. zł w 2015 roku do 23,8 tys. zł w 2018 roku”. „Bez wątpienia na sytuację miała wpływ częstotliwość zmian składów organów zarządzających spółek. W ocenie NIK nie sprzyjało to ciągłości i jakości zarządzania” – podkreślono w komunikacie pokontrolnym. Zwrócono uwagę, że w latach 2016–2018 stadniny w Janowie Podlaskim i Michałowie miały po czterech prezesów (dzisiaj w Janowie urzęduje już piąty). Mimo jednoznacznych konkluzji NIK Zjednoczona Prawica uznała wyniki kontroli za swój sukces, a publicznie cytowała tylko te fragmenty raportu, które usprawiedliwiały jej porażki w zakresie zarządzania stadninami i hodowli zwierząt (skutki suszy w latach 2018–2019 i zmniejszenie dopłat bezpośrednich w ramach Wspólnej Polityki Rolnej dla użytkowników dużych powierzchni gruntów rolnych). Rządzący pominęli niewygodne dla nich wnioski NIK, między innymi ten: „działania podejmowane przez KOWR (do września 2017 roku przez Agencję Nieruchomości Rolnych) oraz zarządy spółek w celu poprawy sytuacji ekonomiczno-finansowej okazały się niewystarczające, a trudna kondycja finansowa w większości stadnin koni i stad ogierów może spowodować zagrożenie dla dalszego funkcjonowania spółek w obecnej formie organizacyjnej”.
Polskie konie bez sukcesów na arenie międzynarodowej
W latach 1966–2015 konie z Janowa i Michałowa zdobyły na najważniejszych międzynarodowych pokazach ponad 1,8 tys. tytułów, z czego 1,3 tys. w latach 2000–2015. W tym czasie stadninami zarządzali prezesi wyrzuceni w ramach „dobrej zmiany”.
W przeszłości polskie konie święciły triumfy podczas Czempionatu Świata w Paryżu (13 złotych medali i 1 medal platynowy dla koni z Michałowa oraz 9 złotych medali i 2 medale platynowe dla koni z Janowa Podlaskiego), Czempionatu Europy (25 Michałów i 16 Janów), Pucharu Narodów (15 Michałów i 6 Janów), Czempionatu USA (12 Michałów i 5 Janów). Łącznie konie z Janowa i Michałowa zwyciężały na najważniejszych imprezach świata 255 razy. Konie arabskie czystej krwi pochodzące znad Wisły zachwycały hodowców i miłośników tych zwierząt do 2016 roku. Spektakularne zwycięstwa skończyły się wraz z nadejściem „dobrej zmiany” w państwowych stadninach.
Jeszcze w 2015 roku, podczas Solon du Cheval w Paryżu (Czempionat Świata), ogier Morion z SK Michałów zdobył złoty medal i został Czempionem Świata Ogierów Młodszych, natomiast ogier Equator zdobył tytuł Wiceczempiona Ogierów Starszych. Wtedy Jerzego Białoboka, spod którego „hodowlanej ręki” wyszły oba nagrodzone ogiery, po raz czwarty uhonorowano tytułem najlepszego hodowcy na świecie. Wtedy też platynową czempionką świata została janowska klacz Pinga.
W ciągu ostatnich pięciu lat wszystkie polskie konie nagrodzone złotymi medalami były w obcych rękach – zostały wcześniej sprzedane lub wydzierżawione. Nawet jeśli konie z Janowa lub Michałowa zdobywały nagrody albo wyróżnienia w światowych, europejskich czy bliskowschodnich pokazach, zawsze były to konie wyhodowane przez byłych już prezesów: Jerzego Białoboka (samodzielnie kierował stadniną w Michałowie od 1997 roku; wybitny hodowca i menedżer, uhonorowany Nagrodą Prezydenta RP) i Marka Treli (kierował stadniną w Janowie Podlaskim od 2000 roku, wyhodował setki wspaniałych koni, a za wybitne osiągnięcia hodowlane na Czempionacie Świata w Paryżu dwukrotnie otrzymał tytuł najlepszego hodowcy świata). Nic dziwnego, że konie, które nie zdobywają nagród podczas najważniejszych imprez, w oczach świata straciły na wartości. To naturalna konsekwencja „zepsucia” hodowli. Wcześniejsze sukcesy pokazowe napędzały koniunkturę na polskie konie oraz windowały ceny.
„Dobrostan” koni w Janowie Podlaskim
Gdy już się wydawało, że „gorzej być nie może”, wiosną 2019 roku z Janowa Podlaskiego zaczęły docierać niepokojące sygnały o złej sytuacji zwierząt. Stan hodowli dotyczył jednak „tylko” stada bydła w SK Janów Podlaski; protokół z kontroli został przez ówczesnego ministra rolnictwa i rozwoju wsi Jana Krzysztofa Ardanowskiego zbagatelizowany, a następnie utajniony, więc sprawę na rok udało się zamieść pod dywan. Jak wynika ze sprawozdania z kontroli przeprowadzonej 23 maja 2019 roku przez KOWR (podlega ministrowi rolnictwa), już wtedy stan zwierząt w stadninie był alarmujący. Kontrolerzy z KOWR w zakresie zachowania higieny w gospodarstwie zalecili „bezzwłocznie podjąć działania mające na celu przywrócenie stanu zgodnego z wymogami obowiązującymi w hodowli zwierząt”. W tym czasie przyzwoite warunki hodowlane zapewniano jeszcze przebywającym w stadninie koniom.
Pomimo negatywnych wyników kontroli z maja 2019 roku w stadninie nie wprowadzono żadnych działań naprawczych. Zaniechanie to doprowadziło do dramatu zwierząt. Opinia publiczna dowiedziała się o nim dopiero po wizycie w janowskiej stadninie posłanek Koalicji Obywatelskiej 19 maja 2020 roku. Okazało się, że już nie tylko bydło, ale również konie są w dramatycznej sytuacji. Potwierdziła to notatka służbowa z 13 maja 2020 roku sporządzona przez Głównego Lekarza Weterynarii dla ministra Ardanowskiego. Była wynikiem równoległej kontroli w SK Janów Podlaski zleconej osobiście przez ministra „dobrej zmiany”.
W pełnym raporcie, który posłankom udało się zdobyć dopiero 4 czerwca 2020 roku, podczas bezpośredniej kontroli poselskiej w ministerstwie, wyłonił się jeszcze bardziej ponury obraz stadniny i stanu przebywających w niej zwierząt. Na dzień 12 maja 2020 roku na prawie 700 sztuk pogłowia dojnych było tylko 301 krów. Remont w stadzie wynosił 30%, śmiertelność wśród cieląt sięgała 15%, a wśród krów – 6%. Spośród niedożywionych koni aż 162 nie posiadało paszportów, a zaniedbane kopyta nie były strugane od co najmniej 10 miesięcy; u młodych koni poskutkowało to nieodwracalnymi deformacjami kończyn. Do czasu ujawnienia ministerialnych dokumentów przez posłanki KO minister Ardanowski publicznie zaprzeczał istnieniu jakichkolwiek krytycznych raportów z kontroli stadniny za lata 2019–2020. Twierdził między innymi: „Cały ten kłamliwy wizerunek stanu hodowli to robota polityków PO”.
Mówił tak w czasie, gdy do opinii publicznej docierały drastyczne zdjęcia brudnych, niedożywionych i niepodkutych w odpowiednim czasie koni. Tym samym PiS doszczętnie zniszczył wizerunek naszej chluby narodowej, jaką stadnina w Janowie Podlaskim była do pamiętnego 19 lutego 2016 roku.
A jeszcze w 2004 roku w uznaniu wybitnych zasług polskich stadnin dla światowej hodowli koni arabskich czystej krwi odbył się w Warszawie Kongres WAHO. Jedyny w historii Polski…
Podsumowanie
W ciągu pięciu lat „dobrej zmiany” w państwowej hodowli koni arabskich czystej krwi doszło do: zniszczenia światowej pozycji polskich marek Polski Koń Arabski i aukcja Pride of Poland; zapaści finansowej SK Janów Podlaski i dramatycznego pogorszenia sytuacji ekonomicznej SK Michałów; zwolnienia dziesiątek specjalistów, w tym hodowców, trenerów, masztalerzy, którzy święcili triumfy na światowych pokazach i wystawach koni arabskich czystej krwi.
Od pięciu lat Klub Parlamentarny KO (wcześniej PO) nieustannie wzywa rządzących do podjęcia działań w celu ratowania światowych marek Polski Koń Arabski i aukcja Pride of Poland. Niestety rząd, Zjednoczonej Prawicy skrzętnie ukrywa prawdziwe informacje o sytuacji finansowej i hodowlanej stadnin oraz nieudolności kolejnych swoich zarządów. Posłowie Klubu PO skierowali do prokuratury wnioski w sprawach: nieprawidłowości podczas aukcji Pride of Poland 2016; niegospodarności; zawyżania kosztów delegacji i marketingu przez zarząd SK Michałów w 2017 roku; ukrywania informacji przez zarząd SK Michałów. W 2018 roku Klub Parlamentarny KO skierował do NIK wniosek o zbadanie sytuacji finansowej obu spółek, przestrzegania przepisów w zakresie sprzedaży i hodowli koni, nadzoru nad spółkami.
Źródła:
Odpowiedzi na interpelacje poselskie Posłów Klubu PO/KO, m.in.: nr: 16232 z 31.10.2017, 20154 z 5.04.2018, 18482 z 14.05.2018, 22370 z 27.07.2018, 28126 z 9.01.2019, 28831 z 2.02.2019, 31863 z 27.06.2019, 32143 z 11.04.2019, 1320 z 4.02.2020, 1434 z 11.02.2020, 8422 z 20.07.2020, 8671 z 29.07.2020, 13285 z 17.10.2020
Informacja NIK z 13 marca 2020 roku o wynikach kontroli „Państwowa hodowla koni w Polsce”
Sprawozdanie z kontroli KOWR w SK Janów Podlaski przeprowadzonej 23 maja 2019 roku
Notatka służbowa do ministra rolnictwa sporządzona 13 maja 2020 roku przez Głównego Lekarza Weterynarii po oględzinach w SK Janów Podlaski
Audyt SK Janów Podlaski Sp. z o.o. z 8 lipca 2016 roku sporządzony przez BDO Sp. z o.o.
Portal hipologoka.pl
Wydawnictwo „Świat Koni”
—
Dorota Niedziela
Lekarz weterynarii, poseł na Sejm RP, wiceminister środowiska w rządzie Ewy Kopacz.
Nowa Zelandia praca
Chociaż Nowa Zelandia znajduje się na drugim końcu świata, to jest miejscem, które fascynuje i przyciąga emigrantów z Polski. Taki wyjazd to prawdziwa przygoda oraz szansa na całkiem nowe życie. Na jakie oferty pracy w Nowej Zelandii dla Polaków możemy liczyć? Jakie zarobki oferują pracodawcy oraz o jakich formalnościach należy pamiętać? Rozwiewamy wszelkie wątpliwości.
Praca w Nowej Zelandii
Nowa Zelandia praca to zagadnienie, które budzi wiele emocji wśród osób planujących wyjazd. Zanim podejmiesz decyzję o emigracji do Nowej Zelandii, musisz zdecydować się na wybór odpowiedniego programu emigracji. Warto sprawdzić listę zawodów poszukiwanych w Nowej Zelandii oraz zdobyć wiedzę na temat formalności, które pozwolą tam legalnie mieszkać i pracować.
‘”>
Praca w Nowej Zelandii jest możliwa do znalezienia dla obcokrajowców, ale zanim to nastąpi, należy uzyskać pozwolenie na pracę. Tego rodzaju dokument przyznawany jest przez władze Nowej Zelandii osobom, których kwalifikacje są wysoko pożądane.
Najłatwiej uzyskać wizę z pozwoleniem na 3-miesięczną możliwość pobytu zarobkowego. Trzeba jednak spełniać następujące warunki:
być w wieku poniżej 30 lat;
jako dowód, że jesteśmy w stanie się utrzymać, przedstawić fakt, że na koncie mamy co najmniej 4200 dolarów nowozelandzkich (ok. 10 600 zł)
mieć pieniądze na zakup biletu powrotnego do Polski lub już kupiony bilet.
Najprostszym rozwiązaniem znalezienia pracy w Nowej Zelandii jest współpraca z konkretną firmą lub agencją, które pomogą w dopełnieniu wszelkich formalności dotyczących pozwolenia na pracę.
Emigracja do Nowej Zelandii
Emigracja do Nowej Zelandii kusi przepięknymi widokami, atrakcjami turystycznymi, korzystnym wynagrodzeniem oraz dobrymi warunkami socjalnymi. Należy jednak pamiętać, że taki wyjazd nie odbędzie się bez wizy.
Wizy dostępne w Nowej Zelandii: wiza turystyczna – przed wjazdem do Nowej Zelandii należy pokazać bilet oraz środki na przeżycie. Otrzymuje się ją na 3 miesiące, ale można ją przedłużyć na kolejne 3 w biurze migracyjnym;
– przed wjazdem do Nowej Zelandii należy pokazać bilet oraz środki na przeżycie. Otrzymuje się ją na 3 miesiące, ale można ją przedłużyć na kolejne 3 w biurze migracyjnym; wiza pracownicza – stanowi jednocześnie pozwolenie na pracę i jest wydawana na podstawie oferty pracy od pracodawcy;
– stanowi jednocześnie pozwolenie na pracę i jest wydawana na podstawie oferty pracy od pracodawcy; wiza rodzinna/partnerska – to wiza, którą dostajemy, jeśli udowodnimy, że jesteśmy związani z osobą już przebywającą w Nowej Zelandii. Rodzaj tej wizy zależy od wizy tej osoby – jeśli, np. partner posiada wizę studencką, my także otrzymamy studencką partnerską i nie możemy wówczas pracować;
– to wiza, którą dostajemy, jeśli udowodnimy, że jesteśmy związani z osobą już przebywającą w Nowej Zelandii. Rodzaj tej wizy zależy od wizy tej osoby – jeśli, np. partner posiada wizę studencką, my także otrzymamy studencką partnerską i nie możemy wówczas pracować; wiza rezydencka – zapewnia stały, legalny pobyt oraz prawa zbliżone do praw rodzimych Nowozelandczyków. Aby dostać tę wizę, musimy spełnić szereg wymagań, m.in. nasz zawód musi znajdować się na nowozelandzkiej liście zawodów pożądanych.
Nowa Zelandia zarobki
Kwestią, która najbardziej interesuje wielu poszukujących pracy na Antypodach, jest hasło „Nowa Zelandia zarobki”. Minimalna stawka godzinowa wynosi tutaj 16 dolarów nowozelandzkich. Wysokość zarobków zależy w głównej mierze od branży, doświadczenia, kwalifikacji oraz umiejętności pracownika. W zawodach niższego szczebla, np. przy sprzątaniu, na pomocy kuchennej, czy magazynie, można liczyć na zarobki ok. 20 dolarów na godzinę. Natomiast wysoko wyspecjalizowani pracownicy zarabiają nawet do ponad 100 dolarów na godzinę. Niezależnie od stanowiska, wynagrodzenie jest zazwyczaj na tyle wysokie, że wystarcza na zaspokojenie podstawowych potrzeb życiowych, odłożenie oszczędności oraz umożliwia wydatki na przyjemności (np. zwiedzanie kraju). Zazwyczaj firmy wypłacają wynagrodzenie co dwa tygodnie, co jest szczególnie ważne, gdy dopiero zaczynasz pracę w Nowej Zelandii.
Zawody poszukiwane w Nowej Zelandii
Urząd imigracyjny co roku przedstawia listę zawodów poszukiwanych w Nowej Zelandii. O ile posiada się odpowiednie kwalifikacje, ofert pracy jest mnóstwo, a szanse na zdobycie wymarzonego stanowiska są naprawdę wysokie.
Szczególnie poszukiwani w Nowej Zelandii są: inżynierowie,
specjaliści do spraw biznesu i finansów,
pracownicy służby zdrowia,
telemarketerzy,
pracownicy w branży turystycznej,
naukowcy,
mechanicy,
elektrycy,
specjaliści IT.
Nowa Zelandia praca dla Polaków
Czy w Nowej Zelandii można liczyć na pracę dla Polaków? Zdecydowanie tak, szczególnie jeśli posiadamy odpowiednie wykształcenie i doświadczenie, które umożliwiają pracę w turystyce, informatyce, marketingu czy biznesie. Obecnie coraz częściej nowozelandzkie przedsiębiorstwa rekrutują swoich pracowników, zgłaszając się po kandydatów z Polski. Ważna jest jednak dobra znajomość języka angielskiego.
Formalności po przyjeździe do Nowej Zelandii
Emigrując na Antypody, nie możemy zapomnieć o niezbędnych formalnościach po przyjeździe do Nowej Zelandii. Do najważniejszych z nich należą:
Elektroniczna Autoryzacja Podróży (eTA) – to prostsza forma wizy. Aby ją uzyskać, należy odpowiedzieć na kilka pytań w formularzu, podać swoje dane oraz dokonać opłat (od 23 zł do 91 zł);
– to prostsza forma wizy. Aby ją uzyskać, należy odpowiedzieć na kilka pytań w formularzu, podać swoje dane oraz dokonać opłat (od 23 zł do 91 zł); Wiza – chcąc pracować w Nowej Zelandii, musimy uzyskać wizę pracowniczą. Ważne są w tym przypadku kwalifikacje oraz umowa podpisana z pracodawcą. Podczas procesu oczekiwania na wizę, należy się uzbroić w cierpliwość, ponieważ może być on długi i żmudny (od kilkudziesięciu dni do kilku miesięcy).
Niezbędne dokumenty, które należy posiadać, ubiegając się o wizę: aktualne badania lekarskie,
zaświadczenie o niekaralności,
dyplomy, szkolenia i inne dowody kwalifikacji,
paszport,
kopia umowy z pracodawcą.
W Nowej Zelandii nie ma obowiązku meldunkowego. Prawo do korzystania z ubezpieczenia zdrowotnego przysługuje wyłącznie osobom posiadającym nowozelandzkie obywatelstwo. Warto więc przed wyjazdem bądź, będąc już na miejscu, postarać się o dodatkową plisę ubezpieczeniową, która obejmie swoim zakresem koszty leczenia w Nowej Zelandii. Kolejne formalności po przyjeździe do Nowej Zelandii wiążą się przede wszystkim z wynajmem mieszkania czy podpisaniem umowy z pracodawcą.
Nowa Zelandia to kraj, który zachwyca swoim krajobrazem, zapewnia świetne warunki życia oraz korzystne wynagrodzenie dla obcokrajowców. Warto jednak pamiętać, że proces ubiegania się o wizę może być tutaj długi i bardzo trudny, a przy tym nie zawsze kończy się powodzeniem. Jeśli jednak emigracja jest Twoim marzeniem, warto się postarać, przeglądając liczne oferty pracy i podnosząc swoje kwalifikacje.
Praca za granicą: Bezpieczny wyjazd do pracy [bez języka też]
Brak pieniędzy.
Nieciekawe oferty pracy.
Kiepskie perspektywy na przyszłość.
Zawsze wtedy pojawia się myśl o wyjeździe za granicę.
Po to, by zarobić i wrócić do kraju albo nawet zadomowić się u jednego z naszych unijnych sąsiadów na stałe.
Decyzja rzadko zapada nagle, wątpliwości jest cała masa.
Wyjechać?
Zostać?
Jak zaryzykować pracę za granicą, jeśli nie mam żadnych znajomości?
Ten artykuł pomoże Ci zdecydować.
Z poniższego tekstu dowiesz się:
gdzie szukać ofert pracy za granicą
jakie są popularne kierunki wyjazdów do pracy za granicą
jak zdobyć pracę za granicą bez znajomości języka
jak znaleźć za granicą pracę z zakwaterowaniem.
Chcesz od razu napisać CV oraz list motywacyjny do pracy za granicą? W naszym kreatorze znajdziesz profesjonalne szablony do uzupełnienia, praktyczne wskazówki oraz przykłady. Stwórz CV i list motywacyjny w 5 minut tutaj.
Zobacz inne wzory, stwórz CV oraz list motywacyjny i pobierz dokumenty w PDF tutaj
Oto opinia Gosi — jednej z użytkowniczek naszego kreatora: Dzięki takiemu świetnemu CV i listowi dostałam super pracę bardzo szybko! Stwórz CV teraz
Szukasz pracy w konkretnym kraju? A może interesuje Cię zatrudnienie sezonowe lub wakacyjne? Zajrzyj do naszych pozostałych poradników:
oraz
1
Ilu Polaków pracuje za granicą?
Co prawda porównywanie się do innych jest słabą strategią życiową, ale—
Może te kilka statystyk pomoże Ci rozeznać się w sytuacji.
Według raportu, który opublikował portal Work Service, 1,6 miliona Polaków rozważa emigrację zarobkową w ciągu najbliższych 12 miesięcy.
Co prawda potencjalnych emigrantów ubywa z roku na rok, ale wciąż stanowią oni spory odsetek (8,6%) aktywnych zawodowo rodaków.
Powód wyjazdów?
Niezmiennie ten sam, czyli małe zarobki w Polsce i nieporównywalnie duże za granicą.
Inne powody?
lepsze perspektywy rozwoju zawodowego
wyższy standard życia
lepsze warunki socjalne
korzystniejszy system podatkowy
bardziej przyjazna administracja publiczna
możliwość podróżowania i zwiedzenia świata
brak odpowiedniej pracy w Polsce
rodzina/bliscy mieszkający lub zamierzający zamieszkać za granicą
bezpieczniejsze położenie geopolityczne
Czy to znaczy, że w Polsce nie ma perspektyw zawodowych, standard życia jest za niski, a pracy brakuje?
Nie, to znaczy tylko tyle, że mieszkańcom małych miast i wsi ciężko jest znaleźć dobrze płatne zatrudnienie w swojej okolicy.
W komentarzu do wspomnianego raportu czytamy: Wyniki badania wskazują, że o emigracji zarobkowej praktycznie w ogóle nie myślą osoby ze średnich i dużych miast. Ponad 2/3 osób rozważających wyjazd do pracy za granicę stanowią bowiem mieszkańcy wsi lub miast do 100 tys. mieszkańców.
Kto wyjeżdża najczęściej — młodzi, czy starsi Polacy?
Statystyki dotyczące wieku są dość wyrównane.
18-24 lat — 20%
25-34 lat — 25%
35-44 lat — 24%
powyżej 45 lat — 31%
Obecnie poza krajem pracuje ponad 2,5 miliona Polaków. Większość z nich u naszych unijnych sąsiadów.
Gdzie wyjeżdżamy za pracą?
Już mniej chętnie do Wielkiej Brytanii, za to częściej do Holandii.
Najwięcej Polaków stawia jednak zawodową kartę na Niemcy.
Zestawienie procentowe najpopularniejszych kierunków emigracji w końcówce 2018 roku wygląda następująco:
Niemcy 23,3%
Norwegia 15,6%
Szwecja 14,7%
Holandia 8,1%
Wielka Brytania 3%
USA 3%
Kanada 2,4%
Hiszpania 2,4%
Australia 1,7%
Francja 1,2%
Austria 0,9%
Do tych wszystkich danych dodajmy jeszcze trzy informacje:
Większość potencjalnych polskich emigrantów pochodzi z centralnej Polski i nie ma wykształcenia wyższego. Są zatrudnieni, ale praca ich nie satysfakcjonuje.
Jeśli dajesz sobie jeszcze jedną szansę na znalezienie zatrudnienia w kraju sprawdź 10 skutecznych metod na aktywne poszukiwanie pracy.
2 Praca za granicą — jak się przygotować?
Nie licz na to, że znajdziesz pracę za granicą od zaraz.
Przygotuj się dobrze do wyjazdu, zbadaj rynek i świadomie zdecyduj, dla którego pracodawcy chcesz pracować.
Jak to zrobić?
Po pierwsze, spróbuj poszukać pracy za granicą przez agencję zatrudnienia.
Wiele z nich specjalizuje się wyłącznie w ofertach zagranicznych.
Bardzo istotne, żebyś korzystał z pomocy sprawdzonej agencji, bo nietrudno trafić na oszustów, którzy zamiast Ci pomóc, zaszkodzą.
Sprawdź koniecznie Krajowy Rejestr Agencji Zatrudnienia (KRAZ). Dzięki temu będziesz mieć pewność, że firma, którą wybrałeś, to wiarygodny i legalnie istniejący podmiot.
Popularne agencje, które pośredniczą w rekrutacji pomiędzy pracownikiem a pracodawcą z innego kraju to Adecco, Hobij i Work Service (3000 pracodawców).
Po drugie — oceń swoje szanse.
Tak naprawdę ważniejsze od tego, gdzie jedziesz, jest to, co będziesz robił.
Według raportu za rok 2018, najwięcej ofert pracy było następujących branżach:
budownictwo 24,67%
opieka 12,23%
praca na magazynie 10,92%
produkcja 10,75%
praca fizyczna 7,08%
mechanika i motoryzacja 6,05%
transport / spedycja / logistyka 4,99%
turystyka / hotelarstwo / gastronomia 3,55%
kwiaty / ogrodnictwo / szklarnie 2,93%
Po trzecie — skompletuj niezbędne dokumenty.
Będą to przede wszystkim:
dowód tożsamości lub paszport
ksero dowodu tożsamości oraz innych ważnych dokumentów (warto mieć ze sobą również kopie)
zezwolenie na pobyt i pracę (jeśli jest wymagane w kraju, do którego jedziesz)
umowy w sprawie pracy oraz zakwaterowania
certyfikaty i zaświadczenia potwierdzające określone umiejętności
ubezpieczenie zdrowotne.
Po czwarte: poszukaj mieszkania jeszcze przed wyjazdem.
A może zamiast wyjeżdzać, interesujesz się pracą na pół etatu? Sprawdź nasz przewodnik: Praca na pół etatu — ile to godzin? Ile urlopu? Gdzie szukać pracy?
3 Oferty pracy za granicą — gdzie ich szukać?
Propozycje ofert znajdziesz na następujących portalach:
1. OLX — w zakładce praca za granicą
Na portalu OLX (kiedyś tablica.pl) znajdziesz wydzieloną dla pracy za granicą zakładkę.
Pracodawcy ogłaszają się tu najczęściej za pośrednictwem agencji zatrudnienia, więc wszystkie ogłoszenia są po polsku.
2. Portal Pracuj w Unii
Portal, który zamieszcza darmowe ogłoszenia o pracy za granicą.
Jak dowiadujemy się od razu na stronie głównej, znajdziesz tu pracodawców z 36 krajów Europy.
Bardzo bogata baza ofert pracy zawiera również ponad 12 tysięcy ogłoszeń dla osób bez znajomości języka.
Dzięki stronie pracujwunii.pl możesz nawet zamówić tłumaczenie dokumentów.
3. Aplikacja Praca za rogiem
To aplikacja, która ułatwia znalezienie pracy blisko domu (jak wskazuje sama nazwa).
Nie wszyscy z nas mieszkają na Mazowszu — może Tobie bliżej do Skawiny (w Czechach) niż np. do Krakowa? A właśnie tam mogą szukać kogoś z Twoimi kwalifikacjami.
Twórcy aplikacji rewolucjonizują pojęcie szukania pracy. Stworzyli rekruterskiego Tindera, który jak radar wykrywa pasującego do Twoich wytycznych pracodawcę.
Oczywiście parametry dotyczące odległości określasz dowolnie.
4. Portal Poloniusz
Portal poloniusz.pl zamieszcza ogłoszenia o pracy za granicą, ale również z mieszkaniami w innym kraju, kursach i szkoleniach oraz usługach.
Dzięki tej stronie masz więc szanse znaleźć pracę z zakwaterowaniem.
Warto tu zaglądać, a także umieścić swoje własne ogłoszenie o poszukiwaniu pracy za granicą.
5. Portal EURES
Wypróbuj również Eures — Europejski Portal Aktywności Zawodowej (skrót od European Employment Services).
Strona nie tylko umożliwia znalezienie pracy Tobie, ale także pomaga pracodawcy wybrać odpowiedniego kandydata spośród poszukujących zatrudnienia Europejczyków.
Tu przy okazji warto wspomnieć o Europass CV. Europass CV to wzór życiorysu zaproponowany przez Komisję Europejską. Więcej na temat ogólnoeuropejskich dokumentów rekrutacyjnych znajdziesz w artykule: Europass CV — co to jest? Jak napisać dobre CV do pracy za granicą?
Jeśli nadal czujesz się niepewnie z myślą o wyjeździe do pracy za granicą na dłużej, spróbuj na początek znaleźć krótkoterminowe zajęcie poza Polską. Pomoże Ci w tym tekst naszego eksperta: Praca na wakacje w Polsce i za granicą — 20 porad jak ją znaleźć w 2020.
4
Oferty pracy za granicą — ogłoszenia w konkretnych krajach
Jeśli odhaczysz wszystkie podpunkty z poniższej listy, możesz się powoli pakować:
Ustal kierunek poszukiwań. Dodaj do swoich zakładek strony z ofertami pracy za granicą i regularnie je przeglądaj. Poszukaj firm, które pośredniczą w zatrudnianiu Polaków za granicą. Napisz CV.
Ten ostatni punkt umieściłam na końcu dlatego, że nie ma czegoś takiego jak uniwersalne CV. Dokument najlepiej stworzyć już po decyzji o tym, gdzie będziesz aplikować.
Wskazówka: Pamiętaj o dopasowaniu CV do konkretnej oferty pracy.
To bardzo ważne, żeby nie wysyłać tej samej aplikacji do pracodawcy poszukującego, np. hydraulika i do rodziny szukającej opiekunki do dziecka.
Zobacz, jak nasz kreator CV pozwala modyfikować wygląd dokumentu, dzięki czemu łatwo i szybko dopasujesz go do oferty pracy! W naszym kreatorze znajdziesz profesjonalne szablony do uzupełnienia, praktyczne wskazówki oraz przykłady. Stwórz CV i list motywacyjny w 5 minut tutaj.
Zobacz inne wzory, stwórz CV oraz list motywacyjny i pobierz dokumenty w PDF tutaj
Szukanie ofert pracy za granicą na polskich stronach internetowych z ogłoszeniami to tylko jeden z wielu sposobów na znalezienie pracy. Zobacz, jak jeszcze dowiedzieć się możesz o wakatach.
Praca za granicą — Holandia
Gdzie znaleźć pracę w Holandii?
Jak przystało na kraj kojarzony z tulipanami, oczywiście w branży ogrodniczej, ale też przy sortowaniu owoców i warzyw.
Do takich zajęć zostaniesz przyjęty bez znajomości języka.
Holenderscy pracodawcy szukają też osób do pracy w laboratoriach, halach produkcyjnych, czy na budowie.
Holenderskie agencji zatrudnienia
Wypróbuj na początek tę: Duijndam International — działa w Polsce od 2003 roku. Strona internetowa agencji jest bardzo przyjazna użytkownikowi, a baza ofert niezwykle szeroka.
Tester ziemi, praca w szklarni przy orchideach — czy to nie brzmi zachęcająco?
Na tej stronie znajdziesz ranking holenderskich agencji zatrudnienia.
Zestawienie powstaje na żywo, użytkownicy portalu oceniają agencje na bieżąco, dlatego możesz mieć pewność, że dostaniesz aktualne informacje.
Praca za granicą — Czechy
Jeśli mieszkasz blisko południowej granicy, pewnie nie trzeba Cię przekonywać, że w Czechach praca tylko czeka na chętnych.
Pensją rosną i rosną, a gospodarka pędzi jak pociąg bez żadnego nadzoru.
Pracując w czeskim Lidlu można zarobić od 28 tys. koron (ponad 1000 euro) do nawet 38 tys. brutto (1500 euro) w samej Pradze.
Więcej dowiesz się tutaj: Praca w Czechach dla Polaków [oferty pracy, zarobki, firmy, opinie].
Praca za granicą — Dania
W Danii zatrudnienie znajdą:
inżynierowie i lekarze
murarze, budowlańcy, hydraulicy, dekarze, stolarze
kierowcy ciężarówek i TIRów.
Jeśli znasz duński, na pewno bez trudu znajdziesz również pracę jako sprzedawca.
Poza polskimi stronami agencji zatrudnienia, warto sprawdzić również duńskie agencje:
Praca za granicą — Niemcy
Nasi zachodni sąsiedzi to drugi najbardziej popularny kierunek emigracji zarobkowej Polaków.
Dlaczego?
Nie trzeba daleko wyjeżdżać, a pensje są dużo większe niż w naszym kraju.
Co więcej — Niemcy są skłonni finansować również samą naukę zawodu przyszłych pracowników z Polski.
Program „Główka pracuje” (niem. Cleveres Köpfchen) oferuje 800 euro netto miesięcznie, jeśli tylko zdecydujesz się przyjechać i podjąć pracę (w branżach: handel, logistyka, turystyka, hotelarstwo, gastronomia, budownictwo, technika, medycyna).
Jest organizowany przez urząd pracy w przygranicznym mieście Pasewalk od 2012 roku.
Zapewnia:
pomoc w kontaktach z niemieckimi firmami
wsparcie przy pierwszych formalnościach
niemieckie ubezpieczenie społeczne
legalną i bezpieczną naukę oraz pracę.
Aktualne oferty pracy w Niemczech znajdziesz na stronie MyPolacy.de.
Na pewno warto zgłosić się również do niemieckiej agencji pracy. Jest ich w tym kraju około ośmiuset.
Agencja pracy po niemiecku to Bundesagentur für Arbeit. Wystarczy wpisać tę frazę w wyszukiwarkę.
Inne niemieckie strony z ofertami pracy to:
Jeśli poszukujesz pracy w konkretnym mieście, zapiasz się do którejś z grup facebookowych, np. Jobs (Praca) Berlin Cottbus Frankfurt/Oder Guben (praca przy granicy).
Niemcy poszukują również osób do opieki nad osobami starszymi. Jeśli chciałbyś pomagać seniorom, poszukaj ofert np.na stronie opiekaseniora.pl.
I jeszcze jedna rzecz.
Przyda Ci się niemieckie CV, dlatego na wszelki wypadek przygotuj taki dokument. Jak to zrobić dowiesz się z naszego artykułu: CV i list motywacyjny po niemiecku: wzór jak napisać, zwroty (przykłady).
Praca za granicą — Włochy
We Włoszech możesz pracować jako kierowca luksusowych samochodów (zarobisz nawet 2500 euro), ratownik, rezydent czy animator.
Podobnie w innych ciepłych krajach jak Malta, Cypr, czy południowa Francja.
Ofert pracy we Włoszech możesz szukać przez agencje pracy lub np. tutaj. Pamiętaj, że w przypadku tego kraju znajomość włoskiego jest niezbędna. Ciężko tu dogadać się po angielski.
I jeszcze jedno — nie jedź w ciemno, bo Twoja przygoda życia może zakończyć się nieciekawie.
Praca za granicą — Anglia
Anglia staje się coraz mniej popularnym kierunkiem emigracji Polaków i to nie tylko z powodu Brexitu.
Niebagatelną kwestią są niewielkie zarobki, które po spadku kursu funta są teraz mało atrakcyjne.
Najwięcej Polaków pracuje obecnie w takich angielskich miejscowościach, jak Milton Keynes, Exeter, Crawley i Wrexham. To w nich znajdują się magazyny, fabryki czy zakłady produkcyjne.
Pracy w Anglii możesz szukać np. na portalu emito.net (specjalizuje się w pracy w Anglii dla Polaków) albo zgłosić się do agencji pośrednictwa pracy.
Praca za granicą — Austria
W Austrii brakuje specjalistów z branży STEM, informatyków, nauczycieli, lekarzy, a także położnych i opiekunek dla dziećmi.
W tym alpejskim kraju poszukiwani są przede wszystkim wykwalifikowani fachowcy w takich gałęziach jak usługi (67%), przemysł (27,5%) oraz rolnictwo (5,5%). Pensje wynoszą od 2000 do 20 000 euro miesięcznie.
Jeśli szukasz pracy w Austrii, musisz znać niemiecki.
Jak znaleźć zatrudnienie? Korzystaj z pośrednictwa agencji pracy — to najlepszy sposób na znalezienie dobrej i legalnej pracy w Austrii.
Praca w Skandynawii
Strona nordicjobs.io zawiera oferty pracy w dwóch krajach skandynawskich: Szwecji oraz Norwegii.
Skandynawia to coraz popularniejszy kierunek pracy zarobkowej.
Zalety? Doskonałe warunki finansowe, piękna przyroda i odpowiedzialni pracodawcy.
Sprawdź koniecznie portal:
Networking
Jeśli masz znajomości w którymś z krajów unijnych, oczywiście warto je wykorzystać.
Odezwij się do swoich znajomych i popytaj, czy nie znają kogoś, kto jest zainteresowany zatrudnieniem pracownika z Twoimi kwalifikacjami.
Jeśli jednak wolałbyś znaleźć pracę w Polsce, ale masz wątpliwości, czy praca na zastępstwo ma sens, przeczytaj: Umowa na zastępstwo — jakie prawa [wypowiedzenie, ciąża, urlop, L4].
5 Praca dla par za granicą
Wyjazd do pracy za granicę to dobry pomysł na zarobienie szybko sporych pieniędzy.
Problem?
Rozłąka z najbliższą osobą.
Spokojnie — Julia i Romeo mogą w dzisiejszych czasach być razem. Nawet na saksach.
Gdzie mogą zatrudnić się pary?
Możliwości jest kilka, ale najważniejsze to zacząć od planu i wspólnie uzgodnić każdy szczegół.
1. Rozmawiajcie szczerze.
Zastanówcie się, czy obydwoje macie odwagę porzucić życie w kraju i obecną pracę.
2. Ustalcie gdzie pojechać.
Może ktoś z Was nie lubi angielskiej wsi albo zbyt gorącej Hiszpanii—
Wtedy trzeba szukać kompromisu.
Wybór kraju wyjazdu to ważna sprawa.
3. Czytajcie, sprawdzajcie, szukajcie.
Niech każdy z Was zrobi porządny research. Co dwie głowy to nie jedna.
4. Uruchomcie swoje kontakty za granicą.
Może macie znajomych w którymś z krajów, do których warto pojechać? Zapytajcie ich o każdy szczegół, warunki życia i sytuację na rynku pracy.
5. Zapiszcie się na kurs językowy.
Możecie zacząć od zrobienia certyfikatu z angielskiego albo po prostu kursu języka, który obowiązuje w kraju, do którego jedziecie.
6. Stwórzcie CV po angielsku.
Każde z Was niech postara się o dobrze napisane CV po angielsku. Jak? Sprawdźcie porady z tego artykułu: Jak napisać CV po angielsku? 12 kroków, przykłady, wzór, zwroty.
7. Zostańcie cyfrowymi nomadami!
Połączcie pasję podróżowania z pracą zdalną. Więcej dowiesz się z tego tekstu: Cyfrowi nomadzi i ich dziwne modele biznesowe, które działają.
Ta lista brzmi bardzo ekscytująco. Ale wyjazd do pracy za granicę jest ważną decyzją, dlatego pora na małą kalkulację.
Dlaczego warto wyjechać razem do pracy?
podwójne zarobki
łatwiejszy start, np. dla młodych małżeństw
wspólne przeżycia, które cementują związek (lub wręcz przeciwnie: weryfikują wyobrażenia)
razem=bezpieczniej.
OK, jesteście przekonani?
Warto jeszcze rzucić okiem na kilka pewnych kierunków wyjazdu dla par.
Oto niektóre z nich:
1. Niemcy — tu czeka na Was praca przy sezonowej opiece nad domostwami.
Po niemiecku ta fraza brzmi haeusliche pflege. Wystarczy wpisać ją w wyszukiwarkę, a znajdziecie dużo ofert.
2. Berlin — brzmi jak przygoda. I to w jednym z modniejszych miast Europy. Wypróbujcie stronę https://www.nomadenberlin.com/.
4. Holandia
Ta strona poświęcona jest wyłącznie pracy w Holandii. Podaję link prosto do ogłoszeń dla par.
3. Daleko! USA, Australia, Kanada — dla tych z Was, którzy chcą zobaczyć kawałek świata. W tym przypadku pewnie mniej liczy się zarobek, a bardziej podróże.
Sprawdźcie stronę BUNAC.
Natomiast jeżeli preferujecie ekologiczne podejście do życia, żywienia i podróżowania, spróbujcie pracy na organicznej firmie w dowolnym miejscu na świecie.
A jeśli jesteś już zmęczony swoją aktualną pracą, sprawdź, ile urlopu wypoczynkowego Ci się należy: Urlop wypoczynkowy: Wymiar, odmowa i przymus a KP [+Wniosek]
6 Praca za granicą bez znajomości języka?
Język nie jest warunkiem koniecznym do zdobycia pracy za granicą.
Przynajmniej dopóki nie jesteś lekarzem lub nauczycielem, ale—
Pracownicy, którzy umieją porozumiewać się w danym języku mają szansę na lepszą pracę i wyższe zarobki.
Poza tym szybciej nawiązują niezbędne w obcym kraju kontakty zawodowe.
Zobacz fragment ogłoszenia o pracę dla niani z portalu OLX.
Jak pracować za granicą bez znajomości języka?
Jeśli nie znasz języka kraju, do którego zamierzasz wyjechać do pracy, możesz nadal liczyć na możliwość zatrudnienia w rolnictwie i sadownictwie (np. przy zbiorach), budownictwie (murarz, zbrojarz, hydraulik) czy produkcji przemysłowej.
Jeśli potrzebujesz pomocy w stworzeniu CV do pracy za granicą, sprawdź, jak napisać CV po angielsku w 12 prostych krokach.
A jeśli nie Anglia, Niemcy, Holandia, Dania, czy Czechy, to może… słoneczna wyspa z dala od świata? Może marzenie o pracy w warunkach niemal wakacyjnych nie jest tak trudne do spełniania? Żeby to sprawdzić, czytaj: Jak zdobyć pracę w raju na ziemi? Pomysły i historie z życia wzięte.
Musisz napisać również list motywacyjny? W naszym kreatorze znajdziesz nowoczesne wzory do wypełnienia i praktyczne porady. Stwórz list motywacyjny w 5 minut tutaj.
Zobacz inne szablony, stwórz list motywacyjny i pobierz dokument w PDF tutaj.
A może masz doświadczenie w pracy za granicą i możesz się podzielić swoją historią? Dodaj komentarz na forum poniżej! Również jeśli chciałbyś jeszcze o coś zapytać.
키워드에 대한 정보 praca przy koniach za granicą 2020
다음은 Bing에서 praca przy koniach za granicą 2020 주제에 대한 검색 결과입니다. 필요한 경우 더 읽을 수 있습니다.
이 기사는 인터넷의 다양한 출처에서 편집되었습니다. 이 기사가 유용했기를 바랍니다. 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오. 매우 감사합니다!
사람들이 주제에 대해 자주 검색하는 키워드 Kazik i Jego Praca Przy Koniach ☆Podkuwanie Koni! ☆Jazda Bryczką
- 동영상
- 공유
- 카메라폰
- 동영상폰
- 무료
- 올리기
Kazik #i #Jego #Praca #Przy #Koniach #☆Podkuwanie #Koni! #☆Jazda #Bryczką
YouTube에서 praca przy koniach za granicą 2020 주제의 다른 동영상 보기
주제에 대한 기사를 시청해 주셔서 감사합니다 Kazik i Jego Praca Przy Koniach ☆Podkuwanie Koni! ☆Jazda Bryczką | praca przy koniach za granicą 2020, 이 기사가 유용하다고 생각되면 공유하십시오, 매우 감사합니다.